Jump to content
Dogomania

Obóz z psem :) - organizowany przez "Wandrus"


Baskaaa

Recommended Posts

Słuchajcie, ja jako zupełny laik z innej beczki - czy jest taka opcja, żeby na taki obóz załapał się ktoś, kto jeszcze nie ma psa? Czytam ten temat już jakiś czas i myślę, że byłoby to coś dla mnie. Z teorii jestem obstukana na blachę, z praktyką gorzej, ale w końcu każdy kiedyś zaczynał.

Link to comment
Share on other sites

Problemu nie ma...
Na obóz można przyjechać bez psa. Są uczestnicy, którzy przyjeżdżają z dwoma psami i są tacy, którzy przyjeżdżają bez psa. Ja osobiście proponowałam osobom bez psa "wypożyczenie" jednego z owczarków naszej hodowli. Kwestia dogadania się. Są też osoby, które przyjeżdżają na ten obóz i nie chcą ćwiczyć z psami, wtedy tylko się przyglądają podczas zajęć z psami.
Jeśli chodzi o ogrodzenie, to o tym była już mowa... Pan Piotr wyjaśnił wam dlaczego płot nie stanął. Miejmy nadzieję, że do przyszłego roku uda się coś załatwić...
Pozdrawiam wszystkich!

P.S. Dobrej zabawy na wystawie w Poznaniu i przede wszystkim złota dla tych którzy się wystawiają ;) Szkoda, że nie uda mi się do was dołączyć..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shetanka']
Musisz starać się bardziej zainteresować suczkę sobą, może lepsze smaczki, więcej "wygłupów", bo właśnie na to też był za mały nacisk na obozie...[/QUOTE]

Od kilku dni próbuję i rzeczywiście ma to jakiś rezultat.
Ale moze tez dlatego że zamiast powiedzenia DOBRY PIES i pogłaskania ( swoja droga Sila głaskania nie cierpi, nie wiem ma tak od zawsze da się pogłskac przez chwilę a potem ucieka:diabloti: o przytulaniu nie wpsomne:diabloti: ) dostaje co jakiś czas smakołyka.
Np. jak ją mama wpuści do domu, [normalnie to do niejgo wpada sprintem] i wskakuje na wszystkie łóżka po kolei ( moim zdaniem jest to skutek mieszkania na dworze od ukonczenia 4 mies. życia) .... no to jej mówię- Siad ( w altanie) każę jej zostać.... i potem wołam i siada przede mną i 'wchodzimy razem do pokoju' i jak mnie posłucha i nie wejdzie na łóżko, to każę jej się położyć na dywanie i wtedy... [B]daję jej smakołyka.
[/B]

Co do smaczków... problem polega na tym że w domu za smaczkami szaleje, na spacerze ma je baaardzo głęboko:angryy:
Ale ja wiem że głwony problem tego ze ona nie przychodzi jest taki, ze jest spuszczana... jakiś 1 raz w miesiącu kiedy to mój tata ze swojej łaski z nia wyjdzie. :angryy:
Ja z nią chodzę , ale jej nie spuszczam, po prostu od czasu kiedy mi zwiała w ( wtedy bardzo gęsto 'zarośnięte pole") bardzo się boję.
Straciłam ją z oczu może na 30s , ale nie wiecie jak ja sie wtedy trzesłam. :eviltong:


W dodatku ma świetnie rozwinęty instynkt łowiecki ( potrafi zapolować na DOROSŁE koty w JASNY DZIEŃ!:angryy: ) wiem że wystarczył by jakiś interesujacy ptaszek i pies by mi zwiał.
A to nie na moje nerwy. :diabloti:

Dziękuję jeśli komuś zechce się przeczytac moje wypociny, a jeszcze bardziej będę wdzieczna jak kto mi odpowie. :p

Link to comment
Share on other sites

Mi sie troche nie podobało, że nie można było robić zmian ani nic na agi. Ale w sumie to może i dobrze- psu sie przynajmniej nie plątało. Ja jak za rok pojadę, to już naprawdę, dobrze będe z Daisy biegać, ze zmianami itp. ;ppp
Co do spacerów- Shetanka ma rację ;/ Ciągle tylko równaj i równaj i co jakiś czas siad.
I za rok, może i ja pojade na ostatni ;pp Bedize cisza i spokój :) Bo od 1 do 7 sierpnia na zlocie jestem i odpowiada mi OZP1a, 1,2 i 5 :D Te 3 pierwsze to takie zapchane pewnie będą ;p Jeśli już to biorę pod uwagę... OZP 2 i OZP 5 :)

Link to comment
Share on other sites

Nam? Nam szkolenie bardzo dużo dało ;)
Zauważyłam, że Esta jest bardziej wpatrzona we mnie niz była przed obozem i co najważniejsze, poczuła bakcyla szkoleniowego ;) Wcześniej jakoś stroniła od nauki, po obozie zaczęła szybciej pojmować sztuczki itp ^^
A do tego teraz przybiega na każde zawołanie, chodzi ładnie bez smyczy, siada bez protestów z marszu, ładnie zostaje, tylko nadal aportu nie podejmuje xd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina_Kowalska']Problemu nie ma...
Na obóz można przyjechać bez psa. [/QUOTE]
No to EXTRA! Teraz tylko pozostaje mi przekonać rodziców. A to jest problem dla mnie, bo oni w niektórych sprawach są jak beton! 8 lat męczę ich systematycznie o psa, wcześniej męczyłam z doskoku. I NIC :-(
Druga sprawa to internet. Moj tata jest przekonany, że na każdej stronie www czai się banda oszustów, morderców, zboczeńców i innych świrów. I wszyscy tylko czekają, żeby mnie dorwać i pozbawić majątku albo życia albo cnoty! Albo wszystkiego po kolei. Jakby się dowiedział, że zalogowałam się na forum podając swoje dane, do 18-tki nie usiadłabym do kompa. I tak się dziwię, że w ogóle mi go kupił. Mogę się założyć, że prędzej pozwoliłby mi lecieć na Marsa albo tańczyć na rurze, niż wyjechać z ludźmi poznanymi w sieci. No, ale o wszystkim nie musi wiedzieć ;).
Sorki, że się tak uzalam - przynajmniej mam komu!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina_Kowalska']
Jeśli chodzi o ogrodzenie, to o tym była już mowa... Pan Piotr wyjaśnił wam dlaczego płot nie stanął. Miejmy nadzieję, że do przyszłego roku uda się coś załatwić...[/QUOTE]

Do nas Pan Piotr nie dotarł :lol:

Ja jednak wolę odłożyć kasę na wystawy ew. zawody :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Guptasek']Coś tam było o kierowniku ośrodka ;p
To niech zrobią ten obóz w Gdańsku tak jak Zimowy :cool3:[/QUOTE]
Dziewczyny ale Wy jesteście zmienne! :mad:
Jak Pan Piotr proponował wyszukanie innego ośrodka koło jeziora, gdzie przyjmą obóz z psem to było " Nie, te domki mają swój urok" :mad:;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zielony']Guptasek właśnie oglądałem wasze zdjęcia z toru, to z
Kufą i jestem pod wrażeniem:multi::lol: Twojej pracy z psem i tego w jaki sposób Kufa pokonywała tor. Brawo:multi:
Pozdrowienia dla Ciebie i Kufy.[/QUOTE]

Bordzo dziękujemy :loveu:
I też Pana pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Guptasek']Wydaje mi się , że to co się robi z psami na obozie to wszystko zależy od Kadry i od poziomu uczestników :lol:
Na OZP2 był podział wzrostowy ale chyba żaden pies nie biegał na smyczy na agility... No poza małą :eviltong: Ale to raczej wybór naszej kochanej pani Grażynki ...
[/QUOTE]

A to akurat nieprawda, nie ma się czym chwalić ale ja biegałam z moim piesem na smyczy (bo inaczej nic by z tego nie wyszło, a wolałabym bez), Mała oczywiście, ale wspominając panią Grażynkę....no cóż każdy kto był na OZP2 wie o czym mowa :evil_lol:, [COLOR=Black][COLOR=Magenta]Huguś[/COLOR] :evil_lol:[/COLOR] też biegał na smyczy, no i Bandziak i jego sławne "przeskakiwanie hopek".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...