Jump to content
Dogomania

List do Cioteczek Ostrowskich. Toja MOCZÓWKA, Mimi NIEWYDOLNOŚĆ SERCA I NEREK.POMOCY


Recommended Posts

[quote name='wanda szostek']Kikou niestety się nie odezwała, szkoda. Jadę już na wieś.[/QUOTE]
dopiero dzisiaj miałam czas usiąść do kompa, odpisałam na pw nie chce kasy za minirin,
nadal nie mam adresu gdzie miałabym go ew. wysłać

natomiast ponieważ sama mam kilkanaście chorych i starych piesków bede wdzięczna jesli bedziecie miały na uwadze, że potrzebujemy środki na wątrobe oraz ipacktine i rubenal na nerki... może macie jakies zapasy na zbyciu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kikou']dopiero dzisiaj miałam czas usiąść do kompa, odpisałam na pw nie chce kasy za minirin,
nadal nie mam adresu gdzie miałabym go ew. wysłać

natomiast ponieważ sama mam kilkanaście chorych i starych piesków bede wdzięczna jesli bedziecie miały na uwadze, że potrzebujemy środki na wątrobe oraz ipacktine i rubenal na nerki... może macie jakies zapasy na zbyciu?[/QUOTE]

Ze mną kontakt jest utrudniony, bo jestem na działce bez netu a do domu wpadam sporadycznie. Adres do wysyłki wyślę przez PW.
Ja z leków jakie mi zostały mam tylko po jednym opakowaniu Sylimarolu 35mg i Esseliv duo na wątrobę. Prawdopodobnie będę mogła mieć od znajomej pół opakowania ipacktine. Ma przejrzeć swoją "aptekę" i juto da mi znać co jej zostało.
Znalazłam ogłoszenie bric-a-brac na "Leki wątek zbiorowy" oferuje leki na wątrobę

Link to comment
Share on other sites

Mam już leki od znajomej u siebie w domu
Jest tam:
Ipakitine (tylko 1/3 pojemniczka)
Rubenal 11 tabletek (Bardzo duże te tabletki jak to połknąć)
Phytophale 6 tabletek (ten jak doczytałam jest środkiem moczopędnym)
i Alugastrin zawiesina (ten chyba raczej dla ludzi)
Nie wiem czy dzisiaj uda mi się wysłać. Będę próbowała. Jutro jadę do Warszawy i stamtąd prosto na wieś i znowu minie jakiś czas jak będę w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figa33']Toja miała mieć podawaną desmopresynę 0,1 mg co 8 h , czyli teraz 1/2 tabletki co 8 h , tylko nie pamiętam czy to miała być dawka początkowa czy na stałe
ale chyba teraz podajesz Toji 1/2 liofilizatu 0,120 2 x dziennie , więc teraz 1/2 tabletki minirin 0,2 też 2 x dziennie[/QUOTE]

Pozwolę sobie sie wtrącić... ;-) :-) Wielkośc tabletek do połykania jest podawana na opakowaniu w innych jednostkach, a liofilizatu - w innych. Liofilizat 120 mikrogramów odpowiada mniej więcej tabletkom 0,1. Czyli jeśli teraz podajesz pół listka liofilizatu 2 x dziennie, to tak jakbyś podawała pół tabletki 0,1 2 x dzien. Natomiast jeśli to są tabletki 0,2 - to musisz podawać 1/4 tabl. 2x dzien. Czyli jedna tabletka wystarczy na 2 dni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']Pozwolę sobie sie wtrącić... ;-) :-) Wielkośc tabletek do połykania jest podawana na opakowaniu w innych jednostkach, a liofilizatu - w innych. Liofilizat 120 mikrogramów odpowiada mniej więcej tabletkom 0,1. Czyli jeśli teraz podajesz pół listka liofilizatu 2 x dziennie, to tak jakbyś podawała pół tabletki 0,1 2 x dzien. Natomiast jeśli to są tabletki 0,2 - to musisz podawać 1/4 tabl. 2x dzien. Czyli jedna tabletka wystarczy na 2 dni.[/QUOTE]

niezupełnie;)
120 mikrogramów (mcg) to w jednostkach 0,120 mg :lol:
w przypadku desmopresyny moc liofilizatu minirin melt to odpowiednio ( tak ustalił producent )
* minirin melt 60 mikrogramów odpowiada mocą minirin tabletom 0,1 miligrama
* a minirin melt 120 mcg odpowiada mocą tabletkom 0,2 mg
tym właśnie różni się liofilizat od tabletki ,że ulegając wchłanianiu bezpośrednio w jamie ustnej można np. zmniejszyć dawkę lub po prostu lek szybciej działa
w jamie ustnej bardzo dobrze wchłania się dużo leków
Wanda miała teraz liofilizat minirin melt 120 mcg
podawała po pół 2x dziennie
teraz będzie miała tabletki 0,2 mg czyli też po pół 2 x dziennie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figa33']niezupełnie;)
120 mikrogramów (mcg) to w jednostkach 0,120 mg :lol:
w przypadku desmopresyny moc liofilizatu minirin melt to odpowiednio ( tak ustalił producent )
* minirin melt 60 mikrogramów odpowiada mocą minirin tabletom 0,1 miligrama
* a minirin melt 120 mcg odpowiada mocą tabletkom 0,2 mg
tym właśnie różni się liofilizat od tabletki ,że ulegając wchłanianiu bezpośrednio w jamie ustnej można np. zmniejszyć dawkę lub po prostu lek szybciej działa
w jamie ustnej bardzo dobrze wchłania się dużo leków
Wanda miała teraz liofilizat minirin melt 120 mcg
podawała po pół 2x dziennie
teraz będzie miała tabletki 0,2 mg czyli też po pół 2 x dziennie[/QUOTE]

Oj, a co ja niby napisalam?? :-) Napisalam, że 120 mcg odpowiada MNIEJ WIĘCEJ (!!!) 0,1. To chyba oczywiste (przynajmniej matematycznie), że dawka 60mcg (czyli 1/2 listeczka liofilizatu) i 50mcg (czyli 1/4 tabletki 0,2 mg) sa do siebie bardziej zbliżone niż 60mcg i 100mcg (czyli 1/2 tabl. 0,2).
Byc może jestes fachowcem, tego akurat nie wiem - i masz wiedze teoretyczną o wchłanialności tych dwóch form tego leku... Ja pisze wyłacznie z osobistego doświadczenia, bo mam sunie chorą na moczówkę pr. ośr. i bierze taką samą dawkę. Wczesniej brała tabletki, teraz liofilizat. Wczesniej to bylo 1/2 tabletki 0,1, czyli 50 mcg 2 x dzien., teraz 1/2 listka liofilizatu 120 mcg, czyli 60 mcg 2 x dzien. Efekt jest ten sam, nawet powiedziałabym, że tabletki chyba działały ciut mocniej, choć dawka była mniejsza... Tak więc nie wiem, jak to jest z tą wchłanialnością, może to indywidualna sprawa, może u różnych psów jest inaczej... Poza tym, to jest lek dla ludzi, może jama "ustna" psa wchlania jednak inaczej niz ludzka... W każdym razie ja najpierw podałabym 1/4 tabletki i zobaczyła, czy jest OK. Dobrze myslę?

Link to comment
Share on other sites

nie , nie :lol:
w tym wypadku teoria i praktyka to dwie różne rzeczy
[B]podkreślam ,że to producent wprowadził liofilizat 0,06 [U]zamias[/U]t tabl. 0,1 oraz 0,120 [U]zamiast[/U] tabl. 0,2[/B]
i nie można w tym wypadku robić takich porównań jak Twoje :lol:
być może, że 1/4 tabletki 0,2 u Toji będzie działać , tym bardziej ,że już jakiś czas przyjmuje lek
oczywiście wątpię aby ktoś przeprowadzał badania kliniczne na zwierzętach pod kątem wchłaniania
( oczywiście za wyjątkiem tych biednych zwierząt zanim lek trafił do ludzi ,ale to niestety inna sprawa..) i dlatego tyle zależy od właściciela, który obserwuje zwierzę i mądrego weta
ale tu się nie wtrącam do ustawiania dawki , bo się na tym nie znam , tylko wyliczam teoretycznie

Link to comment
Share on other sites

Jeśli to producent okreslil , że w taki sposób liofilizat zastępuje tabletki, to w takim razie "moi" weci tego nie wiedzieli, bo przeliczyli dawkę dla mojej suczki w taki sposób, jak to opisałam ( to od nich pochodzi moja "wiedza"). Wynikaloby z tego, że daję małej dwa razy większą dawkę niz powinna dostawać i niepotrzebnie płacę dwa razy tyle... :roll: Tylko z drugiej strony, dlaczego efekty leczenia sa takie same, a nawet jakby ciut, ciut słasze niż przy stosowaniu tabletki..? Nie sądzę, żeby w ciągu miesiaca nagle wzrosła niedoczynnośc przysadki małej i nagle większa dawka jest jej akurat od tamtej chwili potrzebna... Pamietam, że robiłam próbę podawania swojej suni 1/4 listka liofilizatu i to nie wystarczało, budziła mnie w nocy, piła i chciała siusiu...

Link to comment
Share on other sites

Cóż ja dopiero zdobywam doświadczenie w radzeniu sobie z tą chorobą. Mogę tylko napisać to co zaobserwowałam. Przez jakiś czas sunia dostawała połowę dawki. Wszystko było dobrze prawie tak jak przy całej dawce, ale przy sprawdzeniu ciężaru właściwego moczu okazało się, że jest on dalej tak samo niski.Teraz po powrocie ze szpitala sama bardzo pilnuję dawek codziennie i za jakiś czas znowu sprawdzę jej jak wygląda ciężar właściwy. Przeraża mnie tylko to łapanie moczu, bo z moją sunią jest to bardzo trudne. Trzeba cudu, żeby się udało. Jeszcze wykańczamy liofilizat i po nim będzie sprawdzian.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj przypomina się Mimi

Mimi ma już trochę latek. Dokładnie nie wiem ile , ale może to być 12 - 14
Musimy wybrać się do lekarza na badania. Ostatnio miała je robione 2-3 lata temu. Powinnyśmy to zrobić do końca września, bo pieski mają do października darmowe przejazdy do Warszawy

[IMG]http://imageshack.us/a/img824/8716/dobrzanw26092012042.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='figa33']jak ma się Toja , Wandziu napisz co tam słychać ?[/QUOTE]

Zakończyłyśmy już jedną buteleczkę tabletek. Z braniem ich nie ma żadnego problemu natomiast jest problem nie do przeskoczenia, żeby złapać mocz do badania i sprawdzić czy i jak się zagęszcza. Nie mam pomysłu jak to zrobić. Kiedyś próbowałam dwa razy z woreczkiem dla niemowląt. Pierwszy raz jakoś się przykleił i udało się coś złapać. Za drugim razem zużyłam trzy woreczki i żaden się nie przykleił. Toja nie załatwi się na smyczy i w tym problem. Martwi mnie to podawanie leku bez kontroli działania tym bardziej, że wiem ,że zmniejszone picie wcale nie musi świadczyć o zagęszczaniu.
Poza tym Toja to sunia zawsze radosna, uśmiechnięta, łasa na pieszczoty a przede wszystkim głodomorek ze sporą nadwagą. Nie umiem jej odchudzić chociaż bardzo by się jej przydało.
Ten rok mam bardzo trudny. Sporo problemów. Ciągle kursuję między domem i wizytami lekarskimi, rehabilitacją a działką. W sumie na działce mało bywałam i zaniedbałam wiele rzeczy, które powinny być zrobione przed mrozami.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Dorothy']no to sie przylaczam i zapytowuję Wandzię jak tam sobie radzicie i co slychac...[/QUOTE]

A mamy inne wyjście? Jakoś z dnia na dzień. Z adopcji zero telefonów. Najbardziej niepokoi mnie Lisa, którą trzeba na cito układać a ja nie mam kiedy i jak. Z powodu kłopotów z kręgosłupem nie mogę się szarpać a to wulkan energii. Dom na już potrzebny, który zajmie się panną. Sunia mądra i jak się ją ułoży to będzie fajny towarzysz, ale nie ułożona teraz może być problematyczna.

Aszy też dom pilnie potrzebny, bardzo potrzebny. Szkoda ją trzymać w boksie. Fajna już z niej sunia do tego Borys i Rudy. Z ogłoszeń cisza. Do adopcji poszła tylko Majka po półtorarocznym siedzeniu, ale martwię się, bo pomimo zapewnień domu, że zdjęcia i wiadomości będą nic nie otrzymałam więc różne złe myśli ni przychodzą do głowy

Jeżeli chodzi o maluchy to Mimi ma wielkiego głoda. Je wieczorny posiłek koło 19 - 20 a już koło 21:00 siedzi przed mną i płacze tak rozpaczliwie, że konieczne jest dokarmienie. Martwi mnie to, czy to nie chorobliwy głód. Wtedy nawet bułką nie pogardzi tylko pałaszuje na którą inaczej nawet nie spojrzy.

Toja łyka tabletki i dzięki temu funkcjonuje normalnie. Jednak tabletki są o wiele łatwiejsze w podawaniu. Wielka szkoda, że nie ma ich już w sprzedaży. Liofilizatu nie zawsze daje się równo przeciąć a i przyklejenia sprawia kłopoty, bo bywa, że zamiast do policzka przyklei się do zęba, albo sierści. No i ztego powodu stres, że lek zmarnowany. Tabletkę łyka i wiadomo, że porcja poszła w całej dawce. Niestety tabletek zostało na tydzień. W oczekiwaniu są dwa opakowania liofilizatu w tym jedno za sponsorowane przez ciotkę figę33 a drugie kupione przeze mnie.
Puffi jest niedopieszczony bo najmniej jemu poświęcam czasu

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Nadeszła zima i śnieg a na śniegu można sprawdzić wzrokowo jak wygląda sikanie Toi.
A wygląda tak:
Sunia nie chłepcze wody na umór, ani nie siusia wielkich kałuż. Posikuje kilka razy po niewiele. Moczu jednak nie zagęszcza.
Nie jest on przezroczysty a lekko żółtozielony. Mocz o takim kolorze już jej badałam i ciężar był bardzo mały.
Wniosek chyba taki, że dostaje za mało lub za rzadko lek (co 12 godz). Pewnie trzeba by przejść na co 8 godz

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...