Jump to content
Dogomania

Gacusiowa

Members
  • Posts

    555
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gacusiowa

  1. [quote name='eliza_sk']W tym temacie niech wypowie się Gacusiowa ... :([/QUOTE] Niestety Benek się nowym domem długo nie nacieszył... W Nowy Rok mu powiedziałam, że zostaje... (wtedy jeszcze na ucho, bo może znalazłby się lepszy dom od mojego, gdzie Benek musiał o moją wyłączną uwagę walczyć z dziewczynami) Wczoraj poszliśmy na charci spacerek w większej grupie, zamknięty teren, idealne warunki, słoneczko, daleko na padoku pani na koniu. Benio wcześniej biegał po ogrodzie i był w pełni odwoływalny, w zasadzie to którego psa nie wołałam to on przylatywał w podskokach. Początkowo nie puszczałam go ze smyczy, bo na spacerze był drugi pies i nie wiedzieliśmy jak się wobec siebie zachowają, ale za 'dobre sprawowanie' Benek został spuszczony (teren zamknięty, kaganiec na pysku). Niestety nie przewidziałam tego, że Benny zamiast innymi psami bardziej zainteresuje się koniem biegającym w oddali. Wcześniej nawet na niego nie patrzył. Spuszczony ze smyczy momentalnie poleciał 'zapolować'. Podleciał od tyłu, złapał za ogon albo pęcinę, albo tylko przestraszył, nie wiem, koń kopnął. Wrócił z płaczem, ale do końca spaceru jeszcze biegał, i nic nie wskazywało, że stało się coś tak poważnego. Około 7 wieczorem mu się pogorszyło, próbował wymiotować i był mocno niewyraźny. Znalazłam dyżurującego weta 40km ode mnie (w mojej miejscowości nie ma dyżuru wet). Przed 9 byłam u weta, jednak Benek doszedł tylko do gabinetu. W trakcie badania odszedł. Poprosiłam o sekcję zwłok, okazało się, że miał pękniętą śledzionę i uszkodzoną wątrobę. Nie miał szans. Robię sobie wyrzuty, zastanawiam się co mogłam zrobić inaczej. Moje suki szukają Benka po domu. Cokolwiek mi powiecie nie będzie gorsze od tego co już sobie sama powiedziałam.
  2. OK, zanim cokolwiek pójdzie to będę się konsultować, o odbiorze osobistym napisałam. to może łatwiej będzie - które mogę ogłosić? :D
  3. no w sensie czy nie ma przeciwwskazań pytałam :) i dokładnie taka odpowiedź poszła - dom docelowy, weryfikacja przez charciarza (na szczęście Helene znam świetnie, ona pomoże w weryfikacjach domków), podpisanie umowy adopcyjnej (czy macie może wersję anglojęzyczną umowy?) to puszczamy ogłoszenia :) - ja mogę ogarnąć kontakty anglojęzyczne :) czy ktokolwiek pytał o Benia?
  4. Wita domek tymczasowy Beniamina :) to słodziak nieziemski, bardzo miziasty i usłuchany :) Mi też się Kofie podoba bardzo bardzo... ona jest w tym samym miejscu co Benek był... Eliza, mam pytanie - Holendrzy chcą ogłaszać też u siebie - będzie możliwość adopcji za granicę? Dowiadywałaś się u 'właściciela'?
  5. [quote name='eliza_sk']Ło matkooo, wszyscy są wszędzieeeee - w obliczu tego strach otworzyć lodówkę :diabloti: Wykombinowała z wozem?[/QUOTE] Phy, nawet jak nie wykombinowałą to i tak pojedzie :D
  6. [quote name='joannasz']Cóż... Mam już 4 psy. Czwarta to labrador - Saba. A nowy Garet "Garet dorasta", wyd. Zysk i S-ka od jutra w księgarniach. Zapraszam! Mam do oddania książki na bazarek. Odbiór osobisty w Olkuszu. Uściski. J[/QUOTE] a trzeci??? bo ja się na dwóch zatrzymałam :evil_lol: Joanno, cudnie, że się odezwałaś, lecę do księgarni szukac ksiazeczek o psiakach :) Dej znac czasem, że żyjesz... Przy kolejnej książce będzie kolejny pies??? i jeszcze powiedz gdzie kupic, w merlinie tylko Garet, Fe jest!! :(
  7. nie mam pojęcia czy dobrze streściłam temat, w każdym razie malwinemanda obawia się, że może byc tez uwiklana w ten temat... nie wiem dokładnie czego dotyczyły pierwsze zarzuty i dlaczego weszłą viva i prokurator, napisałąm więc generalnie, że psy były źle traktowane...
  8. Guten Abend, ich werde bitten jemanden dass kurzzufassen, dann versuche ich zu ubersetzen, es ist schwehr in ein paar worte zu sagen... mein Deutsch ist auch nicht so gut. Soviel ich weiss und gelesen habe, es hat angefangen mit einer Warnung, dass man A.N. kein Geld leien soll und sehr vorsichtig sein wenn man mit Ihr zum Shows fahrt. Sie scheint psychisch unstabil zu sein, hat von vielen Leuten das Geld geliehen und nie wiedergegeben, und sie mishandelt ihre hunde (sie kriegen nicht genug zu fressen, bei ihr zu hause sind zu viele Tiere etc). Ich kenne die Frau nicht und auch nicht die Zucht, aber hier schreiben Leute, die uber die hunde mishandlung zu polizei gegangen sind. Jetzt wird die sache von den Staatsanwalt untersucht. Habt ihr vielleicht inrgendwelche infos uber AN, die bei der Utersuchung behilflich sein koennen?
  9. Vivapuławy, ja wiem, że jest presja, ale jak nic nie wolno, to nic nie pisz. Osoby bezpośrednio zainteresowane wiedzą co się dzieje, a nie bezpośrednio zainteresowane ale ciekawskie (jak ja ;)) niech cierpliwie poczekają. Dla dobra postępowania. I tyle. Nie ciśnijcie, Dziewczyny.
  10. Nina, niedawno adoptowana przeze mnie borzojka pożera wszystko co jest umiarkowanie jadalne - dzisiaj odbezpieczyła i pożarła pół kilo co najmniej takiego granulatu czosnkowego, suplementu żywieniowego dla psów. Beka, pierdzi, widać, że czuje się źle... dałam mleko. Ciekawe czy czosnek w takiej postaci jest też szkodliwy. Jedno jest pewne, jak miała jakieś robale, to po tej akcji na pewno mieć ich nie będzie...
  11. ja mam drugiego i też jest wesoło - 1,5 roczna borzojka - terrorystka z ADHD, która z nudów szatkuje wszystko co w bezpośrednim i niebezpośrednim zasięgu zębiszczy - na karnisze nie wchodzi tylko dlatego, że takowych nie mam; silne lęki separacyjne i totalny brak zasad i jakiegokolwiek szkolenia przez pierwszych 15 miesięcy swojego życia... facet co ją oddawał nie miał już do niej siły... a ona się do niego na więcej jak 2m nie zbliżała, więc generalnie mocno 'zabawny' układ... ... killer małych stworzonek (już jej z zębów wydzierałam małego whippeta, skończyło się na szczęście tylko szyciem, ale do takich psów poniżej 10kg to nawet nie podchodzimy... :( ) - koty muszę oddzielić od reszty domu bo mi je w tydzień zje... i żeby było śmiesznie papierowa jest...
  12. Joanno, czyżby Twoje prywatne Szkodniki tak Ci do wiwatu dawały, że nie możesz się do nas nawet słówkiem odezwać? co u Ciebie? bardzo prosimy o znak życia i nowe opowieści...
  13. [quote name='joanna83']Dzięki za odzew dziewczyny:) Do wizyty potrzebny jest ktoś doświadczony, bo tak jak pisałam Borys to pies niepełnosprawny i dodatkowo duży. Gacusiowa piszę PW.[/QUOTE] nie dosżło nic...
  14. A można info bliżej jakieś? gdzie wizyta? ja się mogę z moją suńką przejść, sprawdzić reakcje na dużego psa :) a, Świebodzinianki - może przy okazji jakiś spacerek wspólny?
  15. Ulv, czytam, że kong na długo nie starcza - a próbowałaś zamrażać? Genralnie chodzi o to, żeby psu dłużej zeszło na wydobyciu zawartości z konga tu parę przepisów [URL]http://www.doggiestylish.com/store/Free-Kong-Stuffing-Recipes/Frozen-Kong-Stuffing-Recipes[/URL] [URL]http://westwoodanimalhospital.com/BhvArticles/kong_stuffing.htm[/URL]
  16. pidzej, jestem Twoją (cichą) fanką od długiego czasu już czy istnieje szansa powieszenia któejś z Twoich prac na ścianie? mojej? ;)
  17. przepraszam, [B]kołdry[/B]... a żeby nie odbiegać już zupełnie od tematu - moje koty chyba więcej niszczą niż pies... fakt, Tazunia miała etap czytelniczy, ale poradziłam sobie z nią szybciutko, podstępem... :D ponieważ młoda była zastraszona na maxa jak ją zabrałam, to żadne wrzaski ani inne groźby nie dawały skutku innego oprócz stresowania psa - zostałą zastosowana 'kara z nieba' - książki zostały popryskane gorzką substancją (spray z drzewa herbacianego) - i przy kolejnej próbie konsumpcji okazało się, że książeczki już nie smakują ;)
  18. [quote name='hkk'] [IMG]http://ekostraz.pl/images/jezrob1.jpg[/IMG] [IMG]http://ekostraz.pl/images/jezrob2.jpg[/IMG][/QUOTE] matko bosko... co ten pierwszy bidok ma w uszkach? kleszcza widzę, a te robale to co było???
  19. Ojej... też całujemy Ciebie i Mamusię. Mam nadzieję, że u Was wszystko wraca do relatywnej normy... ja tylko jeszcze pozwolę sobie stwierdzić, że ten rok jest GUPI i chcę żeby się już skończył, a jego następca był trochę choć lepszy...
  20. [quote name='joannasz']Kochanie, jestem i tym i tym. Kawa głównie Jacobs zielona, parzona, nie lubię przeżutych gówien, herbata - czarna liściasta tylko i wyłącznie z "Oskara" jeden gatunek, ten najdroższy :( oraz mate, też liściasta i mieszanka (oczywiście liściaste)j: zielona+ biała z płatkami róży. O rany, zamierzasz mnie odwiedzić?! Serdecznie zapraszam!!! Z każdą z moich Przyjaciółek z obłąkanego wątku chętnie się spotkam. Napisz (napiszcie) tylko, kiedy! Naprawdę Was zapraszam, dziewczyny!!![/QUOTE] Joanno, TY tak nie zapraszaj, bo się zdziwisz ;) - ratuje Cię, że nie wiem gdzie mieszkasz i jak daleko ode mnie to jest ;) - bo ja bardzo mobilna jestem :D a Taz lubi autem jeździć... a pytam dlatego, że poczułam nieodpartą chęć podzielenia się moją nowoodkrytą ulubioną herbatą przywiezioną z Chin - ulung aromatyzowany owocem liczi (chyba tak to się po polsku pisze) - nie mogę przestać pić tej herbaty - do tego stopnia, że właśnie czekam na zamówienie, które idzie z Australii (tam znalazłam to co chciałam i zgodzili się do Polski wysłać; mam nadzieję, że się doczekam przed Świętami i nie przejmą jej na przykład panowie celnicy)...
  21. Joanno, pogódź się z tym, jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą inną część ciała... [quote name='joannasz']Doszłam do wniosku, że gówniarz ma za duże zęby na tak małą paszczę, wskutek czego cierpi na nerwicę zębową. Zgrzyta tymi skałami nawet we śnie. Wygrzebałam z piwnicy orzech kokosowy; po kilku dniach morda rozwarła mu się na tyle, że jest w stanie go przenosić, czasami tylko wypuszczając i powodując potworny łoskot. Kiedy nie ma możliwości niszczenia niczego innego, rzuca się z pasją na orzech i maltretuje go na moim łóżku chrobocząc z furią. Kiedy zbliża się do niego Garet, warczy tak okropnie, że wielka, czarna maskota znika jak zmyta. Gówniarz całkowicie przejął dominację. [/QUOTE] zespół niespokojnych zębów :D kocham Twoje opowieści, ale przyznam otwarcie, nie chciałabym być na Twoim miejscu... takie atrakcje najlepiej w małych dawkach powinno się przyjmować... Ty masz wszelkie objawy przedawkowania :D Joanno, a tak z ciekawości zapytam - jesteś herbaciarą czy kawoszem?
  22. a te robale to z niego wyszły jakieś? podobno był mocno zarobaczony...? Moja Taz też miała straszną robaczycę jak ją wzięłam i czyba dopiero po czwartym odrobaczeniu nie było w kupach robali...
×
×
  • Create New...