Jump to content
Dogomania

Dwie boksie, w tym jedna "w pakiecie" - Lili zostaje z nami na zawsze :)


Nutusia

Recommended Posts

[COLOR=purple]Uprzejmie donoszę, że z dniem dzisiejszym Frania zostaje uznana za... boksię! Przez pół dnia szaleje z Kreśką jak zając w kapuście! :multi: Wywala się do góry kółkami, biega jak torpeda... Zupełnie jakby z dnia na dzień jakaś blokada w niej pękła :multi:[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=purple]U Lilucha już nie ma śladu po tajemniczej kontuzji :razz: Naprawdę zaczynam sądzić, że specjalnie udawała, byle by tylko się do Doktora przejechać i na smaczki załapać :mad:
Eloise - cudności zdjątko! Widzę, że cała rodzinka zwierzolubna i kolejne pokolenie tez już "skażone" od małego - super! :loveu:
Tatankas - pieniążki w kwocie 229,80 wpłynęły na konto z wczorajszą datą :multi: Jeszcze raz przepięknie dziękujemy, zapisujemy w poście rozliczeniowym i trzymamy "na czarną godzinę" :eviltong: Rozliczymy się oczygwizdek z każdego grosika! Jeśli chcesz, żebym potwierdziła otrzymanie przelewu na bazarkowym wątku, podrzuć mi proszę jeszcze raz link...
Wczorajsza pogoda mnie załamała - odechciało mi się wszystkiego, zamknęłam się w sobie, straciłam humor i chęć do życia :placz: Na wieczorne siusiu musiałam Frankę wyprowadzić do ogrodu na smyczy i to zakładając jej obrożę na... kanapie, bo ani myślała się ruszać! Rano biłam się z myślami jak i gdzie zostawić towarzycho, ale ponieważ było słońce, wszyscy zostali na dworze. Mam nadzieję, że im tyłki nie pomarzną... :shake: A jak pomarzną, to że sobie potorpedują po ogrodzie dla rozgrzewki, a potem schowają do ciepłej budki, gdzie włożyłam im dodatkową kołdrę...
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]U Lilucha już nie ma śladu po tajemniczej kontuzji :razz: Naprawdę zaczynam sądzić, że specjalnie udawała, byle by tylko się do Doktora przejechać i na smaczki załapać :mad:
Eloise - cudności zdjątko! Widzę, że cała rodzinka zwierzolubna i kolejne pokolenie tez już "skażone" od małego - super! :loveu:
Tatankas - pieniążki w kwocie 229,80 wpłynęły na konto z wczorajszą datą :multi: Jeszcze raz przepięknie dziękujemy, zapisujemy w poście rozliczeniowym i trzymamy "na czarną godzinę" :eviltong: Rozliczymy się oczygwizdek z każdego grosika! Jeśli chcesz, żebym potwierdziła otrzymanie przelewu na bazarkowym wątku, podrzuć mi proszę jeszcze raz link...
Wczorajsza pogoda mnie załamała - odechciało mi się wszystkiego, zamknęłam się w sobie, straciłam humor i chęć do życia :placz: Na wieczorne siusiu musiałam Frankę wyprowadzić do ogrodu na smyczy i to zakładając jej obrożę na... kanapie, bo ani myślała się ruszać! Rano biłam się z myślami jak i gdzie zostawić towarzycho, ale ponieważ było słońce, wszyscy zostali na dworze. Mam nadzieję, że im tyłki nie pomarzną... :shake: A jak pomarzną, to że sobie potorpedują po ogrodzie dla rozgrzewki, a potem schowają do ciepłej budki, gdzie włożyłam im dodatkową kołdrę...
[/COLOR][/QUOTE]

No [B]rombnij[/B] mnie w głowę,bo mnie szlag trafi,miało być 329,80zł,tu masz link do bazarku:

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/205482-ZAKO%C5%83CZONY-ROZLICZAMY-na-ONk%C4%99-Lucy-i-bokserki-Nutusi/page12"]http://www.dogomania.pl/threads/205482-ZAKO%C5%83CZONY-ROZLICZAMY-na-ONk%C4%99-Lucy-i-bokserki-Nutusi/page12[/URL]
-z tego jednego 258,80
[url]http://www.dogomania.pl/threads/204597-ZAKO%C5%83CZONY-ROZLICZAMY-DLA-DZIEWUSZKI-ZABAWKI-boksia-LILI-i-inne-podopieczne-Nutusi/page5[/url]
-z drugiego 71,00
Zaraz prześlę brakującą stówkę ;)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]Ewuś - w budzie zmieściliby się wszyscy i jeszcze by trochę miejsca zostało, ale Lesio rzecz jasna nie wchodzi! Miał kiedyś swoją osobistą budkę i też ją olał. Jak na wyjątkowego indywidualistę przystało, kładzie się na podjeździe - najlepiej centralnie w kałuży - wodołaz jeden ;) Do dyspozycji mają też 20-metrowy zadaszony taras, na którym stoi kanapa i fotel, a także zadaszony ganek, gdzie leży posłanie. Jakoś dają radę - wczoraj radośnie nas powitały i choć wpadły do domu jak bomby, to zaraz z niego wypadły i Lesio dalej urzędował na podjeździe, a Lili z Kreską zamordowały na amen piłeczkę od Cioci Ellig :loveu: Frania nie mogła się zdecydować gdzie chce być, co skutkowało tym, że dopóki Sławek się kręcił wokół domu, a ja szykowałam obiad, drzwi wejściowe musiały być otwarte na oścież:mad: Za to wieczorem towarzycho padło jak muchy i uderzyło w potężny chrap :razz:
Figa - tracę chęć do życia - słowo! Bo 10 miesięcy czekam na słońce i ciepło, żeby choć przez 2 miesiące się tym móc pocieszyć, a tu taki zawód...:placz: W ogrodzie też straty - owoców nie będzie, róże zmarzły, bzy nie wiem czy się do końca otworzą - żal zadek ściska i tyle :shake:
Tatankas - co za miła niespodzianka, że nam tak posag wzrośnie! Jeszcze dziś zakupimy żarełko do głodomorów w takim razie :multi: Dzięki! :loveu:
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]
Tatankas - co za miła niespodzianka, że nam tak posag wzrośnie! Jeszcze dziś zakupimy żarełko do głodomorów w takim razie :multi: Dzięki! :loveu:
[/COLOR][/QUOTE]

Kochana jak tylko sprawdzisz,że stówka jest na koncie,to popraw w rozliczeniu na 329,80zł -dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]Ewuś - w budzie zmieściliby się wszyscy i jeszcze by trochę miejsca zostało, ale Lesio rzecz jasna nie wchodzi! Miał kiedyś swoją osobistą budkę i też ją olał. Jak na wyjątkowego indywidualistę przystało, kładzie się na podjeździe - najlepiej centralnie w kałuży - wodołaz jeden ;) Do dyspozycji mają też 20-metrowy zadaszony taras, na którym stoi kanapa i fotel, a także zadaszony ganek, gdzie leży posłanie. [/COLOR] [/QUOTE]

To akurat kochana widziałam na własne oczy i wiem, że na tarasie mogą wylegiwać się do woli i deszcz ich nie zmoczy:-) Zastanawiałam sie tylko, czy nie jest tak, że jedna sunia wchodzi do budy, a reszta zazdrośnie usłuje się wepchnąć, a tu miejsca brak. Krechulec lubi zdaje się wylegiwać się właśnie na tej tarasowej kanapie:-)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]Stówka wpadła z datą wczorajszą - już poprawiam stan "posagu" :)

Kreśka budę uwielbia!!! :) Lili i Frania wiedzą do czego służy po schroniskowych doświadczeniach :( A w ogóle to jest tak, że nawet jak na chwilę wlezą do budy, zaraz a to przyjedzie listonosz, a to Nemek zaszczeka, a to z drugiej strony Marcel zacznie "nawoływać" i bieeeeeeegiem się leci do płotu. Wszystkich 3 na raz w budzie nie widziałam nigdy. Lili z Kreską - owszem, Franię też. Może być tak, że następuje szybka "rotacja" :) Poza tym jest cała masa "spraw" do załatwienia. Wczoraj np. w tajemniczych okolicznościach zniknęły moje kalosze, na ganku znalazły się szczapki na opał, pod irgą dół dwukrotnie zwiększył swoją głębokość, perukowiec stracił 2 gałęzie, a w budzie znalazłam...3 bryłki węgla! :)
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]Uwaga - mam newsa! :eviltong: Dziś, około 3 nad ranem, Francesca wstała, zeszła z łóżka i... stanęła pod drzwiami wejściowymi, żeby ją wypuścić na siusiu!!!! :multi::crazyeye::razz::lol: W bonusie dodam, że o 6.00 Lili poszła w jej ślady :evil_lol: No i z dobrych wiadomości - odnalazły się wczoraj moje kalosze. Jeden leżał w trawie pod krzakiem, a drugiego nigdzie nie było. Zapytałam więc Lili "gdzie gliździochu wyniosłaś kalosza?!?!?:mad:" i po godzinie kalosz leżał... pod drzwiami! :crazyeye:
ps. "gliździoch" to nowa ksywka Lilucha - dłuuuuugie i chuuuuude. Sławek twierdzi, że ona się zatacza, bo trudno utrzymać równowagę psu, który ma tylko długość i praktycznie żadnej szerokości :diabloti: A ja mu na to "Kreska jakoś daje radę" ;)[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Przyszłam w niecnym celu - pospamować :) Narobiłyśmy się z Anią i zapraszamy:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/207354-Srebro-ubrania-torebki-i-mn%C3%B3stwo-innych-fant%C3%B3w-na-Sisi-i-Kajtuna-do-19-maja?p=16831154#post16831154[/url]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=purple]O, wszyscy mają się świetnie! :) Brykają w ogrodzie, wygrzewają się na słoneczku, niektórzy się w ogrodników zabawiają, nadając krzaczkom "właściwe" kształty... :mad: [/COLOR][COLOR=purple]W piątek Lili znów miała spuchniętą przednią łapkę - tak prawie pod pachą. Było widać skaleczenie, ale nie umiem stwierdzić czy od ugryzienia czy np. od ostrej czy kolczastej gałęzi. Przyłożyłam na noc okład z sody i znikło bez śladu. Ona jednak bardzo delikatne ma te nożynki, jak sarenka. [/COLOR][COLOR=purple]:evil_lol: A zauważyłam, że Frania - nawet w zabawie - zawsze "atakuje" właśnie przednie łapy... Wczoraj natomiast się nie popisaliśmy, bo przypadkowo... zamknęliśmy Krechulca w domu, wychodząc rano! O mało na zawał nie zeszłam, gdy po powrocie długasa brakowało na zbiórce! :crazyeye: Na szczęście od razu zaczęła ujadać za drzwiami! O matko, jaki był szał radości jak ją wypuściliśmy! Lili też oszalała na jej widok! A potem - na znak protestu - Krechul się wywalił na boczku na podjeździe pod bramą i łapał ostatnie promienie zachodzącego słońca. :razz: Wróciła do domu dopiero jak już się dobrze ciemno zaczynało robić. Z Franiuchy z dnia na dzień coraz bardziej wyłazi bokser :multi: Jakie biegi, skoki, a przede wszystkim - ZABAWA! Nawet Lesia potrafi rozruszać! :crazyeye: A jak domu pilnuje, ho, ho!!! Normalny, szczęśliwy, postrzelony boksio! :multi: Została w niej tylko jeszcze jedna mała bariera... W niedzielę przyjechali do nas znajomi (w sumie sztuk 5) i przy takiej liczbie nieznajomych, Frania jednak traci poczucie pewności. Niby się interesuje kto przyszedł i po co, ale pogłaskać się nie da. Dopiero po chwili, gdy usiedli, ostrożnie podchodziła do każdego po kolei i się przedstawiała. Do ludzi, którzy bywają u nas częściej jest już w pełni ufna i cieszy się z każdych przybyłych rąk do miziania.
Dzieweczki, jak znaleźć bazarek ogłoszeniowy, bo dzięki Cioci Tatankas mamy trochę grosza i chciałabym kupić Franusi pakiecik ogłoszeń. Bo jakoś adopcje fundacyjne utknęły w przypadku naszej dziewuszki i a nóż widelec...

[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]
Dzieweczki, jak znaleźć bazarek ogłoszeniowy, bo dzięki Cioci Tatankas mamy trochę grosza i chciałabym kupić Franusi pakiecik ogłoszeń. Bo jakoś adopcje fundacyjne utknęły w przypadku naszej dziewuszki i a nóż widelec...

[/COLOR][/QUOTE]
Tutaj jest bazarek ogloszeniowy:-) [url]http://www.dogomania.pl/threads/207552-Og%C5%82oszenia-30-5z%C5%82-60-10z%C5%82-na-Dyzia-i-Mishk%C4%99-do-17-05-do-g.22.00[/url]
Serdecznie pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia'][COLOR=purple]Została w niej tylko jeszcze jedna mała bariera... W niedzielę przyjechali do nas znajomi (w sumie sztuk 5) i przy takiej liczbie nieznajomych, Frania jednak traci poczucie pewności. Niby się interesuje kto przyszedł i po co, ale pogłaskać się nie da. Dopiero po chwili, gdy usiedli, ostrożnie podchodziła do każdego po kolei i się przedstawiała. Do ludzi, którzy bywają u nas częściej jest już w pełni ufna i cieszy się z każdych przybyłych rąk do miziania. [/COLOR][/QUOTE]

Ty się nie przejmuj,moja jest taka nadal,a mam ją u siebie od szczeniaka,czyli już jakieś 1,5 roku,co ona musiała przez te pierwsze 2 miesiące życia przejść,to sobie nawet nie wyobrażam,że tak w niej utkwiło.Na nieszczęście ze strachu obszczekuje wszystkich,co dodatkowo ludzi zniechęca do niej.Ale faktycznie jak już kogoś dobrze pozna to precelków i miziania nie ma końca :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...