eliza_sk Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Do spotkania na szczycie dziś nie doszło. Mimo tego, iż wczoraj rozmowa toczyła się z wice Sayorem i to on zaproponował dzisiejsze spotkanie - na co zgromadzeni w gabinecie przystali od razu - dziś urzędasy byli zdziwieni i okazało się, iż termin uzgadniany w gabinecie z prezydentem trzeba jeszcze gdzieś oficjalnie potwierdzić :angryy: Spotkanie jutro o 10. Powiatowy odebrał Schronisku licencję - jak pisała Isadora przewidywany czas ewakuacji to 1 mies. Więc nie ma czego na tę chwile przejmować, bo Schronisko przestaje istnieć. Ma zostać przebudowane, odkażone i dopiero będzie można się starać o prowadzenie nowego tworu. Quote
Isadora7 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Asior']a mnie soema zarzuciła, że " nie umiem trzepać", kiedy dała mi butelkę z kamykami do reki :roll: ..oburzajace normalnie :evil_lol: a np niektórzy mówili: "wsadź se pani w d.. te ulotki.. ":angryy: Isadorko czy to znaczy, że zwierzęta bezdomne z terenu kielc nie będą miały gdzie być zabierane???????[/QUOTE] Ja już miałam na akcji jakiejśtam teksty typu "wsadź se blablabla" i miałam okazję obejrzeć bezcenne miny jak odpowiadałam "jasne poproszę o instrukcję, najlepiej wizualną". Generalnie zatykało i jeden raz zostałam wyzwana od Zydówek, ale dodałam ze nie tylko Żydówka ale i Cyklistka i to jeszcze na dodatek Murzynka. [B]Asiorku obiecuję więcej szczegółów jak już będę mogła podać. [/B] W pewnych sytuacjach całej d... sie nie odkrywa, wiesz ściany, uszy, sufit, nos... :) Namawiam do obejrzenia jutrzejszej interwencji. [quote name='Linssi']I standardowy tekst: "Biednym dzieciom najpierw byscie pomogli" :angryy::angryy::angryy: Od tych "biednych dzieci" to juz mi sie flaki wywracaja...slowo! :angryy:[/QUOTE] Standardzik, też na ogół wymiękają ci "samarytanie od siedmiu boleści" po zapytaniu "nie ma sprawy poproszę o instrukcję jak pomóc bo jak widać masz w tym praktykę" A generalnie to zlewać najlepiej. To nie partner do dyskusji. Quote
Linssi Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='eliza_sk'] Powiatowy odebrał Schronisku licencję - jak pisała Isadora przewidywany czas ewakuacji to 1 mies. Więc nie ma czego na tę chwile przejmować, bo Schronisko przestaje istnieć. Ma zostać przebudowane, odkażone i dopiero będzie można się starać o prowadzenie nowego tworu.[/QUOTE] :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: Quote
wilczka Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Linssi']I standardowy tekst: "Biednym dzieciom najpierw byscie pomogli" :angryy::angryy::angryy: Od tych "biednych dzieci" to juz mi sie flaki wywracaja...slowo! :angryy:[/QUOTE] a ja staram sie dzielic pomoca-troche na dzieci troche na psy-ale nikt nie wpadnie na pomysl ze dzieci moga pomagac psom a psy dzieciom...ja tak robilam,jak mialam wycofanego psa na tymczasie to zavbieralam go np do domu dziecka z moim zrownowazonym psem i dzieci mialy duzo frajdy ze sa zwierzaki bo w osrodkach nie moga miec swoich i zwierzaki w niesamiwatym tepie wracaly do rownowagi,bo to nie tresura,nie kontakt z doroslymi od ktorych zaznaly krzywdy tylko sama milosc-ze strony dzieci i ze strony psow.niestety nie wszyscy popieraja te metody,wiec tak zle i tak niedobrze,ale jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzill Quote
eve-w Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 zapytajcie się proszę na jutrzejszym spotkaniu (oby doszło do skutku) jak widzą problem bezpańskich psów na ulicy, które przez miesiąc będą koczować w zimnie, brudzie, głodzie, niebezpieczeństwie! Przebudowane? To może w przebudowie poproszą o konsultacje osób, które prowadzą schroniska? Co potrzebne, co zmienić, jak zagospodarowac teren? Bo urzędnik zza biurka nie wie jak DOBRE schronisko powinno wyglądać. Quote
wilczka Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 no i podpowiedzcie zeby sprzedali plac zabaw-napewno jakas placowka go odkupi a za te pieniazki na tym miejscu mozna wybudowac boksy lub cos innego Quote
Asior Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Isadora7'] [B]Asiorku obiecuję więcej szczegółów jak już będę mogła podać. [/B] W pewnych sytuacjach całej d... sie nie odkrywa, wiesz ściany, uszy, sufit, nos... :) Namawiam do obejrzenia jutrzejszej interwencji. [/QUOTE] Isadorko kochana, już rozmawiałam telefonicznie z kahooną i wiem wszystko ;) Quote
Isadora7 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='Asior']Isadorko kochana, już rozmawiałam telefonicznie z kahooną i wiem wszystko ;)[/QUOTE] Mówiłam że Ciebie kocham? Za co? Za umiejętność czytania ze zrozumieniem. Doczytałaś że dałam dane kontaktowe, zapytałaś raz i zadzwoniłaś do źródła. Zamiast mutować i podnosić do entej potęgi to samo pytanie w różnej konfiguracji gramatycznej. Quote
Odi Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Rozmawiałam z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, stąd wiem, jakie PLW ma plany, co do tego schroniska. Jeżeli magistrat będzie skłonny przychylić się do pomysłu PLW, to powinno wszystko wreszcie ruszyć dobrą drogą. Zatem nie byłoby to ostateczne zamknięcie schroniska, a jedynie zamknięcia dające czas na krótkotrwałą, acz konkretną modernizację schroniska, czyli tzw. nowe rozdanie - nowe otwarcie. Quote
kropeek Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Cieszę się, że Wam oczów nie wydrapali. Pozwoliłam sobie na GG wysłac informacje do ludzi mieszkających w Kielcach, było to do jakiś 150 osób. Komentarze wole przemilczec, wiem tylko, że jakby doszło do takiej akcji w moim mieście (także sadystów i wieśniaków) to by było to samo! Proszę Was dziewczyny żebyście nie dopuściły do władzy spółki!!Tylko organizacje prozwierzęce chybaże znacie dobrze osobe z tej przyszłej spółki. U mnie PUK oddał schron we władze spółki. Na teren schronu możesz wejsc tylko po psa i to się nie rozglądając. zero wolontariatu, wiem, że psy są usypiane, karma z darów chyba nie trafia dla tych zwierzaków,a liczba faktyczna się różni od stanu w ewidencji. Wszyscy twierdzą, że to nie ich sprawa, do tego jest to firma prywatna i nie ma wstępu na teren prywatny spółki. TOZ nie ma wstępu na teren prywatny!!! Quote
majka2222 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 jeśli chodzi o reakcję otoczenia, to ode mnie ludzie chętnie brali ulotki i pytali się o co właściwie tu chodzi...;) Quote
Shania Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 kolejna mordownia??a jakie to miasto?? Quote
Em_ Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Czytam osłupiała…. Mamy czekać. Nic nie możemy na razie wiedzieć. Zaraz, chwilunia…. Czy to znaczy, ze wszystko to było niepotrzebne? Zbieranie pieniędzy, plany zamieszczenia płatnego artykułu, który się miał ukazać jutro, te narady, te konsultacje, a i kłótnie :-)[FONT=Wingdings][/FONT] , negocjacje, wszystko to można było sobie darować? Czy wtedy, gdy była demonstracja, EMIR już wiedział, ze schronisko zostanie zamknięte (bo ze złożył wniosek o zamkniecie dzień wcześniej, to przecież chyba wiedział ? )? Przykro mi, ale ja nie chce czekać. Codziennie ślęczę przed komputerem, wysyłam wiadomości, tłumacze, włączam się na dogo (po roku napisania kilku postów teraz pisze jak szalona [FONT=Wingdings][/FONT]:-) i mam… czekać? Codziennie rano pierwsze, co włączam w sieci, to dogo, bo może już cos wiadomo, dzisiaj z napięciem czekałam na info o rozmowach, no dobra, będą jutro, organizacje miały przejąć schronisko, cicha radość, może się uda, a teraz okazuje się, ze EMIR ma własne plany, o których nie poinformował nikogo???? Sam będzie prowadził rozmowy? Ja rozumiem, ze nie wszystko można pisać, ale czy szanownemu EMIROWI nie wydaje sie, ze traktuje ten sztab ludzi, który tu dzień w dzień poświęca swój czas na sprawę Dymin nie przymierzając jak ci urzędnicy – my wiemy swoje i zrobimy swoje? Tak, ja chce wiedzieć, co z tymi psami się będzie działo, znów wpłaciłam dzisiaj na pomoc kolejnemu, nie wystarcza mi, ze w ciągu miesiąca trzeba je wyadoptować (a co z reszta psów na ulicach?). Co z organizacjami kieleckimi - wiedziały o krokach EMIRA? Wiedziały – źle, nie wiedziały - jeszcze gorzej. Co z wolontariuszami kieleckimi, maja dalej dusić po domach, hotelikach po ileś tam znalezionych psów i płacić z własnej kieszeni? Przykro mi, ale JA NIE CHCE CZEKAĆ na jakieś konkretne wiadomości. Wysłałam setki maili, zbierając kasę na artykuł, propagując trzy petycje do podpisu, do znudzenia informując ludzi na świecie o Dyminach, i co – mam im teraz napisać, sorry, ale nie wiedzieliśmy, ze jest organizacja, która wszystko sama załatwiła i jest ok? CO Z TĄ KASĄ? (jak rozumiem artykuł już niepotrzebny?) Rozumiem, ze EMIR wziął sprawę we własne ręce wybierając najbardziej skuteczną w jego mniemaniu drogę. Ale jest jeszcze cos takiego, jak umiejętność współpracy z wolontariuszami, delikatna i śliska sprawa – nie wolno ich narażać na takie traktowanie, można inaczej. Czyli co - wyszliśmy na głupków, ci, którzy wczoraj zdzierali gardło na manifie i ci, którzy byli przejęci nią do żywego? (Emir nie wziął udziału w manifie, ani słowem o niej nie poinformował na swojej stronie, choć zamieścił apel: “im więcej hałasu zrobimy, tym większa szansa, ze nas usłyszą”, ha! (czy tylko mnie się zdaje, ze to jest jakaś sprzeczność?). Manifa swoje, a sprawa już była w trakcie załatwiania? Nic nie stało na przeszkodzie, by EMIR oświadczył – kochani, spoko, my się zajmujemy sprawa, my będziemy podejmować decyzje, kto chce, może nam pomoc, ale nie jest to niezbędne, my mamy swoje własne ścieżki. Ile energii by się zaoszczędziło! Czy szykowana pomoc dla kieleckich wolontariuszy i organizacji, już w toku, ma jeszcze sens? Czy EMIR sobie zdaje sprawę, ze wystrychnąwszy na dudków ludzi zaangażowanych, takich jak ja, traci cos? Może niewiele, ja jestem gotowa stracić dużo dla uratowania zwierząt, ale traktowana chce być poważnie. Czuje się jak idiotka wobec tych wszystkich ludzi, od których dostałam kasę (i teraz znów apiać im tłumacz, i pisz, i konsultuj, i trać czas). Otóż ja nie chce czekać. I nie wynika to z niecierpliwości, ale z zupełnie innych pryncypiów. Naprawdę są sposoby, by współpracować. M. (pisze tylko i wyłącznie w swoim imieniu). Quote
andzia69 Posted November 18, 2010 Author Posted November 18, 2010 po przeanalizowaniu tego i owego zaczynam się bać.... zaczynam się bać, że zostaniemy z tym wszystkim sami, bo jesteśmy tu na miejscu...a jest nas niewiele... zaczynam się bać, ze skoro zamknęli schron...mogą go nie otworzyć - obietnice padały niejednokrotnie i były tylko czczym gadaniem... zaczynam się bać...co będzie z psami - dziś pogłowie zmniejszyło się do ok. 100 psów:( a jeszcze niedawno było ok. 150:-( Quote
Potter Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Piszę w imieniu mojego Stowarzyszenia: o likwidacji schroniska (decyzja PIW zapadła po kontroli w dniu 16 listopada, a dzisiaj ma być oficjalnie na piśmie) dowiedziałam się dzisiaj w UM Kielce godz. 13.00. Wychodzi na to, że wczoraj sobie hobbistycznie pospacerowaliśmy ulicami Kielc, w celu pooddychania miejskim powietrzem, a jeszcze, jak się dzisiaj dowiaduję, za pieniądze, za które niezwłocznie wyjeżdżam na narty w Alpy. Dzisiaj osobiście przeliczyłam psy w schronie: 99 sztuk, + 5, może 7, z tych, które nie chciały się pokazać. Khierowniczka złożyła zawiadomienie na policję o bezprawnym wtargnięciu przez nas na teren firmy i kradzieży przez nas kota. Quote
ocelot Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Czy możecie mi wytłumaczyć o co chodzi? Bo ja czegoś nie rozumiem? Quote
ewab Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Przekleję z wątku schroniskowego Dziś mieliśmy spotkać z władzami miasta w sprawie ustaleń dotyczących przejęcia schroniska (ŚTOZ, SOZ, TOZ i Viva!). Okazało się, że termin w którym mieliśmy się spotkać nie został potwierdzony a prezydenci Sayór i Gruszewski nie dysponują czasem. Ustaliliśmy więc, że spotykamy się jutro o godz. 10.00. Po wyjściu z Urzędu Miasta zostaliśmy zaskoczeni informacją, że schronisko zostało wykreślone z rejestru. Byliśmy u powiatowego, by potwierdzić informację i porozmawiać o dalszych planach. Wg powiatowego wszystkie psy mają być wyadoptowane ze schroniska, schronisko zostanie zrównane z ziemią i praktycznie wybudowane od nowa. Niestety nie wiemy, kto i dla kogo miałby to schronisko budować (UM, PUK?). Po wizycie u powiatowego byliśmy w schronisku, gdzie miałam niewątpliwą nieprzyjemność poznać pana dr wet., który miał problemy z odróżnieniem szczennej suki od samca. A i nam ludziom nie szczędził "przyjemnych" uwag. W tzw. międzyczasie pani khierownik wezwała policję twierdząc, że wtargnęliśmy na teren schroniska. Ponieważ przed przyjazdem policji chcieliśmy wyjść, a pan dozorca zamknął bramę na klucz, który trzymał przy doopie, zrewanżowaliśmy się doniesieniem o przetrzymywaniu nas bez naszej zgody. Razem z nami w schronie "kiblowała" p. redaktor z miejscowej gazety, a po drugiej stronie towarzyszyli nam TVN-owcy z UWAGI. Tym razem ze schroniska zabrany został kot, silnie odwodniony i z obrażeniami (po wypadku?). Pan doktor twierdził, że już miał podaną kroplówkę i zaczął jeść. Niestety badania w lecznicy potwierdziły, że kot głoduje od dłuższego czasu. Quote
Shania Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 O Boshe...czy to się nigdy nie skończy??????? Quote
Ada-jeje Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Nie wydawajcie prosze pieniedzy na list otwarty, on juz nikomu nie pomoze,:shake: Prosze przeznaczcie te pieniadze na psy. :placz: Quote
Shania Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Podpisuję się...dla psów to ogromna szansa ..to wielki grosz, zresztą sprawa i tak jest strasznie nagłośniona, więc list również nie wiem czy pomoże.. Quote
eliza_sk Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [CENTER][B][SIZE=4][COLOR=Green]Ciotki, przenieśmy się może na wątek Schron Kielce ... - żeby zachować ciągłość info w jednym miejscu. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/31124-Schron-KIELCE-mini-goldenka-GAFA-odesz%C5%82a-za-TM-*-*-*-czy-inne-te%C5%BC-odejd%C4%85/page363"][SIZE=2][COLOR=Black] http://www.dogomania.pl/threads/31124-Schron-KIELCE-mini-goldenka-GAFA-odesz%C5%82a-za-TM-*-*-*-czy-inne-te%C5%BC-odejd%C4%85/page363[/COLOR][/SIZE][/URL] [/COLOR][/SIZE][/B][/CENTER] Quote
polubek Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 ciotki pozwoliłam sobie to wstawić na nk i opatrzyć cytatami z filmu. jeżeli ktoś z was ma życzenie proszę wrzućcie wszystko na swoje konta na nk i gdzie tam jeszcze możecie żeby jak najwięcej ludzia dowiedziało się o tym [url]http://nk.pl/#profile/5248047/gallery/album/27/282[/url] Quote
Shania Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 a zapisałam i z chęcią wrzucę, myślałam już o tym:)dzięki Quote
polubek Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 superowo im więcej ludzi to wstawi nawet na inne portale to więcej ludzia będzie wiedziało. sama się przekonałam jak można innych zarazić miłością do zwierząt. koleżanka w szkole słuchała czasem o moim kundliku i o dogo jak jej opowiadałam i któregoś razu poinformowała mnie że ma w domu psiaka ze schronu. normlanie jest w nim zakochana po uszy i non stop wstawia coś na fb z nim, dziewczyna ogłupiała, ale pozytywnie ogłupiała :) oby więcej takich ludzi Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.