Jump to content
Dogomania

Zosia, już Isia pojechała do SWOJEGO Domu do ZuziM !!!!


Tiger

Recommended Posts

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zosię wyadoptuje pewna dogomaniaczka ,która ma sporą psią gromadkę ...... - 9 sztuk.....

Po niedzieli zabierze najprawdopodobniej Zosię z hotelu do siebie i jeżeli wszystko będzie w porządku (jeżeli Zosia będzie się dobrze czuła z całym tym stadkiem..:lol: ), to na razie może zostać u niej.....
Tak więc mamy chyba czas do organizowania transportu do Krosna Odrzańskiego do Czarok i Medara....

Link to comment
Share on other sites

Jestem juz. Dzieki czarok i medar za telefon ! Spalo mi sie dzieki temu duzo lepiej !
Musimy poczekac na Jo37, czy da rade i kiedy przewiezc Zosiule do Krosna Odrzanskiego. Tam bedzie miala super warunki ( na wsi) i zblizone najbardziej do moich.
Mam tylko nadzieje, ze Zosia bedzie grzeczna i odplaci tymczasowym Panstwu swoim zachowaniem za ich dobre serduszka. No i najwazniejsze, ze bedzie nam sie trzymala zdrowo - nie przyprawiajac nam zmartwien i trosk !

I tak sobie jeszcze pomyslalam, ze jak ktos bedzie adoptowal Zosie, to zeby nie wzbudzac podejrzen "tych pan :angryy: - opiekunek z bozej laski" -[B]niech moze udaje, ze Zosia wpadla jej w oko w tym momencie , ze np. jest strasznie podobna do jej psa, ktory odszedl i nawet niech caly czas mowi : " ten pies" ( ze niby nie wie, ze to suczka) i ze wlasciwie jest jej wszystko jedno, czy to pies czy suka.... - zeby nie kusic losu i nie prowokowac "tych pan" , zeby cos wymyslily i nie daly Zosi ! [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='medar']Zuzia , Zosia i jedna druga to miłe dziewczynki . Do niedawna miałem sunię Zuzię (owczarek niemiecki) , stąd lapsus , reszty chyba nie muszę tłumaczyć... A jak ktoś nie rozumie to tym bardziej szkoda czasu..[/quote]

A czy ta sunia to nie byla aby z dogomanii - staruszka zaadoptowana w wieku ok. 10 lat - taka sliczna ruda - dlugowlosa - ? ? ?
Byla taka na dogomanii i strasznie mi sie spodobala - miala na imie wlasnie Zuzia - ogromnie sie ucieszylam, ze ktos ja wzial do siebie !

Dziekuje za Zosie ! Odbiore ja od Was osobiscie, to juz niedaleko - jakies 120 km. Byc moze, ze Jo37 bedzie miala czas wczesniej i udaloby sie ja wziac jeszcze w tym tygodniu..... czekam na odpowiedz Jo37.

Link to comment
Share on other sites

[B]I pytanie do czarok i medar[/B] - czy gdyby Zosia mogla ( ewentualnie - jesli Jo37 znajdzie czas np. dzisiaj lub jutro ) zostac zabrana ze schroniska [B]JUZ[/B] i byc zawieziona od razu do Was, to czy w takim stanie, w jakim widzicie, jest na zdjeciach, moglaby do Was przyjechac ? ? ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuziaM']A czy ta sunia to nie byla aby z dogomanii - staruszka zaadoptowana w wieku ok. 10 lat - taka sliczna ruda - dlugowlosa - ? ? ?
Byla taka na dogomanii i strasznie mi sie spodobala - miala na imie wlasnie Zuzia - ogromnie sie ucieszylam, ze ktos ja wzial do siebie ! [/quote]

Nie, my mieliśmy też przygarniętą sunię, która właściwie miała na imię Aza - Azunia - Zunia - Zuzia :cool1: . Zabraliśmy ją w wieku 2 lat od gospodarza ze wsi gdzie była bita, głodzona i mieszkała w kojcu za stodołą całymi dniami nie oglądając człowieka. Spędziła u nas 8 lat i odeszła w pażdzierniku zeszłego roku z powodu choroby nowotworowej :placz:

Jeśli chodzi o Zosię, myślę, że musimy poczekać na Tiger. Rozmawiałam z nią wczoraj. Dzisiaj sunia wyjdzie ze schroniska i pojedzie do hoteliku. Jeśli transport uda się załatwić, nie ma przeszkód, żeby Zosia przyjechała do nas nawet dziś czy jutro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czarok'] Zabraliśmy ją w wieku 2 lat od gospodarza ze wsi gdzie była bita, głodzona i mieszkała w kojcu za stodołą całymi dniami nie oglądając człowieka. Spędziła u nas 8 lat i odeszła w pażdzierniku zeszłego roku z powodu choroby nowotworowej :placz:

Jeśli chodzi o Zosię, myślę, że musimy poczekać na Tiger. Rozmawiałam z nią wczoraj. Dzisiaj sunia wyjdzie ze schroniska i pojedzie do hoteliku. Jeśli transport uda się załatwić, nie ma przeszkód, żeby Zosia przyjechała do nas nawet dziś czy jutro.[/quote]

Ludzie sa okrutni ! Miala szczescie wasza Zuzia, ze ja wypatrzyliscie ! I ze macie wspaniale wielkie serca ! Przykre, jak odchodz przyjaciel, ja tez juz to kilka razy przezywalam - moj maz jest czasem zly na dogomanie, bo ja sie wciaz "maze", jak wyszukam jakies psie nieszczescie na forum ... no i Berusia, po ktorej nie moge przestac plakac ...:-( .

[B]Jo37[/B] bedzie na dogo za ok. godzinke - opisalam jej sytuacje i sie odezwie. Chcialabym, zeby Zosia juz byla szczesliwa i bezpieczna...
Nie wiedzialam, ze jednak dzisiaj ja zabieraja ! Pisala ( Tiger chyba ) , ze po niedzieli... to juz mi lepiej na sercu !

[B]Czarok i medar[/B] - jestescie kochani - a Twoj maz, czarok, to ANIOL ! ( no bo dziewczyny - to normalne, ze anioly ).
Z mezami sa na forum same klopoty:evil_lol: - wiele sie tu o tym pisze ( wlasciwie w kazdym prawie watku - jest jakis MAZ-TZ - buntownik :evil_lol: ).
Moj maz juz sie bardzo zmienil ! ! ! Kiedys slyszalam tylko jedno pytanie w kolko : " Dlaczego akurat TY ? ? ? !".
Chodzilo np. o branie kalekich czy starych psiakow ... . . . . . . .
historia Berusi bardzo go chyba poruszyla !

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem bardzo ważną rzeczą jest zrobienie Zosi wszystkich badań tym bardziej ,że dziewczynom nie podabał się jej stan . Hotel jest przy klinice . Łatwiej zrobić badania tam gdzie nie trzeba psa specjalnie wozić do weta . Jeżeli chodzi o transport to w grę wchodzi tylko weekend .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jo37']Moim zdaniem bardzo ważną rzeczą jest zrobienie Zosi wszystkich badań tym bardziej ,że dziewczynom nie podabał się jej stan . Hotel jest przy klinice . Łatwiej zrobić badania tam gdzie nie trzeba psa specjalnie wozić do weta . Jeżeli chodzi o transport to w grę wchodzi tylko weekend .[/quote]

Tak, zupelnie sie zgadzam.
[B]I czekam z niecierpliwoscia na ta jedna - najwazniejsza informacje[/B] - ze " ZOSIA JEST JUZ DALEKO OD SCHRONISKA ".
Prosze, powiadomcie mnie na komorke, jesli to bedzie po 14-tej :modla: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuziaM']
Prosze, powiadomcie mnie na komorke, jesli to bedzie po 14-tej :modla: .[/quote]

[U]0695 555 221[/U]

A bedzie po 14-tej, bo o 13 sa dziewczyny umowione w schronisku.
Mam nadzieje, ze pojdzie wszystko gladko.

Nie bedzie mnie w poniedzialek tez na dogo, musze wyjechac.

Trzymam kciuki za udana akcje i z nerwow juz gryze paluchy !

Zosienko, badz tylko zdrowa i wytrzymaj ten wielki stres ! To dla Twojego dobra, psinko kochana ! Juz nikt Cie nie bedzie krzywdzil !
( no chyba, ze cioteczki - w wannie i pani doktor ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jo37']Moim zdaniem bardzo ważną rzeczą jest zrobienie Zosi wszystkich badań tym bardziej ,że dziewczynom nie podabał się jej stan . Hotel jest przy klinice . Łatwiej zrobić badania tam gdzie nie trzeba psa specjalnie wozić do weta.[/quote]

Masz rację Jo37. My mamy dobrego weta u siebie, niestety bez możliwości zrobienia badań typu USG. Na dokładną diagnostykę, jeśli jest konieczna, jeździmy do Zielonej Góry. Same zadecydujecie kiedy można Zosię do nas przetransportować. My jesteśmy gotowi na jej przyjęcie.

Link to comment
Share on other sites

Na razie napisze tylko tyle ,ze Zosia odebrana ,wykąpana, i odwieziona godzinę temu do hoteliku.....
Jest cudowna i bardzo grzeczna.....
Ale ma ropiejące owrzodzenia, a na klatce piersiowej guz wielkości piąstki kilkuletniego dziecka ,który jest rozkrwawiony.....poza tym Zosia ma "rozdarte " ucho , które też ropieje i krwawi.....
Zobaczyłyśmy to dopiero podczas zabiegów pielęgnacyjnych.....
Może dlatego jest taka osowiała? Może ona po prostu cierpi?
Tak wiec bezwzględnie Zosia zostaje w klininice.....
Na razie będzie miała parę dni oddechu w hotelu....Ponieważ moja p. doktor będzie dopiero we wtorek....a nikomu innemu nie oddam Zosi w opiekę w tej klinice.....

Resztę napiszę poźniej , teraz biorę się za obróbkę zdjęć.....

Mam nadzieję ,ze ten guz....to nie.....

Zośka jest napraawdę cudna!
A jej sierść po kąpieli nabrała miękkości i blasku!!!!

Link to comment
Share on other sites

Wygląda to dziwnie. Z przodu na klatce piersiowej ma taką gulę, a w jej okolicy kilka ranek - ze strupkami i takich świeższych. Ciągle je sobie polizuje i wyrywała się, jak zalewałyśmy je wodą utlenioną. Ale obmacywałam tę gulę i nie jest bolesna (prawdę mówiąc, miałam nadzieję, że to taki wielki wrzód, ale niestety nie:(

Link to comment
Share on other sites

Ufffff....już 'obrobiłam " te zdjęcia....
Oczywiście......że odebrałyśmy zdrowiutkiego psa......
A jak myślicie jaka data była na szczepieniu p/ko wściekliźnie ????? Dzisiejsza !!!!!!!
Zdjęcia zamieszczam chronologicznie...... - wg wydarzeń.....

Ostatnie sekundy w schronie.......
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img478.imageshack.us/img478/4724/zosiadom1bh4.png[/IMG][/URL]

A to już salon pielęgnacyjny na trawie......

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img65.imageshack.us/img65/8353/zosiadom2zl3.png[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/5992/zosiadom3zq9.png[/IMG][/URL]

A tak wyglądają rany na ciele Zosi.....
Guza nie widac na zdjęciach, ale na guzie jest największa taka ramna....więc moze to tylko zbrudu i gorąca????

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/4412/zosiadom4cc2.png[/IMG][/URL]

Tu kolejne miejsce....

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/9760/zosiadom5jg2.png[/IMG][/URL]

Na tym zdjęciu jest widoczna ta rana na guzie....

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img309.imageshack.us/img309/2520/zosiadom6zc1.png[/IMG][/URL]

Zosia poddawała się wszystkim zabiegom z anielską cierpliwością.....Czesanie w sumie trwało kilka godzin, a ona spokojnie leżała i nawet nie przeszkadzało jej ,że ją ciągniemy....
Tylko potem - przy czyszczeniu ran i rozerwanego ucha, ktorę ślimaczyło się bardzo brzydko - zrywała się do ucieczki......( ale my lałyśmy na te jątrzące się rany wodę utlenioną i rywanol......) A pieniło się........brrr.....

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img450.imageshack.us/img450/6833/zosiadom7hv0.png[/IMG][/URL]

Zdjęcia z kąpieli....Dwa posty dalej.......

Link to comment
Share on other sites

Nowy post....bo zdjęc tyle że moderator mógłby się zdenerwować nieco......

A teraz kąpiel Zosi
Próbowała kilkakrotnie zwiać z wanny ,ale ciocie mocno trzymały......

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img437.imageshack.us/img437/6619/zosiadom8cd9.png[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img458.imageshack.us/img458/4339/zosiadom9dk6.png[/IMG][/URL]


[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img326.imageshack.us/img326/3065/zosiadom10yj6.png[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img313.imageshack.us/img313/6443/zosiadom11ab0.png[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img272.imageshack.us/img272/513/zosiadom12ut5.png[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/3715/zosiadom13js9.png[/IMG][/URL]

No i po kąpieli....znowu pielęgnacja..... - wycieranie , suszenie, no i przede wszystkim czyszczenie ran......

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/7774/zosiadom14ii4.png[/IMG][/URL]

A tak wygląda ucho.....Ale oczywiście po dokładnym oczyszczeniu i zdezynfekowaniu przez ciocię anielicę.... Przed czyszczeniem było widać tylko strupy ,krew i ropę..... A uszy miała całe oblepione z brudu......

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img412.imageshack.us/img412/340/zosiadom15aw1.png[/IMG][/URL]

Tak jestem śliczna - wykąpana i wyczesana ....

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/9696/zosiadom16py7.png[/IMG][/URL]


I jeszcze "dosychanie " w kocyku....

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img347.imageshack.us/img347/5875/zosiadom17tx1.png[/IMG][/URL]



I już.....Trzeba się zbierać do hoteliku....

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img244.imageshack.us/img244/2536/zosiadom18yl9.png[/IMG][/URL]


I to już koniec opowieści z bardzo ciężkiego dla Zosi dnia.....
Zniosła wszystko bardzo dzielnie....
[B]Zuziu [/B]możesz być dumna ze swojej Isi.....naprawdę....

W hoteliku niestety przebywa w klatce, ale akurat jej to nie przeszkadzało w ogóle....Bez oporów weszła do niej i położyła się....
Myślę ,zę te kilka dni odpoczynku dobrze jej zrobią....Zdezynfekowane i oczyszczone rany zaczną się goić i sunia odzyska swój dawny wigor.....
Dopiero wtedy rozpoczniemy szczegółowsze badania....
Anielica ma ją odwiedzać w miarę możliwości.....
Acha ... waży 23 kilogramy.....

Ja jutro wyjeżdżam ....do czwartku.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...