supergoga Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 (edited) Odebrałam dzisiaj wiadomość, że codziennie rano, koło 8.00 na Dolnej Wildzie, za skrętem w Czechosłowacka, przy przystanku autobusowym (prawa strona) pies owczarek. Wygląda na starszego psa, ma naderwane lub oderwane ucho. Pani która zgłosiuła dzowniła do Strazy Miejskiej, ale bez efektu. Widziała go wielokrotnie. Nie wie, czy póxniej tez bywa, bo wraca to jest ciemno i nie widać. Rano jest. Nie wiem, czy gdzieś tam wychodzi, czy na kogos czeka, czy bezdomny. Nie mam auta teraz w dyspozycji, aby sprawdzić. Właśnie leje, a ja myslę, że jeśli nie ma domu, jest chory - no i mnie nosi. Czy jest ktoś kto mieszka niedaleko, żeby sprawdzić np. jutro rano czy w południe? Może się jakos uda mu pomóc. 28.11. Misia dzięki wspaniałej "Druzynie Pierścienia" już bezpieczna w hotelu. Mam nadzieje, że otworzy swoje serce na człowieka i pokaże jaką super jest sunią. Trafiła tym samym pod opiekę Fundacji dla Zwierząt Animalia. Jeśli możecie, pomóżcie nam. Każda złotówka się liczy: Konto do wpłat dla suni - z tytułem - "dla Misi" [B][FONT=Times New Roman]Fundacja dla Zwierząt Animalia[/FONT][/B] [B][FONT=Times New Roman]Ul. Polanka 35/11[/FONT][/B] [B][FONT=Times New Roman]61-131 Poznań[/FONT][/B] [B][FONT=Times New Roman]Konto bankowe:[/FONT][/B] [B][FONT=Times New Roman]Nordea Bank Polska S.A. Oddział POB Poznań I[/FONT][/B] [B][FONT=Times New Roman]53 1440 1286 0000 0000 0453 3704[/FONT][/B] [FONT=Times New Roman]Za każdą wpłatę, za każdy bazarek dla Msii - pieknie dziękujemy!!! Zapraszamy na bazarki dla Misi: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/249954-Filmy-DVD-bazarek-na-hotel-starszej-Misi-z-Animalii-do-12-01-2014?p=21723214#post21723214"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249954-Filmy-DVD-bazarek-na-hotel-starszej-Misi-z-Animalii-do-12-01-2014?p=21723214#post21723214 [COLOR=#ff0000]Zebraliśmy na bazarku 60 zł - dziekujemy![/COLOR] [/URL][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249971-Dla-psów-kotów-zwierzolubów-na-hotelik-staruszki-Misi-z-Animalii-do-15-01?p=21725558#post21725558[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/249983-Bajki-disneya-vhs-filmy-super-gry-cd-dvd-rpg-tanio-dla-starej-misi-do-15-01?p=21732027#post21732027"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249983-Bajki-disneya-vhs-filmy-super-gry-cd-dvd-rpg-tanio-dla-starej-misi-do-15-01?p=21732027#post21732027 [FONT=Times New Roman][COLOR=#ff0000]Zebraliśmy 38 zł. dziękujemy[/COLOR][/FONT] [/URL][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250051-Różności-nowe-dla-psów-i-kotów-2-dla-starej-Misi-z-Animalii-do-15-01?p=21767910#post21767910[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/249954-Filmy-DVD-bazarek-na-hotel-starszej-Misi-z-Animalii-do-12-01-2014?p=21723214#post21723214"] [/URL][COLOR=#ff0000]Zebraliśmy 254 zł. dziękujemy[/COLOR] [/FONT] Edited June 11, 2014 by supergoga Quote
Marylin Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Qrdeeee akurat odebrałam tą inf na pw. Ja niestety od dzisiaj "mieszkam" na Piątkowie. Mogę spr najwcześniej w piątek ale to koło 6-ej rano bo inaczej do roboty nie zdażę. Quote
What May NN Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 biedak straszny.. dziś już nie dam rady podjechać no i ciemno zaraz!! Quote
Ajula Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 o tym piesku nadal nic nie wiemy? Krzysiek mówi, że chyba jest jakaś pomyłka w adresie, bo Dolna wilda nie krzyżuje się z Czechosłowacką Quote
supergoga Posted November 17, 2010 Author Posted November 17, 2010 Krzyżuje się, znaczy od Dolnej Wildy odchodzi Czechosłowacka w prawo, na światłach. To kawalek za tym, w rejonach przystanku widziany bywa w godzinach rannych ten onek. Quote
Marylin Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Ja niestety dzisiaj tez nie dam rady a w piątek to niestety dopiero popołudniem, późnnnym. Zostaje ew. sobota :-( Qrdeeeeee tyle czasu... :-( Quote
Marylin Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Dowiedziałam się że w sobotę rano też nie mogę. Będę poza Poznaniem :-( Czy ktoś wie coś nowego w sprawie tego ONka??????????????????????????????? Quote
agiojoj Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Mogę tam jutro z rana podjechać.Mieszkam na Wildzie......tylko jak go znajdę,to nie bardzo wiem co dalej:roll: poobserwuję czy ktoś się do niego nie przyznaje,czy wraca na jakąś posesję....? Quote
agiojoj Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 spotkałam się z Onkiem.wracam do domu i wtedy zdam relacje bo przez komórkę jest fatalnie...piecho jest piękny Quote
agiojoj Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [SIZE=4]A oto Onek....piękny pies![/SIZE] [IMG]http://img708.imageshack.us/img708/6162/on2e.jpg[/IMG][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/212/on7o.jpg[/IMG][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/6743/on6o.jpg[/IMG][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/222/on3g.jpg[/IMG][IMG]http://img249.imageshack.us/img249/3259/on11.jpg[/IMG][IMG]http://img694.imageshack.us/img694/3884/0n1.jpg[/IMG][IMG]http://img502.imageshack.us/img502/1706/0n10.jpg[/IMG][IMG]http://img153.imageshack.us/img153/2661/on9tv.jpg[/IMG] Quote
agiojoj Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Z "wywiadu środowiskowego" wynika,że Onek błąka się tak już od roku lub dwóch lat.Jak widać nie jest chudziną.Ludzie go dokarmiają.Podobno widzą go jak wchodzi na teren szkoły na ul.Łozowej.Ktoś nawet mówił,że na terenie tej szkoły zrobiono nawet dla niego budę. Problem w tym,że nie wiadomo co dokładnie jest z jego uchem:shake: Piecho nie pozwala do siebie podejść.Unika ludzi.Jest bardzo przestraszony.Na smaczki go się nie weźmie.Rzucałam parówy i zero zainteresowania.Jak jeden kawałek kiełbachy spadł zbyt blisko niego to się go przestraszył. Jest jeszcze jedno co mnie bardzo martwi.On przechodzi przez ulicę w stronę Bogdanki.Przechodzi bardzo wolno.Przyspiesza dopiero na chodniku.Jest duże prawdopodobieństwo,że wpadnie pod samochód.Tam jest spory ruch! A wygląda to tak: [video=youtube;cibBDQENMyc]http://www.youtube.com/watch?v=cibBDQENMyc[/video] Quote
agiojoj Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Jeśli byłby jakiś pomysł co z nim zrobić,to myślę że najlepiej byłoby go "zabrać" z terenu szkoły. Teraz wolne,ale mogę iść pogadać do tej szkoły w poniedziałek.Dowiedzieć się co i jak,zobaczyć czy ma tam faktycznie budę.Ale dopiero po pracy czyli tak ok 13-tej.:roll: Quote
conceited Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 O boze ! pies tam mieszka rok czy dwa ?! jak to mozliwe, zeby w 21 wieku duzy wilczur mieszkal przy ulicy i nikt mu przez tyle czasu nie pomogl ;( faktycznie chudzinką to on nie jest :] ale to przechodzenie przez ulice...matko boska. a moze z nim jest podobna historia jak z sunia ze Smochowic, ktora blakala sie przy chacie polskiej...ludzie chcieli ja zaadoptowac, ale ona tez nie pozwalala do siebie podejsc na kilka metrow. Trzeba bylo ja sedelinem potraktowac i na sile zaniesc do domku :) Quote
Ajula Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='conceited'] a moze z nim jest podobna historia jak z sunia ze Smochowic, ktora blakala sie przy chacie polskiej...ludzie chcieli ja zaadoptowac, ale ona tez nie pozwalala do siebie podejsc na kilka metrow. Trzeba bylo ja sedelinem potraktowac i na sile zaniesc do domku :)[/QUOTE] czyli jakby co, to doświadczoną ekipę do odłowienia już mamy :D Quote
PaulinaT Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 o kurcze piękny pies - i grubasek jak to możliwe że tyle czasu bez domu i tak wygląda? czy to pewno, ze ona nie ma domu? Quote
LidkaWejman Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 U nas jest piękny malamut,który jak jego pan jest w pracy robi sobie wycieczki,pomysłowe zwierzę, bo ciągle mu się udaje uciec i najczęściej melduje się pod naszym marketem. Tam sobie pół dnia urzęduje, zawsze coś wysępi dobrego:) Jest bardzo łagodny więc dużo ludzi go głaszcze, tylko sąsiedzi jego pana wołają zawsze do domu, z czego on sobie nic nie robi....Ten pies nie wygląda tylko na dokarmianego, w zbyt dobrej kondycji jest, a że nieufny? Niektóre psy tak mają... I jeszcze jedno gdyby był bezpański to rzuciłby się na parówki, zapanowałby nad strachem, jak mu je rzuciłaś.Bezdomne psy mają instynkt przetrwania przede wszystkim żarcie w zęby i ucekać. Chyba,że go pół Wildy dokarmia..Może porozwieszać plakaty z zapytaniem czyj to pies? wtedy sprawa będzie jasna... Quote
Ajula Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='PaulinaT'] jak to możliwe że tyle czasu bez domu i tak wygląda? [/QUOTE] Edi spod choinki był wiele miesięcy bezdomny, a spasł się bardziej, niż niejeden domowy pies ;) Quote
supergoga Posted November 20, 2010 Author Posted November 20, 2010 Obawiam się że jest niczyj. Tam nie miałby skąd sam łazić. Kurcze, w tym miejscu sedalin - hmmm, musiałoby nas byc sporo - bo jak wypali w krzaczory przy Bogdance - będzie kanał. Poza tym jak mu podać, jeśli nie chce nawet parówek. Chyba że dogadać na terenie tej szkoły, czy jeśli u nich je - bo zna miejsce - żeby mu dali io pomogli gdzież zamknąć. A wtedy obawiam się że tylko schronisko pozostaje, bo nie wiem, gdzie takiego psiaka można by zadekować. No i ucho onejrzeć - bo nie wiadomo co to jest. Quote
Ajula Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='supergoga'] Kurcze, w tym miejscu sedalin - hmmm, musiałoby nas byc sporo - bo jak wypali w krzaczory przy Bogdance - będzie kanał. [/QUOTE] i jeszcze ta ruchliwa ulica, zbyt niebezpieczne miejsce Quote
agiojoj Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Znowu mi komp zachorował i tylko mogłam zaglądać na wątek....a już się nie mogłam doczekać kiedy napisze JAK SIĘ CIESZE ze jest zaangażowanie w pomoc Onkowi:multi:...(sorki ale nie mogę pisać zawsze polskich liter...) Jeśli znajdzie się miejsce dla staruszka,to najlepiej "brać" go przez szkole.Zakładając ze faktycznie tam czasem stacjonuje. Wiecie co....ten pies ma w swym spojrzeniu tyle mądrości,spokoju i coś jeszcze takiego(nie wiem co),ze można się na wstępie zakochać.Ja już o nim cały czas myślę:oops: Niestety mam dwa "narowiste" futrzaki,a co najważniejsze zero kompetencji i doświadczenia do pracy z takim psiakiem.:shake: Ale Wy jesteście wielcy! I wierze,ze uda się cos zrobic dla tego psiaka. Obawiam sie,ze jesli SM odlowi go do schronu to moze to byc koniec Onka:-( Quote
elisse Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 ja niestety mogę jedynie pomóc w ewenntualnej akcji odławiania ;) bezpański pies niekoniecznie rzuci sie przy obcym na żarcie przez 3 dni ganialiśmy po polach pod Poznaniem whippetkę,była szkielecikiem a jednak strach przed człowiekiem był tak wielki,że jedenia nie ruszyła jadła jak nikogo nie było w pobliżu (zostawialiśmy jej w prowizorycznych miskach,gdy akcja łapankowa na dany dzień się kończyła) rozstawialiśmy sedalin w pasztecie,koczowaliśmy od rana do wieczora,a ona tak się bała ludzi,że nie tknęła "przysmaku" musieliśmy ją "odstrzelić" ale warto było,bo Sepia już w DS jest :D Quote
supergoga Posted November 21, 2010 Author Posted November 21, 2010 A wiesz kto może pomóc w odstrzale? TYlko cholercia tam teren nie bardzo, jak wystraszony pogna przed siebie to pod auto jak nic wleci. Chyba żeby zrobic to na tym terenie przy krzaczorach Bogdankowych. Quote
Ajula Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 może najpierw dowiemy się, czy on rzeczywiście chodzi na teren szkoły i czy można go tam odłowić Quote
elisse Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 przede wszystki odstrzał to bardzo droga rzecz,bo ok 500 zł weci sobie prywatnie wołają whippetke łapliśmy 70 km za Poznaniem i wtedy okazało się,że miejscowy wet ma strzelbę,po targach i przypomnieniu,ze to w końcu "jego" teren kosztowało nas to 400 złtaki strzał też nie powala psa od razu!! suni udało się przebiec na druga stronę ulicy i zaczęło ją łapać dopiero jak przebiegła 2/3 pola w stronę lasu,gdyż po strzale jest wyrzut adrenaliny i pies zazwyczaj co sił ucieka próbowaliśmy na początku sedalinu,kilka osób rozstawionych było na terenie koczowania suni,w kilku miejscach wystawiony pasztet nafaszerowany tabletką (dawkę ustalił wet) gdyby sunia skusiłaby się na jeden pasztet to reszta natychmiast zostałaby zabrana ale ona tak bardzo bała się ludzi,że chociaz byliśmy poukrywani za drzewami i w krzakach to nas wyczuwała i bała się podejść może najpierw "oswajać" tego ONka? np przy okazji podrzucać jakiś smakołyk typu kawałek surowego mięsa (mały kawałek,taki na raz do pyska) albo watróbke drobiową,pasztet nie zmuszać go aby podszed po ten smakołyk,podrzucić,żeby widział od kogo to i odejść spokojnie......może zacznie kojarzyć osobę ze smaczkiem i pozwoli bliżej podejść? jeśli skusi się kilka razy na smakołyk to łatwiej mu w razie czego sedalin podrzucić,tylko w takim miejscu,żeby było w miarę bezpieczne ja tak sobie gdybam na razie ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.