Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

U nas na szczęście Frajer ma już 6 lat więc się trochę uspokoiła i przestała aż tak niszczyć. Wcześniej była masakra. Klatkę (a była naprawdę duża, bernardyn do niej wchodził) uszkodziła wciągając (!) jeden bok do środka. Wyglądało to jakby samochód w nią uderzył.

Link to comment
Share on other sites

Kry nic nie pobije. Ale te kaleki chyba są "twórcze". Znalazłam na stronie hodowli zdjęcia. Kanapa po 10 dniach od wzięcia Frajerki:

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.10.26/PICT0044.JPG[/url]

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.10.26/PICT0045.JPG[/url]

Ta sama kanapa jakiś czas później:

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.11.19/szkody-1.JPG[/url]

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.11.19/szkody-2.JPG[/url]

Robota szczeniaka w wieku ok. 4 miesięcy ;). Późniejszych zdjęć brak, bo pies się wkurzył i rozwalił całą, a potem jeszcze jedną.

I znalazłam zdjęcie drzwi!! jak Frajer miała 4, 5 miesięcy:

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.11.19/szkody-4.JPG[/url]

[url]http://www.zperonowki.com/pics/gallery/home/2006.11.19/szkody-3.JPG[/url]
(zdjęcia jest odwrotnie ;)

I znalazłam mój opis jak Frajerka miała 10 miesięcy:

"Freyr [B]zjadła[/B] kartkę z napisem : "Proszę nie dokarmiać psów!!" Do teraz nie wiem jak to zrobiła bo kartka była z drugiej strony bramy [IMG]http://www.wolfdog.org/forum/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG]."
Mieliśmy taką kartkę na płocie, bo nam wrzucano różne rzeczy żeby pieski sobie zjadły. I Frajerka na oczach sąsiadów (tych dokarmiających), zerwała kartkę i zjadła...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Moje drzwi wyglądają podobnie, choć te na taras, oprócz zdrapania, są jeszcze... wygryzione. Cud, że szyba się trzyma...[/QUOTE]

U mnie drzwi wyglądają jeszcze normalnie, za to szyba jest...hmm...jakby to powiedzieć...matowa :roll: nic przez nią nie widać, bo kiedy nie chcę wpuścić psa do domu - domaga się tego "ręcznie" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Z burzą to mam taką historię...
P. Danusia, która adoptowała ode mnie najpierw Muszkę, a potem jej mamusię Pchełcię, ma też Figusię (wziętą ze schronu jako szczenię). Figusia waży swoje 30 kg, więc mikruskiem nie jest, a burzy się boi tak (i wszelkich innych huków), że... wskakuje do wanny.
P. Danusia umówiła się pewnego dnia z sąsiadką, że wpadnie do niej wieczorem. Ale... wieczorem przyszła burza. Dzwoni więc p. Danusia do sąsiadki i mówi, że niestety nie przyjdzie, bo wcześniej sprzątała, upociła się jak mysz w połogu, a prysznica wziąć nie może, bo Figa okupuje wannę. I że jeśli burza przejdzie i nie będzie jeszcze bardzo późno, to może jednak zajrzy ;) Żaden z moich psów się burzy nie bał. Tylko jedna tymczasowiczka - maleńka sunia. Paniki nie było, ale korzystając z okazji... weszła do szafki w łazience i próbowała zamknąć za sobą drzwiczki :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='ulvhedinn']NIEZWYKLE inteligentnie zostawiłam w pokoju dwa pudła z książkami i gazety na wierzchu. Kra się świetnie bawiła (przy okazji, dla dopełnienia, poprawiła po Filipie już naddartą wykładzinę)....[/QUOTE]

Żałujesz zwierzęciu dostępu do wiedzy, czy jak?;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...