Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Maksio, czyli jamniś jest chudy, bo nie chce jeść podawanej karmy. W sobotę dostal ode mnie prawie 0.5 kg miękkiego jedzenia, w niedziele od drugiej jego wolontariuszki ( nie od opiekunki) tyle samo, porcjami, żeby nie zaszkodzić, w tygodniu prosimy koleżanki o dokarmianie go, powinien dojśc do lepszej formy, bo na nic nie jest leczony. @-3 tyg temu, był grubiutki, pięknie biegał po wybiegu i się bawił

Posted

[quote name='anica']Czy wiadomo w jaki sposób( dlaczego staruszeczek )znalazł się w schronisku?[/QUOTE]
nie ma opisu przy zdjęciu w bazie schronu, przeważnie jest wpisywana ulica i kto przywiózł, czyli straz lub osoba prywatna, trzeba dopytać się w biurze. Bardzo dużo janmnikow ostatnio przywozą do schronu, teraz jest na kwarantannie roczny

A przy Maksiu, przypomnę jeszcze jednego staruszeczka jamniczego-Chojraka 3255/07, czyli już 7 rok w schronie. O ile sięnie mylę, bo go nie znam, to on chyba jest w geriatrii, w sali z pojedyńczymi boksami, bez okien, bez wyjścia na zewnątrz, tylko lampy dają światło. Ma spacer raz lub dwa razy w tygodniu.
APSA, chyba to on jest w tej sali po lewej od wejścia? tylko grubszy niż na zdjęciach
[IMG]http://www.psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/292/292_image_3_psr.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.psyzpalucha.pl/images/com_sobi2/gallery/292/292_image_4_pom.jpg[/IMG]

[URL="http://www.psyzpalucha.pl/index.php/katalog-psow-do-adopcji/psy-do-adopcji?sobi2Task=sobi2Details&catid=2&sobi2Id=292"]http://www.psyzpalucha.pl/index.php/katalog-psow-do-adopcji/psy-do-adopcji?sobi2Task=sobi2Details&catid=2&sobi2Id=292

[/URL]

Posted

Przyczyniłam się niestety do powiększenia gromady staruszków na Paluchu :( Dzisiaj rano zadzwoniłam po Ekopatrol do psiaka, który leżał w lesie bez sił. Założyłam mu wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252181-Rudy-pies-w-lasku-Lindego-Warszawa-bardzo-słaby-Już-na-Paluchu[/URL]

Dzisiaj tam dzwoniłam bo chcę się dowiedzieć co mu jest, na razie nic nie wiadomo. Napisałam też i czekam.
Przepraszam, że tak się wcinam w wątek ale widziałam, że są tu warszawskie staruszki więc tak pomyślałam, że to też miejsce dla tego psiaka...

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/35/k2bb.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/18/6q88.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Beat2010']APSA, chyba to on jest w tej sali po lewej od wejścia? tylko grubszy niż na zdjęciach[/QUOTE]
Jakiś czas temu był w sali 11, na prawo, ale mógł zostać przeniesiony. Przez chwilę też chyba był w boksie z innymi psami.

Przeczytałam, że jamnik z lasu nie żyje :(

Posted

Też byłam u Niego na watku... i ryczę ... bez opamiętania:-(!... pytasz Malagos co robił w lesie?.... opowiem Tobie co usłyszałam od mojej koleżanki z Mazur jak spytałam gdzie jest ich Cywil?.... Nie ma! poszedł do lasu umrzeć!... nie możliwe?! odpowiadam a ona mówi... czy Ty nie wiesz że psy jak przychodzi ich czas!.. to odchodzą.... w samotności.... mówi że dzień wcześniej... zauważyła go na łące jak szedł w stronę lasu, narobiła krzyku i TZ przyprowadził go z powrotem i przywiązał do budy!.... na drugi dzień rano... już Cywila nie było!.... szukali Go po lesie.... i nic:-(!....
może i tym razem?....

Posted (edited)

psiaki z geriatrii, sala chyba 13 ( zaraz przy wejściu po prawej)

1288/12, Sonia,ślepaczek, 14 lat, 12kg
[IMG]http://images64.fotosik.pl/841/88de7a839f6db290.jpg[/IMG]


1622/13, Zuzia, 16 lat, 12kg

[IMG]http://images61.fotosik.pl/839/f61a07d7aca2b18a.jpg[/IMG]

1305/13, ratlerek , sunia lub piesek :evil_lol: , w papierach piesek, mamy podejrzenia, że jednak kobita-do sprawdzenia :crazyeye:, 10 lat, 10 kg-sprawdzone = to chłopak :)

[IMG]http://images63.fotosik.pl/839/649f9326d859a393.jpg[/IMG]

w tej samej sali był jamniczkowaty Maksio ( rak jądra, zanik drugiego, zaćma, wychudzony z powodu pasożytów -tak nam podano), teraz w szpitalu na obserwacji

Edited by Beat2010
Posted

dziewczynki szukam kogoś do wizyty [B]PO[/B]adopcyjnej w Wawie chyba Ursus, suczka pojechała do ds, ale jakoś ludzie ani nie odpisują na list jak się pies miewa, ani nie dają znaku życia, żadnych wieści, odpisywania na maile, nic...

Posted (edited)

wczoraj mojej przyjaciółce wmeldował sie na klatkę dziadek (warszawa, ul. przewodowa). psi anioł odmówił przyjęcia, osiedle do kitu, malutkie, grodzone z dziećmi, nie dało rady go tam przetrzymać, byłaby wojna (mieszka tam 10 rodzin, nic się nie prześliźnie niezauważone)niestety pojechał na paluch. jego temat ogarniamy, tzn przyjaciółka wie, co robić, ogłoszenia okoliczne, weci, fora lokalne, ja sprawdzam net.
tymczasem dziadek karmiony przez przyjaciółkę: dziwnie jadł, przekrzywiając głowę, zreszta nie tylko przy jedzeniu tę głowę wykręcał; miał rany na plecach (stare); ma krzywy zgryz; sm uznała, że nigdy nie chodził na smyczy, bo zasmyczony się miotał (ale później sie uspokoił, więc?); wg sm jest staruszkiem - to do potwierdzenia.

taki szorściak wypłosz, dość spokojny.
dziewczyny paluchowe, proszę, zwróćcice na niego uwagę, czy faktycznie dziadek, gdzie trafi - obawiam się, ze bez cudu on zalegnie na paluchu do końca życia... chcemy wpsierać jego szukanie domu (starego lub nowego), na dzień dobry będziemy ogarniać informacje okoliczne i netowe.

zdjęcia dziadka, nazwanego roboczo smyrusiem. jest maly, na zdjęciach wygląda na takiego do kolan, ale jest raczej wyższym półłydkowcem:

[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/01_zpsb5e81214.jpg[/IMG]


[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/05_zpsffac9e77.jpg[/IMG]


[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/02_zps2acd0ba5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/03_zps1cc9c976.jpg[/IMG]

Edited by sleepingbyday
Posted

dziewczyny, ten psiak, o którym pisałam, ma [B]ID: 0685/14

[/B]pliss, czy któraś z was mogłaby dowiedziec się, jak go zdiagnozują, co z tym przekrzywianiem głowy i wiekiem? i gdzie będzie? będę prosiła was o namiar do wolontariusza, w którego boksie będzie ten psiak, chcemy go ogłaszac, więc kontakt potrzebny. jeśli oczywiście nie znajdzie się właściciel.

bardzo dziękuję z góry.

Posted

[quote name='sleepingbyday']dziewczyny, ten psiak, o którym pisałam, ma [B]ID: 0685/14

[/B]pliss, czy któraś z was mogłaby dowiedziec się, jak go zdiagnozują, co z tym przekrzywianiem głowy i wiekiem? i gdzie będzie? będę prosiła was o namiar do wolontariusza, w którego boksie będzie ten psiak, chcemy go ogłaszac, więc kontakt potrzebny. jeśli oczywiście nie znajdzie się właściciel.

bardzo dziękuję z góry.[/QUOTE]

teraz to 14 dni kwarantanny :( , przekrzywienie może być po zespole przedsionkowym

Posted

[quote name='Beat2010']teraz to 14 dni kwarantanny :( , przekrzywienie może być po zespole przedsionkowym[/QUOTE]
Ja też sądzę,że to nie leczony zespół przedsionkowy i może pozostać przekrzywienie głowy.Warto sprawdzić uszy,ponieważ mogą być najczęściej z przyczyn powstania zespołu przedsionkowego.Jeżeli tak,należy podjąć natychmiastowe leczenie uszów.

Posted

on nie ma go na stałe, ale za to często. mam nadzieję, ze tam ktos go obejrzy. czy ja mogę liczyc na wsparcie i "poprowadzenie" psiaka przez kogoś z wolontariatu paluchowego? zawszec to lepsze info, niz jak tak z ulicy zadzwonię.

Posted

[quote name='sleepingbyday']on nie ma go na stałe, ale za to często. mam nadzieję, ze tam ktos go obejrzy. czy ja mogę liczyc na wsparcie i "poprowadzenie" psiaka przez kogoś z wolontariatu paluchowego? zawszec to lepsze info, niz jak tak z ulicy zadzwonię.[/QUOTE]
tam gdzie trafi po kwarantannie będa i wolontariusze :), ale pewnie do geriatrii, to wtedy dorwiemy go

Posted

beat super, dzieki. nie wiem, czy ostatecznie okaże si ę staruszkiem, ale jesli nie, to właśnie będę potrzebowała kontaktu do odpowiedniej osoby.

przy okazji: bambu/fox jedzie do anglii jakos niedługo, jego transport przedłużył się, ale córka pana Henryka była w polsce i juz się zapoznali. sąsiedzi namawiają pana henryka na zostawienie sobie foksa, ale raczej tego nie zrobią. choc nie będzie łatwo, bo powiem ci, ze się zżyli...

Posted

[quote name='sleepingbyday']
przy okazji: bambu/fox jedzie do anglii jakos niedługo, jego transport przedłużył się, ale córka pana Henryka była w polsce i juz się zapoznali. sąsiedzi namawiają pana henryka na zostawienie sobie foksa, ale raczej tego nie zrobią. choc nie będzie łatwo, bo powiem ci, ze się zżyli...[/QUOTE]
po tylu miesiącach chyba nie przekaze psa córce? od pierwszego dnia był w nim zakochany :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...