Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Emilio, no co ty, zbierać jeszcze dowody.
Jak ja wyszłam z jego budy, to za chwile wysłałam do niego dzieci z tabletkami. Szłam akurat do suni z 5 małymi zanieść jedzenie i picie, a tu patrzę, wszycy siedzą w budzie i się głaskają. To taka buda rodzinna.

Łapka rzeczywiście kiepsko wygląda, bo ropa wychodzi spod pazurów. Za to już musi go tak nie boleć miejsce, gdzie był śrut, bo podpiera sie wszystkim palcami.

Tez nie wiem, skąd biorę tyle energii. Chciałabym pożyć normalnie, miec czas dla siebie, ale zawsze jest jakiś biedak w potrzebie. Mam do ogarnięcia dom, dzieci, stado swoich psów, koty, no i szczeniaki. Aktualnie jedne mam w łózku, więc nocą wystarczy sięgnąć ręka, żeby je przystawić do cycusiów, ale do starszych muszę już wstawać. To tak, jakbym ciągle miała malenkie dziecko.

Jak ktos ma tymczasowiczów ze swojej okolicy, to ma łatwiej, bo zawsze może poprosic kogos, kto blisko mieszka o pomoc choćby w transporcie. Do mnie niektórzy maja pretensje, że sprowadzam tu jeszcze nastepne psy, nie biorę miejscowych, więc nie mam kontaktów ani mozliwości pomocy. O każdy wyjazd musze prosić Andrzeja. Praktycznie tylko z Oskarem jeździ bez szczególnych nalegań i marudzenia.

Sprawdzę Oskarowi łapkę. Jesli dalej nie bedzie poprawy, to trzeba z nim jechac, bo jutro niedziela i nie będzie co zrobić.
Gdybyśmy jechali do Tychów, to mam mu zrobić od razu badanie kontrolne wątroby i nerek?

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Jaaga']

Tez nie wiem, skąd biorę tyle energii. Chciałabym pożyć normalnie, miec czas dla siebie, ale zawsze jest jakiś biedak w potrzebie. Mam do ogarnięcia dom, dzieci, stado swoich psów, koty, no i szczeniaki. Aktualnie jedne mam [B]w łózku, więc nocą wystarczy sięgnąć ręka, żeby je przystawić do cycusiów[/B], ale do starszych muszę już wstawać. To tak, jakbym ciągle miała malenkie dziecko.
[/QUOTE]

Hahaaa, Jaaga, a kto karmi te male? ;ppp Ja nic nie sugerujé ;>>>>

No i ciekawe co z wátrobá i nerkami dziada.

Posted

Emilio, na szczęście ich mama :eviltong:. To takie 5 dkg okruszki.

Wczoraj nie pojechalismy do Tychów, bo było lepiej z łapą Oskara. Wymoczyłam mu ja w rivanolu. Jesli nie przestanie ropieć, to pojedziemy. Opuchlizna zeszła, opatrunek mu zdjęłam. Próbuje już częściej na niej opierać się. Jak rozwina mu sie mięśnie uda, to bedzie lepiej.
Oskar od początku miał taki dziwny, jakby trochę spuchniety nos z naciągnietą, suchą skórą. Myślałam, że ma taki ze starości, a tu dzis niespodzianka. Oskar ma normalny, mokry nos :cool3:. Czyli ten śrut musiał tak wpływać na organizm.

Posted

Super, że biedakowi lepiej:happy1: Jaaga a czy próbowałaś rozcierać mu tą łapkę spirytusem? Mojemu psiaczkowi zawsze w ten sposób leczyłam różne kontuzje i ranki. Nie był zachwycony ale zwykle pomagało. Inna sprawa, że nie były aż tak poważne.
Wrócę jeszcze do Oskarkowego posłania, czy ten dry bed nadaje się również na domowe posłanko? Można to kupić gdzieś w necie?

Posted

Dry bed jak najbardziej nadaje się na legowisko, a nawet na dywanik, szczególnie ładny jest niebieski w czarne łapki.
Do kupienia na allegro i w Eko psie.
Ja maluchom daję go do legowisk, a jeden mam pod łózkiem. Jak psom znudzi się gnicie w łóżku, to moga tam sie połozyć.

Posted

[quote name='ewelinka_m'][url]http://www.eko-pies.pl/DRY_BED_POSLANIA_Vet_Bedding_UK-k3-0--default.html[/url]
Elka_Ka tu znajdziesz dry bed :cool3:[/QUOTE]
Dzięki;) Zapisałam sobie stronkę

Posted

Wczoraj wieczorem Oskar zaczął skomleć i popiskiwać, jak mnie widział. Chyba coś mu jednak doskwiera. Moze jutro pojedziemy do Tychów, bo dziś popołudniu nie dam rady, a tylko wtedy przyjmuje nasza p. doktor.
Nie chciałam, zeby był na takie zimno na dworze. Oskar pojechał więc z Andrzejem do drugiego mieszkania na noc. Podobno na początku był bardzo zdezorientowany i cały czas za nim chodził. Później uspokoił się, ale pierwszy spacer chodnikiem w centrum był stresujący. Na schodach poradził sobie bez problemu. W ten sposób rozpoczął życie domowego psiaka. Niech się chłopak przyzwyczaja do nowych doświadczeń, bo już mamy w planach wyprawy z nim w plener.

Posted

Dzis bylismy na pierwszym prawdziwym spacerze. Oskar sprawił sie super. Oczywiście szedł wolno i robił sobie przerwy, ale ogólnie bylo dobrze. Wszystko go interesowało, widac podobało mu się, a na smyczy chodzi idealnie.
Na noc znowu pojechał do mieszkania i juz nie denerwował sie. Poszedł od razu na swoje legowisko. Gdyby udało się znaleźć domy dla Lori i Meli, to Oskarowi zrobię miejsce u dzieci i będzie domowym psem.

Jutro jesteśmy umówieni w Tychach na godz. 17. Oskar jest tam stałym pacjentem, bo ciągle cos badamy. Jesli uda się pobrac materiał z rany na wargach lub ropy z pazura, to zrobimy wymaz z antybiogramem.
Pani doktor tez zobaczy jego łapy i obetnie długie pazury. Niestety, nie mam cążek w taki rozmiarze.

Oskarowi apetyt tak dopisuje, że własnie wykończył drugi worek Hepaticu. Został mu jeszcze jeden i ten zaczęty z Trovetu, który mu nie podchodzi. Dzis nawet wyjadł Soni jej jedzenie, jak zostawiła michę i pobiegła na spacer.

Posted

Dzis znowu suchy, ale cały dzień bolały go przednie łapy. Do tego widziałam, że ma podrapane nozdrze przez kota. Widocznie nocą próbował szczęścia z Bastianem, a nie urodził się jeszcze taki, co dałby mu radę. Całe szczęście, że dostał tylko po nosie łapą, bo zazwyczaj Bastian uzywa zębów, a to kończy się o wiele boleśniej.
Mam nadzieje, ze teraz odeszła mu juz ochota na koty. To jego słabość, a miał je tolerować. Trening z Bastianem dobrze mu zrobi, bo jak zamieszka z nami, to w dziecinnym pokoju koty mają drapak, a tamte nie maja takiej siły przebicia jak Bastian.

Posted

Oby tylko te badania nie wykazały czegoś niedobrego.
Myślę, że bolą go też stawy, bo juz od dawna miał takie problemy .

Ale i tak, pomimo tych wszystkich dolegliwości, Oskarek pewnie nigdy nie był taki szczęśliwy, nigdy nie miał takiej opieki i miłości:).

Posted

Niestety, zostałam bez samochodu i nie mogłam z psami jechać do Tychów. Chyba jutro już się uda. Dziś Oskar ma mokry nos, ale jak przyjechał z domu, to z budy nosa nie wystawił, taki piecuch się z niego zrobił. No i podróżnik. Rozwala się w samochodzie i wszędzie może jechać.
Erko, jak sobie przypominam nasze pierwsze wiosną rozmowy o Oskarze, kiedy mówiłaś, że nie da się go z tamtej firmy zabrac, że nie nadaje się na DT, nie da się wsadzić do auta, ucieka. Ogólnie, że za stary na zmiany, to teraz uśmiecham się w duchu.
Pięknie chodzi na smyczy, grzecznie śpi w domu, jeździ bez problemu codziennie samochodem i ogólnie jest najbardziej bezproblemowym psem. Tylko ma teraz niesamowity apetyt. Wczoraj wieczorem zjadł całą swoja miskę, a rano, po przyjeździe jeszcze poszedł wyjeść Soni jej jedzenie. Nie bardzo chcę mu dawać więcej Hepaticu, bo wrąbie go cały w dwa tygodnie. I tak nie wydzielam wg miarki, tylko daję pełną miskę.
Już nie jest chudy, a skóra przestała łuszczyć się na pomarańczowo.

Posted

Jaaga wyjechała i jeszcze nie miała czasu napisać, ale wieści są fatalne, zupełnie się załamałam:-(:-(:-(.
Nie wiem, jak tyle nieszczęść mogło spaść na jednego psa:placz::shake:.

Jaaga napisze szczegółowiej, ale okazało się po dokładnym przebadaniu ,ze Oskar ma jeszcze śrut w co najmniej 3 miejscach:angryy:.
Powoduje to u niego silny odczyn alergiczny, stąd tak źle sie czuje, na dodatek jescze jakis problem z oczami:-(.

Posted

O raanyy:-( No to kurza twarz jak ten wet odkrył pierwszy śrut w łapie to nie mógł go całego obadać?:shake: tylko dopiero za którymś tam razem, przecież wiadomo że śrut ma duży rozrzut. Biedny piesio:-(:-( I co teraz będzie? Jak Oskar zniesie kolejną narkozę?:shake::-( Co za ciul do niego strzelał:angryy:

Posted

Podejrzewam lesniczego, ktory mieszkał blisko tej hurtowni, gdzie był Oskarek. U niego jest ta biedna terierka, za którą całe stada psów okolicznych biegały w czasie cieczki, która ze szczeniaczkami biegała po śmietnikach za jedzeniem.

Posted

[quote name='erka']Jaaga wyjechała i jeszcze nie miała czasu napisać, ale wieści są fatalne, zupełnie się załamałam:-(:-(:-(.
Nie wiem, jak tyle nieszczęść mogło spaść na jednego psa:placz::shake:.

Jaaga napisze szczegółowiej, ale okazało się po dokładnym przebadaniu ,ze Oskar ma jeszcze śrut w co najmniej 3 miejscach:angryy:.
Powoduje to u niego silny odczyn alergiczny, stąd tak źle sie czuje, na dodatek jescze jakis problem z oczami:-(.[/QUOTE]
Oczy, w tym przypadku to najmniejszy problem. Szkoda, że wcześniej nie dało się wyczaić tego śrutu:(

Posted

Oskar wczesniej nie był prześwietlany ze względu na jego wielkość i... już istniejący spory dług. Nie da się inaczej odkryć śrutu.
Coraz gorzej chodził. Miał prawie 40 stopni gorączki. Erka podejrzewała, że to zapalenie stawów, bo podobno miewał już takie objawy wcześniej. Pani doktor dotknęła jego łap i stwierdziła, że są bardzo gorące, czyli jest w nich stan zapalny. Chciała zrobić RTG, żeby porównać zmiany zwyrodnieniowe w obu przednich łapach. No i wtedy wyszło, że cierpi z powodu śrutu.
W konsekwencji został wczoraj prześwietlony w 4 częściach. Od nosa do ogona. W przedniej lewej łapie, na którą kuleje ma śrut i co gorsza kolejny, w okolicy miednicy. Do tego ma coś w żołądku. Okrągłe, za duże na śrut i nie tak kontrastujące. Wygląda, jakby zalegały mu tam kamienie czy jakies inne ciała obce.
Miał pobrany wymaz z ropiejacych zmian wkoło pazura. Oprócz tego ma sączące się rany pod przednią, śrutową łapą i przy wargach.
Ma całkowicie zwyrodniałe kręgi. P. doktor neurolog uznała, że zostawienie go bez silnych środków przeciwzapalnych w takim stanie jest niehumanitarne, bo odczuwa ciągły ból.
Ma zrobiony komplet badań z krwi. Wątroba jest w o wiele lepszym stanie, mimo drugiej narkozy. Dietę i leki wątrobowe musi cały czas jeść nadal. Z badania krwi wyszła wysoka ilość leukocytów i jeszcze czegoś, co wskazuje na silna infekcje bakteryjną.
Ze względu na wątrobę właśnie nie dostanie antybiotyku "w ślepo", tylko musimy czekać tydzień na antybiogram z wymazu. W jego przypadku musi to być silny antybiotyk.
Podobno organizmy róznie reagują na śrut. Niektóre zwierzęta zyją z nim całe życie bez szczególnej reakcji organizmu, Oskar jest przypadkiem skranej nietolerancji ołowiu, który ciągle go truje i wywołuje stany zapalne.

Do tego ma wadę oka dotykającą właśnie owczarki niemieckie. Oko tez mu ropiało, ale wyszło, że tu jest inna przyczyna. Ma miąższowe zapalenie rogówki. Wygląda to mniej więcej, jak krwiak na rogówce. Stan zapalny objął i białko oka, które zamiast białe jest krwiście czerwone.
Oskar powinien unikac silnego słońca, musi dostawać specjalne krople, które trzeba przygotować w aptece i sterydowe krople. Wada pogłębia się. Podobno niektóre psy z tą wadą noszą specjalne okulary. Robione krople będą tańsze, bo gotowe kosztują ponoć ok. 170 zł za maleńką buteleczke.

W przychodni spędziliśmy wczoraj z Oskarem 4 godziny i ma przebadane dosłownie wszystko. Na pocieszenie dodam, że ma zdrowe uszy i prostatę. Czyli cos ma w porządku. Waży 36 kg, czyli jak na onka chyba nieźle.

No i na koniec kwestia finansowa. Do zapłaty za wczorajsze badania i wizytę jest 386 zł. Nawet nie miała tyle pieniędzy, bo jechalismy na rutynowe badanie wątroby i oglądnięcie łap. Wylożyłam ze swoich 200 zł, a resztę trzeba zaplacić za tydzień, jak pojedziemy po wyniki wymazu, na antybiotyk i kontrolę.

Oczywiście ta następna wizyta też będzie kosztowała, do tego trzecia, najbardziej skomplikowana operacja i jesteśmy z Erką w kropce. Bo Oskar i tak jedzie na długach, a tej sytuacji absolutnie nie wiemy, co robić w kwestii finansowej.

Zostawienie go w takim stanie jest okrucieństwem, ale nikt sam nie jest w stanie ponieść takich kosztów. Na wątku są osoby, które mu pomagają, ale to są naprawdę spore wydatki.

Posted

O kurczę, aż się płakać chce jak się czyta wieści od Oskara. Ja ze swej strony mogę tylko obiecać, że te moje groszowe sprawy zamienią się w stałą deklarację. Wiem, że to niedużo, ale zawsze grosik więcej. Trzymaj się psiaku :kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...