tomtom666 Posted December 28, 2011 Posted December 28, 2011 [quote name='malvaaa']czytam sobie wątek,z niektórymi rzeczami się zgadzam z niektórymi nie, ale dalej czytam, czytam, a tu nagle jakieś podejrzenia o chowanie ludzkich zwłok... to chyba już lekka przesada... przystopuj troszkę bo niedługo okaże się że Szwarcowa to seryjny zabójca ludzi i gwałciciel a schron to tylko przykrywka żeby chować zwłoki pod budami, albo to ukryty cmentarz, za drobną opłatą można skremować i pochować ciało, LUDZIE LITOŚCI!!!!![/QUOTE] Gość na co dzień pracujący w schronisku i tam przebywający (i umoczony w większość "lewych" interesów których wykrycie było jedną z głównych podstaw do zamknięcia schroniska) jest podejrzany w sprawie bodajże czterech zabójstw, w kilku przypadkach zwłok nie znaleziono do tej pory. To trochę dziwne, gdy ktoś przepisuje majątek na fundację a zaraz potem ginie bez śladu, no nie? Przeglądanie akt tej sprawy to w ogóle ciekawostka sama w sobie, a dokładniej to, jak wszystko było zamiatane pod dywan, także na poziomie władz i sądownictwa. To nie fantazja, pan G. to postać, która ma bardzo nieciekawą przeszłość. Nie będę tu nic publicznie ujawniał, ale gwarantuję, że podejrzenia te są mocno uzasadnione - może i nie zwłoki, ale wiele dowodów na różnorodne nielegalne działalności, z których zakopanie setek zabitych psów to najmniejszy pikuś (no popatrz, nikt ich nie skremował, tylko zostawił dowody które teraz są odkopywane). Na terenie schronu ukrywały się też osoby poszukiwane listem gończym. Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='tomtom666']Gość na co dzień pracujący w schronisku i tam przebywający (i umoczony w większość "lewych" interesów których wykrycie było jedną z głównych podstaw do zamknięcia schroniska) jest podejrzany w sprawie bodajże czterech zabójstw, w kilku przypadkach zwłok nie znaleziono do tej pory. To trochę dziwne, gdy ktoś przepisuje majątek na fundację a zaraz potem ginie bez śladu, no nie? Przeglądanie akt tej sprawy to w ogóle ciekawostka sama w sobie, a dokładniej to, jak wszystko było zamiatane pod dywan, także na poziomie władz i sądownictwa. To nie fantazja, pan G. to postać, która ma bardzo nieciekawą przeszłość. Nie będę tu nic publicznie ujawniał, ale gwarantuję, że podejrzenia te są mocno uzasadnione - może i nie zwłoki, ale wiele dowodów na różnorodne nielegalne działalności, z których zakopanie setek zabitych psów to najmniejszy pikuś (no popatrz, nikt ich nie skremował, tylko zostawił dowody które teraz są odkopywane). Na terenie schronu ukrywały się też osoby poszukiwane listem gończym.[/QUOTE] Żeby nie było: nikogo nie mam zamiaru bronić. Ale NA LITOŚĆ BOSKĄ przystopujcie. Trzy posty wyżej piszesz o "pochowanych zwłokach", teraz już "może i nie zwłoki". No więc? Zwłoki czy nie zwłoki? Jak w ogóle można coś takiego napisać nie mając 1000% pewności? Analogiczna uwaga do "setek zabitych psów". Te setki też widziałeś na własne oczy? I gratuluję ujawniania informacji ze śledztwa. Mam nadzieję, że nie jesteś praktykantem/aplikantem do zawodów prokuratora, adwokata czy nie daj boże sędziego, który dzięki uprzejmości swojego patrona uzyskał wgląd do paru akt. Bo jeśli tak to ja zaczynam tracić wszelką nadzieję i złudzenia odnośnie osób, które wchodzą to tych zawodów. I tak już zupełnie na koniec: pamiętaj, że wbrew temu co myślą liczni internet NIE jest anonimowy. Quote
ostatniaszansa Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek']Żeby nie było: nikogo nie mam zamiaru bronić. Ale NA LITOŚĆ BOSKĄ przystopujcie. Trzy posty wyżej piszesz o "pochowanych zwłokach", teraz już "może i nie zwłoki". No więc? Zwłoki czy nie zwłoki? Jak w ogóle można coś takiego napisać nie mając 1000% pewności? Analogiczna uwaga do "setek zabitych psów". Te setki też widziałeś na własne oczy? I gratuluję ujawniania informacji ze śledztwa. Mam nadzieję, że nie jesteś praktykantem/aplikantem do zawodów prokuratora, adwokata czy nie daj boże sędziego, który dzięki uprzejmości swojego patrona uzyskał wgląd do paru akt. Bo jeśli tak to ja zaczynam tracić wszelką nadzieję i złudzenia odnośnie osób, które wchodzą to tych zawodów. I tak już zupełnie na koniec: pamiętaj, że wbrew temu co myślą liczni internet NIE jest anonimowy.[/QUOTE] Nicolaczek, a panu G. mozna wyczytac to wszystko w internecie - prasa pisala niejeden raz, tak wiec tajemnic zadnych tutaj nie ma... Ja setek zakopanych psow na wlasne oczy nie widzialam, natomiast opowiadala mi o nich osoba mocno zwiazana z p.Szwarc i z przytuliskiem (i rownie mocno siedzaca w tej calej aferze) - a Viva i Pogotowie dla Zwierzat kilka zwlok wykopaly pod plotem, czyz nie? /Agnieszka Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Widziałam jakie "zwłoki" wykopała VIVA i PZ. Po pierwsze były to kości (co świadczy o tym, ze te psy zostały zakopane dawno temu, a nie jest to jakiś stały proceder), po drugie było ich zaledwie kilka a nie setki. To mogły być psy, które w naturlany sposób odeszły i nikt im w tym nie pomagał. Tak, tak kolejna "osoba mocno związana z Panią Sz.", kolejne wiarygodne źródło, o którym nic nie wiadomo. Nie wiem co piszą o Panu G. w necie. Ja odnosiłam się do tego, że tomtom666 napisał wyraźnie: [B][I]"przeglądanie akt tej sprawy to w ogóle ciekawostka sama w sobie, a dokładniej to, jak wszystko było zamiatane pod dywan...".[/I][/B] Wnioskuję stąd, że przeglądał akta. A jeśli tego nie robił niech nie wprowadza w błąd. Bo z takich właśnie "nieścisłości" biorą sie potem opowieści o zwłokach na terenie K. i setkach psów zakopanych pod domem Pani Sz. Quote
Zofia.Sasza Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek']Widziałam jakie "zwłoki" wykopała VIVA i PZ. Po pierwsze były to kości (co świadczy o tym, ze te psy zostały zakopane dawno temu, a nie jest to jakiś stały proceder), po drugie było ich zaledwie kilka a nie setki. To mogły być psy, które w naturlany sposób odeszły i nikt im w tym nie pomagał. Tak, tak kolejna "osoba mocno związana z Panią Sz.", kolejne wiarygodne źródło, o którym nic nie wiadomo. Nie wiem co piszą o Panu G. w necie. Ja odnosiłam się do tego, że tomtom666 napisał wyraźnie: [B][I]"przeglądanie akt tej sprawy to w ogóle ciekawostka sama w sobie, a dokładniej to, jak wszystko było zamiatane pod dywan...".[/I][/B] Wnioskuję stąd, że przeglądał akta. A jeśli tego nie robił niech nie wprowadza w błąd. Bo z takich właśnie "nieścisłości" biorą sie potem opowieści o zwłokach na terenie K. i setkach psów zakopanych pod domem Pani Sz.[/QUOTE] Oczywiście wiedzy na temat zakopanych na terenie Korabiewic zwłok nie mam, bo i skąd. Jednak doświadczenie moje mówi mi, że takie zwłoki tam się znajdują. Tak jak w Krężelu/Maciejowicach, Krzyczkach, Boguszycach... Wszędzie tam były groby psów. Utylizacja kosztuje i to wcale niemało. Osoby prowadzące pseudoschroniska często starają się w ten sposób ograniczyć koszty. Groby często znajdują się poza obrębem zajmowanym przez schron. Nicolaczek, naprawdę sądzisz, że Magda Sz. zapłaciła za utylizację wszystkich zwierząt padłych w Korabiewicach przez te wszystkie lata? Quote
ostatniaszansa Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Rozumiem, ze negujesz rowniez znaczne ilosci psow, ktorych brakuje w ewidencji? Co sie z nimi stalo? Zostaly "nieefektywnie przyjete do schroniska": - ta wersje juz znam, a tak po ludzku? /Agnieszka Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='ostatniaszansa']Rozumiem, ze negujesz rowniez znaczne ilosci psow, ktorych brakuje w ewidencji? Co sie z nimi stalo? Zostaly "nieefektywnie przyjete do schroniska": - ta wersje juz znam, a tak po ludzku? /Agnieszka[/QUOTE] Nie tego akurat nie neguję, bo szukałam na ten temat informacji (w internecie) i sama jestem zdania, że w tej kwestii były duże nieprawidłowości. Więc nie wkładaj, z łaski swojej, w moje usta słów, które z nich nie padły. Niezależnie od powyższego nie będę się podpisywać pod hasłami w stylu "setki psich grobów na terenie schroniska" jesli NIKT czegoś takiego na własne oczy nie widział. [QUOTE]Oczywiście wiedzy na temat zakopanych na terenie Korabiewic zwłok nie mam, bo i skąd. Jednak doświadczenie moje mówi mi, że takie zwłoki tam się znajdują[/QUOTE]:D nie no, to już jest HIT :D no więc na podstawie doświadczenia Pani Zofii.Sasza ukamienujmy Magdę Sz. i parę innych osób. A wiesz co mi mówi moje doświadczenie? Że każdy medal ma dwie strony. Quote
Ada-jeje Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek'] nie no, to już jest HIT :D no więc na podstawie doświadczenia Pani Zofii.Sasza ukamienujmy Magdę Sz. i parę innych osób. A wiesz co mi mówi moje doświadczenie? Że każdy medal ma dwie strony.[/QUOTE] Ukamieniowac, NIE! ale pociagnac do odpowiedzialnosci KK jak najbardziej. Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Ale na jakiej podstawie chcesz pociągać do odpowiedzialności jeśli zwłok brak? Na podstawie doświadczenia życiowego Pani Zofii.Sasza? Czy niejasnego przeczucia Pana tomtom666? W prawie karnym zasada jest prosta: jeśli dowodów brak, nie ma (a przynajmniej nie powinno być) skazania. Dodam jeszcze, że sam fakt znalezienia na terenie schroniska kości kliku psów (mogły umrzeć bo "były stare") czy też posiadania w schronisku 500 zagłodzonych psów nie daje podstaw do skazania kogoś za znęcanie się nad zwierzętami. Jest to po pierwsze przestepstwo umyślne (trzeby mieć ZAMIAR zadawania cierpienia zwierzętom). Ponadto w polskim prawie mamy zasadę WINY co oznacza (w dużym uproszczeniu), że nie można odpowiadać za czyn jeśli nie było możliwośći zachowania zgodnego z prawem (a Pani Sz. może zapytać: jak miałam je wyżywić, z czego? skoro gmina i inne służby nie poczuwały sie do pomocy?). Nie wspomnę o instytucjach typu niepoczytalność czy poczytalność ograniczona... Quote
ostatniaszansa Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek']Nie tego akurat nie neguję, bo szukałam na ten temat informacji (w internecie) i sama jestem zdania, że w tej kwestii były duże nieprawidłowości. Więc nie wkładaj, z łaski swojej, w moje usta słów, które z nich nie padły. Niezależnie od powyższego nie będę się podpisywać pod hasłami w stylu "setki psich grobów na terenie schroniska" jesli NIKT czegoś takiego na własne oczy nie widział. :D nie no, to już jest HIT :D no więc na podstawie doświadczenia Pani Zofii.Sasza ukamienujmy Magdę Sz. i parę innych osób. A wiesz co mi mówi moje doświadczenie? Że każdy medal ma dwie strony.[/QUOTE] Nie wiem czy zauwazylas znak zapytania na koncu zdania - wiec PYTALAM, a nie wkladalam Ci w usta slowa, ktorych nie mowilas, w tym przypadku nie pisalas. CO to znaczy "nieprawidlowosci"? To tak niewinnie brzmi, jakiestam nieprawidlowosci... pal diabli, ze to zywe stworzenia... /Agnieszka Quote
tomtom666 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Dżizes... o Grodeckim można - jak już ktoś wspomniał - poczytać w necie, zarówno w oficjalnych źródłach, jak i w mniej oficjalnych, np pierwszy komentarz tutaj jest doskonałym podsumowaniem: [url]http://www.brwinow24.pl/2011/04/policja-pomozcie-rozwiazac-te-sprawe/[/url] drugi komentarz też niezły: [quote] Sprawa jest powiązana . ze schroniskiem w Korabiewicach. Mechanizm działa w następujący sposób: gmina płaci za odłowienie pieska i zapewnienie im godnego życia. Póżniej przestaje się tym interesować. Jeżeli piesek zdechnie natychmiast po odłowieniu to kasa idzie do rąk hycla i szefowej schroniska. Według raportow od 2002 w schronisku brakuje jakichś 4000 zwierząt za które gminy zapłaciły miliony /średnio koło 500 zł za psa/ . pracownik schroniska pokazywał wam kochani policjanci /w 2004/ doły gdzie leżały pomordowane psy. Według niego natychmiast po odłowieniu Grodecki zabijał siekierom zwierzęta ,a następnie wyrzucali je koło dróg /ofiary wypadków/ lub wyrzucali w dołach [/quote] tu też parę ciekawostek, napisane przez samego posła Wrzodaka: [url]http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=2388[/url] Szczegóły można wygooglać, pisano o tym nie raz - fakt, że często ogólnikami. Media specjalnie Grodeckim nie chciały się zajmować, zacytuję tu dosłownie jedną dziennikarkę - "życie mi miłe". To, ile spraw przeciw niemu umarzano i jak silne dowody ignorowano - jest koszmarem samym w sobie, nie chodzi tu już o psy, ale o bezpośrednie oskarżające zeznania świadków w sprawie zabójstw ludzi. Oczywiście nie ma dowodu na to, że tam są zakopane setki bądź tysiące psów. Aby taki dowód uzyskać, trzeba kopać. Kopano przez chwilę i znaleziono, a potem sprawa zaczęła przysychać, ludzie którzy szukali takich dowodów - i je znaleźli - już tam nie wejdą. Gdzieś te 4000 psów leży, no nie? Nie sugeruję, że wszystkie są w schronisku, część jest pozakopywana gdzie indziej, ba, nawet policji pokazano gdzie - no ale żyjemy w takim kraju, w jakim żyjemy. Nikogo nie zastanawia, czemu policja nie kopie w Korabiewicach dalej i nie zabezpiecza DOWODÓW? Tym bardziej nie ma żadnego dowodu czy nawet mocnej przesłanki na to, że są tam ukryte ludzkie zwłoki bądź inne dowody nielegalnych działalności, po prostu biorąc pod uwagę to, kim jest Grodecki i jaką ma przeszłość, biorąc pod uwagę bezpośrednie zeznania świadka czy nawet świadków zeznających przeciw niemu w sprawie zabójstwa - nie zdziwiłoby mnie to. Quote
ostatniaszansa Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek']Ale na jakiej podstawie chcesz pociągać do odpowiedzialności jeśli zwłok brak? Na podstawie doświadczenia życiowego Pani Zofii.Sasza? Czy niejasnego przeczucia Pana tomtom666? W prawie karnym zasada jest prosta: jeśli dowodów brak, nie ma (a przynajmniej nie powinno być) skazania. Dodam jeszcze, że sam fakt znalezienia na terenie schroniska kości kliku psów (mogły umrzeć bo "były stare") czy też posiadania w schronisku 500 zagłodzonych psów nie daje podstaw do skazania kogoś za znęcanie się nad zwierzętami. Jest to po pierwsze przestepstwo umyślne (trzeby mieć ZAMIAR zadawania cierpienia zwierzętom). Ponadto w polskim prawie mamy zasadę WINY co oznacza (w dużym uproszczeniu),[B] że nie można odpowiadać za czyn jeśli nie było możliwośći zachowania zgodnego z prawem (a Pani Sz. może zapytać: jak miałam je wyżywić, z czego? skoro gmina i inne służby nie poczuwały sie do pomocy?)[/B]. Nie wspomnę o instytucjach typu niepoczytalność czy poczytalność ograniczona...[/QUOTE] No to mnie rozwalilo, doprawdy - mozna pania Sz. zapytac - "czemu nie wydawala Pani do adopcji psow, ktorych nie mogla Pani wyzywic?" I juz sie wali misternie budowana obrona... /Agnieszka Quote
Zofia.Sasza Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek'] :D nie no, to już jest HIT :D no więc na podstawie doświadczenia Pani Zofii.Sasza ukamienujmy Magdę Sz. i parę innych osób. A wiesz co mi mówi moje doświadczenie? Że każdy medal ma dwie strony.[/QUOTE] Czy jeśli już MUSISZ mnie cytować, mogłabyś cytować w całości? Nie odpowiedziałaś bowiem na moje pytanie: Czy sadzisz, że Magda Sz. zapłaciła za utylizację zwłok zwierząt które padły w schronisku przez te wszystkie lata? Dodam też, że to nie jest MOJE życiowe doświadczenie. Na to co napisałam o Krężelu/Maciejowicach, Krzyczkach i Boguszycach są dowody w dokumentach. Zastanawiam się, czego Ty bronisz? Status quo w tej umieralni? Chorej zbieraczki i jej półkryminalnych pomagierów? Zasatanawiam się też, dlaczego to robisz. Mam nadzieję, że po prostu w wyniku naiwności i braku doświadczenia. Innym dyskutantom przypominam, że Waldemar G. został uniewinniony (lub sprawy umorzono - wybaczcie, nie pamiętam) - pisanie że był zamieszany w zabójstwa jest więc pomówieniem. Co nie oznacza oczywiście, że nie uważam go za szubrawca pierwszej wody ;) Quote
jaanna019 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Posiadanie zagłodzonych psów jak najbardziej daje podstawy do skazania za znęcanie się i tu nie można mówić o przestępstwie nieumyślnym ponieważ każdy posiada wiedzę, że żywy organizm żeby żyć musi jeść - więc posiadając tę wiedzę nie zaspokajać podstawowych potrzeb zwierzęcia dopuszcza się znęcania nad zwierzętami. Umyślność lub brak umyślności to można rozważać kiedy 10 kg imadło wypadając ci z rąk zmiażdży na śmierć yorka. Quote
arkad Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='tomtom666']Gość na co dzień pracujący w schronisku i tam przebywający (i umoczony w większość "lewych" interesów których wykrycie było jedną z głównych podstaw do zamknięcia schroniska) jest podejrzany w sprawie bodajże czterech zabójstw, w kilku przypadkach zwłok nie znaleziono do tej pory. To trochę dziwne, gdy ktoś przepisuje majątek na fundację a zaraz potem ginie bez śladu, no nie? Przeglądanie akt tej sprawy to w ogóle ciekawostka sama w sobie, a dokładniej to, jak wszystko było zamiatane pod dywan, także na poziomie władz i sądownictwa. To nie fantazja, pan G. to postać, która ma bardzo nieciekawą przeszłość. Nie będę tu nic publicznie ujawniał, ale gwarantuję, że podejrzenia te są mocno uzasadnione - może i nie zwłoki, ale wiele dowodów na różnorodne nielegalne działalności, z których zakopanie setek zabitych psów to najmniejszy pikuś (no popatrz, nikt ich nie skremował, tylko zostawił dowody które teraz są odkopywane). Na terenie schronu ukrywały się też osoby poszukiwane listem gończym.[/QUOTE] [quote name='tomtom666'] ...Oczywiście nie ma dowodu na to, że tam są zakopane setki bądź tysiące psów. Aby taki dowód uzyskać, trzeba kopać. Kopano przez chwilę i znaleziono, a potem sprawa zaczęła przysychać, ludzie którzy szukali takich dowodów - i je znaleźli - już tam nie wejdą. Gdzieś te 4000 psów leży, no nie? [/QUOTE] Jak nie ma dowodu, to po co piszesz i sugerujesz ze są ciała ludzi i setki psów? Skoro sugerujesz, że są tam zwłoki ludzi, to musisz mieć wiedzę w tym temacie, a nie domysły. To zbyt poważna sprawa. [B]Policja już powinna się tym zająć.[/B] Co do poszukiwań pod ziemią, to istnieje takie urządzenie, jak georadar. Nie trzeba najpierw rozkopywać, aby sprawdzić. Quote
tomtom666 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 O, jasne, że policja powinna się tym zająć. Ale jeszcze raz polecam lekturę odezwy posła Wrzodaka do ministra "sprawiedliwości", pana Ćwiąkalskiego: [url]http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=2388[/url] Nie wierzę, że polska policja palcem ruszy w tej sprawie. Miała już dość okazji. Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [QUOTE]Nie wiem czy zauwazylas znak zapytania na koncu zdania - wiec PYTALAM, a nie wkladalam Ci w usta slowa, ktorych nie mowilas, w tym przypadku nie pisalas. CO to znaczy "nieprawidlowosci"? To tak niewinnie brzmi, jakiestam nieprawidlowosci... pal diabli, ze to zywe stworzenia... /Agnieszka[/QUOTE]Nie wiem czy zauważyłaś, że swoje zdanie rozpoczęłaś od "rozumiem, że", co dało mi podstawy do sądzenia, że masz już wyrobione zdanie na temat mojego poglądu na sprawę braków w ewidencji i to zdanie chcesz tylko potwierdzić, a pytanie zostało zadane z czystej formalności. Użyłam słowa nieprawidłowości, bo (w przeciwieństwie do niektórych) nie mam w zwyczaju rzucać niepotwierdzonych oskarżeń i budować historii opartych na niepotwierdzonych informacjach. tomtom666: no więc trzeba było od początku napisać prosto z mostu o kogo chodzi, a nie wprowadzać niepotrzebnego suspensu z równoczesnym odwołaniem się do akt sądowych/prokuratorskich. Co do tekstu o ludzkich zwłokach: ja naprawdę bym na Twoim miejscu przystopowała, bo był już taki jeden, co twierdził, że "ten PAn żadnego człowieka już nie zabije". Jak skończył - wiedzą wszyscy. A wracając do tematu psów (bo o tym tu powinna być przecież mowa): zgadzam się, że w K. mógł funkcjonować mechanizm, o którym jest mowa w cytowanym przez Ciebie komentarzu. Niemniej jednak ani ty ani ja nie wiemy jaka (jeśli w ogóle jakaś) była w nim rola Pani Magdy Sz. Nie można więc po najmniejszej linii opoaru i wusnuwać wniosków typu: brakuje 1000 psów, na pewno zabiła je Magda Sz. w porozumieniu z hyclem G. Pomijam już fakt, że w raporcie instytutu weterynarii, który czytałam na temat K. z (bodajże 2005) brakowało nie 4000 ale 1000 psów. Wiem, to i tak dużo, ale jednak różnica jest (widzimy więc jak przekaz potrafi zniekształcić informację...). I jeszcze jedna (chyba najistotniejsza) kwestia: z tego co doczytałam było już prowadzone w tej sprawie postepowanie prokuratorskie, które fakt zostało umorzone. Gdzie były wtedy: VIVA, ostatniaszansa i inne ogranizacje które tak żarliwie agitują teraz za zwierzętami z K.? Wykonywały w tamtym procesie prawa pokrzywdzonego? Pomagały? Dostarczały dowodów winy? [QUOTE]No to mnie rozwalilo, doprawdy - mozna pania Sz. zapytac - "czemu nie wydawala Pani do adopcji psow, ktorych nie mogla Pani wyzywic?" I juz sie wali misternie budowana obrona... /Agnieszka[/QUOTE]Gdyby to było takie proste to zawód adwokata byłby zbędny... Ja pierdziele Zofia. Sasza: mogłabyś czytać moje posty? W pierwszym napisałam, że NIKOGO (a na pewno Pani Szwarc) nie mam zamiaru bronić. Staram się wypowiadać jako obiektywny obserwator, I dlatego jestem przeciwnikiem zwalania całej winy na jedną kobitę. Bo co jak co ale chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, że sytuacja Korabiewic nie jest czarno-biała. Co do utylizacji: nie wiem czy Magda Sz. za nią zapłaciła, ale jednocześnie NIE mam dowodów na to że zabiła i zakopała w terenie schorniska setki psów. jana: ja się oczywiście zgadzam z Twoją interpretacją. Ale (niestety) jest to TYLKO interpretacja. I nie każdy sąd musi ją podzielić... Quote
tomtom666 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 No cóż, nie pisałem prosto z mostu gdyż założyłem, że odbiorcą przekazu będzie inteligentny czytelnik... kilkanaście ostatnich postów stopniowo uświadamia mi, jak wielki błąd popełniłem. Jeśli kogoś obraziłem, było to działanie celowe :D Wracając do tematu: [url]http://www.boz.org.pl/mz/korabiewice/[/url] pierwsza tabelka, różnica między ilością psów złapanych a tych, które faktycznie przyjęto. 3300, faktycznie nie 4000 - ale brak danych z roku 2010. Są też różnice między ilością psów, które wg danych przyjęto a liczbą znajdujących się / wyadoptowanych. Po uwzględnieniu tego, uwzględnieniu psów wrzucanych przez płot, uwzględnieniu porodów na terenie schroniska - liczba psów które zginęły zapewne znacznie przekroczy 4000. Oczywiście większość z nich nie została zakopana w Korabiewicach, tylko gdzieś rzucona w lesie bądź zakopana w miejscach, które świadkowie wskazywali policji (co policja ignorowała, podobnie jak w zasadzie wszystko, co dotyczy pana G.). Niemniej na terenie Korabiewic MUSZĄ znajdować się zakopane psiaki - jest fizycznie niemożliwe, aby przy takiej ilości martwych zwierząt, część nie została zakopana na miejscu. I oczywiste jest, że pewnym ludziom nie pasuje to, żeby ktoś tych trupów szukał. Jak mocne plecy mają ci ludzie, widać w linku. Inteligentny czytelnik się tego domyśla, mniej inteligentny... no cóż. Quote
Zofia.Sasza Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 Nicolaczek, czy mogłabyś zaprzestać używania języka spod budki z piwem? Magda Sz. - jak każda zbieraczka - rządziła w Korabiewicach jednoosobowo. Nie słuchała rad, krytyki, nie przyjmowała pomocy niezgodnej ze swoim widzimisię. A skoro tak było, to kogo mamy obwiniać za obecny i przeszły stan tego miejsca? Donalda Tuska? Plamy na Słońcu? Inwazję z Plutona? Bądź poważna. Quote
nicolaczek Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 :D języka jak spod budki z piwem? W którym niby miejscu miałam użyć takiego języka? Skoro Magda Sz. rządziła sprawami schroniska jednoosobowo to dlaczego w tym wątku notorycznie pojawiają się inne osoby jak np. Pan Marek właściciel terenu czy słynny hycel G. Że o czasach gdy we władzach schorniska był przedstawiciel fundacji VIVA nie wspomnę. Tak jak już pisałam, ale powtórzę się, bo widzę że nie do wszystkich dotarło. [B]Ja żadnej ze stron nie bronię. Jestem po prostu przeciwnikiem rzucania niepotwierdzonymi oskarżeniami, zniekszatałacani faktów i przpisywania rangi faktu przypuszczeniom/domysłom itp. Nie mówię, żeby nie obwiniać Magdy Sz. za stan schorniska. Mówię, żeby nie pisać, że zabiła i pogrzebała w K. setki psów a może nawet ludzi [/B](nie zdziwiłabym się gdyby na stronie 88 wątku była już mowa o setkach ludzi...). tomtom: rzeczywiście o tym raporcie pisałam. różnica 3000 fakt, mój błąd, zapamiętałam tylko dane z 2005 r. Ale nie opdpowiedziałeś na moje pytanie: [B]gdzie były WTEDY gdy toczyło się śledztwo dot. tego właśnie raportu (a toczyło się i zostało umorzone) organizacje prozwierzęce? [/B] [QUOTE]No cóż, nie pisałem prosto z mostu gdyż założyłem, że odbiorcą przekazu będzie inteligentny czytelnik...[/QUOTE] Znaczy rozumiem, że wyznacznikiem inteligencji jest to czy ktoś się wie czy nie, że "pan G." to hycel Grodecki oraz tego, że Ty informacje na jego temat czerpałes z powszechnie dostępnych źródeł (internet) a nie akt sądowych (mimo tego, że z Twojego posta wynikało coś zupełnie przeciwnego)? I skończ z tego typu przytykami, bo na mnie one wcale nie robią wrażenia. Quote
tomtom666 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 ktoś gdzieś napisał, że MAGDA zabiła jakieś psy / ludzi / kosmitów? Na pytanie nie odpowiem, bo nawet nie jestem oficjalnie członkiem żadnej organizacji prozwierzęcej. Quote
lika1771 Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 nicolaczek zabila i pozwolila na konanie i umieranie w cierpieniu wielu .......nawet biedny kangur zostal zjedzony. Kobieta jest chora powinna sie leczyc, a przytym sprytna jak sie pali to wszyscy moga wejsc adoptowac jak przycichnie Szwarc lata za motylkami....a psy ma w dupie......... Quote
Zofia.Sasza Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek']Nie wiem czy zauważyłaś, że swoje zdanie rozpoczęłaś od "rozumiem, że", co dało mi podstawy do sądzenia, że masz już wyrobione zdanie na temat mojego poglądu na sprawę braków w ewidencji i to zdanie chcesz tylko potwierdzić, a pytanie zostało zadane z czystej formalności. Użyłam słowa nieprawidłowości, bo (w przeciwieństwie do niektórych) nie mam w zwyczaju rzucać niepotwierdzonych oskarżeń i budować historii opartych na niepotwierdzonych informacjach. tomtom666: no więc trzeba było od początku napisać prosto z mostu o kogo chodzi, a nie wprowadzać niepotrzebnego suspensu z równoczesnym odwołaniem się do akt sądowych/prokuratorskich. Co do tekstu o ludzkich zwłokach: ja naprawdę bym na Twoim miejscu przystopowała, bo był już taki jeden, co twierdził, że "ten PAn żadnego człowieka już nie zabije". Jak skończył - wiedzą wszyscy. A wracając do tematu psów (bo o tym tu powinna być przecież mowa): zgadzam się, że w K. mógł funkcjonować mechanizm, o którym jest mowa w cytowanym przez Ciebie komentarzu. Niemniej jednak ani ty ani ja nie wiemy jaka (jeśli w ogóle jakaś) była w nim rola Pani Magdy Sz. Nie można więc po najmniejszej linii opoaru i wusnuwać wniosków typu: brakuje 1000 psów, na pewno zabiła je Magda Sz. w porozumieniu z hyclem G. Pomijam już fakt, że w raporcie instytutu weterynarii, który czytałam na temat K. z (bodajże 2005) brakowało nie 4000 ale 1000 psów. Wiem, to i tak dużo, ale jednak różnica jest (widzimy więc jak przekaz potrafi zniekształcić informację...). I jeszcze jedna (chyba najistotniejsza) kwestia: z tego co doczytałam było już prowadzone w tej sprawie postepowanie prokuratorskie, które fakt zostało umorzone. Gdzie były wtedy: VIVA, ostatniaszansa i inne ogranizacje które tak żarliwie agitują teraz za zwierzętami z K.? Wykonywały w tamtym procesie prawa pokrzywdzonego? Pomagały? Dostarczały dowodów winy? Gdyby to było takie proste to zawód adwokata byłby zbędny... [COLOR=red][B]Ja pierdziele [/B][/COLOR]Zofia. Sasza: mogłabyś czytać moje posty? W pierwszym napisałam, że NIKOGO (a na pewno Pani Szwarc) nie mam zamiaru bronić. Staram się wypowiadać jako obiektywny obserwator, I dlatego jestem przeciwnikiem zwalania całej winy na jedną kobitę. Bo co jak co ale chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, że sytuacja Korabiewic nie jest czarno-biała. Co do utylizacji: nie wiem czy Magda Sz. za nią zapłaciła, ale jednocześnie NIE mam dowodów na to że zabiła i zakopała w terenie schorniska setki psów. jana: ja się oczywiście zgadzam z Twoją interpretacją. Ale (niestety) jest to TYLKO interpretacja. I nie każdy sąd musi ją podzielić...[/QUOTE] Przykład języka spod budki z piwem zaznaczyłam na czerwono. Quote
ostatniaszansa Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='nicolaczek'] I jeszcze jedna (chyba najistotniejsza) kwestia: z tego co doczytałam było już prowadzone w tej sprawie postepowanie prokuratorskie, które fakt zostało umorzone. Gdzie były wtedy: VIVA, ostatniaszansa i inne ogranizacje które tak żarliwie agitują teraz za zwierzętami z K.? Wykonywały w tamtym procesie prawa pokrzywdzonego? Pomagały? Dostarczały dowodów winy? QUOTE] Skoro to jest dla Ciebie najistotniejsza kwestia, to wspolczuje - ale odpowiem krotkow - Ostatniaszansa stawiala na nogi przytulisko w Boguszycach Malych - prawie 800 psow i 80 kotow. I wybacz, ze sie nie roztroimy. Pytanie, gdzie bylas wtedy Ty, skoro rozliczasz innych? I co Ostatniaszansa robila dla zwierzat w Korabiewicach zanim zauwazylas istnienie tego miejsca, juz pisalam i powtarzac sie nie bede. A sprawe utylizacji zwlok mozna zaczac sprawdzac prosto - umowa podpisana z firma.... w Boguszycach takowej nie bylo przez 17 lat, moje "zrodlo scisle zwiazane z Magda Sz ;)" twierdzi, ze tutaj rowniez umowy sie nie znajdzie. Tak wiec zakladajac, ze mam prawdziwe informacje (bo tego nie wiem na 100&) i umowy od poczatku istnienia schroniska nie bylo - co sie stalo z padlymi psami? I dalej wraca jak bumerang pytanie o brakujace zwierzeta i akurat moim zdaniem to jest najistotniejsza kwestia, a nie to co Ostatniaszansa badz Viva robila i kiedy. /Agnieszka Quote
gagata Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='tomtom666']Dżizes... o Grodeckim można - jak już ktoś wspomniał - poczytać w necie, zarówno w oficjalnych źródłach, jak i w mniej oficjalnych, np pierwszy komentarz tutaj jest doskonałym podsumowaniem: [url]http://www.brwinow24.pl/2011/04/policja-pomozcie-rozwiazac-te-sprawe/[/url] (...) .[/QUOTE] Miejsce znalezienia zwłok znajduje sie zdecydowanie bliżej miejsca działania pani Ewy B .- "bohaterki" z Krężęla... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.