Jump to content
Dogomania

Kaja...Hotelowała się u Lilu - i... do DS trafiła! :)


Klaudus__

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Witam wszystkich dobroczyńców Kaji.
Minęło właśnie 3 tygodnie od kiedy Kaja jest u nas. Wczoraj została zaczipowana. Lekarz określił jej wiek na ok. 2 lata a może mieć nawet 1,5 roku a nie 4 lata, jak ma w książeczce.
Tak jak przewidziała LILU, Kaja po 3 tygodniach zaczyna bronic swojego terytorium. W piątek urządziłam tzw ,,chrzciny"Kaji( mamy taka tradycje w pracy, że jeżeli któraś z koleżanek ma nowego pieska, to się spotykamy i obdarowujemy pieska). Jakież było moje zdumienie,:crazyeye: kiedy Kaja na niektóre koleżanki zaczęła warczeć i szczekać. Towarzystwo się przestraszyło a ja musiałam Kaję zamknąć w sypialni.:shake:Po pewnym czasie wypuściłam ją i sytuacja się powtórzyła. Znowu ją zamknęłam. Kiedy po raz trzeci ją wypuściłam, to położyła się koło mnie i już była spokojna, ale koleżanki siedziały sztywno, bo nie wiedziały co się może nie spodobać psu.
Dla nas, Kaja jest coraz fajniejsza. Ciągle chce się tulić, rozumie podstawowe komendy,Przestała podgryzać meble, nie znosi już wszystkiego na wersalkę, tylko moje kapcie. Potrafi być nawet namolna ze swoją czułością, ale jak powiemy,,odejdź", to zawsze posłucha. Pięknie aportuje piłkę(za paróweczkę oczywiście). Najlepszą jednak zabawka jest butelka po mineralce- czyste szaleństwo.:lol:
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam czytać wieści z nowego domu Kaji :) Fajny macie zwyczaj z tymi "chrzcinami" :) U mnie w pracy koleżanki nie lubią psów, tolerują psa tylko na podwórku w kojcu albo przy budzie :roll: Posiadania psa w domu traktują jako dziwną, niezdrową fanaberię.

Link to comment
Share on other sites

Kochani, na szczęście te zachowania które się pojawiły po trzech tygodniach jeszcze się będą zmieniać. To jest czas kiedy pies zaczyna już czuć się bezpiecznie, zaczyna czuć że to jest jego miejsce, ludzie. Broni tego co najważniejsze. Ale zrobi wszystko żebyście byli zadowoleni. Teraz najważniejsza praca z psem. Ona musi poznać Wasze oczekiwania, a Wy jej to musicie jasno pokazać. Bardzo dobrze że ją wygoniliście, odcieliście od siebie. Na pewno nie można wtedy próbować uspokoić psa tuląc do siebie. Jasna komenda, Fe lub nie, do siebie, na miejsce - sami wybierzcie.
Co do butelek plastykowych - dostaje szału jak je ma. No i o kapciach też pisałam ;-)

Link to comment
Share on other sites

To niesamowite, że tyle osób się odezwało :oops:.
Wczoraj byliśmy z psicą w lasku osobowickim. Są tam zupełnie dzikie haszczowiska nad Odrą. Co ona tam wyprawiała, to trzeba było zobaczyć. Biegała ile Bozia dała w nogach(jak dziki koń na prerii). Miała z tego taka frajdę, ze szok. Jednak na każde zawołanie zaraz przybiegała do nas.
Żałowałam, że nie mogę tego sfilmować.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

W pracy mam tylko jedną koleżankę, z którą mogę pogadać o psach i kotach. Reszta patrzy na mnie jak na wariatkę( kto trzyma dwa psy i koty w domu ????? )
Musicie Kaję przyzwyczaić do gości. Proponuję na początek zapraszać jedną zaprzyjaźnioną osobę, niech karmi Kaję smaczkami. A potem zwiększać liczbę osób. My zrobiliśmy błąd przy Reksie, bo nie chcieliśmy go stresować. Teraz jak przychodzą goście Reks musi być zamknięty:(

Link to comment
Share on other sites

Dziś mijają 4 tygodnie. Nie chcę zapeszyć, ale ona jest taka grzeczna, że aż mnie rozczula. Uczy się nie ignorować zaczepki agresywnych psów( jeży sierść na karku, ale nie szczeka i nie naskakuje. Bawiła się już z dwoma dużymi psami w parku. Właścicielowi Haskiego wspomniałam, że miała przyjaciela owczarka niemieckiego o imieniu Bazyl i on powiedział, że widuje w naszym parku właśnie owczarka, :crazyeye:którego wołają Bazyl. Czy ktoś może ma informacje, o losach jej Bazyla? Może to ten?
Kaja nie warczy juz na gości i w ogóle jest jedynym psem w naszej klatce, którego nie słychać.Czasem zaszczeka jak ktos do nas zadzwoni do drzwi, ale na inne dźwięki tylko strzyże uszami i stoi przy drzwiach. Wylicytowałam na bazarku frisbee. Mam nadzieje, że będzie się chciała nim bawić, a tak w ogóle, to ona w zabawie strasznie przypomina kota. Trąca piłkę łapą, nosem, biegnie za nią. Kończę, bo mąż mnie pogania:lol:. Pozdrawiam dogomaniaków

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']Bazylek pojechał też do cudownego domku pod Bogatynie. Nie ma szans żeby to ten sam byl. ;-)
Cieszę sie że Kaja zachowuje się w normie a kurczak to nie lada pokusa dla każdego zwierzaka a ona jak to kobieta ulega pokusom. :evil_lol:[/QUOTE]
Nagadałam jej do słuchu, ale chyba nie przejęła tym za bardzo bo cały czas merdała ogonem. Żadnej skruchy. A tak w ogóle, to ma coraz większy apetyt i nie wiem, czy nie powinnam jej zwiększyć porcji chrupek. Zawsze dostaje polane wywarem z kości cielęcych bo suchych jakoś nie lubi. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...