Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Isadora7']Jaśka nie choruj ja Rambo o to proszę.[/QUOTE]
Rambo, dla Ciebie wszystko;)... już po pierwszej dawce antybiotyku, zdecydowana poprawa a jest jeszcze coś na podniesienie odporności, więc chyba będzie jeszcze lepiej:loveu:
Jasia zdrowiejąca

Posted

[quote name='anica']Rambo, dla Ciebie wszystko;)... już po pierwszej dawce antybiotyku, zdecydowana poprawa a jest jeszcze coś na podniesienie odporności, więc chyba będzie jeszcze lepiej:loveu:
Jasia zdrowiejąca[/QUOTE]

Jasia i tak trzymaj. Rambo dumny że poradził NIECHOROWANIE

Posted

O Jesoo, Aniczko - jakie smutne wieści:(...
Mam nadzieję, że jednak wszystko się pomyślnie ułoży, że Jasiunia i Ty Kochana za chwilę bedziecie tryskać zdrówkiem, czego z serca Wam życzę!!!
U nas też niestety byle jak... Korciunia chorunia....

Posted (edited)

Dziękuję, że Jesteście z nami:loveu:... naprawdę dla mnie to ważne:lol: bo tych przeciwności losu(problemów) to naprawdę, trochę za dużo! ale nie zamierzamy się poddawać;) Berni ,kochana jak dzwoniłaś do mnie do szpitala to się trochę rozkleiłam ale teraz, już się pozbierałam(jak już całkiem tracę grunt pod nogami... to przypominam sobie<maszeruj albo giń!!!> moja koleżanka z Mazur, kiedyś powiedziała ,że jak się Nowy rok zacznie to taki będzie do końca!... ciocia Cancer mówi... a to wszystko ,przez 13 bo rok 2013:eviltong:... jak to zwał?!... tak zwał?!.... cały ten niefart:roll:... będziemy krok , po kroku szli do końca roku:lol:.... tylko.... jak sobie pomyślę, że to dopiero kwiecień:roll:.....
i teraz przede wszystkim dużo zdrówka dla Korciuni:lol:... oby to nie było nic poważnego....

Edited by anica
Posted

Anusiu, grunt to być mocnym!!!
Sami nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile potrafimy znieść i unieść... dopiero życie pokazuje, że wcale nie jesteśmy takim słabeuszami...
Ja już nauczyłam się, że trzeba być "twardym, a nie miętkim", bo najzwyczajniej ... nie ma innego wyjścia...
Trzynastka, trzynastką a żyć trzeba;), jak słusznie zauważyłaś Anulku dopiero kwiecień, ale... będzie dobrze, zobaczysz!!!
Przytulaj Jasiuńkę i Ty też się trzymaj Kochana!!!

Posted

Widzę, że nie tylko Jasieńka ale i anica potrzebuje przytulania :). Wszystko będzie dobrze a poza tym jamnice :eviltong: ;) są mocne i idą twardo do przodu :multi:. Przesyłamy Wam dużo jamniczych mocy i słoneczko zaraz wyjdzie zza chmur :lol:

[IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-A6LLPoKfeyi4fLpubOQLYSZuVFe02h49Db4WmDqmWrAhru78[/IMG]

Posted

[quote name='yunona']Widzę, że nie tylko Jasieńka ale i anica potrzebuje przytulania :). Wszystko będzie dobrze a poza tym jamnice :eviltong: ;) są mocne i idą twardo do przodu :multi:. Przesyłamy Wam dużo jamniczych mocy i słoneczko zaraz wyjdzie zza chmur :lol:

[IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-A6LLPoKfeyi4fLpubOQLYSZuVFe02h49Db4WmDqmWrAhru78[/IMG][/QUOTE]... i tego będziemy się trzymać:modla:... ale mnie ciocia Yun, wyczuła:oops:... padłam!... ale się... podnoszę:thumbs:.... ale tyle......tych przeciwności.... naraz!... nawet... po rozmowie z Berni, która martwi się ,że znalazła guzki u Kociuni na szyjce, ja się patrzę:-( a Jasia też ma!.... nie podoba mi się!... jest... taki różowo-czerwony.. i jeszcze w miejscu, gdzie może podrażniać go obróżka:-(... na razie kupiłam na bazarku szeleczki( podobno są lepsze dla psów które nie lubią chodzić na smyczy, Jasia nie lubi!)... i jak będziemy na kontroli u p doktor to zobaczymy co powie?... chociaż myślę, że z tym guzkiem to raczej muszę iść do ''naszego'' profesora chirurga do którego mam zaufanie!... to mówisz Aluniu?.... że zaraz słoneczko wyjdzie zza chmur:loveu:

Posted

[quote name='anica']... i tego będziemy się trzymać:modla:... ale mnie ciocia Yun, wyczuła:oops:... padłam!... ale się... podnoszę:thumbs:.... ale tyle......tych przeciwności.... naraz!... nawet... po rozmowie z Berni, która martwi się ,że znalazła guzki u Kociuni na szyjce, ja się patrzę:-( a Jasia też ma!.... nie podoba mi się!... jest... taki różowo-czerwony.. i jeszcze w miejscu, gdzie może podrażniać go obróżka:-(... na razie kupiłam na bazarku szeleczki( podobno są lepsze dla psów które nie lubią chodzić na smyczy, Jasia nie lubi!)... i jak będziemy na kontroli u p doktor to zobaczymy co powie?... chociaż myślę, że z tym guzkiem to raczej muszę iść do ''naszego'' profesora chirurga do którego mam zaufanie!... to mówisz Aluniu?.... że zaraz słoneczko wyjdzie zza chmur:loveu:[/QUOTE]

Fercia też ma wykwity takie jak opisujesz i jeden na grzbiecie kalafiorowaty. Pod jednym cycuchem też namacałam guzek, ale wet powiedział , żeby obserwować wszystko i jak będzie się powiększać to pomyślimy. Daję Ferce suszone morele (najpierw sparzam) 1-3 dziennie , ten kalafiorowaty zmniejszył się. Zawsze trzeba być czujnym ale nie przesadzać :), będzie dobrze.

Posted

Aluś pięknie dziękuję, już kupiłam w piątek( czyli to nie tylko pestki moreli mają cudowne właściwości)... jeszcze nawet nie dałam Jasi, spróbować czy będzie chciała jeść... cały łykend to szpital, mnie dorwała jakaś infekcja, smarkanie ,kichanie... ale TZ:-(.... lekarz z pogotowia(było dwa razy) nazwał to... kamica nerkowa, makabra!!!.... lecimy do przychodni... a po południu mam iść z Jasią do kontroli....

Posted

[quote name='anica']Aluś pięknie dziękuję, już kupiłam w piątek( czyli to nie tylko pestki moreli mają cudowne właściwości)... jeszcze nawet nie dałam Jasi, spróbować czy będzie chciała jeść... cały łykend to szpital, mnie dorwała jakaś infekcja, smarkanie ,kichanie... ale TZ:-(.... lekarz z pogotowia(było dwa razy) nazwał to... kamica nerkowa, makabra!!!.... lecimy do przychodni... a po południu mam iść z Jasią do kontroli....[/QUOTE]

Tak, same morele też mają B17, ale mniejsze ilości, po jakimś czasie można spróbować dawać od pół pestki do 1 profilaktycznie. A Wam życzymy zdrówka dobrego, nie chorować. :). A TZ szybkiego powrou do normy (jakieś piwko, dwa na kamienie jak już nie będzie leków- a najlepiej zapytać lekarza ).:diabloti:

Posted

Jest dobrze:) wszyscy czujemy się lepiej:multi: ja nie smarkam! kamień urodzony! i Jasia też czuje się lepiej:lol: dostała dodatkowo do kuracji, ImmunoDol preparat, który ma podnieść odporność!(bo jednak te częste nawroty choroby to problem! i to z wielu względów!) i oczywiście zaczynamy też zajadać morele, będę kurowała się z Jaśką i będzie dobrze:p... jeśli chodzi o pestki z moreli... to jakich? z jakiej firmy? najlepiej szukać?... bo pewnie są różne na rynku?..

Posted

[quote name='anica']Jest dobrze:) wszyscy czujemy się lepiej:multi: ja nie smarkam! kamień urodzony! i Jasia też czuje się lepiej:lol: dostała dodatkowo do kuracji, ImmunoDol preparat, który ma podnieść odporność!(bo jednak te częste nawroty choroby to problem! i to z wielu względów!) i oczywiście zaczynamy też zajadać morele, będę kurowała się z Jaśką i będzie dobrze:p... jeśli chodzi o pestki z moreli... to jakich? z jakiej firmy? najlepiej szukać?... bo pewnie są różne na rynku?..[/QUOTE]

Ufffff.
Z kamieniem współczuję, ja miałam jeden taki 9 mm i tak mi zatkał przewód między miedniczka i nerką (czy jakoś tak) zę wylądowałąm na sygnale w szpitalu, z temperaturą na pograniczu - 42 st i roponerczem, a ból taki że z morfiną mi podawano zastzryki. Praktycznie do dzisiaj mam jedną nerkę dla ozdoby raczej. potem jakieś piktajle i laparoskopia.

Ten ImmunoDol jest dobry trzymaj się tego.

Posted

... Oj!... współczuję Isadoro! ...nawet nie próbuję sobie wyobrazić Twojego cierpienia:-(!... widziałam co się działo z TZ przez te dwa dni!(nie zdawałam sobie nawet sprawy, że można tak cierpieć i nic nie pomaga! zastrzyki ,prochy godzina-dwie max!!!... i jazda od nowa:shake: lekarz powiedział, że miał wiele szczęścia, że tak szybko urodził bo inni męczą się po kilka dni!... też.. jeden z ratowników medycznych jak było pogotowie u nas, zaproponował TZ żeby wypił ze dwa piwa i pobiegał po schodach!... pytam?.. po tej baterii?(pełen stół leków p/bólowych ,rozkurczowych, usuwających piasek i strzykawek)..... noootak średnio:evil_lol:!...
skoro pochwalasz, Immunodol to na pewno będziemy kontynuować!... (nie mogę jakoś wytłumaczyć sobie,tego częstego przyjmowania przez Jasię antybiotyków i tak naprawdę to... nie trafia do mnie nawet, przekonywanie lekarza że teraz... to minęło ponad pół roku! a przedtem to musieliśmy ją leczyć co trzy miesiące.. boję się!)... ciągle szukam! wszędzie gdzie się da!.... "sposobu" na te nawracające zapalenia dróg moczowych:-(!...

Posted (edited)

[quote name='anica']Jest dobrze:) wszyscy czujemy się lepiej:multi: ja nie smarkam! kamień urodzony! i Jasia też czuje się lepiej:lol: dostała dodatkowo do kuracji, ImmunoDol preparat, który ma podnieść odporność!(bo jednak te częste nawroty choroby to problem! i to z wielu względów!) i oczywiście zaczynamy też zajadać morele, będę kurowała się z Jaśką i będzie dobrze:p... jeśli chodzi o pestki z moreli... to jakich? z jakiej firmy? najlepiej szukać?... bo pewnie są różne na rynku?..[/QUOTE]
Najlepiej jak sama poczytasz: [URL]http://www.eioba.pl/a/1zy7/witamina-b17amigdalina-amygdalina-laetrile-letril-to-lekarstwo-na-raka[/URL]
[URL]http://mateuszdulinski.blogspot.com/2010/03/terapia-amigdalina-letrilem-wit-b17.html[/URL]
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ[/URL]. (jest to 6 odcinków), obejrzyj poczytaj. Do tego wiem, że w Meksyku jest klinika gdzie jest duzo wyleczeń i stosują również odpowiednią dietę do wit b17. Trzeba poczytać i jakoś odnieść do psów. Generalnie wiem, że psiaki też leczono tylko jeszcze do tego odpowiednia dieta.
Znalazłam jeszcze :[URL]http://www.psichloniak**********/terapia,3/witamina-b17-w-leczeniu-nowotworow-u-psow,177.html[/URL]
[URL]http://www.leczenieraka.org/index.php/leczenie-raka/niekonwencjonalne-metody-leczenia-nowotworow/witamina-b17[/URL]
[URL]http://amigdalina.com.pl/?p=25[/URL]
Nie przeocz, bo gdzieś tam parę razy mignęło mi na temat ściętej trawy i jedzenia jej przez psy. (to może też mieć znaczenie), ja chwilowo nie mam czasu,ale na pewno zajrzę o co tu chodzi :)
Pestki mają być [B]gorzkie.[/B]

Edited by yunona
Posted

Anusiu, zaglądam i zostawiam najcieplejsze myśli dla Ciebie, TZ-a i Jasiuni:)
Korcia po kuracji farmakologicznej też od poniedziałku zajada morelki, oczywiście ma spółę - Maxiuliński nie przepuści żadnych smakołyków;)

Posted (edited)

Jasia też już zajada morelki:) trzeba przyznać, że jamnisie chyba?.... wszystkie:cool3: mają skłonności do guzków?... ja chyba nie znam takiej, która w późniejszym wieku:hmmmm:.... nie miałaby żadnego guzka!....Kajcia też miała!... tyle, że u Jasi?... ten różowy?.. ten mnie martwi!... w ogóle wydaje mi się... po tej zimie?....a może teraz przy tej kuracji antybotykowej.... taka słabiutka... apatyczna... dobrze, że dostaje ten ImmunoDol....
:hmmmm:... Berni, mówisz kuracja farmakologiczna?...

Edited by anica
Posted

Moja Dumiś też ma na brzuszku ale na szczęście to tylko tłuszczak. Ma też brodawki....częśc może da się usunąć przy okazji czyszczenia ząbków....ale to po gruntownym badaniu krwi,serduszka.

Jasiu-czemu smucisz się? U mnie też jakoweś smutki są....myślę,że ta pogoda....wczoraj parno,duszno,dziś pada....

Posted (edited)

Jasia jest chora i leży w łożeczku.....
[IMG]http://images39.fotosik.pl/2035/f6c83d2e6ef5cb5dmed.jpg[/IMG]
a może, by tak żeby nie była całkiem taka sama? pluszak?....
[IMG]http://images44.fotosik.pl/691/d669ecfcce1c8f71med.jpg[/IMG]
.... najpierw Pusia dostała po nosie(tak ją nazwałam Pusia od cioci Cancer)
[IMG]http://images36.fotosik.pl/474/29e17dbe748d3b1bmed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images40.fotosik.pl/2043/8562787cae024121med.jpg[/IMG]
a później za podusię się, przydała:)
[IMG]http://images50.fotosik.pl/1949/401601712218e424med.jpg[/IMG]
czy nie wygląda na smutną?.... albo słabiutką?... dobrze że dzisiaj ostatni antybiotyk!...

Edited by anica
Posted

Zamyślona pewnie :), Ferka też nieraz ma taką minkę a oczka gdzieś tam w dal patrzące :p. Jak zawołam to całym ciałkiem się cieszy, chodzi ogon, uszeczka , doopeńka i tupta przednimi łapkami :multi: . Odpoczywa sobie, a w te upały to moje bardziej ospałe zrobiły się :)

Posted

Jasia tak samo jak spanie, uwielbia naturę... spacerki po lesie... puszczona wolno, bez smyczy! zaraz poczuła się lepiej:)
[IMG]http://images33.fotosik.pl/664/b1d01e30417068e7med.jpg[/IMG]
... jakieś dołeczki i już Jasia jest ... kopareczka :)
[IMG]http://images47.fotosik.pl/1821/69703dca8886053bmed.jpg[/IMG]
po takim spacerku Jasia ma ogromny apetyt.... a jeśli jeszcze będzie to kawałek kurczaka...
[IMG]http://images50.fotosik.pl/1954/be9b2b4bdc5a3137med.jpg[/IMG]
nie potrafię powstrzymać się od śmiechu jak widzę te jej figury... te akrobacje, szpagaty to tylko przy jedzeniu, robi :)
[IMG]http://images40.fotosik.pl/2048/f9a79e4d6a7d5631med.jpg[/IMG]
Jasia po dobrym podkarmianiu i spacerkach ,szybciutko dochodzi do siebie....
[IMG]http://images37.fotosik.pl/2063/8fdadc95fa838a5cmed.jpg[/IMG]
ale martwi mnie ten mały guzek, który jest dokładnie w takim miejscu że może go podrażniać obróżka....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...