Jump to content
Dogomania

Najprzystojniejszy pies na Dogo Baj znalazł dom!!!


agusiazet

Recommended Posts

Oj to Bajutek po przeżyciach;)
Moje suki na szczęście rozpaczają tylko gdy dojeżdzamy do weta i w poczekalni - potem dostają skrzydeł z radości;)
Wymiziaj szorstką mordkę no i pozostałe towarzystwo, zdrówka:lol:

Edited by Tola
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Przepraszam za zaniedbywanie wątku:roll: Powoli wracam wśród żywych:)
Mam zrobione tak połowę fotek:roll: Dorobię resztę (może jutro) i wstawię:)
Od trzech dni wszystkie piesy dostają Cortaflex. Póki co, efektów brak, ale liczę, że za tydzień będą:roll:

Byłem też na początku tygodnia z Bajem u szczepienia. Wstyd gdzieś go zabierać:eviltong: Najpierw piszczał przez całą drogę w samochodzie, zaplątują się (smyczą i sobą samym) przy tym w pas bezpieczeństwa tak, że odplątywanie go zajęło mi dłuższą chwilę;) Później u weta też cały czas piszczał i skomlał, jakby burza miała przyjść:roll: Nie był jakiś wystraszony, ale jednak zestresowany:roll: Na szczęście wszystko dobrze się skończyło;)
Bym zapomniał. Jeszcze obsikał wetowi szafę:oops:[/QUOTE]

[B]Maciek[/B], ja też powoli dochodzę do siebie ;), ale jeszcze biorę antybiotyk. Na fotki oczywiście czekam :lol:. Szczepienie Murzynka też nas czeka pod koniec marca. Cortaflex zadziała, spokojnie ;). Bajutek, ale tak obsikać wetowi szafę :shake: :D :lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Współczuję atrakcji w czasie podróży. Znam ten ból, Wrzaskun całą drogę tam i z powrotem piłuje.
Zdrowia życzę :)[/QUOTE]
Dziękuję i również tego życzę Panom Kotom i Pani Psicy:)
Ciężko pracuje na swoje imię;)

[quote name='Tola']Oj to Bajutek po przeżyciach;)
Moje suki na szczęście rozpaczają tylko gdy dojeżdzamy do weta i w poczekalni - potem dostają skrzydeł z radości;)
Wymiziaj szorstką mordkę no i pozostałe towarzystwo, zdrówka:lol:[/QUOTE]
Dziękuję, na pewno to zrobię i Ty wygłaskaj swoje:)
Zazdroszczę spokoju Twoich suń:p
Zdrowia Toli życzę:p

[quote name='dana'][B]Maciek[/B], ja też powoli dochodzę do siebie ;), ale jeszcze biorę antybiotyk. Na fotki oczywiście czekam :lol:. Szczepienie Murzynka też nas czeka pod koniec marca. Cortaflex zadziała, spokojnie ;). Bajutek, ale tak obsikać wetowi szafę :shake: :D :lol:.[/QUOTE]
Życzę zdrowia:)
Fotki chyba jednak dopiero we wtorek bo jutro cały dzień mnie nie będzie:roll:
Właśnie nie wiadomo czy Cortaflex pomoże skoro nawet blokady w stawy nie pomogły. Wet mówił, że to może być na tyle poważne, że suplementami nic się nie zdziała:shake: Jestem dobrej myśli:)
A jak Murzynek reaguje na weta?:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777'] (...)
Życzę zdrowia:)
Fotki chyba jednak dopiero we wtorek bo jutro cały dzień mnie nie będzie:roll:
Właśnie nie wiadomo czy Cortaflex pomoże skoro nawet blokady w stawy nie pomogły. Wet mówił, że to może być na tyle poważne, że suplementami nic się nie zdziała:shake: Jestem dobrej myśli:)
A jak Murzynek reaguje na weta?:p[/QUOTE]
[B]Maćku[/B], dzięki, już jest dobrze ;). Fotki już są i to jakie superowe :crazyeye:. Na zadziałanie Cortaflexu trochę trzeba poczekać. Spokojnie ;), bądźmy dobrej myśli :lol:. Baj jest niemożliwy z tą łapą: [url]http://i60.tinypic.com/2uq0q2w.jpg[/url] :lol:. Morgan piękny i taki zamyślony:[url]http://i62.tinypic.com/14t8qi0.jpg[/url] :lol:. Ktoś tu pisał o starszych psach :roll:, przecież obaj sobie całkiem żwawo radzą: [url]http://i60.tinypic.com/ohqmug.jpg[/url] :lol: i [url]http://i61.tinypic.com/2v30n83.jpg[/url] :lol:. Roger wita wiosnę: [url]http://i62.tinypic.com/29w5zjk.jpg[/url] :lol:. Koty są naprawdę rozkoszne: [url]http://i57.tinypic.com/2m26td4.jpg[/url] i [url]http://i58.tinypic.com/291n5ew.jpg[/url] :lol:. Towarzystwo super :multi:.

Link to comment
Share on other sites

Świetne zdjęcia:):loveu:
Właśnie zapoznałam TZ z całym stadkiem, przekazuję wyrazy uznania - podziwia razem ze mną całe towarzystwo;)
Powspominaliśmy sobie podróż z Bajem do hoteliku w Brzyściu - a zaczęło się tak niefortunnie;)
Pojechaliśmy do schronu raniutko, a tam okazało się, ze Baj nie ma szczepienia p/ wściekliżnie i nie ma zgody na jego wydanie.
Było trochę nerwów, telefonów no i jakoś udało się wyrwać Bajutka.
Nie myślałam wtedy, ze będę oglądała taką szczęśliwą szorstka mordkę
[URL]http://i60.tinypic.com/2uq0q2w.jpg[/URL]

Edited by Tola
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa:)
[B]
dana[/B] - z niecierpliwością czekam na działanie Cortaflexu. Wtedy mógłbym go polecić innym psom z chorymi stawami:)

[B]terra[/B] - i pomyśleć, że przez rok w hotelu (o ile pamiętam) nie było po Baja żadnego telefonu:roll:

[B]Tola[/B] - uratowaliście go:) Nie wiem czy już wcześniej Wam za to podziękowałem, ale teraz dziękuję:p

Link to comment
Share on other sites

Widocznie było Ci pisane powiększenie rodziny o Bajutka i czekał na Ciebie.

A nad nami wisi jakieś fatum.
Przedwczoraj mój Datinek położył się i umarł. Nie chorował, jadł, pił, biegał, szczekał, nic mu nie dolegało...:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Widocznie było Ci pisane powiększenie rodziny o Bajutka i czekał na Ciebie.

A nad nami wisi jakieś fatum.
Przedwczoraj mój Datinek położył się i umarł. Nie chorował, jadł, pił, biegał, szczekał, nic mu nie dolegało...:-([/QUOTE]

Ojej:-(
Współczuję Ci terra, trzymaj się:glaszcze:
[quote name='Maciek777']Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa:smile:
[B]
dana[/B] - z niecierpliwością czekam na działanie Cortaflexu. Wtedy mógłbym go polecić innym psom z chorymi stawami:smile:

[B]terra[/B] - i pomyśleć, że przez rok w hotelu (o ile pamiętam) nie było po Baja żadnego telefonu:roll:

[B]Tola[/B] - uratowaliście go:smile:Nie wiem czy już wcześniej Wam za to podziękowałem, ale teraz dziękuję:-P[/QUOTE]
Maciek daj spokój - to ja Tobie Tobie dziękuję po raz kolejny, to dzięki Tobie możemy oglądać ten uśmiechnięty pycholek:-P

Edited by Tola
Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Widocznie było Ci pisane powiększenie rodziny o Bajutka i czekał na Ciebie.[/QUOTE]
Być może:roll:

[quote name='terra']A nad nami wisi jakieś fatum.
Przedwczoraj mój Datinek położył się i umarł. Nie chorował, jadł, pił, biegał, szczekał, nic mu nie dolegało...:-([/QUOTE]
Współczuję:(
A ile miał lat?
Jak by na to nie patrzeć to dobra śmierć. Kiedy przyjdzie czas na moje zwierzaki (lub na mnie) też bym chciał by odeszły we śnie, względnie zdrowe i sprawne. Po co te czasem nawet kilkumiesięczne męki przed śmiercią:shake:
Jednak i tak pustka pozostaje:shake:

[quote name='Tola']Maciek daj spokój - to ja Tobie Tobie dziękuję po raz kolejny, to dzięki Tobie możemy oglądać ten uśmiechnięty pycholek:-P[/QUOTE]
Mi nie ma za co:p
Gdyby trafił gdzieś indziej to ktoś inny by podsyłał fotki:)

[quote name='Malgoska']Maciek te zwierzaczki na zdjęciach to wszystkie Twoje?[/QUOTE]
Witamy:)
Jak tu trafiłaś?:D
Tak, wszystkie zwierzaki są moje:) Ja też uważam, że to dziwne:p

Link to comment
Share on other sites

Czyli jeszcze mógł trochę pożyć:shake:
Z punktu widzenia tych co zostają to myślę, że najważniejsze jest jakie życie się mu zapewniło. Wiem, że to się łatwo mówi. Przypomina mi się śmierć Małego (kota). Czasem nie jest nam dane się pożegnać:shake:

Dziękuję za mizianka i również przekaż je swoim:)

Link to comment
Share on other sites

Przyczołgałam się jak zbity pies z wiadomościami o moich psiaczkach. Wczoraj po sekcji pochowałam moją Dicunię.
Okazało się ,że jakiś s..syn wrzucił do ogrodu jedzenie nasączone środkiem żrącym. Datinek zgasł szybko, Dicunia męczyła się kilka dni.
Chce mi się wyć i nie ręczę za siebie jak dostanę w ręce tego potwora.
Więcej nie jestem w stanie napisać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Przyczołgałam się jak zbity pies z wiadomościami o moich psiaczkach. Wczoraj po sekcji pochowałam moją Dicunię.
Okazało się ,że jakiś s..syn wrzucił do ogrodu jedzenie nasączone środkiem żrącym. Datinek zgasł szybko, Dicunia męczyła się kilka dni.
Chce mi się wyć i nie ręczę za siebie jak dostanę w ręce tego potwora.
Więcej nie jestem w stanie napisać.[/QUOTE]
Przeraziłaś mnie tym. Nie potrafię nawet sobie wyobrazić co teraz czujesz. Trzymaj się jakoś.
A temu s......... życzę by go pokarało jak najprędzej i jak najboleśniej.
Dobrze pomyśl kto to. Może ktoś się uskarżał na szczekanie lub masz jakiegoś wroga. Może ktoś coś widział lub komuś się wygadał o swoich planach. Pogadaj z ludźmi. Może ktoś coś wie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Przyczołgałam się jak zbity pies z wiadomościami o moich psiaczkach. Wczoraj po sekcji pochowałam moją Dicunię.
Okazało się ,że jakiś s..syn wrzucił do ogrodu jedzenie nasączone środkiem żrącym. Datinek zgasł szybko, Dicunia męczyła się kilka dni.
Chce mi się wyć i nie ręczę za siebie jak dostanę w ręce tego potwora.
Więcej nie jestem w stanie napisać.[/QUOTE]
[B]Terra[/B], aż mnie zmroziło, podobnie jak Maciek nawet nie mogę sobie wyobrazić tego, co teraz czujesz :-(. Co za potwór mógł zrobić coś tak strasznego :shake:. Datinek i Dicunia, biedactwa kochane :-(. Myślę, że rada Maćka jest dobra, popytaj ludzi, pogadaj, dowiedz się czegoś. Terra, ponownie mocno Cię przytulam.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, ze tych wszystkich dręczycieli zwierząt spotka kiedyś równie straszna kara, bo inaczej nie da się żyć na tym świecie.
Terra - tak bardzo mi przykro:(:(
Chciałabym ukoić twój ból, ale wiem jak trudno pogodzić się ze śmiercią bliskich.
Trzymaj się; przytulam Cię bardzo mocno

Edited by Tola
Link to comment
Share on other sites

[B]terra[/B], jak sobie radzisz?

Jesteśmy po spacerze. Morgan nie wychodził poza ogrodzenie chyba 2 tygodnie by lepiej zauważyć postęp po Cortaflexie. Postęp ogólnie jest choć spodziewałem się czegoś więcej. Zrobił się żywszy, skacze, biega krótkie odcinki, ale to może też być zasługa Eltroxinu (na tarczycę). W każdym razie na spacerze przechodzi, nie 50 m, a jakieś 80:roll: Później się kładzie, ale regeneracja też nie trwa kilku minut, a jakieś 30 sekund, po czym wstaje i przechodzi,nie 5 m, a ok 15 m:) Ogólnie można powiedzieć, że na pewno pomaga to w swobodnym chodzeniu po podwórku, ale na spacerach to już nie bardzo. W sumie głównie właśnie o tomi chodziło - by mógł wszystkie podstawowe rzeczy zrobić sam. Miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej bo te wszystkie widoczne efekty zaczęły pojawiać się w większym stopniu dopiero od ok kilku dni:)
Mam nadzieję, że Baj, który dostaje to profilaktycznie, nie będzie miał problemów przez dłuższy czas z poruszaniem się:) Alfred to samo, choć nigdy takiej słabości nie okazał:p
Ares też trochę utyka na tylną łapę, ale w jego wieku to cieszę się,że on potrafi biegać, jest świadomy, widzi, słyszy (nie najlepiej, ale jednak;)) i ogólnie jest młody duchem:) W każdym razie przechodzi teraz dwa razy dłuższą odległość zanim zacznie kuleć bardziej, czyli prawie kilometr:)
Kotom kupiłem kocimiętkę w nasionach i ciekawe kiedy wyrośnie (w doniczce) i jak długo z nimi pożyje:evil_lol:
Rogera czeka na dniach przeprowadzka do nowego mieszkanka:) Żeby nie padało to już dawno by tam był:roll:
Jeszcze wiosną muszę zabrać się za dokończenie jesiennej przebudowy kojca:oops: Nie wiadomo co najpierw:roll:

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia i otuchy.
Jakoś sobie radzę, ale ilekroć sobie przypomnę, to boli mnie jakby mnie rozpuszczało w środku.
Nie wiem, kiedy się z tym uporam. Nie potrafię i nie chcę rozmawiać z sąsiadami. W każdym widzę potencjalnego sprawcę.
Liczę na to, że ktoś się komuś wygada i sprawca odpowie za to co zrobił.
Sprawę zgłosiłam na policję.

Maciek, gdzieś niedawno przeczytałam, że doskonałe wyniki daje podawanie psiakom galaretki z gotowanych nóżek kurzych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='terra']Dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia i otuchy.
Jakoś sobie radzę, ale ilekroć sobie przypomnę, to boli mnie jakby mnie rozpuszczało w środku.
Nie wiem, kiedy się z tym uporam. Nie potrafię i nie chcę rozmawiać z sąsiadami. W każdym widzę potencjalnego sprawcę.
Liczę na to, że ktoś się komuś wygada i sprawca odpowie za to co zrobił.
Sprawę zgłosiłam na policję.

Maciek, gdzieś niedawno przeczytałam, że doskonałe wyniki daje podawanie psiakom galaretki z gotowanych nóżek kurzych.[/QUOTE]
Ja mam takie samo uczucie jak sobie pomyślę o Małym (pogryzionym kocie):( Potrzeba czasu...
Rozumiem Cię, że nie chcesz rozmawiać z sąsiadami. Sytuacja na prawdę jest wyjątkowa. Nie wiem też jak z nimi żyłaś na co dzień. Miejmy nadzieję, że faktycznie ktoś się wygada, a to dotrze do Ciebie.
Dobrze, że zgłosiłaś na policję. Może wtedy dojdą jeszcze takiemu "człowiekowi" konsekwencje prawne.

Co do kurzych łapek to już w zeszłym sezonie zimowym konsultowałem Baja z jedną z przedstawicielek ONków na dogo i mówiła, że owszem, są dobre, ale nie na zaawansowane stadium choroby, a raczej bardziej profilaktycznie. Jednak dzięki za radę:)

Link to comment
Share on other sites

nie ma czegoś takiego jak raczej profilaktycznie przy dawaniu wywaru kostnego , np z kurzych łapek , owszem też profilaktycznie ale np przy złamanej kości również , nawet ludziom zalecają jeść dużo galarety... to działa po prostu działa

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...