Jump to content
Dogomania

Ala94

Members
  • Posts

    14
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Z totalnej prowincji :-(
  • Interests
    PSY, ptaki, sport.

Ala94's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ojej, Panie Marku, odezwał się Pan!!! Bardzo się cieszę, nawet się Pan nie domyśla, ile dla mnie znaczą Pana słowa! Ja wprawdzie nie przeczytałam wszystkich Pana wypowiedzi ani tu, ani tym bardziej na "belgach", ale i tak dla mnie jest Pan bez dwóch zdań GURU! Chciałabym mieć choć ćwierć tej wiedzy, jaką ma Pan. Wiem też, że nigdy nie odmawia Pan pomocy tym, którzy jej potrzebują. Marta jest naprawdę wielką szczęściarą, że ma obok siebie kogoś takiego. Jak ja bym chciała być na jej miejscu! Nie myśli Pan czasem o przeprowadzce? Koło mnie też są piękne tereny, ptaków też sporo, chętnie pokażę[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Serdecznie dziękuje za rady. Ma Pan rację - dotąd moje rozmowy z rodzicami były takie "z doskoku", łatwo mogli mnie spławić, bo byłam kompletnie nieprzygotowana. Ale na pewno teraz zrobię tak, jak Pan radzi. O tyle rzeczy chciałabym jeszcze Pana spytać, ale już okropnie zaśmieciłam ten wątek. Nie chcę dalej tej rozmowy tutaj ciągnąć. Dlatego przepraszam za śmiałość, ale czy mogłabym napisać do Pana na PW? Bardzo mi na tym zależy. Ala.
  2. Brezyl ja - podsunęłaś mi pomysł!!! Ale nic nie powiem!!!
  3. [quote name='Brezyl ja']:evil_lol:Takie obliczenia to może robić osoba kompletnie zielona. [/QUOTE] Ano właśnie! Ja o tym dobrze wiem, tata nie :shake: [quote name='Brezyl ja']Ala94 daj sobie spokój z psem, a juz na pewno w Twoim przypadku belg odpada. To pies bardzo wrażliwy, trudny w układaniu bo za bardzo się stara zadowolic właściciela, łatwy do popsucia.[/QUOTE] O tym też wiem, nie ma dnia, żebym choć na chwilę nie wpadła poczytać forum belgomaniaków. Oni tam też "zniechęcają" przyszłych właścicieli. Za to ich zresztą bardzo szanuję, nie wmawiają nikomu, że ich pieski to ideały, anioły na czterech łapach, jak to robi wielu właścicieli, a szczególnie hodowców. Ale śmieszna sprawa - im dłużej czytam, tym bardziej jestem przekonana, że belg to właśnie pies dla mnie. Ja nie chcę psa do zagłaskiwania, chcę psa, z którym mogłabym coś robić. Jestem osobą aktywną, uprawiam sport, moim marzeniem jest właśnie praca z psem, treningi, zawody. Szczególnie podoba mi się agility i frisbee - mam nawet dyski, może niekoniecznie psie ;) i ćwiczę sobie w wolnych chwilach rzuty. Ja naprawdę wiem, czego chcę. [quote name='Brezyl ja']Za parę lat ze względu na naukę opuścisz dom i co ? Zstawisz psa młodego lub w sile wielu z rodzicami, którzy psów nie lubią. I gdzie wyląduje pies ? Na łańcuchu.[/QUOTE] A nieprawda! Jak pójdę do szkoły średniej, czyli następne 3 lata, nic się w moim życiu nie zmieni. Nie będzie mnie w domu tyle samo, co teraz. Może nawet krócej, bo w tym roku nawalili nam tyle zajęć, że głowa mała! A jeśli pójdę na studia tam, gdzie bym chciała, to spokojnie mogłabym zabrać psa ze sobą, nie siedziałby sam, a w mieście przynajmniej mogłabym z nim trenować jakimś klubie. [quote name='Brezyl ja']A jak zareagują Twoi rodzice na serię zniszczeń, których może dokonać pies, zwłaszcza szczeniak ? Ja bym nie ryzykowała, bo dla własnej przyjemności być może unieszczęśliwisz jakiegoś psa.[/QUOTE] My mamy duży ogród - podczas mojej nieobecności pies nie musiałby siedzieć w domu. Wierz mi - warunków do trzymania psa to niejeden by mi pozazdrościł. Jedyny plus mojej pipidówy - terenów do spacerowania i zabawy z psem też mam mnóstwo. Tym bardziej mi przykro:-( [quote name='Brezyl ja']gdyby nie "mareczek" Martula w życiu by sobie z Charlim rady nie dała[/QUOTE] Racja, ja nie mam takiego sąsiada, choć dałabym się w plasterki pokroić, żeby mieć. No, trudno. Ale ja nie zamierzam brać dorosłego samca po przejściach, nie będę porywać się z motyką na słońce. Swoje możliwości znam. Ale wychowanie szczeniaka, zwłaszcza z dobrym charakterem, to już inna liga i z tym, mam nadzieję, dałabym sobie radę.
  4. [quote name='filodendron']. W kim będziesz mieć to oparcie?[/QUOTE] Przypomniała mi się jedna optymistyczna historia - tata akurat był w dobrym nastroju, ja jak zwykle wierciłam temat psa. Tata w pewnym momencie spytał "A ty dałabyś radę wychować i wytresować psa?" No to ja myk! do biurka i przyniosłam mu numer "Mojego Psa" z września 2007 - jest tam opisana historia forumowej Martuli_t i jej psa. Kto nie czytał - polecam! Tata przeczytał, pomyślał i powiedział "Dzielna dziewczyna! Ale zobacz, ile osób jej pomagało - a tobie kto pomoże?" Wtedy mnie zgasił:-( Teraz bym się nie dała - znalazłabym pomoc choćby tu albo na forum owczarków belgijskich (bo ja, jak już pisałam, marzę o belgusiu :p). No, ale to była chyba nasza najrozsądniejsza rozmowa w historii. Częściej jest tak - tata przegląda leżący na stole numer "Mojego Psa" i trafia na opis rasy, a przy nim cenę szczenięcia. I krzyk "Tyle pieniędzy za psa!!! Oni naprawdę powariowali". I takich tekstów potem słucham ze dwa tygodnie. A najlepsze, że krótko po tym wchodzę kiedyś do kuchni, a tam tata siedzi z kartką, ołówkiem i liczy. Mnoży tą cenę przez 6, potem przez 2, patrzy i mówi "No bo jakby tak kupić suczkę..." dalej już wiecie:diabloti: No i kto tu jest bardziej odpowiedzialny?
  5. [quote name='JoShiMa']Bo jesteś od nich zależna.[/QUOTE] W pracy wykorzystywanie czyjejś zależności do forsowania własnego zdania nazywa się mobbing i jest karalne (wyczytałam w Wikipedii;)). A w rodzinie to jest OK? Co do mojej przyszłości to mam ją zaplanowaną w najdrobniejszych szczegółach i na pewno pies by mi nie przeszkadzał. Zresztą - ile osób jest ze swoim psem 24 godziny na dobę? Ile osób uczy się czy pracuje, a ich psy są szczęśliwe? Jak się chce i ma oparcie, to wszystko można. Greven - DZIĘKI ZA ZROZUMIENIE :loveu: A ja NAPRAWDĘ mieszkam na totalnym zadupiu :-(
  6. [quote name='Bogarka']Ale moze by zrobic z tych postów inny topik?[/QUOTE] Jestem za! "Pies a konflikt pokoleń" na przykład:razz: JoShiMa, ja kumam tak - w rodzinie i w ogóle między ludźmi nie da się żyć, nie ustępując. Jak są dwie osoby pod jednym dachem, to nie ma bata - albo sobie w niektórych sprawach ustępują, albo krew się leje. A co by było, gdyby Twój mąż przyjął wszystkie Twoje warunki z wyjątkiem jednego - na przykład nie pasowałyby mu wyjazdy z psem do jego mamy? Ustąpiłabyś czy postawiła ultimatum "Wszystko albo nic"? Rodzice nie chcą dodatkowych obowiązków, a ja nie chcę rezygnować z marzeń. Dlaczego to ja mam ustąpić? Bo jestem młodsza? A co do wolontariatu - chcę od dawna. Tylko znów sprzeciw rodziców - "Jeszcze cię te psy pogryzą albo się czymś zarazisz! A nie wiadomo, jacy tam ludzie pracują!" (dla nich każdy, kto zajmuje się psami, jest lekko niepoczytalny). A do najbliższego schroniska mam ponad 30 kilometrów, nawet rowerkiem ciężko dojechać. Komuś patrzącemu z boku łatwo oceniać. Ile razy ja się poryczałam, czytając to forum:placz: Jak ja wam zazdroszczę!
  7. [quote name='JoShiMa']Przeczytaj jeszcze raz uważnie moje wypowiedzi, bo niewiele zrozumiałaś :) Kiedy przeczytasz uważnie i zrozumiesz możemy na ten temat porozmawiać :) Twoim wiekiem tylko tłumaczę sobie to, że szybciej odpisałaś nim się zastanowiłaś nad sensem tego co napisałam.[/QUOTE] No dobra, popraw mnie, jeśli się mylę - uważasz, że przed zakupem psa powinny zostać jasno określone zasady, omówione i ustalone wszelkie zmiany, jakie pies wniesie w życie całej rodziny, podzielone obowiązki itd. I wszyscy mają prawo zgodzić się lub nie, tak jak Twój mąż. Dobrze kumam? Napisałam to, co napisałam, bo u mnie takiej dyskusji nie było i nie ma. Jest proste NIE! I koniec! A dla mnie jest to po prostu dowód totalnego braku zaufania, na jaki nie zasłużyłam, bo zawsze dotrzymuję słowa i wywiązuję się z obowiązków, nawet jeśli jest mi ciężko - a trochę obowiązków mam! Gdyby rodzice chcieli normalnie ze mną porozmawiać, spróbowali na spokojnie przekonać - kto wie? Może przyznałabym im rację i poczekała jeszcze - w tym mam już wprawę;). Ale co innego rozmowa, a co innego NIE, BO NIE i głuchota na wszelkie argumenty. I jeszcze zdziwienie, jaka to ta młodzież zbuntowana. A tak w ogóle to chyba zrobił się offtopic.....:roll:
  8. [quote name='JoShiMa']I mają rację. [/QUOTE] Zawsze? Bo wiesz, tym sposobem to nikt nie powinien decydować się na psa. Dorośli też mają urlopy, mogą wyjechać służbowo, mogą zachorować. I też jest problem, co z psem. Wiadomo, że w życiu różnie bywa, nie wszystko da się przewidzieć. Ale jeśli dla kogoś dobro psa jest ważne, nie traktuje go jak rzeczy, którą można wywalić, bo sprawia kłopot, to wyjście się znajdzie. Jak rodzice[B] raz na kiedyś[/B] zastąpią dziecko w opiece nad psem, to chyba tragedii nie będzie? Ja też czasami gotuję obiad, jeśli mama akurat nie może i problemu z tego nie robię. Ja mam 15 lat. Jakby policzyć, to tylko na tym forum znalazłabym mnóstwo ludzi w moim wieku albo i młodszych, którzy świetnie radzą sobie z psem, szkolą go, wystawiają, startują w zawodach no i opiekują się nim na codzień. Można? Można, tylko trzeba chcieć. I odróżniać pragnienie od kaprysu, a z tym to i dorośli mają problem.
  9. [quote name='JoShiMa']A ja się wcalę nie dziwię. Bo niby skąd potem biorą się posty typu "Ratunku mam problem z psem. Jakj mnie nie ma w domu to nikt się nim nie zajmuje. Nawet się nikomu nie chce z nim wyjść."[/QUOTE] Moim zdaniem biorą się z braku odpowiedzialności. Jak się bierze psa pod wpływem chwili, bo taki śliczny i słodziutki szczeniaczek, to potem tak jest. Takie sprawy powinny być ustalone zanim pojawi się pies. Inna sprawa, że rodzice często nie wierzą dzieciom, że te będą zajmować się psem, boją się, że wszystkie obowiązki spadną na nich. Wiem, że czasami tak bywa, ale jak ja swoim od lat powtarzam, że będę zajmować się swoim psem, jak nawet spisałam umowę z wymienionymi obowiązkami, które będą moje, to chyba mogliby mi zaufać? W innych sprawach jakoś potrafią.
  10. Wszystkie psy są piękne i każdy ma w sobie "coś". Mnie z wyglądu bardzo podobają się charty rosyjskie, owczarki szkockie collie (oczywiście długowłose), owczarki australijskie, bordery. Ale w przyszłości będę mieć TYLKO OWCZARKA BELGIJSKIEGO! Najchętniej groenendaela. Mógłby też być terwik, na pewno nie malinois - za łysy, a ja lubię psy w dłuższym włosem.
  11. [quote name='Tosa_Inu&Husky']Ulubione zdanie mojej mamy:shake: Naszą rozmowę zaczynam ja, a kończy ona. Przykładowa rozmowa. - Kupisz mi psa? - pytam - NIE - warczy mama - Czemu? - Mieszkamy w bloku - No i? - Jak będzie plucha i ziąb to nie będę musiała wychodzić z psem, tylko wypuszczę go do ogrodu - Ale ja chciałabym oduczyć psa załatwiania się w ogrodzie - To k**** poczekaj na psa, aż zamieszkasz sama![/QUOTE] O boże, czyżbyśmy były siostrami :crazyeye:????? Jakbym słyszała moich rodziców! My co prawda nie mieszkamy w bloku, ale argumenty i logika identyczne. A już zakończenie rozmowy - jakbyś przy tym była;) U mnie jest jeszcze jeden żelazny argument "Bo ty się chcesz z tym psem wygłupiać, będziesz pośmiewiskiem". To po tym, jak kiedyś pokazałam mamie filmiki z agility i frisbee - chciałabym to kiedyś trenować. Ale gdzie tam! Sasiedzi by mnie palami wytykali, że wariatka!!!:stupid: Pies może być szczęsliwy wszędzie. Na forum owczarków belgijskich znalazłam takie zdanie "Może mieszkać nawet w budce telefonicznej, byle z właścicielem". I o to chodzi!
  12. [quote name='Karolina_Kowalska']Problemu nie ma... Na obóz można przyjechać bez psa. [/QUOTE] No to EXTRA! Teraz tylko pozostaje mi przekonać rodziców. A to jest problem dla mnie, bo oni w niektórych sprawach są jak beton! 8 lat męczę ich systematycznie o psa, wcześniej męczyłam z doskoku. I NIC :-( Druga sprawa to internet. Moj tata jest przekonany, że na każdej stronie www czai się banda oszustów, morderców, zboczeńców i innych świrów. I wszyscy tylko czekają, żeby mnie dorwać i pozbawić majątku albo życia albo cnoty! Albo wszystkiego po kolei. Jakby się dowiedział, że zalogowałam się na forum podając swoje dane, do 18-tki nie usiadłabym do kompa. I tak się dziwię, że w ogóle mi go kupił. Mogę się założyć, że prędzej pozwoliłby mi lecieć na Marsa albo tańczyć na rurze, niż wyjechać z ludźmi poznanymi w sieci. No, ale o wszystkim nie musi wiedzieć ;). Sorki, że się tak uzalam - przynajmniej mam komu!
  13. [quote name='Guptasek'] Nie ma żadnego problemu ; ) Tzn. tak mi się wydaje :p[/QUOTE] Wydaje ci się! Nie znasz moich Starsiejszych :diabloti: TO [B]JEST PROBLEM![/B]
  14. Słuchajcie, ja jako zupełny laik z innej beczki - czy jest taka opcja, żeby na taki obóz załapał się ktoś, kto jeszcze nie ma psa? Czytam ten temat już jakiś czas i myślę, że byłoby to coś dla mnie. Z teorii jestem obstukana na blachę, z praktyką gorzej, ale w końcu każdy kiedyś zaczynał.
×
×
  • Create New...