Jump to content
Dogomania

Zara, piękna sunia shar pei ma swoją rodzinę :)


jaanna019

Recommended Posts

[quote name='rekus']ortodoksyjnych sterylizatorów.[/QUOTE]

Tak, tak Wojtku, TOZ-owcy tak mają, wszystko co nie pod naszą bezpośrednią kontrolą musi być wysterylizowane/wykastrowane :) A są i skrajne przypadki, że i te pod bezpośrednią.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 673
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No więc tak... Jutro dla waszego spokoju zrobię zdięcia. Mam nadzieję ze mi to wyjdzie. Ogólnie zaczerwienienia zostały tylko na brzuszku i w niektórych miejscach więc widać poprawę... Zara w swietnym humorze, ustawia Twistera jak może.. Dziś smycz Twitiego została na podłodze i Zara wykorzystała to.. Smycz pogryziona. No cóż, nasza wina. Zostawiliśmy na wierzchu.

Wkur ona jadła Akanę u Ani i co co Ania mi dała to dojadła do końca. Eukanuby nie chciała jeść więc kupiłam im Josere. Niemiecka karma . Ziemniaki z Jagnięciną. 22 % białka, niby chwalona u nas. Psy się zajadają i na razie nie widzę zmian, ale obserwuję... Z dodatków właściwie mało co. Tabletki obtaczam małą ilością pacztetu. Niestety muszę bo inaczej nie idzie.
Dodatkowo dostaje witaminy na podniesienie odporności, wzmocnienie kości i poprawę kondycji skóry i śierści.

Ania nie dałam rady zadzwonić bo weta nie mam na miejscu musimy dojeżdżać więc od razu pojechaliśmy z tamtąd w miejsce gdzie śmiało mogę puścić psy.
Co do tytułu zrób co chcesz, dla ciebie nie ma znaczenia, dla mnie jednak trochę ma, bo mam wrażenie że mi nie ufasz i najchętniej zabrałabyś Zarę. Takie mam odczucia.
Napisałam że wiem że mi nie wcisnęłaś chorego psa, nie podejrzewałabym Cię o to .. Jest jak jest. Stało się i już. Nikt nie miał na to wpływu. Co do kasy to nie martw się, poradzimy sobie. Damy sobie radę. Moi weci twierdzą że ona z tego wyjdzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alexandra29']No więc tak... Jutro dla waszego spokoju zrobię zdięcia. Mam nadzieję ze mi to wyjdzie. Ogólnie zaczerwienienia zostały tylko na brzuszku i w niektórych miejscach więc widać poprawę... Zara w swietnym humorze, ustawia Twistera jak może.. Dziś smycz Twitiego została na podłodze i Zara wykorzystała to.. Smycz pogryziona. No cóż, nasza wina. Zostawiliśmy na wierzchu.

Wkur ona jadła Akanę u Ani i co co Ania mi dała to dojadła do końca. Eukanuby nie chciała jeść więc kupiłam im Josere. Niemiecka karma . Ziemniaki z Jagnięciną. 22 % białka, niby chwalona u nas. Psy się zajadają i na razie nie widzę zmian, ale obserwuję... Z dodatków właściwie mało co. Tabletki obtaczam małą ilością pacztetu. Niestety muszę bo inaczej nie idzie.
Dodatkowo dostaje witaminy na podniesienie odporności, wzmocnienie kości i poprawę kondycji skóry i śierści.

Ania nie dałam rady zadzwonić bo weta nie mam na miejscu musimy dojeżdżać więc od razu pojechaliśmy z tamtąd w miejsce gdzie śmiało mogę puścić psy.
Co do tytułu zrób co chcesz, dla ciebie nie ma znaczenia, dla mnie jednak trochę ma, bo mam wrażenie że mi nie ufasz i najchętniej zabrałabyś Zarę. Takie mam odczucia.
Napisałam że wiem że mi nie wcisnęłaś chorego psa, nie podejrzewałabym Cię o to .. Jest jak jest. Stało się i już. Nikt nie miał na to wpływu. Co do kasy to nie martw się, poradzimy sobie. Damy sobie radę. Moi weci twierdzą że ona z tego wyjdzie.

Może mało mam do powiedzenia w zwiazku z kasą Zary, ale może podpowiem chociaż. Może jak byś miała wolne miejsce zaopiekujesz się znowu jakimś Sharpikiem. Tyle się na dogo ich ostatnio pojawiło. Zostawiłabyś te pieniążki na ten cel:-) a jak już nie planujesz przyjęcia sharpika to masz sporo innych w potrzebie

Link to comment
Share on other sites

[B][URL="http://www.dogomania.pl/members/44351-jaanna019"][B]jaanna019[/B][/URL] [/B]- pojawiło się kilka SP na dogo - gdybyś chciała zmienić obiekt zainteresowań :cool3: Jak będziesz straszyć dziewczyny, to nie wiem czy zgłoszą się kolejni chętni na ten chrumtusiowy "towar" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ania przestań się już martwić. Zarcia ma u nas jak w niebie! Ma wszystko co jej potrzeba. Ja w przeciwieństwie do maczexk nie krzyczę :-) U nas panuje harmonia:-)
Wiem że byłabyś już u nas gdybym mieszkała bliżej, ale przynajmniej ja bym się lepiej czuła gdybyś sama ją zobaczyła i sprawdziła jak Zarcia się ma...

Dziewczyny poradzcie coś na zajęcie jej czasu podczas gdy nas nie ma. Nie wiem co ona robi. Dziś dwa kwiaty zwaliła z parapetu i co gorsza kawałek doniczki zaciągnęła na dywan. Jak weszłam do domu to się przeraziłam. Nie tą doniczką, bo ciul z nią ale od razu zaczęło się sprawdzanie psów czy im się nic nie stało. Na szczęście wszystko ok, ale mogło to się zle skończyć:-(
Pytanie jeszcze jedno, czy Zara zawsze uciekała z deszczu? Kurcze dziś u nas pada prawie cały dzień i ona nie ma ochoty na spacer, załatwi się i pędem do domu..

Nad zdięciami muszę popracować jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysioo'][B][URL="http://www.dogomania.pl/members/44351-jaanna019"][B]jaanna019[/B][/URL] [/B]- pojawiło się kilka SP na dogo - gdybyś chciała zmienić obiekt zainteresowań :cool3: Jak będziesz straszyć dziewczyny, to nie wiem czy zgłoszą się kolejni chętni na ten chrumtusiowy "towar" :evil_lol:[/QUOTE]

[B]Pysioo[/B] kochana masz jakies namiary na te zmarszczuchy? bo nic nie moge znalesc:shake:

Link to comment
Share on other sites

U mnie akurat na deszcz nie trafiła, ale moja Kyra nienawidziła deszczu. Jak padało to wychodziła tylko na schody, zadzierała łepetynę i po sprawdzeniu, że pada wracała do domu bez sikania. Nie wiem czemu się tak zachowuje w domu. U mnie spała i nic nie niszczyła. Może jakieś kongo albo gryzaki, no i ja chyba zdjęłabym wszystko z okien, bo może ona tak wygląda czy już wracacie do domu.

Edit: Shar pei w potrzebie:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/32677-Shar-peie-w-potrzebie/page30[/url]
normalnie wysyp. Ja mam w tej chwili 5 psów, jeden wrócił wczoraj z adopcji po 4 miesiącach i dzięki Bogu, że do mnie. Jak mi wyjdą maluchy szt.3 to pomyślę o shar pei kolejnym ale musi być zaszczepiony na wirusówki.

Link to comment
Share on other sites

Kongo (napchać smakołykami), kula smakula, wszelkiego rodzaju zabawki gdzie można zapchać smakołyk. Jak panna jest łasa do jedzenia (czytam watek ale nie pamiętam jak to u niej jest z jedzeniem) to tego typu zabawki można napchać karmą.

Ja czasem stosowałam najzwyklejsze zabawki. coś jak to:
[IMG]http://www.zoozu.pl/upload/male/67387_1261412156.jpg[/IMG]
I tam też upychałam psie ciastko.


To bardzo łatwo nauczyło nadpobudliwego psa nie niszczyć.A dokładniej zamiast się stresować samotnością pies zajmował się zabawką. Więc tym samym pozostawanie w domu było fajne bo są fajne (ze smaczną wkładką) zabawki.

I warto uczyć zostawania w domu. Bo zabawki nie muszą się sprawdzić u każdego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alexandra29']
Dziewczyny poradzcie coś na zajęcie jej czasu podczas gdy nas nie ma. Nie wiem co ona robi. Dziś dwa kwiaty zwaliła z parapetu i co gorsza kawałek doniczki zaciągnęła na dywan. Jak weszłam do domu to się przeraziłam. Nie tą doniczką, bo ciul z nią ale od razu zaczęło się sprawdzanie psów czy im się nic nie stało. Na szczęście wszystko ok, ale mogło to się zle skończyć:-(
[/QUOTE]

Kup jej kostki do obgryzania (Twisterowi też) – oczywiście pod warunkiem, że nie będzie walki między nimi pod Waszą nieobecność. Możesz kupić kostki ze skóry wołowej albo świńskie uszy w sklepie zoologicznym lub dużą kość wołową w sklepie mięsnym – przy czym kość z mięsnego będzie do wyrzucenia po max 3 dniach (aby nie było zatrucia).
Zara powinna mieć trochę zabawek materiałowych lub gumowych (swoich a nie Twistera), to będzie zajęta gdy jesteście poza domem. Psy muszą widzieć, że mają osobne rzeczy – wtedy nie będą się gryźć między sobą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A.K.'][B]Pysioo[/B] kochana masz jakies namiary na te zmarszczuchy? bo nic nie moge znalesc:shake:[/QUOTE]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/204336-Shar-pei-Yoko-uratowany-przed-u%C5%9Bpieniem.-W-hoteliku-czeka-na-dom-i-swojego-cz%C5%82owieka[/url]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/204906-Shar-pejka-Boni-szuka-pilnie-domu!?p=16575784#post16575784[/url]

[url]http://allegro.pl/shar-pei-uratowana-bezdomna-sunia-ze-schroniska-i1531369560.html[/url]

[url]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-oddam-w-dobre-rece-W0QQAdIdZ268861912[/url]

W schronisku w Bełchatowie:
[url]http://www.schronisko.sanikom.pl/popup.html?alt=Powi%EAkszenie&plik=d1cfd7cfb.jpg[/url]
[url]http://belchatow.schronisko.net/[/url]

Mix SP:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/200500-Maniu%C5%9B-mix-shar-pei-szuka-domu[/url]

I ten chyba też jest mixem:
[url]http://adoptuj-psa.cba.pl/macius11.html[/url]

Wystarczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Zaraza jakaś na te baby, no męczą mi psy ;) maczekxp czy ty sugerujesz, że krzyczysz na "moją" Larunię :mad: na lepszy słuch polecam zmianę smaczków :diabloti:[/QUOTE]
na żadne brzydaki nie krzyczę, choćby dlatego, że po operacji mam porażenie prawej struny głosowej i ledwo gadam. A Larcia głuchnie naprawdę-bardzo słabo słyszy, myślę, że przez to co wczesniej przeszła- dociera do niej jeszcze głośny gwizd.Z widzeniem tez nie jest całkiem dobrze- może w rzeczywistości ma więcej lat, niż myślałyśmy? Posiwiała kobiecina... Ale nochał wykorzystuje jeszcze dobrze i znajdzie każdego smaczka:cool3:
Ola-uczcie Zarę zostawać powoli. Jak jesteście w domu wychodźcie na kilka minut, by potem wrócić. Stopniowo wydłużajcie ten czas. Mówiłam Ci, żeby to robić, gdy A. był na urlopie, ale nic straconego. Sukoń ma stresa i myślę, że stąd to 'szukanie sobie zajęcia" w postaci pilota lub kwiatków.
SP nie znoszą deszczu i choć moje oba są psami "dowodnymi", bo uwielbiaja moczyć kupry w wodzie, to na deszcz nie wyjdą za Chiny. Lacia siedziała kiedyś 36 godzin i dopiero wtedy się poddała, czyli było było szybkie siku,a kupa musiała poczekać na mżawkę. Tasiek nie wylazł przez 32 godziny, tylko ja durna wciąż złaziłam z nimi na dół, żeby potem moje psy patrzyły na deszcz z obrzydzeniem,a na mnie, jak na czuba...:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Moja Larka kochana, biedula, dobrze, że trafiła do ciebie. Obie, Zarę i Larę, kocham mocno, nawet jak są tak daleko to nadal są mi bardzo bliskie. Nie ma dnia żebym o nich nie myślała. Moje dziewuszki kochane :oops:[/QUOTE]

Typowa nadopiekuńcza kobieta :evil_lol: Chrumtusie mają trochę luzu w nowych domach - na pewno nie narzekają :p

Link to comment
Share on other sites

Sorki dziewczyny. Zdięcia miały być już parę dni temu, ale nie wyszło. Mogłam zrobić je dopiero wczoraj. Zrobiłam kilka, więcej się nie dało, a i jakość kiepska, bo to co najważniejsze słabo widać. Tak czy siak, to co najgorsze już za nami bo z dnia na dzień Zara wygląda dużo lepiej. Poprawia się dziwuszka:-)
Dziś czyściliśmy uszy bo było strasznie. Sam szlam. Nie było tak strasznie. Czyściliśmy na dworze jednemu i drugiemu a pózniej ich puściliśmy.

Jolu robiliśmy tak jak mi powiedziałaś. Artur ich zostawiał kilka razy na dzień. Wychodził z domu, a ona i tak za każdym razem płakała i zostało jej to do dziś. Wczoraj gadałam z sąsiadką. Mówiła że płacze jakieś 15 min pózniej jest spokój. Na szczęście mam wyrozumiałych sąsiadów. Dają nam czasu na przyzwyczajenie jej.

Co do gryzaków w postaci uszu czy kości nie mogę zostawić bo Zara jest zołza i zabiera wszystko Twisterowi. Ma swoje i odgania go złośliwie od jego. Daje im tylko pod moim nadzorem. Ona potrafi wszystko zanieść do swojego wyrka nie jedząc tego, zabiera tylko po to aby Twister czasem nie wziął.
Wczoraj rzuciła się z rykiem na niego bo chciał do niej wejść, a leżała w jego wyrku.. Tak się rozbestwiła! Na szczęście Twister jest bardzo wyrozumiały i jej popuszcza i odchodzi.
Co do parapetu to zabrałam wszystko to co zostało bo Zara po prostu robiła sobie miejsce aby usadowić tam swój Tyłek. Ona siedzi na tym parapecie i patrzy przez okno:-)
Zaraz będą zdięcia
[IMG]http://img52.imageshack.us/img52/7337/425x.jpg[/IMG]
[IMG]http://img21.imageshack.us/img21/8595/398h.jpg[/IMG]

Na tym zdięciu widać ciemne plamy na ciele, w tych miejscach były czerwone placki, teraz zrobiło się sine
[IMG]http://img146.imageshack.us/img146/1411/419g.jpg[/IMG]
[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/6141/400x.jpg[/IMG]

Reszta do dupy.
Najwazniejsze że jest o niebo lepiej niż na początku. Wszystko się ładie goi, Pózniej wyślę zdięcia do nacieszenia oka




[IMG]http://img52.imageshack.us/i/425x.j[/IMG][IMG]http://img52.imageshack.us/i/425x.j[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

te baby tak mają Olu-są takie zachłanne. Moja Larcia tez odebrała Tasiowi wszystko, co się dało zabrać (może oprócz mojej miłości, ale przynajmniej musiałam ją podzielić) i rządzi się, jak paniusia. Nawet, jak Tasiek chce wyjśc na balkon, to potrafi położyć się przed, zatarasować całe wejście i ani drgnie. Jak gościu próbuje się delikatnie przecisnąć, to zęby idą w ruch. Tasio wejdzie tylko wtedy, jak mu ona pozwoli. Ot, biedny los pierworodnych synów...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No biedny ten los pierworodnych!

A tu obiecane foty
[IMG]http://img690.imageshack.us/img690/5223/433d.jpg[/IMG]
[IMG]http://img853.imageshack.us/img853/6858/429y.jpg[/IMG]
[IMG]http://img847.imageshack.us/img847/6803/409u.jpg[/IMG]
[IMG]http://img268.imageshack.us/img268/6485/414jf.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monia3a']Ładnie się razem psiaki prezentują :)[/QUOTE]
Szczególnie na tym zdjęciu kiedy wyglądają przez okno :) Co do niedoli pierworodnych to się nie zgodzę, to zjawisko ma inne podłoże. Obie baby wyszły ode mnie a u mnie na szczęście panuje zasada matriarchatu, więc chłopy są w mniejszości i podmiotowej i przedmiotowej ;) Dobra szkoła dziewczyny :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj Zara napędziła nam stracha.
Zobaczyła zająca i tak mną szarpnęła że się zerwała i razem ze smyczą poszła w długą. Boże ile ja się najadłam strachu. Miałam same czarne myśli, że się powiesi gdzieś w krzakach, utopi w rzeczce abo po prostu wsiąknie i jej nie znajdę. Szukałam wołałam ok 15 min, nie wracała. Zadzwoniłam do Artura. Zerwał się z pracy bo sama bym nie dała jej rady szukać w gąszczach z Twisterem. Ten też szalał, piszczał ciągnął a mnie nerwy ponosiły.......
Kiedy przyjechał Artur pojawiła się nagle z lasu Zara, zadyszana , zadowolona na nasz widok i bez smyczy....... Uffffff dziewczyny co ja się miałam wczoraj.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, nie wybaczyłabym sobie jakby jej się coś stało.

A tak poza tym nic się nie zmieniło. Placki czerwone się pojawiają nowe, na drugi dzień robią się sinawe. Ma sporo strupów od drapania. Między paluchami ma opuchnięte i czerwone. W jeden dzień ma fajnie blade ciałko, na następny czerwone.. Co już mi się wydaje że jest lepiej to znowu się coś pojawia.
Coś mi się w kupie nie podoba, ale o tym napiszę jak już sprawdzę i będę pewna. Ne będę panikować.

Zara ma dobry Humor. Cieszy się, bawi z nami, lata, gryzie mnie z radości. Nastawia brzuchol do targania.. Jest naszą Lalunią:-))
Dziś chciał się z nią pobawić bokserek, ale Zara pogoniła go podniesioną wargą i warczeniem.... Za nic nie miała ochoty na zabawę z innym psiakiem

Link to comment
Share on other sites

No ja też się zdziwiłam bo mówiłaś mi że ona do wszystkich psów chętnie leci, a tu dziś niespodzianka.
Zazdrosna to ona jest:-))) Jak się witam z Twisterem lub bawię się z nimi to mnie odciąga od Twitiego, a jego podgryza...
Dziś mnie rozbawiła bo nasypałam im żarcie do misek... Twister chciał zjeść to mu nie dała. Swoje zjadła, a jego miska stała. Co podszedł to ta podlatywała i go odganiała... Wystarczy ze popatrzy na niego... Kurcze ta to rrządzi.....
Ania nastawiłaś ją przeciwko chłopom czy co?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...