maczekxp

Chętnie pojadę, napisz coś o suni, może jakies zdjęcie, więcej informacji do ogłoszenia jest potrzebne. Kiedy zginęła, w jakich okolicznościach itd.

[quote name='Paula95']Przepraszam, ale zaginęła nasza sunia, uciekła z DT... Przez to tak rzadko tu jestem. :([/QUOTE] Jak mozna pomóc?

Jakaś nieprzytomna jestem, linku nie wstawiłam:( [URL]http://mapapomocy.dogomania.pl/[/URL]

A może tu ktoś jest w stanie pomóc? Cholerny świat...:(

Andzia, Ciebie chyba też mlasnąl jęzorem, bo jakiś inny kolorek na włosach pozostał;)

fantastyczna wiadomość:):):)

Jeśli Figo był we Wrcocławiu, to pewnie u najlepszego okulisty doktora Kiełbowicza. Mam nadzieję, że uda mu się znaleźć dobry i kochający dom.

Cholernie smutne i przykre...Pianka-trzymaj się...:candle:

Madre de Dios, dlaczego???

trzymamy:)

[quote name='Pianka']. Na spacerze dzisiaj się znów położyła i nie chciała iść, ale to nie było zmęczenie, lubi sobie poprostu posiedzieć na dworze. [/QUOTE] Shar pei tak ma. Moje dwa gady najpierw ciężko jest namówić na wyjście, bo jeszcze się nie wyspały i dopiero jest ...11-ta, albo 13-ta, ale jak już wyjdą, to wracać nie chcą. I oczywiście przerwy spacerowe: tu postoimy, tu pomyślimy, tu poleżymy...i zawieszki, na które nie działa żaden reset. Maja po prostu na wszystko czas:) Szkoda Aniu, Sonia miałaby cudowny dom....

Wysłałam trochę kasiorki dla sukonia:)Mam nadzieję, że w końcu znajdzie szczęśliwy dom. Andzia, a może już czas na shar pei?...

rozumiem, że przelew na konto podane wyżej, tak?

to dobra wiadomość:)

papuśna sie zrobiła sunia:)

ale tak w ogóle to fajny jest gość, ma coś cholernie sympatycznego w całym sobie:)

sprawiedliwości stało sie zadość:)

Fajnie, że widać koniec kłopotów dziewczynek. Bardzo sie cieszę:)

szkoda, że nie mam bliżej...

Dobre wieści, chce się czytać...

Andzia, to głównie Twoja zasługa, że to paskudztwo powyżej teraz tak wygląda:) I właśnie wywaliła listwę mleczną w górę i każe się miziać:)To za trzy tygodnie będą 3 lata...

Mam wrażenie, że moja odporność na próbę pojęcia ludzkiego okrucieństwa sięgnęłą dna...:(

świetne wieści...:)

Pamiętam Ciapka:) I cieszę się bardzo, że znalazł wreszcie dom. Długo to trwało, ale jest:):):)Świetne wiesci:)

Andzia, nie choruj:eviltong: A wieści do Larci, to są takie (jakby ktoś chciał wiedzieć)-głucha jak pień, puszcza bąki z przerwami na jedzenie, chrapie tak,że Taś się nawet wyprowadził z pokoju i...kochana nadal:p