Jump to content
Dogomania

Moje kroczki w kierunku posiadania pudelka.


Walker

Recommended Posts

[quote name='Walker']Miałam robione badania na pot, ślinę i odchody psa. Oprócz sierści. I wyszła sierść. I póki co, sprawdza się. Natomiast co do kota, wyszło na ślinę.[/QUOTE]

Wciąż nie bardzo rozumiem - badania na wszystko (pot, ślina, odchody) oprócz sierści, a wyszła sierść. To z czego ta sierść wyszła?

Link to comment
Share on other sites

psy właśnie w tym wieku są gotowe do wyjścia w świat, poznawania nowego opiekuna, zżycia się z nim, to nie koty.

tak rzucasz na prawo i lewo tymi pseudo, a przecież sama chcesz od nich psa - więc skąd to oburzenie? wolisz żeby ktoś powiedział ci to co chcesz usłyszeć, czyli np że szczenie ma 4 miesiące i wydał ci 5tyg malucha? bo od pseudo właśnie takie maluchy można dostać - 4-5tyg szczenięta, wtedy zaczynają jeść karmę i wtedy też się ich pozbywają.

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się na psach, ale to bodjaże w hodowli labków Fort Piątnica, Pan mówił, że porządny hodowca socjalizuje psy nawet do 4 miesiąca życia. To samo usłyszałam w Bajerstaffie. Chyba coś w tym jednak jest. uważam, że oddawania pieska w wieku 7 tyg. tylko dlatego, że mówi tak jakiś regulamin albo dlatego, że zaczął karmę jeść jest chamstwem i prostactwem. Bo ten pies jest jak małe dziecko, potrzebuje matki w takim wieku. To tak, jak ja bym swoją 2-letnią corkę oddała na 3 miesiące do dziadków. Przecież i ja bym się zatęskniła i ona. Głupie porównanie, ale taka prawda.

Poza tym, chcę wziąć pieska bez papierów, fakt, co nie znaczy, że popieram pseudohodowle, bo sama w zyciu bym takiego psa nie płodziła. Ale skoro już jest na świecie jakiś, to trzeba się nim zająć, bo trafi gdzie? Do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

ale jak kupisz jednego, to pseudo zarobi - będzie się im opłacać wypuszczanie kolejnych miotów - to takie błędne koło.. na miejsce jednego trafiają 3 kolejne, ktoś na tym zarabia, więc ktoś zwiększa "produkcję".
Psy to nie koty - szczenięta zaczynają jeść karmę w wieku 4tyg, po tych 7 tyg matka nie jest im już potrzebna - wtedy zaczyna socjalizować je stado, a stadem ma być nowa rodzina a nie hodowca, może po prostu ktoś chciał ci "wcisnąć" starszego pieska?
regulamin nie jest wymyślony tak sobie, ale ma naukowe podwaliny, co więcej coraz częściej można usłyszeć od szkoleniowców że psy "do sportu" powinny być brane w wieku 6tyg, bo wtedy jest jeszcze silniejszy kontakt z przewodnikiem i to idealny wiek na socjalizację i naukę posłuszeństwa oraz "nakręcanie" na zabawki.

Link to comment
Share on other sites

Nie mówię, że nie masz racji, aczkolwiek mnie wydaje się co innego, i pewnie wielu innym też. Myślę, że to nie jest kwestia wciśnięcia pieska. Np. w Bajerstaffie mieli rodowodowe pieski po 450zł i sprzedawali w dość późnym wieku. A jak już sprzedawali to się ładnie rozeszły. Myślę, że fakt, iż piesek jest z nami od pierwszych tygodni, nie zawsze świadczy, że hodowca zachował się właściwie oddając go. Dla mnie to abstrakcyjne. Kupiłam w wakacje sunię Yorka. Tzn. dostałam od męża. Bez papierów, za 850zł, miała 8 tygodni. Śpiewała nam serenady całe noce ( normalne u szczeniaków, ale nasza to wilczym głosem wyła) i dopiero gdy pobyła u nas 2 dni wyszła jej przepuklina pachwinowa. (pępkową już miała) Tak więc psa musieliśmy oddać, bo zostaliśmy oszukani, a ile się przy tym nasłuchaliśmy. Że pseudohodowcy nigdy się z czyms takim nie spotkali, szok. tak więc mówię, ja uważam, że lepiej zaczekać, chociaż do tego 3 msc. życia.

Link to comment
Share on other sites

Walker, ja mam dziesiątki książek o psach w domu. I w każdej jest zaznaczone, że w wieku 8 tygodni pieski są już matce zbędne, wręcz maluchów zaczyna unikać, narzuca im samodzielność. W życiu nie spotkałam się z inną opinią w książkach światowych biegłych znawców tematu. Najwyższy wiek z jakim się spotkałam w książkach to 10 tygodni. Później szczenięciu dość trudno zaaklimatyzować się w nowej sytuacji po zmianie właściciela. Ja swoją adoptowałam w wieku prawie 5 miesięcy i suni ciężko było się przystosować - miała lęk separacyjny, kilka dni ciągle piszczała (przez pierwsze 2 miesiące nie można było wejść do łazienki, by nie zaczęła piszczeć), a przez kilka tygodni nie miała apetytu. Może to nie reguła, ale gdy w rodzinie brali dwumiesięczne psy, maluchy znacznie szybciej przyzwyczajały się do nowych warunków.

Oczywiście możesz poszukać starszego szczenięcia, ale ja mając swoje doświadczenia z Lailą wolę wziąć młodsze szczenię i odpowiednio wcześnie przystosowywać je do życia u nas - popracować nad zostawaniem w domu (u mojej nierealne było zostawienie jej na 5 minut samej - na cały blok wyła, a sąsiedzi się skarżyli, trzeba było rozpocząć intensywny trening), nad panującymi zasadami, zapoznać z innymi zwierzakami, które u nas mieszkają...

Poczytaj trochę o psach, a nie opierasz się na jednej, dwóch opiniach i na kocich zwyczajach. Pies to nie kot.

PS.
"Wielu innym też" - jesteś pierwszą taką osobą w moim życiu, która uważa, że pies powinien niemal do dojrzałości płciowej zostać z matką - tak na marginesie ;) Ale ja mam małe doświadczenie, także hodowcy pewnie się spotkali z takimi przypadkami

Link to comment
Share on other sites

po pierwsze poczytaj sobie :
[url]http://www.republika-marzen.pl/etapy.html[/url]
[url]http://www.ta-bajka.pl/pies.rozwoj.htm[/url]
[url]http://www.twoj-pies.pl/infopage.php?id=3[/url]

po drugie, już rozumiem dlaczego nie boisz się brać psa z pseudo - skoro to dla ciebie rzecz, którą można w razie czego wymienić jak wadliwy towar to ja nie mam więcej pytań.
Tak się nie traktuje żywego zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

walker, oddałas psa bo sie rozchorował? zastanów sie prosze raz jeszcze, czy chcesz brac psiaka. to nie zabawka. nie można sobie kupować, a potem sie psa pozbywać, jak coś nie pasuje.

mieliście yorka z pseudo, którego oddaliście i mimo tego, że wiecie jak sie tam psy traktuje, ze wydaje się je z przepuklina nadal jestes za pseudohodowlami? bardzo mnie to dziwi.

jak czytam twoje posty, to odnosze wrażenie, ze pisze je kilkunastoletnia dziewczynka.

kota "na kolanka" nie wystawowego sprzedajesz po 1200 zł, a dziwisz sie cenom szczeniaków. dla mnie te ceny tez są kosmiczne, dlatego po psa udaję sie do schroniska. a jak szczeniak mi sie rozchorował tak, ze był o krok od śmierci - leczyłam go, a nie oddałam spowrotem do schronu - bo wybrakowany.
a hodowca ma prawo zażyczyć sobie za psiaka, tyle ile chce. a ty nie masz obowiązku go kupować.

Link to comment
Share on other sites

Walker, dziwny z Ciebie człowiek. Ja już parę rzeczy widziałam, ale żeby żona hodowcy kotów rasowych=rodowodowych pisała takie rzeczy:
[QUOTE]Poza tym, chcę wziąć pieska bez papierów, fakt, co nie znaczy, że popieram pseudohodowle, bo sama w zyciu bym takiego psa nie płodziła. Ale skoro już jest na świecie jakiś, to trzeba się nim zająć, bo trafi gdzie? Do schroniska.[/QUOTE]
To pierwszy raz :roll:

Jak Wy potraktowalibyście klienta, który zwróciłby Wam kupione kociątko z przepukliną jak wadliwy towar twierdząc, że został nabity przez Was w butelkę?

Link to comment
Share on other sites

Mnie w ogóle zszokował pierwszy post - piesek nie może sikać w domu, bo dziecko, bo zarazki... No przykro mi, ale zwierzęta mają to do siebie, że sikają w domu, srają (szczególnie jak trafi się biegunka), wymiotują, chorują i poza nielicznymi wyjątkami konkretnych chorób zakaźnych i zaniedbaniu odrobaczenia dziecku to w żaden sposób nie zagraża, ba, wywiera korzystny wpływ na system odpornościowy. Domyślam się, jaki los czeka pieska, kiedy okaże się chory czy będzie sprawiał inne problemy, w wyimaginowany sposób zagrażające dziecku.

Z tekstu o pseudohodowlach też się uśmiałam - ja ich nie popieram, ja tylko u nich kupuję :lol:

Koty owszem, oddaje się po ukończeniu 3 m-ca życia, ale koty to "trochę" inne zwierzaki, mają nieco inną więź z człowiekiem niż psy, inne potrzeby, inny poziom udomowienia, nieco inne warunki życia w przyszłości.
Podam przykład - w przypadku ras psów użytkowych o dość pobudliwej psychice, skłonnej do powstawania lęków w razie zaniedbań w socjalizacji, pozostawienie szczeniaka do 3-4 miesiąca życia w hodowli to wręcz zrobienie z niego psychicznej kaleki - i przykładowo owczarki belgijskie zaleca się odbierać i intensywnie socjalizować jak najwcześniej, czyli już w wieku 7 tygodni. W hodowli nigdy nie będzie możliwa taka socjalizacja szczeniaka jak u nowego właściciela choćby dlatego, że brak będzie kontaktu z docelowym środowiskiem, w którym pies będzie żył (nowy dom i członkowie rodziny); pod terminem socjalizacji kota też kryje się nieco inne postępowanie niż w przypadku socjalizacji psiej, bo kocia socjalizacja obejmuje przede wszystkim naukę kocich zachowań i umiejętności obcowania z innymi kotami, czego młode koty uczą się od matki i rodzeństwa - stąd te 3 miesiące - socjalizacja psa to socjalizacja do życia przede wszystkim z ludźmi, funkcjonowania w mieście, wśród mnóstwa psów innych niż matka i rodzeństwo czy psy domowe, a z którymi pies spotyka się na spacerach... Hodowca nie jest w stanie zrobić tego z całym miotem szczeniąt, nie jest w stanie poświęcić na to tyle czasu i pracy co nowy właściciel jednemu psu. Najpierw zdobądź podstawową wiedzę na temat faz rozwoju młodego psa i tego jak trzymanie szczeniaka w hodowli kilka miesięcy kończy się w praktyce dla psychiki psa, a dopiero potem nazywaj o wiele mądrzejszych od siebie ludzi chamami i prostakami :roll: bo wystawiasz właśnie takie świadectwo sama o sobie, obrażając ludzi w tematach, na które jak się okazuje sama jesteś niedouczona.

Ja po lekturze całego wątku polecam pudelka pluszowego:
[URL]http://allegro.pl/poduszeczka-zabawka-pluszowa-pudel-i1351026459.html[/URL]
Hypoalergiczny (można prać), nie sra, nie szczy, nie choruje, nie kosztuje 2000 zł, odebrać od "hodowcy" można nawet w wieku 2 tygodni i tęsknił za mamą nie będzie, a utrzymanie nie wymaga ani nakładów finansowych, ani wiedzy.
I podziwiam osoby, którym chce się jeszcze takiej osobie doradzać i szukać jej linków do hodowli - mnie każdy post utwierdza w przekonaniu, że psa nie powinna mieć w ogóle, a przynajmniej do czasu, kiedy nie uzupełni elementarnej wiedzy na tematy kynologiczne, tudzież będzie miała na to warunki finansowe i unormuje podejście do tematu pies-dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Nie komentuję reszty, ale tu jest temat, w jakim wieku szczenię powinno być separowane.
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/116068-Jaki-jest-najlepszy-wiek-separowania-szczeniaka[/URL]

A ja się doczytałam, że między 12, a 14 tygodniem życia.
To, ze hodowcy się nie chce trzymać, to inna sprawa, ale Walker popieram w tej kwestii.

I mam pytanie do Filodendrona, bo nie zrozumiałam posta. Bo jak się doczytałam, to oni oddali tego biednego yoreczka, bo w ciągu tygodnia wyszła przepuklina? No mogli zoperować!
Ale do rzeczy. Przepuklina nie może powstać w ciągu tygodnia, sunia musiała być chora, kiedy ją kupili. W takim wypadku to wina hodowcy, czy tam pseudohodowcy. Nie powinni oddawać psa, ale ja bym zażądała zwrotu kosztów zabiegu, bo to było oszukaństwo!
Takie to są hodowle w Polsce, kuźwa.

RASOWY=RODOWODOWY!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Takie to są hodowle w Polsce, kuźwa.[/QUOTE]

chyba raczej pseudohodowlie, bo ten york też bez papierowy był.

ja od szkoleniowców (nie z niesprawdzonych źródeł w internecie) usłyszałam, że im szybciej tym lepiej, zwłaszcza w przypadku ras lękliwych. Większy kontakt, lepszy socjal, szybsze przystosowanie się do zmiany otoczenia, szybsza nauka podstaw, lepszy grunt do budowania więzi, szczenie przechodzi mniejszy szok przy zmianie otoczenia niż starszy psiak i chyba coś dość ważnego - szczenie uczy się zasad panujących w naszym domu o wiele szybciej, bo ma niewielkie naleciałości z domu hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha']
I mam pytanie do Filodendrona, bo nie zrozumiałam posta. Bo jak się doczytałam, to oni oddali tego biednego yoreczka, bo w ciągu tygodnia wyszła przepuklina? No mogli zoperować![/QUOTE]
Dlaczego do mnie, a nie do Walker? No mogli zoperować - owszem - to podobno prosty zabieg. Kupując psa z pseudo można gorzej trafić niż tylko przepuklinę.

Nic dla mnie nie wynika z podlinkowanego wątku. Osobiście wolałabym sama socjalizować szczenię, w swoim środowisku, wg swoich potrzeb i wymagań. Nie wyobrażam sobie hodowcy, który "prowadzi" cały miot pod kątem kilku całkiem odmiennych nabywców.

Link to comment
Share on other sites

"szczenie uczy się zasad panujących w naszym domu o wiele szybciej, bo ma niewielkie naleciałości z domu hodowcy."

Słusznie, tylko, że czasem u dobrego hodowcy panują takie super warunki, że jak się jedzie, to człowiek myśli: Czy ja takie stworzę temu pieskowi? ;DD Przynajmniej ja tak miałam kilka razy. Jestem pod wrażeniem pasji niektórych hodowców. I bardzo takich ludzi cenię!
A dla mnie opinie ludzi w Internecie jednak trochę znaczą, bo jednak opinia konsumentów ma duże znaczenie w ogóle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tasha']A dla mnie opinie ludzi w Internecie jednak trochę znaczą, bo jednak opinia konsumentów ma duże znaczenie w ogóle.[/QUOTE]

Dużo ludzi w Internecie popiera pseudohodowle, żąda zlikwidowania bullowatych i wyśmiewa obrońców zwierząt. Ja bym nie ufała internautom bezgranicznie. Wolę naukowe porady zawarte w książkach, nie Wikipedii czy oparte na poradach pani Basi, co ma pseudojamnika (za przeproszeniem).

Link to comment
Share on other sites

Z mojego punktu widzenia wiek szczenięcia około 8 tygodni jest idealnym wiekiem na przekazanie do nowego domku a dlatego że jeżeli miał bym pracować indywidualnie z każdym szczylkiem do wieku 3 msc. jak wyżej pisali ( tz. pod nowego właściciela ) to by się cały dzionek zszedł gdzie sens i logika?? A poza tym po pierwsze szczenię młodsze się szybciej i łatwiej uczy po drugie łatwiej się socjalizuje po trzecie nigdy ale to nigdy hodowca nie wypracuje nam tego do końca czego oczekujemy od nowego szczenięcia i ostatnie czwarte twierdzenie że hodowca oddaje szczenie w wieku 7-8 tygodni aby się pozbyć kłopotu to wielka bzdura.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/members/115060-Tasha"][B]Tasha[/B][/URL], skoro nie możesz stworzyć takich samych, albo jeszcze lepszych warunków (no bo wiadomo dla jednego psa łatwiej stworzyć super warunki niż na 2 czy 3 - chociażby kwestia finansów) to po co brać psa? ;) ja wychodzę z założenia że jeśli biorę jakieś zwierzę to decyduję się na stworzenie mu najlepszych warunków, jeśli nie dam rady, to zwierzaka nie biorę.

łatwiej zabrać jednego psa na spacer, łatwiej zabrać jednego psa za miasto - mój pies był socjalizowany w dużym mieście, mimo że mieszkam na wsi, jeździł autobusami i pociągami - mimo że ja poruszam się tylko i wyłącznie samochodem - uważałam że dla dobrego rozwoju potrzebuje dużo bodźców. Psisko jezdziło ze mną na wakacje, żeby poznać konie, krowy, kozy i kury - u mnie tego nie ma, ale w ośrodku wypoczynkowym dało radę takie zwierzęta spotkać. Z uwagi na psa robiłam imprezy u siebie, żeby było dużo ludzi, gwar i masa innych zapachów. Jeździłam z nim nad morze - poznał morskie fale, mewy, łabędzie i nawet udało się obwąchać meduzę ;) Jeździłam z nim na wystawy właśnie dla socjalu. Łaziliśmy po lasach - poznał sarny, nie obwąchał, ale wyleciały przed nami i wie że czasem coś może wyskoczyć zza krzaka ;) wie jak uciekają zające i że nie warto ich gonić ;) odbierał ze mną mojego brata ze szkoły - masa rozkrzyczanych dzieciaków już nie robi na nim wrażenia. Chodził na zajęcia agility, nauczył się włazić do tunelu, nawet jeśli na drugim końcu jest ciemno i trzeba się przebić.
nie wierzę że hodowca dałby radę tak z socjalizować mojego psa, mając pod opieką 6 szczeniaków.

Link to comment
Share on other sites

Przedmówcy już dobrze opisali problem, - ogłoszenie które podałaś .... 400 zł za kundelka to nie uważasz że trochę za dużo jak za mixa ? Piesek z cechami skarlenia, nie wiem co z tą szatą bo wygląda tez jak brudna, poskejana albo licho wie co bo skórę widać .... psinka jednym słowem mało rasowa , czyli będziesz mieć "kundelka" który nie oszukujmy się za miesiąc , dwa trafi w najlepszym razie do schronu bo się okaże że szata jednak alergizuje bo się okazało że piesek nie wyrósł na pudelka..... albo piesek nie spełnił wymogów.
Do tego doliczmy sobie leczenie które zaraz zaczniesz bo tanio znaczy drogo - wiesz leczenie zaniedbań ;) Pies nie ma robionych w liniach badaniach, więc prawdopodobieństwo że w wieku lat 4 będzie ślepy i kulawy sięga zenitu .... ale to taki mały szczegół na jaki "młode" małżeństwo z dzieckiem będzie musiało stać :) o przepraszam, sądząc po yorku piesek wyleci wcześniej (!) więc kłopot spadnie gdzieś indziej. Np na dział "pudelki w potrzebie" ...

I co do cen - rodowodowe stwory można spokojnie kupić za połowę podanych cen ... ale nie będzie to nakręcana zabawka która tańczy jak nam się zachce, pies będzie sikał dopóki się nie nauczy w domu a jego rozmiary i predyspozycje fizjologiczne będą mu pozwalały wytrzymać więcej niż 2 h, będzie wymagał częstszych spacerów, opieki, wzmożonej pielęgnacji z racji alergii- i niezależnie jak był socjalizowany (z w przypadku pseudo zapomnij o jakiejkolwiek socjalizacji !!!) będzie potrzebował odpowiedzialności nowego opiekuna i przyzwyczajenia się do jego prowadzenia . I tu wiek czy 8 tyg czy 3 msc daje małą różnicę - pies w nowym środowisku nagle się zmienia (!)

I porównujesz psa i dziecko, szczeniak to też dziecko - i właśnie dlatego nie będzie spełniał twoich wymogów co do czystości, posłuszeństwa - jak zapiszesz tą karte taki będzie , już niezależnie do pracy hodowcy. Hodowca tylko uwypukli predyspozycje, jak ich nie będziesz kontynuować - zapomnij że pies był czegokolwiek nauczony ...

Aha - najważniejsze :
Hodowca = psy tylko i wyłącznie RASOWE = RODOWODOWE

Pseudohodowca - osoba produkująca taśmowo, bez badań, kwalifikacji, sprawdzeń kundleki sprzedawane jako rasowe ... dodajmy najczęściej są to bardzo drogie pieski bo koszty rozkładają się tak jak u moich Teściów na wiele lat ..... to tak jak z każdą podróbą .... bardzo rzadko która dotrwa tyle ile oryginał, to że ktoś doklei naszywkę nie zmieni faktu że to bubel -(
Wszędzie taki pseudo kwitnie , wiesz jak to wygląda ? Zimna komórka gdzieś na podwórku i psy które się między sobą parzą niezależnie czy to brat, ojciec, kuzyn ... sądząc po tym ogłoszeniu wysokie prawdopodobieństwo że to psiak tego typu -(
Chcesz ? Dam ci namiar na prv do Teściów, bo mi nie uwierzysz ile ich kosztował "jamnik" a ile ich teraz kosztuje Jamnik Standardowy Krótkowłosy, różnica "zakupu" pomimo robienia wystaw temu drugiemu ma przewagę dobrych kilku tysięcy zł .... na rzecz leczenia i wyciągania tamtego kupionego z pseudo -(
Tylko Oni nie mieli sumienia psa wyrzucić jak wielu bo się okazał chory -( w tym był obciążony schorzeniami genetycznymi które by nie przeszły przez kwalifikacje .... nie dożył też z tego powodu jamniczej starości ....

Pies rasowy = rodowodowy przechodzi kwalifikacje, zdarzają się problemy u szczeniaków ale są one sporadyczne, bo się to eliminuje w ramach kwalifikacji, przeglądów, niestety - pseudo rekrutują się z psów zdyskwalifikowanych z hodowli za wady .... Swego czasu ciągle mnie dochodziły słuchy że znowu w Krakowie był kolejny miot "pudelki bez metryczek po rodowodowym tatusiu" - a to, że kobieta kupiła pieska któremu miał tylko zapewnić dobry domek a rozmnażała go ... -( nikogo z kryjących suki i nabywców nie obchodziło że w metryce miał wpis "nie do hodowli" .... Niestety nie była to jeszcze era umów ...

Wracając do cen, kupienie kundla z pseudo za 850 zł jak ludzie sprzedają pełnowartościowe RASOWE = RODOWODOWE psy za 500 zł, a m.in innymi teraz na dniach pełnowartościowy pudel poszedł za 1000 zł , z linii wygrywających z badaniami - sama sobie odpowiedz - gdzie sens i logika twojego myślenia 400 zł za kundla !!!
Lepiej przeznaczyć tą kwotę 400 zł na wyciągnięcie jakiegoś "pudla" (zajrzyj dział "pudelki w potrzebie") z schronu - przecież nie bedzie się róznił od tego z pseudo pochodzeniem, anie wyglądem, ani predyspozycjami, tylko ceną którą się nie zapłaci handlarzowi -(


I dobra rada od matki 9 letniego dziecka dla matki - utrzymywanie dziecka od "zarazków" od "brudu" itp powoduje tylko wzmożenie alergii i chorób, dopóki sie trzymałam zasad wpajanych mi przez Mamę i otoczenie typu "uwaga na wszystko", wyparzane smoczki to moje dziecię mi chorowało od byle kichnięcia, potem walnęłam wszystko w kąt a szczególnie rady "dobrych zaufanych lekarzy" którzy kazali mi wyrodnej matce pozbyć się psów z domu - dziecko ku zgrozie mojej matki i otoczenia zaczęło spać z psami, lizać sie z psami, zaczęło sprzątać po psach, czesać psy - wiesz że jego alergia "odzwierzęca" zniknęła w mgnieniu oka ? Jak chorował to sobie choruje i cześć. Wydelikacenia niestety nie zmienię ... Jednak zmiana postępowania tylko mu sprzyja.
I z perspektywy lat patrząc na zdrowie mojego ananasa zaczynam zazdrościć tym dziewczynom których dzieci wychowały się w psich klatkach jedząc psie chrupki z psiej miski ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma'].
nie wierzę że hodowca dałby radę tak z socjalizować mojego psa, mając pod opieką 6 szczeniaków.[/QUOTE]

I tu się zgadzam na 1000 %
Mając całą bandę 6-10 szczylów hodowca nie jest w stanie się zająć każdym szczeniakiem, natomiast w miotach 2-3 można to zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Walker, aż się nie chce wierzyć, że dorosła osoba mająca na codzień styczność z hodowlą zwięrząt (czy to psów czy to kotów), może na poważnie pisać , że wymaga od szczeniaka żeby nie brudził, nie sikał, był posłuszny, nie alergizujący i w ogóle idealny. Psy są różne - jeden przestaje sikać w domu w wieku 5 miesięcy, inny w wieku roku a jeszcze innemu zdarzają się 'wpadki' przez całe życie. Uważam, że powinnaś przygotować się na najgorsze i być świadoma problemów, które mogą się pojawić. Mogą, ale nie muszą.
Biorąc psa z pseudo, bierzesz szczeniaka-zagadkę. Tak naprawdę nie masz o nim pojęcia, niczego nie możesz być pewna. Jeśli masz alergię, a uważasz że wydzieliny i włos PUDLA jej nie powodują, to decyduj się na pudla! Jeśli kupisz z pseudo, skąd będziesz wiedziała że szczeniak nie jest mieszanką innych ras (jeśli w ogóle ras a nie kundelków), ma geny 100% pudla i nie powoduje u Ciebie alergii? Zresztą myśle, że moje przedmówczynie powiedziały już wszytsko o pseudo, jeśli to do Ciebie nie trafia, to nie mam pojęcia co by podziałało.
Dla mnie to jest kpina to co piszesz, nie mówiąc już o cenach które podajesz. Poczekaj kolejny miesiąc/pół roku/rok i dozbieraj pieniędzy. Rozmawiaj z hodowcami, szukaj, pytaj o PETy. Naprawdę się da, jeśli masz dobre intencje, możesz zapewnić dobry dom i bardzo chcesz.

Co do odpowiedniego wieku szczeniąt do odbioru, uważam, że idealnym wiekiem jest 8-10 tygodni. Swojego goldka wzięłam jak miał 8 tygodni, grzywka jak miał prawie 4 miesiące. Główne różnice? Szczenie 8 tygodniowe jest bardziej 'podatne' na socjalizacje, jest taką czystą kartką na której pisze się właściwie od początku co się wymaga i jakie zasady panują w domu. Szczenię 4 miesięczne ma już wpojone pewne nawyki, ma już większe pojęcie co wolno co nie wolno, jeśli nie było socjalizowane z czymś wcześniej mogą pojawić się trudności. Wniosek dla siebie wyciągnęłam taki, że kolejne szczenię chcę wziąć w wieku tak jak pisałam 8-10 tygodni, raczej nie starsze. Chociaż starszy szczeniak jest pewnym 'ułatwieniem', grzywek zupełnie przestał sikać w domu w wieku 6 miesięcy, kiedy do mnie trafił wiedział że powinien na podwórku, bo głoównie tam się załawtiał ale zdarzały się siknięcia w domu, czy to świaodmie czy przez sen. Z nauką czystości goldena był więcej kłopotu, tym bardziej że hodowca zalecił dodatkowo kwarantanne w domu. Jednak myśle, że jeśli komuś zależy na układaniu pieska 'pod siebie', pod swoje zasady w domu, machnie ręką na sikanie. Pies 8 tyg będzie sikał w domu tylko 3 miesiące dłużej niż taki 5 miesięczy (oczywiście to tylko w teorii, każdy pies przestaje załawtiać się w domu w swoim czasie). Wydaje mi się, że te 3 miesiące są naprawdę niczym patrząc na to, że później z psem spędzamy kilka/kilkanaście kolejnych lat życia.

Dodatkowo - sama powoli przygotowuję się do zakupu pudla, chociaż wiem, że maluch będzie mógł pojawić się u mnie nie wcześniej niż za 1.5-2 lata. Wolę dużo wcześniej rozpocząc przeglądnie hodowli, rozmowy z hodowcami. Szczerze mówiąc - zaczęłam już pare miesięcy temu. Dzięki temu będe się czuła przygotowana w 100% na powitanie kolejnego maleństwa.
Uważam Walker, że powinnaś na spokojnie, rozważnie jeszcze raz przemyśleć tą decyzje a póki co jeśli tak Ci się spieszy - kupić córce pluszowego psiaka. Jak to mówią: pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...