-
Posts
95 -
Joined
-
Last visited
About Baskaaa
- Birthday 11/06/1988
Converted
-
Location
Poznań
-
Interests
architektura
-
Occupation
studentka
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
Baskaaa's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Zapraszamy na bazarek do 07.07 ;)
-
Już nie wspomnę o uszach... Aż tak fajnie pomrukuje jak mu się uszka pasuje albo drapie :P Jeszcze większą ekstazę ma jak kot mu uszy wylizuje :P Totalny odlot ;]
-
No właśnie myślę też o kupieniu frisbee, tylko nie wiem jakie ;) Łatwiej to wyciągnąć z pyska aniżeli wkładać rękę po łokieć do pyska w poszukiwaniu piłki tenisowej :P
-
Ech troszkę późno przeczytałam to info :/ Chociaż ta moja nieusłuchana, śliniąca się bestia chyba by i tak się nie nadawała ;)
-
Potfory z Toruńskiej sfory - Cola, Obsesja, Odi, Gravis - Witają
Baskaaa replied to vena&vivi's topic in Foto Blogi
Śliczna gromadka :) Z innej beczki jeszcze - skąd takie fajne kantarki masz? Ja kupiłam w zoologicznym Trixie, ale ma taki szeroki pasek na pysku i trochę mojemu dzieciakowi on przeszkadza, a Twoje dozie nie wyglądają na niezadowolone z faktu noszenia kantarka :) Jak je nauczyłaś pozowania do zdjęć? :P Mój unika aparatu jak ognia :P -
Czym najbardziej rozśmieszył Was wasz pies?
Baskaaa replied to kasia&szaman's topic in Wszystko o psach
Inez, heh mam podobnie ze swoim dogiem ;) Mój tata przybrał przydomek 'dziadzia' dla Dantego (ech, brakuje mu wnuków to psa chociaż tak traktuje ;)) i jak rodzice kiedyś wyjechali na wakacje i w dzień powrotu parę razy hasło 'o! Chyba dziadzia przyjechał!' Szczeknięcie i prawie zabicie się na schodach, żeby tylko dolecieć pierwszy przywitać ojca ;) Za każdym razem reaguje ;) Do tego ostatnio ma łaskotki na grzbiecie, za łopatkami. Śmiesznie to wygląda jak się go tam głaszcze i pies stojąc podnosi jedną nogę i trzęsie nią jak przy głaskaniu po brzuchu ;) Kolejna sytuacja - pies śpi w moim pokoju, zazwyczaj tuż obok łóżka, kiedyś budzę się w środku nocy i widzę tylko takie 4 łapy wystające z podłogi - pies zasnął na grzbiecie :) Oczywiście siadanie swoim wielkim zadem na kolana to już standard :) No i jego ciapowatość :) Ostatnio ganiając za suczką ONa, głupek się potknął o własne nogi... Ech :) -
Myślę jak tu spożytkować energię Dantego :) Spacery na smyczy to dla niego nuda (szczególnie jak ma kantarek i nie może przeciągnąć panci po trawniku), sam na ogrodzie nie potrafi się bawić, jedynie frajdę mu sprawia bieganie z innymi pieskami (a taka okazja niestety tylko w weekend się zdarza :(), albo bieganie po polach (a i na to codziennie nie mogę sobie pozwolić). Myślałam o postawieniu na podwórku paru 'agilitowych' przeszkód. Macie jakieś pomysły jak urozmaicić psu czas? :) Oprócz zabawy w 'wyszarp mi zabawkę'? ;) No i pływanie na razie też odpada :) Ogólnie Dante chyba przeżywa depresje jesienną, jakiś taki smutny i ospały ostatnio chodzi (musiałam poświęcić swojego pluszaka, żeby poprawić mu humor ;))
-
Niedawno odkryłam gdzie mój pies ma łaskotki :) Dość dziwne miejsce, bo gdy głaszcze go lub drapię po grzbiecie troszkę za łopatkami to pies najpierw tak 'ucieka' skórą, a później podnosi tylną nogę i zaczyna wykonywać taki ruch nogą jak niektóre psy gdy leżą na ziemi i głaszcze się je po brzuchu ;)
-
Tyle tutaj stron nie mam siły przeglądać ;) Tak więc mam pytanie, czy jest szansa gdzieś w Poznaniu/okolicy przyjechać na próbę z psem (dogiem niemieckim) na tor agility? :) Chciałam zobaczyć z bliska jak to wygląda i czy by się to spodobało mojemu dzieciakowi ;)
-
Mi Pro Plana poleciła pani z poznańskiej hodowli dogów i jestem zadowolona :) Karma wydajna, oczywiście nie smakuje mu tak jak gotowane jedzenie, ale nie wybrzydza tak jak np. przy nutra nuggets.
-
Przyznam się, że nie miałam czasu przejrzeć całego wątku więc zadam pytanie. Czy jest w Poznaniu weterynarz który podejmie się operacji doga niemieckiego - wnętra. Właśnie wróciłam od lokalnego weterynarza (który ma swoją klinikę też w Poznaniu, nie wiem gdzie dokładnie dr Czerwiński) i powiedział mi, że taką operację zrobią dobrze... we Wrocławiu :| Powiem szczerze - mam teraz sesję poprawkową i nie uśmiecha mi się jechać do Wrocławia na dzień lub dwa... A nie wierzę, że w Poznaniu nie ma kompetentnej osoby która by się tego podjęła..
-
Dzięki za info, w takim razie pewnie gdzieś w październiku pójdziemy na zabieg, akurat Dante będzie już miał rok skończony, a i dopiero rok akademicki sie zacznie wiec też będę mogła mu poświęcić więcej uwagi :-)
-
Opuchlizna zeszła następnego dnia :) Czyli raczej po takiej operacji usunięcia jąderek nie powinno być żadnych powikłań i szybko powinno się zagoić? Ile czekać jeszcze na zabieg? Wstrzymać się do tego 12 miesiąca? I czy jest sens z takim zabiegiem udawać się do jakiegoś super specjalisty?
-
Dante rośnie sobie zdrowo, ma już 8 miesięcy i jest pełen życia i energii ;) Od kiedy zaznał smaku gotowanego jedzonka, zaczyna wybrzydzać suchą karmą ale to nie problem ;) Widać, że gotowane mu służy, nabrał trochę klaty i ma lśniącą sierść ;) Ale ja nie o tym :) Zrodziło się kilka pytań znów :) Dantemu nie zeszły jąderka, czy ktoś miał taki przypadek? Rozmawiałam z Panią z hodowli Persima i powiedziała, że mam wstrzymać się z operacją usunięcia tych jąderek z jamy brzusznej do pierwszego roku tak więc poczekamy jeszcze troszkę ;) W każdym razie - czy pies długo dochodzi do siebie po takim zabiegu? Ile trwa taki zabieg i ile może kosztować zakończenie tego jąderkowego utrapienia? Sprawa numer dwa - Dante dzisiaj sobie chyba podbił oko, tzn ma lekko spuchnięte prawe oczko (dolna powieka) tak więc wydaje mi się, że po prostu się gdzieś głupol uderzył - chyba nie ma sensu iść z tym do weterynarza nie? Samo mu to przejdzie? Przemyłam mu to oko dzisiaj i próbowałam przyłożyć lód, no ale z tym już było ciężej :P Sprawa trzecia ;) Jako, że daawno szczeniaka już nie miałam to może głupie pytanie, ale... kiedy on się nauczy sikać jak prawdziwy mężczyzna? ;) Bo dość komicznie wygląda przykucając jak suczka na trawniku ;) Czy to, że jeszcze nie sika po męsku może być powiązane z tymi nieszczęsnymi jąderkami? ;) Swoją drogą jestem nieszczęśliwa, że nikt tak nie potrafi zadowolić mojego psa jak... kot czyszczący mu uszy :P No aż całego go telepie jak mu tym szorstkim językiem w uchu majstruje ;) Kot jednak jest mniej zadowolony, jak Dante chce mu sierść wylizać ]:->
-
Aten@, będę wdzięczna jak poinformujesz o odpowiedzi na forum :) Niestety kiedyś pisałam maila do Puriny w innej sprawie i do dziś odpowiedzi nie dostałam :/