Jump to content
Dogomania

Amstaffy i bulle do adopcji we Wrocławiu


diuna_wro

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

no wiec wiesci ze schronu. diuneczko kochana ,pomieszalas;)

9miesieczna jest amstafka, oddana przez kobiete,ktorej partner/maz trafil do wiezienia. ona i dzieci nie radzily sobie z psem. byc moze po psa zglosi sie ktos z rodziny choc nie wiem czy to najepszy pomysl;/ jesli nie to po 2 tyg. kwarantanny normalnie przechodzi do adopcji.
a bulterierka jest 9 letnia. mila-jak to okreslilo biuro. ma chip natomiast nie mozna go zidentyfikowac. tzn nie ma go w bazie danych:/ kolejna paranoja!

a teraz co sie stalo z naszymi astami:
Hess mieszka we wroclawiu, podobno teraz ma na imie Aron.
Bruno zostal odebrany przez wlascicieli i podobno to nie jego pierwszy pobyt w schronie. uciekinier.
Tequila zostala zaadoptowana przez mlodego chlopaka. tez mieszka we wroclawiu. faktycznie oddala ja rodzina ze wzgledu na alergie dziecka.

miejmy nadzieje ze 2 adoptowane psiaki dobrze trafily i beda szczesliwe w nowych domkach.

Mam rowniez wiesci od Santy:) teraz ma na imie Zaza.wspaniale dogaduje sie z bratem pitbulkiem. wspolnie ze swoim panciostwem tworza team nie do pobicia-cieszymy sie bardzo.czekamy na fotki!:)

Co do Scota,wczoraj stworzylam mu ogloszenie. pewnie na dniach akira wrzuci w siec a moze juz to zrobila? yuki, a kolega fajny?;) bo scot rewelacyjny :)

Mała diuna,podopieczna naszej Diuny byla dzis ze mna u weta na zastrzykach. ma bidula rozwolnienie i trzeba ja podleczyc bo za dlugo to trwa. pozniej przemaszerowalysmy ,przebigalysmy i przeszalalysmy szczesliwie niemal 2h, razem z osobistą sunka Diuny. Mała jest fajniutka,grzeczna(to pewnie tez wynik tego ze czuje sie nie swojo i stad ten spokoj) pilnuje sie niesamowicie... drugiego psa;)

Link to comment
Share on other sites

Diunka na klinikach, na prześwietleniach i konsultacjach ortopedycznych. Mam nadzieję, że uda się naprawić tę łapę. Zapłacę za to ze Skarpety w Typie Bull.

U Lemona też wszystko OK. Mieszka w domu z ogródkiem i zna już swoją Panią od ponad miesiąca, bo przychodziła do niego do schroniska, wyprowadzała na długie spacery, albo dotrzymywała mu towarzystwa przez kraty.

Link to comment
Share on other sites

Uru, kolega fajny fajny i nie obce są mu bullki. Pojadę z nim i Ruttą w niedzielę do schroniska, to go sobie jeszcze dokładnie przesłuchacie. Jedno mnie tylko martwi, w domu w którym mieszka są już dwa koty, nie wiem jak Skot by się zachował... kurcze no.

Link to comment
Share on other sites

Diunka już prześwietlona. Ma stare złamanie wszystkich czterech kości śródręcza.

Złamanie byli opiekunowie zaniedbali i miejsce pęknięcia zalało się okostną i utworzyło się zgrubienie. Operacja polegać będzie na ponownym złamaniu tych kości i poprawnym ich ustawieniu. Nadgarstek na razie ustawiony jest prawidłowo.

Zdania wetów są podzielone: jedni mówią, by to zostawić tak jak jest i będzie to tylko defektem estetyczny, inni że należy zoperować, bo dojdzie do patologii w stawach wyżej: nadgarstkowym i łokciowym.

Mała zaraz będzie u chirurga, który oceni zakres operacji i jej koszt.

Biedna malutka, chodziła ze złamaną łapką i nikt jej nie pomógł:-(

Link to comment
Share on other sites

moja frania miała podobnie. znaleziono ja ze złamana noga w gipsie. ale noga źle była złozona i teraz ma krzywusa. do tego kości nadgarstka sa masakrycznie zle ustawione. ale ona jest mikrusem, więc wszyscy odradzili ponowne łamanie i ustawianie. na razie (odpukać) nic ją nie boli, ale na pewo bedzie kiedys wrażliwa na zmiany pogodowe i coś na stawy będzie musiała brać.

Link to comment
Share on other sites

ja tylko dodam,ze malutka diunke spotklalam dzis z pania wet. na rynku. zupelnie niezaleznie . z daleka ja wypatrzylam. malutka piekna wiec oko zawiesilam i mowie... o taka sama jaka dziunia! a moze to dziunia? no i sie okazalo ze owszem;)
wymizialam zabule i pojechaly dalej

Link to comment
Share on other sites

Co prawda zdjęć samej Diunki jeszcze nie zrobiłam, ale mam za to zdjęcie jej połamanej stopki.

[IMG]http://images35.fotosik.pl/777/a9fab076f3af4024gen.jpg[/IMG]
Dziś idziemy na konsultacje do dr Niedzielskiego, w poniedziałek do dr Bieżyńskiego.



a Diuneczka wesoła i grzeczna. Moja Klara jest dla niej całym światem, widać że malutka bardzo potrzebuje psich wzorców.

Dziś w końcu normalną qpę zrobiła. Wczoraj poza Rtg miała USG jamy brzusznej, wszystko OK, a malutka zbliża się do pierwszej cieczki, co mnie dość niepokoi bo jedziemy razem na urlop, a z nami 4 psy, w tym samiec:-o kastrowany co prawda, ale i tak może zareagować i będzie ciężko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diuna_wro']Witaj Kofeino, szczęśliwa posiadaczko naszego byłego podopiecznego TasMana, teraz Kuby. Cieszę się, że jest właśnie u Ciebie![/QUOTE]


Ano jest jest:evil_lol: Moj maluski rozrabiaka :cool3:

Biedna ta wasza malutka. Ona jest taka mloda i juz zlamana lapencja?
z tego co czytalam to opcja tego ze ludzie nie dopilnowali by zlaanie sie zroslo:mad:
Jak tak mozna.

Mam nadzieje ze wkrotce znajdzie kochajacy domek;)


edit diuna wyslalam ci pw ale maslo maslane natworzylam bo dopiero co wstalam i nie kontaktuje:)

Link to comment
Share on other sites

Też mam taką nadzieję. Domek musi pokochać ją taką, jaka jest. Utykającą ślicznotkę. Operacja na pewno coś pomoże, jednak ta stopka nigdy nie będzie idealna. Jest nadzieja, ze utykanie zniknie. Ona teraz odciąża tę łapkę i stawia ją prostopadle przed drugą łapką i z biało umaszczonymi palcami stóp wygląda jak mała baletnica, w pozycji IV baletu klasycznego.

Jest śliczna, wyraźne pręgi i ciemny ogonek, na srodku czoła pasek i szeroki krawat w kolorze białym. Mocna szczęka i silny kark.

Biedna mała, pewnie złamanie bolało, pewnie łapinkę nosiła w górze, a ludziska nic nie zrobili.

Psinka jest bardzo pokorna. Ładnie reaguje na "fe" i szybko się uczy.
Byłyśmy raz na szkoleniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='invictus hilaritas'][quote name='Uru']a bulterierka jest 9 letnia. mila-jak to okreslilo biuro. ma chip natomiast nie mozna go zidentyfikowac. tzn nie ma go w bazie danych:/ kolejna paranoja![QUOTE]
Masz może jej zdjęcie? Dwa dni temu do was trafiła? Poogłaszałabym ja na naszej stronie- może właściciel się znajdzie.[/QUOTE]

jutro zrobimy jej zdjęcia. Spiszemy numer chipa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diuna_wro']
Biedna mała, pewnie złamanie bolało, pewnie łapinkę nosiła w górze, a ludziska nic nie zrobili.

Psinka jest bardzo pokorna. Ładnie reaguje na "fe" i szybko się uczy.
Byłyśmy raz na szkoleniu.[/QUOTE]


No napewno bolalo ludzie to jednak sumienia nie maja....

Bardzo dobrze ze reaguje i sie szybko uczy przynajmniej nie bedzie takim rozwydrzonym bachorkiem jak Lusia..
A co do kochania to najbardziej sie kocha psy z defektem;) Pozniej czlowiek nawet sie z nich smieje i traktuje to jako zalete nie wade i nie zwraca na to uwagi:)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj trafił piękny red nosik do schronu, z psiura wielki przytulak, ciężko przeżywa to gdzie trafił.Został znaleziony przywiązany na ul. Partyzantów, jest jego adopcją zainteresowany pan, który go przywiózł. Może warto by jakoś dostać dane tego pana i przeprowadzić ewentualną adopcję przez fundacje? Zdjęcia misiaka:)
[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/Zdjcie012.jpg[/IMG]

[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/Zdjcie011.jpg[/IMG]

[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/Zdjcie009.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

byłysmy dzisiaj z pitbulatkiem u dr Niedzielskiego. zaraz po powrocie z naszego urlopu wieziemy małą na zabieg. bedzie miala ustawione palce na nowo i wsadzone w gips na ok 5 tyg. adopcje zatem trzeba wstrzymac na okres ok 7 tyg.

Link to comment
Share on other sites

dodam jeszcze, że koszt zabiegu to 350zł

przez okres 5 tyg. mała będzie w gipsie. Powinna mieć ograniczony maksymalnie ruch, więc zabawy z Klarą odpadają i schodzenie po schodach też. Jedynym rozwiązaniem będzie klatka kennelowa na czas mojej nieobecności w domu i znoszenie małej po schodach. Czy ktoś z wrocławian, bywających często na Osobowicach mógłby małej pomóc? Chodzi mi o przychodzenie do mnie, gdy jestem w pracy i wynoszenie Diunki przed dom na siku. Zajmie to max pół godziny. Proszę o pomoc.... może w kilka osób, ustalilbyśmy kto w jakie dni może, udostępnię klucze. Szkoda mi małej, że będzie musiała w klatce sikać pod siebie:-(

idealny byłby dom z ogrodem, bez innego psa, ze stałą obecnością człowieka, na czas rekonwalescencji... mogłaby sobie z tym gipsem spokojnie kuśtykać na siku do ogródka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sunia2000']Zaglądałam dziś też do tej 9-cio miesięczne sunieczki. Wystraszona bidula nie wychodzi wogle na zewnątrz, tylko to udało mi się uchwycić
[IMG]http://i913.photobucket.com/albums/ac338/dkm_wally/Zdjcie013.jpg[/IMG][/QUOTE]

jeśli mi pielęgniarz jutro pozwoli, zacznę spacery od niej... może się troche bidula zrelaksuje

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...