Jump to content
Dogomania

Czy ten pies przypomina Wam jakąś rasę?


abero

Recommended Posts

Witam, postanowiłam napisać, żeby złagodzić trochę swoje rozgoryczenie. Kilka dni temu adoptowałam ze schroniska suczkę, przede wszystkim dla jej fantastycznego charakteru, ale też nie uważam, żeby była brzydka. Niesety, osoba z mojej najbliższej rodziny, która nie lubi psów, ciągle krytykuje moją decyzję i dodatkowo się wyzłośliwia. Powiedzaiła np., że ten pies to taka mieszanka, że nie da się nawet stwordzić jakich ras. A Wy jak sądzicie?

[IMG]http://img412.imageshack.us/img412/6484/dscn0607v.jpg[/IMG]
[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/3414/dscn0609c.jpg[/IMG]
[IMG]http://img171.imageshack.us/img171/3480/dscn0610eu.jpg[/IMG]
[IMG]http://img232.imageshack.us/img232/1846/dscn0606x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 62
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja widzę mieszańca owczarka niemieckiego.
A tego typu wyzłośliwianie się i krytyka... Może lepiej pozostawię bez komentarza.
Nie rozumiem tylko Twojego rozgoryczenia :roll: Zyskałaś wspaniałego przyjaciela, po co dajesz sobie psuć humor ludziom, którzy chyba jedyne co mają na celu, to Ci dokuczyć? Chyba wiesz, że Twój pies jest piękny (bo jest), ma świetny charakter - po co Ci potwierdzenie tego ze strony jakiegoś złośliwca czy obcych ludzi? Mój pies o wiele mniej przypomina jakąkolwiek rasę i nie uważam, żeby w jakikolwiek sposób zmniejszało to w moich oczach jego wartość.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Dlaczego się przejmuję? Bo ten złośliwiec to moja mama, a więc osoba dość ważna w moim życiu. Jak tylko jest u nas, na każdym kroku deprecjonuje sunię, nawet jej nie pogłaszcze kiedy ta do niej podchodzi. Po prostu mi przykro, bo nie dość, że psisko się wycierpiało już w życiu, a mimo to zachowało ufność do człowieka i nawet do takiego "psofoba" się garnie, to w dodatku jest naprawdę fenomenalnym psiakiem. A mama informuje mnie o tym, że pies zrobił kupę w ogródku takim tonem, jakby sunia właśnie wykopała z korzeniami 50-letni dąb. Eh...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='abero']Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Dlaczego się przejmuję? Bo ten złośliwiec to moja mama, a więc osoba dość ważna w moim życiu. Jak tylko jest u nas, na każdym kroku deprecjonuje sunię, nawet jej nie pogłaszcze kiedy ta do niej podchodzi.[/QUOTE]

Coś na pocieszenie? Moja mama jest identyczna. Od 11 lat posiadania przeze mnie psów nie usłyszałam, żeby powiedziała o nich po imieniu, tylko pies, kundel, suka, śmierdziel, czy inne epitety. Prze 11 lat nigdy nie dotknęła żadnego z moich psów, bo się ich brzydziła. Najmniejsze potknięcie w zachowaniu psa komentowała w stylu jaki ten pies głupi, tępy, zero instynktu, nie ma węchu, itd. Co jeszcze o nich mówiła, jakimi epitetami je darzyła i jak komentowała posiadanie przeze mnie psa czy cokolwiek ja z nimi robiłam, domyśl się.
Więc powiem tyle - olej temat, na początku boli, potem przywykniesz; jak matka mówi coś obraźliwego, powiedz że sobie nie życzysz i koniec kropka, a jak nie pasuje to może wyjść; generalnie nie dawaj sobie jeździć po głowie, bo to nie jej sprawa i jak Ty nie komentujesz obraźliwie jej ubioru, tak ona nie musi Twojego psa; i ciesz się, że już z nią nie mieszkasz i nie słyszysz tego od rana do wieczora, bo ja tak musiałam przez prawie 10 lat :p

Link to comment
Share on other sites

O, kurcze, Martens, u nas nie jest aż tak źle. Jeszcze, he,he. Na pewno masz rację, że z czasem trochę przywyknę, a może przywiązanie moje synka do suni zmiękczy babcię (wnuczek to jej oczko w glowie). No chyba, że będzie gorzej, bo przecież pies na pewno zarazi dziecko chorobami, pasożytami, przewróci, uczuli, a któregoś dnia w napadzie nagłego szału zagryzie :-) Chyba muszę do tego podejść na luzie..

Link to comment
Share on other sites

Nie ma co się przejmować, chociaż łatwiej powiedzieć niż zrobić ;)
No zapomniałam jeszcze dodać o swojej matce, że ma fioła na punkcie zarazków i według niej powinnam mieć już glisty, parcha, lamblie, tasiemca, grzyba i milion innych niezidentyfikowanych chorób "z brudu" ;) Zabawne biorąc pod uwagę, że ja mieszkam z dwoma psami i królikiem i jestem zdrowa jak koń, a ona nie ma zwierząt, wiecznie wszystko odkaża, i z pół roku ostatnio się tułała po dermatologach i gastrologach :p
Moi dziadkowie też nigdy nie lubili psów, ale po paru latach obcowania z moimi się przekonali i teraz do nich gadają, rozpieszczają, a dziadek chwali się przed kolegami moją suńką :lol: tylko moja matka jest niereformowalna, ale mam nadzieję, że Twoja się w końcu przekona i psinka podbije jej serce ;)

Link to comment
Share on other sites

Mój ojciec całe moje zycie pracował za granicą, w domu w sumie spędził 6 lat (ja mam 26), za każdym razem, jak wracał, były minimum 2 psy. Ostatnio 3, a do 4 mama się przez telefon przyznała dopiero, jak dwa poszły do nowych domów... Tata zawsze marudzi, że nas z domu powywala, narzeka, że psy chore, smierdzą, szczekają itd. A jak przychodzi do wyjazdu, kombinuje, jakby je tu wpakować do torby i zabrac ze sobą.
Moja ciotka za to uwielbia psy, opiekuje się dwoma psami swojego partnera, jednym jego córki i jednym narzeczonego tej córki (ma 59 lat...), psy są cuuudneee, a ona w kółko powtarza, ze są brzydkie jak noc, koszmarne, niezgrabne i mało bystre. Jak zobaczyła Amika mojego faceta, stwierdziła "jakie brzydactwo!" - inni twierdzą, że pies wygląda jak mikro haszczak...

Cierpliwości, psica pokaże wdzięki, to mama peknie. Zawsze w końcu pekają, tylko nie zawsze chcą sie przyznać :P

Link to comment
Share on other sites

Śliczną masz sunie:lol: Wygląda jak moja Azja tylko uszy ma stojące i krótsza sierść. Ale figurę, wyraz pycholka i oczy to ma identyczne:lol:
A co do głupich komentarzy to mam to samo z teściem i kotami. Mam w domu trzy kociaste i dowiedziałam się już wielu ciekawych rzeczy na ich i swój temat. A to że koty są fałszywe, nie potrzebne, brudzą, śmierdzą i niszczą i co mu tam jeszcze przyjdzie do głowy. A poza tym że jestem nie normalna bo nikt normalny tylu zwierzaków w mieszkaniu nie trzyma i że powinnam się ich pozbyć:angryy: To tak w telegraficznym skrócie:lol:
Jedyne co można zrobić to olać i się uodpornić...

Link to comment
Share on other sites

Mi wygląda na to, że ma coś z owczarka niemieckiego.
Piękna sunia . :)

A poza tematem: robimy na informatykę prezentację multimedialną, każdy na taki temat który go interesuje. Tak więc ja chciałbym zrobić o psach większych ras. Np. golden, labrador, dalmatyńczyk itp. No i tu pojawia się pytanie: jaki tytuł możecie mi zaproponować do tej prezentacji . ? Chciałbym jakiś taki nie pospolity typu: Psy .. itd. Pomożecie mi.? Przepraszam , że piszę w tym wątku , ale nie wiedziałem gdzie mogę się o to zapytać . :) Z góry dziękuję za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za komplementy dla Koli :-) Dobrze też wiedzieć, że nie jest się osamotnionym w tego typu problemach z najbliższą rodziną. Z moją mamą jest o tyle inaczej, że ona dawniej lubiła psy! Przez 15 lat mieliśmy w domu rodzinnym spanielkę, potem już my z mężem przez 8 kolejnych dobermankę z azylu, która całe lato spędzała u mamy za miastem (wtedy jeszcze mieszkaliśmy w bloku.) Na początku tego roku mama miała u siebie tymczasowo ONka, który miał być przez znajomego oddany do azylu. Fajny pies, ale pieron przełaził przez ogrodzenie i latał po wsi (bez czynienia szkód). Było to dość sterujące, przyznaję. Znalazł nowy dom, a mama mówi, że psów ma dość na całe życie. Teraz twierdzi, że pies rujnuje życie rodziny, stawia pod znakiem zapytania szanse edukacyjne mojego syna (sic!, nie pytajcie mnie, o co chodzi, bo za diabła nie wiem).

Link to comment
Share on other sites

Twoja suczka jest piękna, przypomina owczarka niemieckiego z lini pracujących. Lub tzw. wschodnioeuropejskiego. pewnie jest szczeniakiem po jakichś tam ONkowatych psach. Jest młodziutka i z pewnością nabierze jeszcze masy, jest śliczna bez wzgl. na to co mówią jacyś twoi złośliwi krewni.
Skoro masz psa ze schroniska, który ma w papierach wpisane mieszaniec to trudno. Ja tu nie widzę dolewki jakiejś konkretnej innej rasy, ale jednak nie jest to owczarek zgodny ze wzorcem.Sierść jest krótsza i taka beauceronowata trochę ? Jest ładnie i mocno wypigmentowana choć z czasem się pewnie trochę rozjaśni. Musisz ją tak samo traktować, zywić i szkolić jakby była superrasowym owczarkiem niemieckim, a , że ktoś gada to pewnie zazdrości. Jeśli osobą zrzędzącą jest Twoja Mama no to trudno , musisz zagryźć zęby i posprzątać bez słowa te kupy w ogródku. Mama z pewnością się przekona do suni jak zobaczy jej zalety. Twoim zadaniem jest dbać o sunię i wychować tak aby nie uprzykrzała życia innym domownikom. Ja mam tak z teściową choć z nią nie mieszkam , ale każda moja decyzja jest zła bez wzgl. na to czy mojej rodzinie pojawiał się pies czy dziecko...:placz: ale to już inna bajka.
Nie zauważyłam , że jesteś dorosła i masz syna sorry,:oops:
Z szansami edukacyjnymi Twojego dziecka to chyba mamie chodziło to to, że teraz będziecie musieli ładować forsę w psa a nie w jakieś dodatkowe zajęcia dla syna.
Po prostu niektórzy ludzie w pewnym wieku przechodzą kryzys, widzą wszystko na czarno i boją się panicznie, że młodzi sobie z niczym nie dadzą rady.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='abero'] Powiedzaiła np., że ten pies to taka mieszanka, że nie da się nawet stwordzić jakich ras. [/QUOTE]
Traktuj to jako komplement ;) Dziś już nie łatwo o mieszańca z najprawdziwszego zdarzenia - oby była zdrowa i dlugo żyła jak niegdysiejsze prawdziwe kundle :)
A serio, to się nie martw - to dopiero kilka dni. Mama się zakocha i przestanie mówić takie rzeczy, zwłaszcza jeśli - jak mówisz - sunia ma wspaniały charakter.
Sunia jest śliczna, ma piękne miodowe oczy a niejeden hodowca kombinuje co tu zrobić, żeby psu tak uszy stały.

Link to comment
Share on other sites

[B]ruda megi[/B], poczułam się prawie jak właścicielka "superrasowego" onka :-) A tak na serio, sunia ma jakieś 14-15 miesięcy, więc już się chyba zbyt nie zmieni, może się mięśniowo rozbuduje, bo trochę z niej chucherko, a teraz dużo biega. Jest nieduża, 55cm w kłębie, 22kg, sierść rzeczywiście krótsza niż u ONów, kufa też :-) Ale charakter to ma w dużej mierze onkowaty i to te dobre elementy. U mnie odwrotnie: mam super teściową i despotyczną matkę.
[B]Czarna_Owieczka[/B], sunia już się odwdzięcza, łazi za mną jak cień (mam cichą nadzieję, że z czasem jej to minie), przychodzi na każde wołanie, gwizd.Zamiast na swoim legowisku leży gdziekolwiek, byłe blisko mnie.
[B]filodendron[/B], oczy to ona ma rzeczywiście piękne i mądre. Co do uszu, to jak ją namierzyłam w boksie, nawet nie wiedziałam, że stojące, bo tak się cieszyła i przymilała, że uchole miała cały czas "złożone." :-)
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa i pozdrawiam ciepło.

Link to comment
Share on other sites

Cudo psinka:loveu::loveu::loveu:
Wiesz, jak ktos nie lubi psów to każdego tak skomentuje,ze w pięty pójdzie. Ciesz sie sunią jak najdłużej.
Ja wczoraj pozegnalam onka Rexa, odszedł za TM
[*], byl jedynie pod moja opieką, oficjalnie nie był mój, choc emocjonalnie raczej tak...Rano nie muszę wcześnie wstawac,żeby zabrac go na spacer:-(, nie musze co drugi dzień gotować ryżu z kurczakiem:-(Pusty kojec obok,którego staram sie na razie nie przechodzic...:shake::placz:
Nie przejmuj sie, nie warto,życie i ludzkie i psie jest zbyt krótkie, by je zaśmiecać.Masz cudnego psiaka. Niech wam się wiedzie...:loveu:
Dużo wspaniałych spacerów, radosnych chwil...:loveu:
I nieśmiała prośba na koniec...:oops: zajrzjcie do Soni z mojego banerka, proszę.
Jest dzieciolubna, nie niszczy, nie jest hałaśliwa ale....jest duza i dużo je.Czy to jest powód dla którego nie możemy jej znależć domu...:razz:

Link to comment
Share on other sites

Nie masz co się przejmować, nie ważne czy pies jest ładnby czy brzydki.. każdy z nas ma swój gust .. a zresztą własny pies i tak jest NAJ !! :) wydaje mi się że być może Twoja mama woli psy rasowe.. może jest snoben (przepraszam) ale zdarzają się ludzie którzy mają rasowe albo "rasowe" i na widok kundla jest krzyk :o więc różnie bywa .. u mnie w domu rodzinnym był kundelek wszyscy go kochali, ale początki z tatą były trudne .. później już bajka :)) teraz mieszkam sama za granicą mam psa rasy której moja mama się obawia, ale chętnie ogląda zdjeciam pyta czy wszystko okej, a tata? on to znów ciągle pyta czy z Miya wszystko jest w porządku :D śmieje się że mają wnuczkę :P

olej tą sytuację ... :)

Link to comment
Share on other sites

Proponuję powiedzieć "uprzejmej" rodzince/znajomym że masz psa rasy bardzo rzadkiej albowiem są bardzo drogie i ludzi na nich nie stać:) hmmm może rasa azjatycki pies obronno-stróżujący Arant de cox (z naciskiem na cox:D) cóż...może zaczną poszukiwania takiej rasy w necie...a nóż coś znajdą:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

He he, powiem szczerze, że chyba wielu z nas ma takie kłopoty-ja po przywiezieniu 1 psiaczka usłyszałam od teściowej, że po co mi TO?A jak pół roku temu wykupiłam połamaną biedę to już w ogóle myślałam, że mnie zjedzą;) a teraz jak widzą dziewczynki to jakie "jakie śliczne, jakie piękne":-) a Twoja Mamusia to chyba zwyczajnie tęskni za tym małym łobuzem, którego oddała, bo u mnie 2 piesek też miał być przejściowo, a już w drugi dzień za skarby świata bym go nie oddała... Dużo uśmiechu i pozytywnego myślenia;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marra']Proponuję powiedzieć "uprzejmej" rodzince/znajomym że masz psa rasy bardzo rzadkiej albowiem są bardzo drogie i ludzi na nich nie stać:) hmmm może rasa azjatycki pies obronno-stróżujący Arant de cox (z naciskiem na cox:D) cóż...może zaczną poszukiwania takiej rasy w necie...a nóż coś znajdą:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]
Odrobina poczucia humoru nie zawadzi, Arant de cox brzmi bardzo elegancko :-) Choć ja akurat jestem dumna, że mam mieszańca; uważam, że media i znane osoby powinny kreować pozytywny snobizm na kundelki. Co do obronności, to mam pewne wątpliwości, bo sunia lubi wszystkich, szczególnie facetów ;-), ale stróżuje pięknie: wita pięknym, donośnym szczekiem obcych za płotem jak i każdy niepokojący dźwięk.

Link to comment
Share on other sites

Hehe no proszę "moja" rasa się spodobała:evil_lol: Może kiedyś będzie bardziej znana:eviltong:
Przy okazji Waszych wypowiedzi przypomniala mi się sytuacja z moim dziadkiem, który był bardzo negatywnie nastawiony do mojej kundlicy, tym bardziej że to suka. Wiadomo że kiedyś suka oznaczała tylko same kłopoty, nie znano wtedy sterylizacji. Jego słów nie warto przytaczać bo aż wstyd:shake: niech jest szczęśliwy, tam wysoko:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...