Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11362zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Posted

Śliczny jest,ale na razie nikt się nim nie interesuje.Właścicielka nie może go zabrać,jedzie chyba do Włoch opiekować się starszymi ludźmi.
Dziękuję za podpowiedź - napiszę do Fundacji Koci Świat i do węgielkowej też.

Posted

[quote name='Poker']Złapałam na gorącym uczynku. :mad:Teraz wiem kto mnie wrabia w wizyty PA i jeszcze przy okazji kadzi :eviltong:[/QUOTE]

Oj tam, od razu wrabia! Wie, że kontrola będzie efektywna, to i poleca, bo przecież wszystkie gramy do jednej bramki i szukamy jak najlepszych domów dla tych wszystkich biedaków ;) :)

Posted

[quote name='Madie']Hej, smutna sprawa z tym kotem. Za granicę z właścicielką rozumiem jechać nie może?:-(

Rozmawiałam dziś z Dorą i przepraszam, że napiszę to wprost, ale wydaje mi się, że ona sama jest za bardzo delikatna żeby się prosić. (Przepraszam Magdo)

Potrzebna na już klatka-łapka i pomoc przy łapance. Dora ma na działce 3 zaciążone kocice. Jeśli nie złapiemy ich teraz za miesiąc będziemy mieli 3 kolejne mioty do uśpienia (w dobrym przypadku), lub martwe albo do wydania. Sprawa jest pilna jak widać.



Jeśli dobrze pójdzie już we wrześniu Dora będzie miała sama swoją klatkę-łapkę.[/QUOTE]

Mam dla Dory klatkę łapkę, jutro rano jej zawiozę i pomogę w łapaniu jak będzie trzeba, mam trochę doświadczenia i jakby co to jadę w środę po południu do lublina z kociakami, mogę zabrać jeszcze kogoś.

Posted

[quote name='kudlataja']Mam dla Dory klatkę łapkę, jutro rano jej zawiozę i pomogę w łapaniu jak będzie trzeba, mam trochę doświadczenia i jakby co to jadę w środę po południu do lublina z kociakami, mogę zabrać jeszcze kogoś.[/QUOTE]

Bardzo dziekuje Magda:)
juz dzwonilam do lecznicy,i zaklepalam miejsc e na sterylke i popbyt posterylkowy
niestety sa to koszty,za sterylke zaplaci fundacja
ale koszt transportu do weta...20zl
przywiezienie po kilku dniach od weta....20zl
pobyt w lecznicy po sterylce/15zl doba/ 60-75zl
no i oby udalo sie zlapac........

Posted

Na prośbę Dorki wstawiam fotki młodziutkiej suni


[URL=http://s1178.photobucket.com/user/Lucyna09/media/P8020617.jpg.html][IMG]http://i1178.photobucket.com/albums/x377/Lucyna09/P8020617.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1178.photobucket.com/user/Lucyna09/media/P8020622.jpg.html][IMG]http://i1178.photobucket.com/albums/x377/Lucyna09/P8020622.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1178.photobucket.com/user/Lucyna09/media/P8020627.jpg.html][IMG]http://i1178.photobucket.com/albums/x377/Lucyna09/P8020627.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1178.photobucket.com/user/Lucyna09/media/P8020629.jpg.html][IMG]http://i1178.photobucket.com/albums/x377/Lucyna09/P8020629.jpg[/IMG][/URL]

Posted

no i wiadomosci nie najlepsze......
dzisiaj znalazlam w polu szczeniaczaka - suczke,przerazona,z podkulonym ogonem,bardzo glodna
nie wiem w jakim jest wieku...czy ma3-4 miesiace???? Czy 5.....nie wiem.....
nie dala sie zlapac,musialam wprowadzic ja na posesje ludzi,ktorzy maja ogrodzony teren i dopiero ja zabralamna
razie jest na tymczasie,ale nie wiem czy bedzie mogla tam zostac...z
djecia wstawi Lucynka

Posted

[quote name='andegawenka']Tak puścili w świat i ma radzić sobie sama?[/QUOTE]

No właśnie... :shake:
Dora, jak to ogarnąć?...
Przyznam się, że ostatnio kręci mi się w głowie, jak wchodzę na wątek Szczebrzeszyniaków albo wątek zwierzaków Pani Krystyny.
Porzucone szczeniaki i kociaki... Straszne.
O Tobie i o kilku wspaniałych Osobach obok Ciebie już boję się nawet myśleć...
Dużo siły Wam życzę.
Aż mi głupio tu pisać, bo i tak tym nie pomogę. :sad:

Posted

[quote name='andegawenka']Tak puścili w świat i ma radzić sobie sama?[/QUOTE]
Wlasnie,ma radzic sobie sama,ale byla tak przerazona,z podkulonym ogonkiem
szczeniaczek po przejsciach:(
andegawenka bardzo Ci dziekuje za wizyte,ktora wypadla pomyslnie:)

Posted

[quote name='Elisabeta']No właśnie... :shake:
Dora, jak to ogarnąć?...
Przyznam się, że ostatnio kręci mi się w głowie, jak wchodzę na wątek Szczebrzeszyniaków albo wątek zwierzaków Pani Krystyny.
Porzucone szczeniaki i kociaki... Straszne.
O Tobie i o kilku wspaniałych Osobach obok Ciebie już boję się nawet myśleć...
Dużo siły Wam życzę.
Aż mi głupio tu pisać, bo i tak tym nie pomogę. :sad:[/QUOTE]

Mnie tez sie w glowie kreci i nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam
niosac sunie na rekach kilometr cala droge ryczalam...kiedy to sie skonczy...kiedy odpoczne troche
nie daje juz rady...ale powtarzam sie...juz to kiedys pisalam
nie moglam jej w tym polu zostawic

Posted

Dla formalności opiszę w skrócie wizytę PA dla Igi. Domek będzie super. Dzielnica Lublina na obrzeżu a więc cicho i zdrowo. Mała będzie miała zieloną trawkę taras i fajną chatkę i wyjazdy letnie agroturystyczne . Oczywiście Pańcia z 18letnim synem też jest na piatkę;-). Domek doświadczony w pieski i psiolubny o czym mogłam się przekonać z autopsji.

Posted

[quote name='DORA1020']Mnie tez sie w glowie kreci i nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam
niosac sunie na rekach kilometr cala droge ryczalam...kiedy to sie skonczy...kiedy odpoczne troche
nie daje juz rady...ale powtarzam sie...juz to kiedys pisalam
nie moglam jej w tym polu zostawic[/QUOTE]

Dora, nie mogłaś sunieczki zostawic. :)
Jak dobrze, że Igunia będzie miała Dom. :)
Ta dzisiejsza sunia też znajdzie Domek. Bezdomnym szczeniaczkom mimo wszystko łatwiej niż dorosłym psiakom.
Ale muszą spotkac na swojej drodze Dorę...

Posted

Poprosila o pomoc starsza pani /ok.80lat/ starsza i glucha jak pien,kobieta mieszka na wsi
ma kotke,tylko nie wiem czy jedna czy dwie,i te kotki jej sie rozmnazaja,mowila,ze ma duzo malych kotkow:(
pani nie ma bliskiej rodziny,jest osoba samotna,starsza i chora
i te kotki jej sie rozmnazaja
ale ja juz fizycznie nie dam rady:(

Posted

Ech, zrobimy i coś z tym...

Co do suni, można ogłaszać ją jako psa w typie owczarek belgijski. Takie ma umaszczenie pyska i ogólna budowę. Może znajdzie się ktoś, komu sie będzie chciało zdobyć jej zaufanie. Gdzie ona teraz będzie? Kiedy Igunia idzie do domku? I co ze sterylką Tosi?

Dora, nie czuj sie broń losie atakowana moimi pytaniami. Jesteś wielką duchem, silną kobietą a że każdy czasami ma dość...Wszyscy wiemy, że nie tylko o zwierzaki dbany na tym świecie i jeszcze jest normalny świat. Odpowiadaj mi jak będziesz miała siłę i czas. Pytam, bo bardzo mnie interesuje los wszystkich Twoich podopiecznych.

Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą. Chocby daleko.

Posted (edited)

[quote name='DORA1020']Poprosila o pomoc starsza pani /ok.80lat/ starsza i glucha jak pien,kobieta mieszka na wsi
ma kotke,tylko nie wiem czy jedna czy dwie,i te kotki jej sie rozmnazaja,mowila,ze ma duzo malych kotkow:(
pani nie ma bliskiej rodziny,jest osoba samotna,starsza i chora
i te kotki jej sie rozmnazaja
ale ja juz fizycznie nie dam rady:([/QUOTE]

Zgłaszamy i sterylizujemy,a fizycznie to ja popracuję trochę..
Przypominam tez że jutro koło południa jadę z kociakami do lublina i czekam na ewentualnych pasażerów:)
Jutro wieczorem wstawię też zdjęcie koteczki złapanej dziś na działce -jutro bo aparat się rozładował..

Edited by kudlataja
Posted

[quote name='Lucyna']zamówiłam, opłaciłam :loveu:na zdrowie dla koteczków[/QUOTE]

Lucynko,a myslalam,ze moja prosba przeszla "bez echa"....
bardzo Ci dziekuje:) te dzialkowe kotki to tylko mokre by jadly,sucha na dokladke
ale dbam o nie,nie maja swojego domu,to chociaz niech zjedza porzadnie
bardzo Ci dziekuje:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...