Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='niedzwiedzica']
[B]Kardusia[/B]- tak przez 3 tygodnie tylko warzywka i woda mineralna :crazyeye::crazyeye::crazyeye:a gdzie ukochane używki, typu kawka, herbata czy piffko ???:crazyeye: po tych waszych dietach zaczynam się czuć gruba jak beczka, mało ruchliwa i przestało mi sniadanie smakować :mad::diabloti: teraz ,jak mnie lenistwo ogarnie, to jedynym ratunkiem bedzie głodówka ,żeby sobie energii dodać :diabloti:

[/quote]
[B]
Witaj :multi: Niedźwiedzico [/B]:multi:! Coś rzadziej ostatnio na dogo zaglądasz :roll:.
Dobrze,że napisalaś o tych zmianach regulaminowych, zajrzałam i... pojawiły się w moim rozumieniu pewne wątpliwości odnośnie zapisu, który cytowałam wczoraj.

Niedźwiedzico -zamierzony przeze mnie czas dietowania to dwa 2 tygodnie. Może i troche przedłużę - zbaczę jak będzie szło i jak się będę czuła. Zaczęłam od wczoraj. Fajnie poszło. Na śniadanie dzisiaj zielona herbata + pomidor :loveu:. I fajnie jest :multi:. Nie ma kawy, nie ma piwka :placz::placz::placz:. Mało tego... siłę woli hartuję przy gotowaniu obiadków rodzinie :diabloti:.
Wczorajszy mój obiad: kalafior, brokuł, marchewka + pomidor + kapusta kiszona. Wszystko w niewielkich ilościach, gotowane na parze i bez soli. Do picia mineralka bez gazu. Na kolację - dwa małe buraczki z sokiem z cytryny. I o dziwo jest mi tak dobrze. Przestawiłam mózgownicę na ten tryb żywienia. Na czołowym miejscu leżą tablice kalorii i wartości odżywczych. I jak poczuję głód - zaglądam co by tu zjeść zgodnego z planem??? Trzymajcie za mnie kciuki ;).

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='INA']
Myśle że taka dietka warzywna oczyszczająco -sprzątająca dobra by była na moje obecne samopoczucie....:roll:
ja wieczorem jestem nie do życia, jakaś taka ospala jestem ---o godz 21.00 to tylko myśle o łóżeczku, mam zawsze zaplanowane coś na wieczór( z dogomanią na czele) i niestety nie daje rady:cool1:

[/quote]

[B]INA[/B] - no to dołączaj do nas :loveu:.

Posted

[quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Ja w ogóle mam ciężki koniec grudnia i styczeń. 20.12 urodziny TZta, 22.12 rocznica śmierci ojca, potem święta i Nowy Rok, 13 stycznia moje urodziny, 18 imieniny, 19 urodziny córki ! W tym roku dochodzi 27 studniówka córki, którą przeżywa no i trzeba ja wystroić.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]No i żeby nie było lekko mam chore psy i totalny remont kuchni ![/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]

[B]Sirion [/B]- oprócz tej jednej smutnej rocznicy - generalnie masz wesoły i ciekawy :evil_lol::diabloti:;) finansowo okres. Powodzenia w synchronizacji tego wszystkiego a szczególnie pięknej kreacji dla córy :multi::multi::multi:.

Posted

Kardusiu, zaglądam, tylko czasami pisac mi się nie chce :oops::evil_lol: , poza tym, jestem od 8-15 w pracy,więc od czasu do czasu trzeba rekawki zakasac :diabloti: czesto jest tak,że na dogo wchodze a potem sobie minimalizuje okienko i zagladam co jakis czas. Popołudniami już prawie nie wchodze, bo komputer to zbytni złodziej czasu, którego u mnie nigdy za wiele ;)
Tak zachwalasz tę swoją dietę,że też mnie kusi :evil_lol: zwłaszcza,ze w kupie zawsze raźniej :multi:a jak wytzrymam 2-3 dni, to będzie łatwiej ..przemyślę to sobie :diabloti:

Posted

[quote name='Anisha']Z czego można by wnosić, że z tajemniczych powodów kwiecień jest dla Ciebie miesiącem najbardziej romantycznych uniesień... :cool3: :evil_lol:[/quote]

Anisha-no, jakby to powiedzieć :oops:, coś w tym jest na rzeczy :evil_lol: zwłaszcza,że ślub też bralismy w ..kwietniu :loveu: tyle, że już daaaaaaawno :eviltong:

Posted

[quote name='niedzwiedzica']
Tak zachwalasz tę swoją dietę,że też mnie kusi :evil_lol: zwłaszcza,ze w kupie zawsze raźniej :multi:a jak wytzrymam 2-3 dni, to będzie łatwiej ..przemyślę to sobie :diabloti:[/quote]

Zachwalam, zachwalam :loveu: - a wszystko zaczęło sie od Dolki...Zobaczyłam jaki jest postęp i błysk w oku...I pomyślalam - czy jestem w stanie choć tyle dla siebie zrobić? Nikt mi nie poda na talerzyku i nie zmusi - muszę sama to zrobić. Wprawdzie dzisiaj dopiero drugi dzień - ale dla mnie to aż drugi :multi:. Najgorzej zacząć. A potem leci... jak dni w kalendarzu...;).
[B]Ina, Niedźwiedzica[/B] - zaczynajcie, będziecie zadowolone :lol:.

Posted

[quote name='Kardusia']Zachwalam, zachwalam :loveu: - a wszystko zaczęło sie od Dolki...Zobaczyłam jaki jest postęp i błysk w oku...I pomyślalam - czy jestem w stanie choć tyle dla siebie zrobić? [/quote]Kardusia, bardzo się cieszę, że ta dieta poskutowała tak dobrze (u Misi zresztą również), ale muszę powiedzieć, że ja ją podawałam jako dietę dla suczy i czuję się nieco onieśmielona, że zdecydowałaś się ją zastosować również u siebie! :lol:

Posted

[quote name='Kardusia'][B]Flaire[/B] - fajnie, że też jesteś tak aktywna ze swoimi dziewczynami :multi::multi::multi:. Ćwiczcie, ćwiczcie - my będziemy gratulować i cieszyć się z Tobą :sweetCyb: I pokazuj jak najwięcej na fotach[/quote]Kardusiu, niestety seminarium było na hali, gdzie są kiepskie warunki do zdjęć :-(. Niemniej Mokka mówiła mi, że Lotkę ufociła, tyle że... czarno-białą. Niby mówi, że przez pomyłkę, że ustawienia aparatu, czy jakoś tak, ale ja myślę, że jako osoba, która próbuje być rudą, po prostu zazdrości Loci jej rudości! ;-)

Posted

[B]Flaire,[/B] to nie tak do końca. Ja zobaczyłam na czym ma polegac ta dieta wysuszajaca dla suczy....i skojarzyłam z dieta dr.Dabrowskiej, propagatorki postu i glodu w leczeniu chorób cywilizacyjnych. Od tego sie to zaczęło.
Gdyby to tylko dla suczy bylo to pewnie by na tym stanęlo bo Kardusia nie potrzebuje wysuszenia;)
Nie musisz sie czuć zażenowana z tego powodu, a raczej ucieszona, ze dałaś poczatek lawinie.
Kardusia, czy dostałas juz książeczkę?
Dr Dabrowska jest lek med specjalista chorob wew, doktorat nie wiem gdzie robiła, ale to nie takie czary mary jak nam nieraz różni uzdrawiacze serwują.

Posted

[quote name='borsaf'][B]Flaire,[/B] to nie tak do końca. Ja zobaczyłam na czym ma polegac ta dieta wysuszajaca dla suczy....i skojarzyłam z dieta dr.Dabrowskiej, propagatorki postu i glodu w leczeniu chorób cywilizacyjnych. Od tego sie to zaczęło.[/quote]Uff, kamień z serca ;-).

Posted

[B]Borsaf [/B]- czekam, może jutro :roll:. Chociaz nie wiem czy z Łodzi dotrze w obiecane dwa dni. Kartka świąteczna od rodziny (też z Łodzi) szła od 21 grudnia (od daty stempla pocztowego) i dotarła grubo po nowym roku :evil_lol:.
:loveu: Ciesze się jak głupia z tej diety - bo wierzę w jej skutki i niczego lepszego na razie nie mogłam sobie zafundować ;););). A leki pseudo odchudzające i oczyszczające :shake: nie wchodzą w rachubę.


[B]Flaire [/B]- dobrze wiesz,że psia dieta dla psiarza to sam raz :multi::multi::multi:.
Dawaj Mokkową fotkę :lol:. Może być i szara ;).

Posted

[quote name='Kardusia']Dawaj Mokkową fotkę :lol:. Może być i szara ;).[/quote]Ale ja jej nie mam! :-( Nawet jej nie widziałam! :placz: Musimy na Mokkę liczyć, coby się nad nami zlitowała.

Posted

A my dzisiaj mieliśmy ciężką noć . Vanilka dostała ataku ostrych wymiotow. Teraz ma gorączkę. Cholerka nie wiem co się stało. Od godziny 02.00 do rana ze 30 x torsje. Nie chce pić ani jeść. Od wody ucieka.
Po poludniu jedziemy do weterynarza. :-( :-( :-(

Posted

[B]Minio[/B] - kurcze na pewno do weta-- czyżby wirusy te które miały wymarznąć tak wariowały :shake:

[B]Kardusia [/B]- ja napewno będe stosować no bo na miłość bofską muszę:oops: ....tylko muszę wczytać się w szczegóły-- i jak długo stosować... ha dziś idę na urodzinki do przyjaciółki potem 29.01 TZ potem 30.01 chrześniak potem 19.02 mama:evil_lol: a mam za sobą - święta, babcie i siebie:evil_lol: ---([COLOR=silver] nie mówię już o słodkościach jakie dostałam na urodziny:cool1: schowam je głęboko do szafy na chude lata..:razz:) [/COLOR]

Posted

[quote name='Minio']A my dzisiaj mieliśmy ciężką noć . Vanilka dostała ataku ostrych wymiotow. Teraz ma gorączkę. Cholerka nie wiem co się stało. Od godziny 02.00 do rana ze 30 x torsje. Nie chce pić ani jeść. Od wody ucieka.
Po poludniu jedziemy do weterynarza. :-( :-( :-([/quote]Ja obstawiam, że to ten sam wirus jelitowy, który miała Lotka jakieś 6 tygodni temu. Ja z nią do weta nie jechałam, bo nie widziałam potrzeby - po ok. 12 godzinach przeszło prawie zupełnie, po 24 było tylko wspomnieniem. Słyszałam o podobnym wirusie u wielu znajomych psów, sama do weta jednego znajomego psa zawoziłam. Tylko ta gorączka nie pasuje... Ile jej ma?

Posted

[quote name='Kardusia']
Niedźwiedzico -zamierzony przeze mnie czas dietowania to dwa 2 tygodnie. Może i troche przedłużę - zbaczę jak będzie szło i jak się będę czuła. Zaczęłam od wczoraj. Fajnie poszło. Na śniadanie dzisiaj zielona herbata + pomidor :loveu:. I fajnie jest :multi:. Nie ma kawy, nie ma piwka :placz::placz::placz:. Mało tego... siłę woli hartuję przy gotowaniu obiadków rodzinie :diabloti:.
Wczorajszy mój obiad: kalafior, brokuł, marchewka + pomidor + kapusta kiszona. Wszystko w niewielkich ilościach, gotowane na parze i bez soli. Do picia mineralka bez gazu. Na kolację - dwa małe buraczki z sokiem z cytryny. I o dziwo jest mi tak dobrze. Przestawiłam mózgownicę na ten tryb żywienia. Na czołowym miejscu leżą tablice kalorii i wartości odżywczych. I jak poczuję głód - zaglądam co by tu zjeść zgodnego z planem??? Trzymajcie za mnie kciuki ;).[/quote]
Acha -- to może ja tydzień sobie bym zaserwowała... :roll:
do urodzinowej drugiej tury
[B]Kardusia [/B]- sorry ale pewnie wypuściłam gdzieś posty ze szczegłówymi informacjami... sama sobie dobierasz składniki - do jadłospisu..:cool3: .Czy masz jakiś przewodnik:razz: :roll: no bo na pewno jest trochę inaczej niż dla suczy:p

No ja ciągle jestem głodna -- teraz też mi burczy w brzuchu:crazyeye:

Posted

:lol:
:loveu: :loveu: Witam:loveu: :loveu:
najpierw obowiazek najmliszy.
Serdeczne zyczenia wszystkim solenizantom...tym dwu i czworonoznym:-)
Oby wszyscy byli z siebie nawzajem zadowoleni.

Mino nie ma co gdybac ..do weterynarza jak najszybciej.Tysiac przyczyn moze byc.I zobaczysz bedzie dobrze,,,psy to twardziele "som"

A teraz historyjka dzisiejsza.
Czasem nachodza czlowieka smaki-za mna od kilku dni chodzi rosol z prawdziwej kury-wiecie takiej wiejskiej.Dzis nawet zaczelam gotowac jego namiastke z indyka ,szkieletow kurzych wzbogaconych czym sie da:-)
I nawet sobie myslalam,ze taki rosol z kury "prawdziwej" to marzenie cud.
Uslyszalam szczekanie moich mlodych airedale...wkurzaly sie na cos okrutnie.Otworzylam drzwi z jadalni na ogrod...a tu dumnie wpada w radosnych podskokach 26 kilo airedalowego szczecia lat prawie 10 czyli Napoleon,,,,pieknie aportujacy mi...wiejska kure.:mad:
Sek w tym,ze nie wiem czyja ta kura..nie wiem jak Leos sforsowal furtke..nic nie wiem oprocz tego ,ze w wannie mam sporej wielkosci biala kure..wersja trup.On bezczelnie skrecil jej kark.
No i co mialam go ukarac????No nie bardzo moge zrobil co powinien zrobic zdrwoy terrier.Pewnie przylapal kuraka buszujacego wsrod zarosli ogrodu,,, a przeciez to jest JEGO ogrod,,,zaaportowal kure do Pani..zamienil kure na kielbase ( aport oddal na zasadzie machniom) i zadowolony wypil wiadro wody a teraz spi:-))
Drodzy ludzie "dreams come true" tylko nie o wszystkich marzeniach nalezy mowic airedale'om:diabloti: :diabloti: :evil_lol:
Teraz czekam kto zglosi sie po kure ,,,,zaplace ale nie oddam:-))))W koncu mam charakter terriera:-)

Pozdrawiam
Agnieszka -i banda

Posted

[B]Aluzja,[/B] rosół z kury, takiej prawdziwej to pyszności.
Pamietam, ze na wesele Małgosi latalismy po okolicznych wsiach bo kucharka zażyczyła sobie 5 rocznych kur. Na 2 wsie przypadala jedna taka kura,, wszędzie koguciki i niedorostki tylko. Jak znowu stara drapaka to mięso jak podeszwa twarde i rosół też niezbyt dobry.
Na pomysł, zeby wziąc na te wsie Safrunię nie wpadlismy, a szkoda, bo nie każdy chciał się takiej nioski ze stada pozbywać. A tak, najpierw by mu ubylo, a potem dostalby pieniążki i kwita.

Posted

[B]Zach[/B] - gratulacje, wymiziaj szorstkiego ode mnie :loveu:

[B]Aluzja[/B] - super wyjazd naprawdę :multi:

[B]Kardusia[/B] - ja tez poproszę szczegółowa relację z przebiegu eksperymentu warzywno - mineralnego :evil_lol:

kochani [B]JUBILACI - ( czy solenizanci? zawsze mi się myli :diabloti: )[/B]

Z okazji urodzin życzę Wam wszystkiego najlepszego, szczęścia wiecznego. Duzo miłości, mniej w głosie złości.
Więcej optymizmu, marzeń w oddali i żeby Was wszyscy kochali.... :new-bday:

Posted

[quote name='Minio']A my dzisiaj mieliśmy ciężką noć . Vanilka dostała ataku ostrych wymiotow. Teraz ma gorączkę. Cholerka nie wiem co się stało. Od godziny 02.00 do rana ze 30 x torsje. Nie chce pić ani jeść. Od wody ucieka.
Po poludniu jedziemy do weterynarza. :-( :-( :-([/quote]


Jak Vani???

Posted

[B]Aluzja[/B], z tego co pamiętam, to za kurę trafioną samochodem się nie płaci... Może za upolowaną przez teriera też nie, zwłaszcza na własnej posesji :razz:

Posted

[B]Aluzjo[/B] - dooobreeee :roflt::roflt::roflt:. To wszystko przez to,że głośno myślałaś...:evil_lol: A Napoleon jest prawdziwym psem użytkowym :multi::multi::multi:.
Szkoda,że u mnie kury nie kicają po krzaczorkach :evil_lol: może też by co do gara wpadło?
Dzisiaj w lesie wyskoczył nam szarak prawie spod nóg :roll: Wyskoczył jak z procy - z rowu. Chyba ja się bardziej wystraszyłam jak on. Całe szczęście, że miało to miejsce na wejściu w las, gdy suka była na otoku. Nie wiem czy nie miałabym poważnego problemu, jakby była luzem :roll:. I tak zerwala się za tym zającem jak szalona - ale nie zdołala się ode mnie oderwać :mad::mad::mad:.

Posted

[quote name='Kardusia'] A Napoleon jest prawdziwym psem użytkowym :multi::multi::multi:.[/quote]

No właśnie, chyba naprawdę jest, mam takie małe tornado, które jest w 1/2 Napoleonem :evil_lol: Samba też nie należy do najgłupszych, w końcu szkolenie w sułkowicach skończyła :cool3: ale w życiu nie było w niej tyle energii. Nexia to jakby miała na stałe dynamit w okolicy ogona :loveu:

Posted

Słuchajcie czy ktos z Was jest zainteresowany posiadaniem własnego konia? :crazyeye:
Pisze w desperacji :flaming: mój dotychczasowy konik służbowy idzie na emeryturę. Bardzo chciałabym, żeby była ona godna, ale osobiście nie mogę go kupić, nie stac mnie na utrzymanie konia ze względu na chorobę mojej mamy.... Boję sie, że jak trafi w nieodpowiednie ręce to marnie skończy na jakimś półmisku, co będę ukrywać. Macie jakieś pomysły, bo mi się już skończyły. :placz:
Odnosnie tego czy będę przystępować do przetargu czy nie muszę dać odpowiedź do jutra do 7 rano.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...