DORA1020 Posted April 7, 2018 Author Posted April 7, 2018 Koteczka /jeszcze bezimienna/ pojechała do lecznicy koszt transportu 30zl /zapłaciłam z pieniążków od sharki,bardzo dziejuję:)/ Jest również wpłata 40zl od Mamy Oleny,bardzo dziekuje:) Quote
DORA1020 Posted April 7, 2018 Author Posted April 7, 2018 Przed chwilą, DORA1020 napisał: Dziekuje terra za wstawienie fotki koteczki:) Kicię od kilku lat karmie koło smietnika,w ubiegłym roku łapałam na śmietniku jej maleństwa,dwa udało mi sie złapać i wyadotować,dwa nie. Kicia daje sie pogłaskać,natomiast do kontenerka by nie weszła dobrowolnie wstawiłam jej jedzonko do łapaka i leciutko wepchnełam,była bardzo przerażona,szkoda mi jej było,ale nie było wyjscia,koteczka juz jest w ciąży pojechała do lecznicy na poczatku miałam zamiar ja z powrotem wypuścić po sterylce ale wetka mówi,ze trzeba dac jej sznse na dom nie wiem czy kotka,ktora sobie żyła na wolności,chodziła gdzie chciała odnajdzie się w mieszkaniu ,w bloku do domu wychodzącego chyba bałabym sie ja oddać, mogłabym ja wypuścic,i tak codziennie ją karmiłam ale jak zachoruje? Na tym śmietniku.... Nie wiem co robić....... jest śliczna,czarna,ale z biała krawatka,mam tylko taka fotke moze spróbowac ja oglosic? Quote
Tyśka) Posted April 7, 2018 Posted April 7, 2018 Jak będą zdjęcia, to puszczę ogłoszenia. Warto spóbowac, ale jak nic się nie znajdzie to zostanie wypuszczenie - na szczeście koty dokarmiane dość dobrze sobie radzą. Chociaż skoro rozważasz opcję ponownego wypuszczenia to może jednak i dom wychodzący byłby jakąś opcją? Quote
terra Posted April 7, 2018 Posted April 7, 2018 A może któryś domek chętny na Naomi zaadoptuje koteczkę. Z tym wychodzeniem jest różnie. 3 tyg. temu przywiozłam niespodziewanego domownika, 9 letnią koteczkę, która całe życie była przymusowo wychodząca. Straciła dom (5 raz zresztą). Miała być wychodząca a nie chce z domu wychodzić. Nie jest specjalnie zainteresowana światem zewnętrznym. Wiec może czarna kicia też zechce zostać w domu. Quote
Madie Posted April 7, 2018 Posted April 7, 2018 Zgadzam się z Terrą. Może wychodzący domek też będzie OK, na pewno lepszy niż życie na śmietniku. Na koncie Rambo u mnie w sumie 150zł, wpłaciłam już sobie na kartę kredytową :) Ładnie idzie. Quote
DORA1020 Posted April 8, 2018 Author Posted April 8, 2018 7 godzin temu, terra napisał: A może któryś domek chętny na Naomi zaadoptuje koteczkę. Z tym wychodzeniem jest różnie. 3 tyg. temu przywiozłam niespodziewanego domownika, 9 letnią koteczkę, która całe życie była przymusowo wychodząca. Straciła dom (5 raz zresztą). Miała być wychodząca a nie chce z domu wychodzić. Nie jest specjalnie zainteresowana światem zewnętrznym. Wiec może czarna kicia też zechce zostać w domu. W spr adopcji Naomi juz nikt nie dzwoni,zaproponowalabym czarna kicie/z krawatka/ ja mialam dwa telefony jedna pani miala zadzwonic po swietach i nie zadzwonila a druga.......adoptowała Naomi super domek:) Naomi wczoraj pojachala do Krakowa,wizyta pa bedzie w środe dojechala ok 22.30 ,ale ludzie skłonni byli wyjechac po nia nawet w srodku nocy Koszty transportu opłaciła Baltimoorre:) Bardzo dziekuje:) Dziekuje rowniez za pomoc w zorganizowanaiu transportu:) Quote
terra Posted April 8, 2018 Posted April 8, 2018 Super, cieszę się z domku Naomi, bądź szczęśliwa kiciu. W takim razie nie zdejmuję ogłoszeń Naomi, może ktoś się jeszcze odezwie. Za to Evita ma powodzenie, wciąż pytają o kicię, odsyłam pod numer P. Krystyny. Quote
DORA1020 Posted April 10, 2018 Author Posted April 10, 2018 Niestety pani wysłała wczoraj sms-a,i dzisiaj też,że bardzo sie martwi,bo Naomi nic nie je:( kupiła jej mleczko bez laktozy,i troszeczkę wypiła,ale nie je...od soboty:( podobna sytuacja jak z trisia u Madie Quote
terra Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Może to tylko stres i w końcu się przekona, że nic jej nie grozi. Oh, te koteczki nieba chciałoby im się uchylić... Quote
buuenos Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Wazne,ze pije. Stres, zmiana otoczenia. Bedzie dobrze! Quote
Baltimoore Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 Już jest dobrze, je, mizia się, przychodzi do łóżka, daje się brać na ręce, nie prychają z rezydentką. Fajny dom :)) Quote
terra Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 To dobrze, że kicia już się rozluźniła, teraz już będzie tylko lepiej :) Quote
terra Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 Na prośbę DORA1020 wstawiam zdjęcia Naomi z domku :) 1 Quote
Madie Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 Drodzy, wklejam tutaj to co napisałam o Rambo na jego wątku na Miau. Kciuki i ciepłe mysli dla kocurka baaaardzo potrzebne :( Z + to nauczyłam się skali "szczypania" wszystkich kropel i podaje je od najmniej inwazyjnych do tych po których Rambuś trze głową o podłogę. Jest coraz łatwiej i moja ręka powoli przestaje wyglądać jak po spotkaniu z piłą mechaniczną. Z gorszych wieści - wczoraj zaczeło sypać się zoperowane oko. Było wyraźnie mniejsze, trochę zaczerwienione. Dziś jak wróciłam do domu kot miał żółtą skorupę dookoła i nie mógł o w ogóle otworzyć. Umyłam, rozkleiłam (bardzo nieprzyjemne ). Oko wygląda strasznie. Spuchnięte, czerwone jak po wylewie, podrażnione z dziwnymi "grudkami" w środku. W te pędy zadzwoniłam do lecznicy. Pan dr Garncarz oddzwonił do mnie, wysłuchał i powiedział, że co prawda oka nie widzi, ale tego się należało spodziewać. Że "herpes lubi wraz po uzyciu skalpela" i żeby przemywać i dalej zakraplać. Oczywiście w razie wątpliwości zaprasza do Kliniki, ale tutaj dużą role odgrywa też stres, a Mały nienawidzi być w zamkniętym transporterze. O jeździe nawet nie mówię. Na razie chyba poobserwujemy to oko, a jeśli będzie gorzej wyraźnie to Michał z nim podjedzie do weta w piątek. Mamy też wyniki badań krwi. Na pewno będzie trzeba je powtórzyć, ale jest podejrzenie cukrzycy. Na czczo wynik wyglądał tak:GlukozaWynik 12,5 (225) mmol/l (mg/dl)- norma 3,05-6,10 (54,9-109,8) Quote
terra Posted April 12, 2018 Posted April 12, 2018 O matko! Oby nie to. Miałam cukrzycowego kotka ['] Czasem u kotów skacze cukier na skutek stresu a tych ostatnio Rambusiowi nie brakowało. Jeśli masz możliwość zrobić badanie w domu, to może warto, bo każdy wyjazd do lecznicy to stres. Quote
DORA1020 Posted April 14, 2018 Author Posted April 14, 2018 Wpłaciłam na konto Madie 40zł,ktore dostałam od Mamy Oleny. Dla Rambusia. Bardzo dziekuje:) Quote
terra Posted April 15, 2018 Posted April 15, 2018 NUGAT i NAOMI2 nadal szukają domów: https://www.olx.pl/oferta/nugat-slodki-kotek-do-pokochania-i-przytulania-CID103-IDsCRvP.html https://www.olx.pl/oferta/naomi-mlodziutka-koteczka-szuka-domu-CID103-IDt5U11.html Ciekawe co tam słychać u Rambo, jak jego oczko się goi? Quote
DORA1020 Posted April 15, 2018 Author Posted April 15, 2018 Przed chwilą, terra napisał: NUGAT i NAOMI2 nadal szukają domów: https://www.olx.pl/oferta/nugat-slodki-kotek-do-pokochania-i-przytulania-CID103-IDsCRvP.html https://www.olx.pl/oferta/naomi-mlodziutka-koteczka-szuka-domu-CID103-IDt5U11.html Ciekawe co tam słychać u Rambo, jak jego oczko się goi? Bardzo dziekuje za ogloszenia:) Madie dba o Rambusia,mam nadzieję,ze oczko goi sie i juz go nie boli. Quote
DORA1020 Posted April 15, 2018 Author Posted April 15, 2018 Bardzo dziekuje yossarianie za zakupienie karmy dla kotkow:) Quote
malagos Posted April 15, 2018 Posted April 15, 2018 Hejka wszystkim:) Oswajanie koteczki Lilusi przebiega powoli, ale są postępy - zagląda do nas na parter, już nie ucieka w panice na mój widok, a jak nakładam jedzonko do miseczek w łazience na piętrze (nadal tam są właśnie miski i kuweta, a koty mają do dyspozycji całe piętro, pokoje na górze (puste, chyba ze przyjadą dzieci) i cały dół, o ile się odważą zejść. Szarusia już od dawna schodzi do nas, ale boi się nadal wpatrzonej w nią Tośki. Więc najczęściej śpi na kocyku na półeczce w holu. 1 Quote
Ingrid44 Posted April 15, 2018 Posted April 15, 2018 7 godzin temu, terra napisał: NUGAT i NAOMI2 nadal szukają domów: https://www.olx.pl/oferta/nugat-slodki-kotek-do-pokochania-i-przytulania-CID103-IDsCRvP.html https://www.olx.pl/oferta/naomi-mlodziutka-koteczka-szuka-domu-CID103-IDt5U11.html Ciekawe co tam słychać u Rambo, jak jego oczko się goi? Wyroznialam ogloszenia kotkow. Quote
ala123 Posted April 15, 2018 Posted April 15, 2018 6 godzin temu, malagos napisał: Hejka wszystkim:) Oswajanie koteczki Lilusi przebiega powoli, ale są postępy - zagląda do nas na parter, już nie ucieka w panice na mój widok, a jak nakładam jedzonko do miseczek w łazience na piętrze (nadal tam są właśnie miski i kuweta, a koty mają do dyspozycji całe piętro, pokoje na górze (puste, chyba ze przyjadą dzieci) i cały dół, o ile się odważą zejść. Szarusia już od dawna schodzi do nas, ale boi się nadal wpatrzonej w nią Tośki. Więc najczęściej śpi na kocyku na półeczce w holu. I pomyśleć, że Szarusia jeszcze kilka miesięcy temu była leśnym kotem. Dziękuję malagos jeszcze raz :) Quote
ala123 Posted April 15, 2018 Posted April 15, 2018 Zapraszam na bazarek, m.in. na dług Szarusi (Miłki) w lecznicy: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.