Jump to content
Dogomania

Dwie boksie, w tym jedna "w pakiecie" - Lili zostaje z nami na zawsze :)


Nutusia

Recommended Posts

[COLOR=purple]Jagódka - dziękuję!!! :loveu:
No tak Tatankas - Ty się nie przejmujesz, bo Nikifora jest Twoja ;) Franka na szczęście na ludzi nie szczeka. Wczoraj przyszła sąsiadka ze swoją siostrą. Sąsiadkę psiny dobrze znają, ale siostrę widziały na oczy pierwszy raz. Obecność znajomej (i lubianej!!!) Ciotki jednak bardzo pomogła i siostra się załapała na promocyjne buziaki i mizianka - nawet od Franulca! :multi:
A dziś rano doszło do dziwnego incydentu... Małż się zasiedział wieczornie i nie chcąc mnie budzić, przeniósł się na kanapę do biblioteki. Nad ranem Kreska podniosła alarm, bo na tarasie pojawił się rudy kot powsinoga. Wypuściłam więc kotożerców :evil_lol: Po powrocie, Lili się przeniosła spać do Pańcia, a reszta wróciła do łóżka ze mną. Rano, gdy Lilci wstała i poszła do kuchni się napić, Frania z Kreską zerwały się z łóżka jak oparzone i pognały sprawdzić co to za "obcy" się tam kręci. No i Frania się na Lili rzuciła :shake: Na moje wrzaski natychmiast się uspokoiły i już wszystkie trzy przyszły do mnie spać. Składam to trochę na karb tego, że Frania została hałasem wyrwana ze snu i pognała na oślep bronić domu, ale jednak...
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=purple]Ups, spóźniłam się z poprawkami :) Chyba, że jeszcze można zmienić - głównie wykasować, że "Frania jest czyściutka" :evil_lol: I tak powiem jak na spowiedzi jak zadzwoni poważny domek :razz:
Jagódko - piękne dzięki! :loveu: Ciotki - kciuki w rączkach, nóżkach i łapkach pozaciskać!!!!
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]Witamy! I o kciuki prosimy Ciotki-Klotki... i o dobre myśli i fluidy "domkowe" ;)
A przy okazji zapytam - jaką szczotkę obecnie dostępną na rynku kupić dla takiej sierści jak boksiowa, bo Lili okropnie linieje - wszędzie rude igiełki mam! A ja wypadłam z obiegu w tej kwestii. Za czasów mojej Nutinki były takie gumowe płaskie "nakładki" na dłoń, z mnóstwem gumowych wypustek. Gdzieś taką miałam, ale po tylu latach nie mogę nijak znaleźć. Zresztą od tego czasu z pewnością powstała nowa myśl techniczna :razz:
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple][quote name='Jagoda1'][URL="http://www.dogomania.pl/threads/207552-Og%C5%82oszenia-30-5z%C5%82-60-10z%C5%82-na-Dyzia-i-Mishk%C4%99-do-17-05-do-g.22.00/page4"]http://www.dogomania.pl/threads/207552-Ogłoszenia-30-5zł-60-10zł-na-Dyzia-i-Mishkę-do-17-05-do-g.22.00/page4[/URL] ogłoszenia dla Frani.
Jesli nie Frania ;), to moze inna bida znajdzie dom...[/QUOTE]

O matko i córko ile tego!!!! :crazyeye: No, Ciocia Jagoda zagięła parol na franusiowy domek :eviltong: Jeden nawet już wczoraj zwizytowała! :loveu: Kciuki trzymać, Ciotki, i nie puszczać aż pozwolimy! :razz: A ten łobuz sakramencki się wczoraj popisał, że ho, ho! Pojechaliśmy z Małżem do Wwy, bo się nasze Dziecię produkowało w ramach nocy muzeów. Wyjechaliśmy ok. 14-tej, bo jeszcze musieliśmy wizytę PA odbyć u jednej boksi, karmę odebrać z Bemowa... Na miejscu się okazało, że impreza się rozkręca i ciąg dalszy nastąpi o 21.30. Zadzwoniłam więc do sąsiadki Uli z prośbą, żeby stwory wybiegane i wywietrzone do domu wpuściła, bo zrobiło się ciemno. Miałam głupia ja nadzieję, że pójdą spać i będzie spokój... Wracamy, a tu: talerze, które stały na blacie w drobny mak roztłuczone na podłodze. Na jednym z nich były... naleśniki. Ale to jeszcze nic! Z kuchenki został ściągnięty gar ze świeżo ugotowanym psim żarłem, a ubytek wyniósł 2/3 gara!!!:crazyeye: 1/3 się ostała, bo garnek się wywrócił do góry dnem i nie było jak się dostać do środka, bo się ślizgał po terakocie w kuchni. Aha, zniknęła też zawartość miski, w której było surowe ciasto na naleśniki z myślą o ich dosmażeniu po powrocie... I jak się pewnie domyślacie - zero winnych!!!!:mad: Zrobiłam zbiórkę, obmacałam brzuchy i: 1. winny = Franka - o mało się nie rozpękła, stękała przy dotykaniu, w końcu też wyrzygała pokaźną "porcję", a w nocy - pomimo otwartego okna - zostałam zagazowana niemal na śmierć! 2. winny = Kreśka - bębenek też dość pokaźnych rozmiarów. Lili i Lesio dostali kolację - dwa pozostałe obżartuchy nawet się nie zwlokły z łóżka!!!! Dziś rano Frania dostała symboliczne śniadanie, bąki nadal sadzi, kupsko gigant było. Szczęście w nieszczęściu, że się nie pozjadały nawzajem ;)
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Ja to przy trójce dzieci nauczona,żeby wszystko chować,bo zawsze ich roczki świerzbiły do tego,co na oku hihihi,komody ponad 1metr wysokości,na blatach w kuchni nigdy nic nie zostawiam,a mąż raz tylko na łóżku zostawił książeczkę,teraz już wiadomo,że książeczka też może być zjadliwa i książki też nauczył się chować :) Jak dla mnie same plusy-wszyscy się ładnie nauczyli wszystko po sobie chować :D:D:D

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]No tak - my też zawsze wszystko elegancko chowamy. Tylko wczoraj się nie spodziewaliśmy, że będziemy tak późno wracać. I żal nam się tych zadymiar zrobiło, że po ciemaku same będą w ogrodzie siedzieć. Ale wiadomo - kto ma miękkie serce... no! :)
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

A ja już na pewno wiem, że takiego Dt, jak u Was nie ma nigdzie:-) Nutusiu, Ty i Sławek jesteście święci, że wytrzymujecie te szaleństwa dziewczyn:-) I do tego z takim humorem o tym piszesz. Z każdego słowa tryska miłość do tych czworonogów:-)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]No bo się kocha te potwory, cóż poradzić?...:cool3: A jutro wybieram się z Franiutą w krótką podróż - zwizytujemy sobie pewien domek i kto wie, kto wie... może wrócę już sama?... Kciuki prosim trzymać za frankowy raj na ziemi! :razz: Bo Ciocia Jagódka tak naogłaszała, że się teraz domki w kolejce ustawiły i do walk wręcz dochodzi! :evil_lol: Za to jest szansa, że na frankowej fali jeszcze jakiś inny boksiołek się na dom załapie! :multi:
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]:) Gliździoch póki co jest kulawy, koślawy, łobuzuje i nikt go nie chce :)[/COLOR][/QUOTE]

Jakąś ulgę wyczuwam w tym wpisie:-)

[quote name='mmd']Mój karaluch był sam godzinę - rozpierdzielił pojemnik z karmą, przymierzał sie tez do prac ogrodniczych, bo wyciągnął wszystkie "ogródkowe" rękawice, sznurki, drobiazgi :) Tak to jest pochwalić.[/QUOTE]

Też tak mam! Jak tylko pochwalę to natychmiast coś mi Barsunia pogryzie albo zje:-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...