Jump to content
Dogomania

SZKODNIKI-czyli doceń zwierza swego, bo mogłaś mieć gorszego


agaga21

Recommended Posts

[quote name='Marta666']Pewnie starym zwyczajem to wściekły cukier trzcinowy próbował zjeść KTOSIA :evil_lol:[/QUOTE]
cukiernica trzymała biednego , wystraszonego psa , a łyżeczka wpychała siłą do żołądka ten cukier :(
rany , ile ta Kra musi znieść , w tym agresywnym mieszkaniu :placz:

:evil_lol:

Ja miałam kołderkę :grins: ale kładąc ją na łóżku , mówiłam - bądź grzeczna , nie wskakuj na psy , bo skończysz marnie
no i słowo się rzekło ... psy w obronie własnej , wypatroszyły kołderkę .... spiskował z kołdrą prysznic ... bo ja w tym czasie zostałam tam zaciągnięta i przytrzymana , pd pretekstem miłej , ciepłej wody , relaksującej moje ciało ....

ale w moim miejscu zamieszkania , nic nikogo nie może zdzwiwić :diabloti:
to jest reportaż kręcony na mojej ulicy
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/archiwum/9534,magazyn.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']może nie ładnie napiszę , prosze się nie obrażać - ale tak mi przyszło na myśl - co by było , gdyby Kraksa , nie była na wózeczku ?
skoro uziemiona ;) tak sobie RADZI :evil_lol:
przynajmniej sufity i żyrandole masz bezpieczne[/QUOTE]

Lepiej nie kracz bo i w wózeczku się nauczy po sufitach biegać, dla chcącego nic trudnego :diabloti:

U mnie ostatnio poza kolejną zjedzoną przez Pamira poduszką wszystko całe :evil_lol:
[quote name='Vectra']
Ja miałam kołderkę :grins: ale kładąc ją na łóżku , mówiłam - bądź grzeczna , nie wskakuj na psy , bo skończysz marnie
no i słowo się rzekło ... psy w obronie własnej , wypatroszyły kołderkę .... spiskował z kołdrą prysznic ... bo ja w tym czasie zostałam tam zaciągnięta i przytrzymana , pd pretekstem miłej , ciepłej wody , relaksującej moje ciało .... [/QUOTE]


Kurcze, to może u mnie też kołdry atakowały Pamira :crazyeye: cholercia o tym nie pomyślałam, muszę go przeprosić bo cały czas podejrzewałam, że on to tak złośliwie :roll: Ale ja głupia :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polari']Luzia no właśnie... U mnie ze zjedzonych rzeczy największą jest zjadanie każdego mydła które jest w łazience przez Myszę... Jak to wytłumaczycie?[/QUOTE]
hm , a mówią,że bywają psy, które jedzą wszystko bez gwoździ i mydła :evil_lol:.

[quote name='ania z poznania']Myślicie, że u mnie parkiet zaatakował mojego 5-cio miesięcznego wówczas amstaffka :crazyeye: i on, biedak, w obronie własnej go zdemontował :evil_lol:???[/QUOTE]
ale bardziej przełożył ,czy wycyklinował?:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polari']Luzia no właśnie... U mnie ze zjedzonych rzeczy największą jest zjadanie każdego mydła które jest w łazience przez Myszę... Jak to wytłumaczycie?[/QUOTE]

Ona to na pewno robi w Twojej obronie, boi się po prostu żebyś się na nim nie poślizgnęła :evil_lol:

A co do mojego Pamira i teori Vectry - wychodzi na to, że koce są mniej agresywne, przynajmniej na razie ( odpukać ) rudy w obronie własnej żadnego nie zaatakował.


Aniu wiesz ja osobiście nie myślę :evilbat: ale fakty są jednak faktami i wszystko właśnie na to wskazuje :lol:

Link to comment
Share on other sites

Oj, to muszę jej podziękowac że dba tak o mnie. :-D A Temę chyba jak mnie nie ma dywany atakują, widocznie rzucają się na nią a ona się bidulka musi bronić i z dużego na cały pokój dywanu został może 1 metrowy dywaniczek. Dzisjaj wstałam a koc leżał przy posłaniu i obgryziony... Pewnie psinka spała sobie grzecznie na posłaniu a koc zeskoczył z fotelu i ją zaatakował... Co za bidulka...

Link to comment
Share on other sites

Jamnik Bolek w książce D. Sumińskiej tak dywagował: "Inne błahostki są z kolei bardzo pożądane przez ludzi. Stają się celem ich życia. Przedmioty. /.../ Ludzie poświęcają życie drobiazgom. /.../ Człowiek otacza się niezliczoną liczbą przedmiotów i zaczyna je kochać. Zastanawiałem się, czy one mogą odwzajemnić uczucie. Nijak. Można godzinami tulić kanapę, głaskać dywan, lizać miskę, a one i tak nie odpowiedzą. Są martwe. /.../ Nie jest tak, że my, psy, nie szanujemy rzeczy w ogóle. Zdarza się nawet, że objawiamy sentyment do starego buta, wyschniętej kości albo porzuconej piszczącej zabawki. Nie kochamy ich jednak. Kochać można kogoś, kto odwzajemnia uczucia. Po to się żyje. Dla poczucia wspólnoty bezpieczeństwa, które daje obecność bliskich, ciepłych i życzliwych istot."
Czyż ta psia wypowiedź nie rzuca całkiem innego światła na ten wątek?... :)

Link to comment
Share on other sites

oo to ja też sobie poczytam :) aczkolwiek , już dawno temu , nie przywiązuje wagi do rzeczy materialnych .. przecież łzy , złość - nie odbuduje tego co pies zeżarł .. było , minęło , trzeba kupić nowe i lepiej zabezpieczyć .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...