Jump to content
Dogomania

Obóz z psem :) - organizowany przez "Wandrus"


Baskaaa

Recommended Posts

[quote name='madziulik_13']Tak dokładnie psy muszą odpocząć i dlatego tor powinien być OGRODZONY. A Pan Piotr o ogrodzeniu mówił już w styczniu , lutym ( w tam tym roku oczywiście ) że jest zakładane że już ma być i jakoś nawet ostatni turnus nie doczekał się ogrodzenia.

Vida- miało być niby ograniczenie ale i tak go nie ma.[/QUOTE]


droga Madziu, wiem ze pan Piotr obiecał ogrodzenie i nie tylko na Twoim turnusie ale również na kilku kolejnych, jednak ten ośrodek nie należy do Wandrusa on jest tylko przez Wandrusa wynajmowany. Pan Piotr chciał sprostać waszym oczekiwaniom i miało powstać to nieszczęsne ogrodzenie jednak kierownik ośrodka koniec końców się na nie nie zgodził, mimo iż wcześniej zapewniał ze nie będzie z tym problemu.

Uwierz mi ze dla kadry również było by lepiej jakby było to ogrodzenie poniewaz pieski mogły by wtedy swobodnie biegac miedzy naszymi domkami, a uczestnicy innych obozów nie niszczyli by toru agillity.
ale nie rozumiem do konca Twojej wypowiedzi a mianowicie tego co ma odpoczynek piesków do ogrodzenia toru ;)

pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia W.']. Pan Piotr chciał sprostać waszym oczekiwaniom i miało powstać to nieszczęsne ogrodzenie jednak kierownik ośrodka koniec końców się na nie nie zgodził, mimo iż wcześniej zapewniał ze nie będzie z tym problemu.
pozdrawiam :)[/QUOTE]

A już mówiąc superszczegółowo, kierownik ośrodka nawet wyrażał zgodę (to właśnie na tej podstawie pisałem o tym uczestnikom) ale on ma nad sobą centralę zawiadującą kilkunastoma ośrodkami. Tam w tej centrali też były zmiany personalne, raz się zgadzali innym razem nie. I w końcu w ostatniej chwili powiedzieli nie. Nawet już na początku jakiegoś obozu była zgoda, zaczęliśmy mierzyc ogrodzenie, gdzie będą słupki, a potem nagle przekazali mi wiadomość że nie ma mowy i koniec. I ja jestem bezsilny...

Aha, przy okazji, terminy w 2010 roku będą następujące:
1. 02.07-13.07
2. 14.07-25.07
3. 26.07-06.08
4. 07.08-18.08
5. 19.08-30.08

Pozdrowienia, Piotr

Link to comment
Share on other sites

O . Kogo ja tu widzę ? ;D
Pani Gosia .! jeju .. ; ]
Ja tam nei widze przeszkód żeby psy latały luzem ... Borys zawsze sam biegał ... i jakoś się nie zgubił , nie wpadł pod auto i nadal żyje , chociaż z psychiką cienko... Ciągle próbuje mnie zjeśc xDD
A na Agility idzie mu średnio. ciągle go strasznie ciągnie do psów .!
Na ostatnim turnusie były 4 osoby , na końcu 3 ...
Dzieciaki z innych obozów też są fajne ... Chociaż na ostatnim turnusie Byli dla nas chamscy .. I dla psów ;/ No ale cóż każdy orze jak może. Bo jak mówi Pani Mirka 'Trzeba mieć coś długiego" ;D Niektórzy mają skarpetki ; ]

Link to comment
Share on other sites

Heh! A ja pamiętam obietnicę mamy : "Teraz Jazz jest jeszcze za młody. Za rok zapłacę ci i pojedziesz."
Teraz zacznie się wykręcać, ale ja jednak taka głupia nie jestem! Nie dam się! Jadę na Wandrusa i koniec! Nigdzie indziej nie chcę!

limoon98 a co twoi rodzice powiedzą na obóz naukowy dla psów? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia W.']
chciałabym się ustosunkować trosze do tego co napisał pan Piotr w odpowiedzi na wasze zażalenia. Słuchajcie to jest obóz który trwa 11 dni podczas tych kilku dni treserzy oraz pani weterynarz z którą również macie spotkania sygnalizują ogólne zagadnienia i jeśli któryś z tematów wzbudzi wasze zainteresowanie (tj. hodowla, metody szkolenia, agilitty, odżywianie, pielęgnacja, wystawy)możecie poszerzać interesujące was tematy we własnym zakresie i możecie konsultować się z treserami którzy na pewno z chęcią odpowiedzą na wasze pytania :)
nie możecie jechać na obóz z założeniem ze z niesfornego pieska po 11 dniach stanie się super wytresowany słuchający wierny psiutek ;) do tego potrzeba czasu i pracy, a na obozie uczycie się tylko podstaw które moja wam pomóc w dalszej pracy ze zwierzakami.
chciałabym poruszyć jeszcze jedna kwestie - pieski to nie zabawki na baterie które non stop można tresować skakać z nimi na agility one tez przebuja odpoczynku żeby odsapnąć i pozbierać siły na dalsze zabawy, Wy przecież jak chodzicie do szkoły na 8 godzin tez jesteście zmęczeni i potrzebujecie odpoczynku tak tez jest z waszymi pieskami dlatego organizowane są zajęcia które nie absorbują waszych piesków - wyjście do miasta, na plaże, do kina i rożnego typu zajęcia integracyjne. na obóz jeżdżą uczestnicy w rożnym wieku od 12 - 58 :P i to jasne ze dla niektórych lepienie z plasteliny to dziecinada ale dla uczestników młodszych czasami zbyt trudno nauczyć się wiedzy przekazywanej na wykładach żeby dobrze napisać test czy tez napisanie wierszyka o piesku. wiec poziom takich zajęć musi być mniej więcej wyśrodkowany aby wszyscy uczestnicy mieli mniej więcej równe szanse aby zdobyć złoty puchar :)
myślę ze powinniście na to wszystko popatrzeć pod innym katem, przecież w obozach głownie liczy się dobra zabawa, przyjaciele z którymi utrzymujecie kontakt przez lata i oczywiście to ze możecie nauczyć się umocnienia więzi ze swoim psim przyjacielem i co najważniejsze zrozumienia jego zachowania :)[/QUOTE]

A ja myślę, że gdyby treningi agility odbywały się w NORMALNYCH godzinach a nie w samo południe to z psów można by było dużo więcej "wycisnąć" w związku z czym z ludzi też... ale jak treningi były u nas w godzinach czasami 11 - 12 to ja się nie dziwię, że psy się szybko męczyły. W klubie mój pies biega kilkakrotnie szybciej i chętniej, bo nie biega w upale...
Zdawałam sobie sprawę, że mój pies wiele na obozie się nie nauczy, jednak dobrze by było, żeby [I]czegoś[/I] się nauczył, albo żebym chociaż dostała jakieś wskazówki, jak z nim ćwiczyć w domu. Chrup nauczył się tylko siadu z marszu (co i nie zawsze mu wychodziło i wychodzi, a sama nie mam jak ćwiczyć...) i dowiedziałam się, że chodu/biegu przy nodze nie uczy się ze smakołykiem, co było dla nas zgubne, bo potem to olałam i zaczęłam normalnie nagradzać - pies pracuje chętnie, z kontaktem, a nie wolno i na przymus.
Nikt tu nie uważa, że z psami można pracować przez cały dzień. Ale zostawianie na 2 godziny ich samych w domkach w upale nie jest zbyt dobre... Np. na zajęcia plastyczne czy wykłady można by zabierać powiedzmy połowę psów - jak któryś przeszkadza to idzie do domku a zamiast niego przychodzi inny. Zniszczenia domków by się o dużo zmniejszyły, stres psów również. Wyjścia do miasta rozumiem, bo nieraz trzeba kupić sobie jakieś picie czy pójść na lody, ale dlaczego bez psów? Jak się wymęczą pożądnie na agility, to po dojściu do miasta będą słodko chrapać podczas gdy dzieci będą się obżerały lodami :p Poza tym można wprowadzić w życie rady od treserów i zobaczyć, czy psy słuchają się również przy rozproszeniach, a jeśli coś nie tak, to poprosić o pomoc. A zajęcia plastyczne... u nas wiadomości które były na wykładach to raczej taka podstawa wiedzy o psach, ja np. tylko kilku rzeczy się dowiedziałam, resztę wiedziałam. I myślę, że dla 11 latka tak mała ilość wiedzy to nie problem ;> A ja chciałam pojechać na obóz Z PSEM, a nie na plastyczny. Nie mam zdolności plastycznych i nigdy mnie to nie interesowało, i z tego powodu mój pies ma mieć mniejsze szanse na puchar ... ?
A żeby zawierać "psie" przyjaźnie to nie muszę wcale płacić 2000zł...

Link to comment
Share on other sites

Shetanka ma rację. Treningi były zdecydowanie za późno. Ja bym mogła wstawać przed śniadaniem- godzina 6, 7 mi to nie problem. Tak samo posłuszeństwo. W samo południe. No zlitujcie się... Dlatego w tym roku chyba jednak nie jadę... Wolę profesionalny obóz, gdzie czegoś się nauczę. No i te domowe przedszkole... Okej, można cos tam porysować czy cos, ale uwazam ze to powinno byc dobrowolne i nieoceniane.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny nie wiem na jakim turnusie byłyście ale gdybyście porozmawiały z uczestnikami z innych turnusów to byście się dowiedziały ze treningi z psami były wcześniej czasami nawet przed śniadaniem - na prośbę uczestników.
przecież wszystko da się załatwić dlaczego nie poszłyście do tresera który był na waszym turnusie i po prostu nie zapytałyście o przeniesienie treningów na inna godzinę?

Shetanka - skoro z wykładów jesteś niezadowolona to mogłaś na którymś z nich poruszyć temat który Cie interesuje, myślę ze z pewnością dostałabyś na niego szczegółowa odpowiedź ;)
a jeśli chodzi o zajęcia plastyczne to myślę ze gdybyś porozmawiała z kadra i zaproponowała taki pomysł to pewnie by się zgodziła ;) na moich turnusach niektóre pieski brały udział w zajęciach plastycznych na prośbę uczestników co prawda nie zawsze.

kurcze nie wiem dlaczego większość tego typu rzeczy wychodzi po obozie... przecież kadra to tez ludzie :P jak macie jakiś pomysł czy coś wam się nie podoba albo coś bysie chcieli zmienić to wystarczy przyjść i powiedzieć przecież to obóz dla Was a nie dla nas to Wam ma się podobać i macie wyjechać z tego obozu zadowoleni :)

Link to comment
Share on other sites

na ostatnim turnusie nie było takich problemów . mój pies był sam w domku tylko wtedy kiedy byliśmy w bierdonce... Ale raczej zawsze ktoś został z psami więc sam nie zostawał ... i też na ostatnim raczej nie było problemów z godzinami .jak nie było ciepło to były treningi , jak było ciepło były spacery , kąpanie psów . wystawianie , czesanie Luneczki ;DD i musze przyznać , ze powinny być ograniczenia co do liczby psów . tak max do 15 psów .! bo przy 4 psach było idealnie , wszyscy sie w domku mieścili , i wiecej czasu dla każdego psa. no i cena za wysoka , jak na poziom i warunki , i ilość dni . niby poziom zaawansowany ale jakoś nei specjalnie , chociaż dla mojego cockerkowatego poziom był dobry , ale gdybym wzięła bokserkowatą to poziom by był dla nas już za niski . chociaż przy 4 psach poziom jest inny dla KAŻDEGO psa ; ]

Link to comment
Share on other sites

Wam się nie podobało dla innych było przydatne i wiele się nauczyli a temat wystawiania psów, każdy z Was oczekuje od tego obozu czego innego robimy wszystko żeby wszystkim dogodzić ale w kadrze są tylko 2 osoby Was jest 20 i czasami ciężko zadowolić każdego.

pozdrawiam ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja sie zgadzam, ze liczba psow powinna byc ograniczona. Nie wiem jak bylo na innych turnusach, ale tak jak powiedziala Marysia u nas bylo siwetnie :) Psy chodzily z nami do miasta, a raz nawet do biedronki! Kiedy musialy juz zostac nie byly nigdy same. Cala szostka miescila sie w jednym domku, wiec nie bylo problemu. Podczas lepienia z plasteliny (nie bylo u nas oceniane) psy siedzialy z nami :) Zajecia agility odbywaly sie tuz po sniadaniu a nawet czasem przed nim, komendy cwiczylismy pod wieczor. W polodnie bylo czesanie Luneczki, spacer nad jezioro itp.
Kazdy pies mial odpowiednia ilosc czasu (najwiecej chyba Luneczka). :D
Moim zdaniem bylo super! Kora moze nauczyla sie tylko warowac i zostawac (czego sie bala), ale przeciez nie o to tylko chodzi ile czyj pies sie nauczy. Treningi rownie dobrze mozna robic w domu... Na tym obozie bawilam sie dobrze ja, ale wiem ze moja Kor tez byla zadowolona :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...