Jump to content
Dogomania

Młoda, duża sunia szuka wymarzonego domu


ananas

Recommended Posts

  • Replies 708
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ciotki, Tonya ładnie wysikała się na podkład, ale mimo wszystko dałam ją na pole, bo zaczynam schizować z tą grzybicą o mojego bobasa...
ale nie wyobrażam sobie leczenia młodej i wyleczenia w "warunkach polowych"...
i z socjalizacją lipa - młoda uciekła pod budę i już do mnie nie wyszła...

Reszta psiaków jest zocjalizowana - one by mogły u mnie zostać do momentu wydania, bo są na polu w budce.

Tonyę wypadałoby odseparować w innym, domowym DT.
1. bo może roznieść grzybka na rodzeństwo
2. na polu jednak jest brud który nie pomaga w leczeniu
3. potrzebuje socjalizacji z człowiekiem

Także mój apel - POMÓŻCIE W SZUKANIU innego DT dla Tonyi.

Wywaliłam ją na pole, ale już mam watpliwości i poczucie winny, bo wiem, że nie to jest dla niej dobre :(

marcusleonus Ares ma cudowny domek!!! na pewno imię się przyczyniło ;)

Link to comment
Share on other sites

Mała jest straszna pieszczocha. Rano siedziała mi na nogach i patrzyła takimi ślicznymi ślepkami i tuliła sie ogromnie ;) A przy tym żarłoczna okrutnie ;) Generalnie ma sie dobrze, juz sie uspokoiła, merda ogoneczkiem i szuka kontaktu z ludzmi ;) Ten kto ja wezmie bedzie mial duzo pocieczy z "pchełki" bo jest urocza, bardzo kontaktowa i czysta. Kąpiel dzielnie zniosła, nawet nie zaskomlała ;) Bardzo łagodna i mądra

Madzia dzieci sa najwazniejsze!!! Poczucie winy schowaj do kieszeni. I tak dałaś psiaczkom wiele bo troske i schronienie u siebie :)

Link to comment
Share on other sites

KARAT nadal szuka domu.

Nie podobało mi się. Dom ogrodzony i z zewnątrz ok, ale w środku brud i smród delikatnie mówiąc... Pani ma dobre serce, ale nie ma warunków, pokazywała mi ogłoszenia (zrywa je w całości), z których wzięła koty - ma 2, ale drugi w sumie nie wiadomo gdzie jest, ale ja chyba wiem bo ruchliwa ulica jest przez płot.. nie ma kuwety, bo przecież załatwią się na polu (pierwszą noc, żeby poznał "dom" był zamknięty w ganku)...
Pani troszkę hmmm dziwna, żeby nie rzec, że nie wszystko z nią w porządku. A przez telefon było naprawdę w porządku ehhhh...

aaa.. i u Karata znalazłam też łyse pole, niewielkie bo niewielkie, ale jest...
(to też zadecydowało, że go tam nie zostawię, bo Pani jest "anty-wetowa"... zgoda byla na odrobaczenie, szczepienia, ale przypuszczam, ze nigdy by tego nie zrobila! Miala drugiego psiaka przyblede - nawet nie wie ile ma lat.. nawet okolo, bo nigdy weta nie widzial...
PO CO LUDZIE ŚCIEMNIAJĄ PRZEZ TELEFON? przecież to i tak wyjdzie...)

KURCZE... Magda, a nie dasz rady młodej zostawić u siebie na parę dni? przyjedzie do mnie i też złapie tego grzyba :(
A MOŻE INNY TYMCZAS?
jestem umówiona z ananasem na odbiór suni (ma ją przewieźć przez Kraków od niny), ale może ktoś inny by ją wziął? Dla jej dobra?

proszę zastanówcie się... bo u nas niestety grzyba rozdajemy.

TONYA jest w domu. Wiem, ze jest ryzyko, ze przejdzie na dzieci i moje zwierzaki, ale przeciez nie wyadoptuje jej chorej i brudnej z rozszerzajaca sie grzybica :(
RATUNKU PROSZĘ SZUKAJCIE INNEGO TYMCZASU DLA TONYI.

Link to comment
Share on other sites

sprawa wyglada tak:

sunia od Pustelnika zostaje u niny na 2-3 dni, PROSZĘ SZUKAJCIE INNEGO TYMCZASU, zeby mlodej nie trzeba bylo narażać na grzyb.. albo pomóżcie ją ogłaszać..
ja od siebie, gdy ktoś będzie dzwonił o sunię, będę próbowała zaczarować domek właśnie nią...

Kurs do Krakowa mi odpadł, więc nie jadę do Krakvetu...
Dzwoniłam do weta, tego co wczoraj - wygrzebał preparat i jeszcze raz posprawdzał, grzyba brak.
Wzięłam KARATA i pojechaliśmy z jego "kółkiem" do weta - grzyb na oko jak nic... wet na swój koszt zrobił drugi preparat - będę dzwonić o wynik. Czytałam jednak w necie, że pod mikroskopem nie zawsze to świństwo wychodzi.
Powiedział mi o hodowli grzyba (o czym też zresztą pisałyście), no ale 3-4 tygodnie czekać to trochę nie ma sensu - chce zabezpieczyć siebie i dzieci już teraz, a szczeniaki do tego czasu mam zamiar wydać...

Kupiłam Imaverol za 59 zł. Ilość na kurację dla 3 szczeniaków (3-4x sfukać rozcieńczonym całe psiska w odstępach 3-4 dniowych)... jeżeli ktoś się w międzyczasie zgłosi po pieski i domki będą okej, zamierzam wydać psiaka z "jego ilością" Imaverolu do zakończenia terapii.

Wet powiedział, że gdyby nie było grzyba (ale z każdej strony wygląda jak grzyb) to i tak szczeniakom nie zaszkodzi.
Sama w necie obejrzałam sporo fotek i też dla mnie GRZYB. Porobię fotosy i Wam też wstawię.
Narazie idę rozcieńczyć Imaverol i podziałać.

Link to comment
Share on other sites

Mam szczeniaki na szerloku na całą Polskę,tyle że namiary na wszystkie do magdalenki: [url]http://szerlok.pl/oferta/pilnie-szczeniaki-po-sredniej-duzej-matce-3-suczki-1piesek-krakow-ID2q4t.html[/url]
Na allegro też je mam na paru aukcjach na kilka woj.

Link to comment
Share on other sites

Tonya już wypsikana, teraz siedzę z owiniętym w ręcznik Karatem na kolanach :) została Tosia.. wyoglądałam ją na wszystkie strony i zgadnijcie co?
kółko w okolicach sutka średnicy 1 cm GRRRRR...
później oglądnę moją Freykę, ale mam nadzieję, że jej nie złapało... trochę z nimi przebywa, ale to bardziej zabawy i pogryzanie... nie zamierzam narazie robić jej terapii, chyba że "kółka" i jej dosięgną...

dzisiaj z telefonami cisza... buuu

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki. Po zakupie Imaverolu na koncie szczeniorów bardzo licho.

Zakup podkładów (wszystkie psiory po kąpieli i spryskiwaniu są w domu, więc muszę się zabezpieczyć ;)) i opryskiwacza biorę na siebie. Każdy szczenior dostaje też ode mnie 1 tabl IMMUNODOLU na dobę...

ale gdyby ktoś mógł nas wspomóc najmniejszymi kwotami to byłoby super... jeżeli jakakolwiek kasa zostanie po wydaniu psiaków wpłacę ją matce maluchów na hotelik po sterylce - zbierajmy więc....

PROSIMY ZNACZY SIĘ. BARDZO PROSIMY. :modla::modla::modla:

Link to comment
Share on other sites

Ciotki padam na twarz... jestem mega zmęczona i nie daje już rady.
Wykąpałam dzisiaj wszystkie w szarym mydle, potem nizoralu, a potem spryskałam Imaverolem... wszystkie gadziny są w domu i wojują, bo nie chce żeby je przewiało.
Nie wiem czy już ich w domu nie zostawić, bo lepiej grzybica by się leczyła...
ale ogólnie klops.
Zawaliłam dzisiaj dwie prywatne sprawy.. nie zdarzają mi się takie rzeczy... chyba już "za dużo" tego wszystkiego...

Mężowi zaserwowałam urlop jakiego jeszcze nie miał :( chyba to też mnie tłamsi, że i on ma dość...

Ciotki - jak obiecałam do soboty daje tymczas... a potem nie wiem co z gagatkami... nadal intensywnie ogłaszam, ale jeżeli nikt ich nie weźmie do soboty, to trzeba im zmienić miejsce zamieszkania, bo ja już sobie nie daje rady.

Ananas - proszę Cię: edytuj pierwszy swój post i zmień temat na coś w stylu "Znalezione szczeniaki, PILNIE POTRZEBNE dt / ds POMOCY" czy coś w tym stylu...

..chyba powinnam sobie blog założyć, bo dużo piszę do siebie ehh

Link to comment
Share on other sites

2411magdalenko, kurcze zupelnie nie wiem, jak moglabym Ci pomóc.
Sama mam jeszcze tymczasowiczkę - z piątki znalezionej w smietniku w Wieliczce tylko moja jedna jeszcze zostala.
Ale spróbuję napisać do kogoś, kto niedawno proponował ewentualny dt. Tylko nie wiem, czy to jeszcze jest aktualne

Link to comment
Share on other sites

AMIGA strasznie proszę... bo nie wiem co zrobię z tymi maluchami... już jestem umęczona i stłamszona fizycznie i psychicznie... bo nie umiem nic robić na "pół gwizdka" tylko zawsze zasuwam na pełnych obrotach... no ale ile można? ;)

..efekt - narobiłam dziadostwa (te moje zawalone prywatne sprawy)...

...psiaczki za to w super kondycji w jakiej jeszcze nie były ;) buszują po całym domu a ja myję na okrągło podkradane dzieciom zabawki... są czyściutkie i pachnące i 90% potrzeb załatwiają na podkład. Udało mi się przekonać męża, żeby maluchy zostały na noc w domu, ale jutro pewnie pójdą już na dwór...
telefonu dzisiaj żadnego ehhh...
Tonya zrobiła się śmielsza, dzisiaj nawet podeszła żeby potarmosić mnie za skarpetkę ;)

Link to comment
Share on other sites

Magdalena ja cały czas czytam, także nie piszesz do siebie, tylko cóż mam odpowiedzieć....? Naprawdę trudna sytuacja.... :-(
Przede wszystkim trzeba zamienić tytuł na dramatyczny, bo i sytuacja taka jest. Jedna osoba z małymi dziećmi nie może ogarnąć takiego towarzystwa, to niemożliwe :shake:

Link to comment
Share on other sites

Madzia trzymaj sie, dasz rade, silna kobitka z Ciebie :)

Wiem ze nie jest łatwo, bo to meczące, zwłaszcza przy dzieciach.
Za to popatrz na te szczesliwe pyszczki i od razu powinno być lepiej :razz:

Moja "Pchełka" strasznie zarobaczona. Dalej wydala strasznie duzo robakow :crazyeye: Pchły powoli ubijamy ale jest ich mnogo. co jedne padna to kolejne sie pojawiaja. na razie zrobilam jej izolatke w lazience, zeby nie pozarazala nikogo, zwlaszcza robalami :-(

Za to pieszczocha straszna. Jak ktos wchodzi do lazienki, biegnie do koszyka, kladzie sie w nim i wystawia brzusio do głaskania. Rozkoszna bym rzekła :razz:
Jak tylko robaczki wszystkie wyjda to wypuszcze ja na polko zeby pohasała sobie troszke.

Moze uda mi sie znalezc dla niej domek, ale wole nie cieszyc sie na zas, bo wiadomo jak to bywa. Pozniej zrobie jej zdjecia i powstawiam, bo na razie pojadla i poszla spac :D

Zastanawiam sie nad tym szczeniakiem ktory zostal u dziadka. Jak jest tak zarobaczony jak Pchełka to bedzie z nim bieda :shake:

Link to comment
Share on other sites

Magdalenko bardzo przepraszam, że dopiero teraz się odzywam..ale ogromny natłok różnych spraw nie pozwolił mi na wcześniejsze pojawienie się :oops:
nadrabiam póki co wątek...proszę podeślij mi na pw czy tam tu tekst do ogłoszeń..to pomogę chociaż tak....

co do zmiany tytułu wątku jeśli założyciel się nie pojawia napiszcie do któregoś z moderatorów, oni mają taką możliwość zawsze chętnie pomagają ;) ( ja z reguły piszę do Pianki lub Maupy4)

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i31.tinypic.com/2ni3ztc.jpg[/IMG]
SMUTNO MI

[IMG]http://i28.tinypic.com/21tqx4.jpg[/IMG]
LUBIE SWÓJ KOSZYCZEK, ALE TAK ZĄBKI SWĘDZĄ ;)
[IMG]http://i29.tinypic.com/zuo47r.jpg[/IMG]
PATRZCIE JAKA JESTEM PIĘKNA :D
[IMG]http://i28.tinypic.com/2rlz13r.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ananas']To, że się nie odzywam nie znaczy, że mnie nie ma;)[/QUOTE]


Hihihi Pan Incognito :D


Własnie rozmawiałam z fajnym Panem który jest zainteresowany naszymi psiaczkami, ale... nie chce znowu robic nikomu nadziei :shake:

Link to comment
Share on other sites

nina_q -jak jeden piesek ma robaki to wszystkie lacznie z mama maja robaki i pchly.nalezaloby cala psia rodzinke odrobaczyc.
Bez przesady z tym izolowaniem jak pies ma robaki .tak szybko sie czlowiek nie zarazi.Przeciez robakami mozna sie zarazic bedac w sklepie dotykajac klamek czy w autobusie.ja mialam ciagle psiaki z robakami ,dawalam srodki na odrobaczenia i przez 10 lat 1x sie przebadalam i tak jak myslalam jestem zdrowa .Moje dzieci sa z psami wychowane,syn spal zawsze z psem i nigdy sie nie zarazil od moich pupilkow.Raz tylko moj pies zarazil sie od mojego syna chorego na angine.Pies zachorowal na angine.Weterynarz zalecil izolowac psa od mojego syna.

Link to comment
Share on other sites

...........
mniej więcej to sobie pomyślałam jak zobaczyłam salon po raz pierwszy o 2 w nocy...
nie wiem, czy to faktycznie grzybica (i leki pomagają i ożyły im pupki), czy radość z przebywania w domu z człowiekiem, ale słowo "rozniosły" jest tutaj bardzo delikatne... musiałam wstać bo to warczały, to piszczały a nawet szczekały.. jak skarżące się dzieciaki - bo on mi zabrał zabawkę, on mnie nadepnął, maaamoooooo...
...o 2 pierwszy raz pucowałam salon, bo stwierdziłam, że jak mąż do nich wstanie i TO zobaczy, to wygoni mnie do budy razem z pasami, a za karę to nawet przykuje łańcuchem ;)
..podkładu zabrakło na potrzeby, znalazłam 5 bardzo ładnych (tzn konstystencja, kolor i brak bonusów) kup.. siusków kilka kałuż (które oczywiście zaliczyłam)... kapy z foteli pościągane, koc szczeniorów na środku salonu, poszarpane pudełko, podrobione kabanosy, pusta woda z miską (zawartość na podłodze)... etc etc ;)

...aaa żeby nie było - gdy weszłam WSZYSTKIE szczeniory mnie przywitały, oblizywały i chciały się pieścić.

...o 4.45 był znowu pisk i gwizd... i powtórka ;) bo ja głupia im nową wodę dałam do zabawy ;)
psiorki poszły na dwór (nie wytrzymałam), Tonya jest super szczeniorem, dzisiaj nie było widać różnicy między nią a pozostałymi.. mam nadzieję, że na polu się nie wycofa... zdążyłam przemyć budkę wodą z octem (Agnieszka24 pisała mi że nie zarodniki grzyba giną w kwaśnym środowisku) i dałam im świeży kocyk... wejście do budki trochę zmniejszyłam (bo moja Freyka je tłamsi z zazdrości) żeby miały gdzie uciekać - chyba dlatego właziły między deski...
co jeszcze...?
salon też umyłam wodą z octem, nie wiem jak to działa na parkiety, ale wkrótce się dowiem... ;)

..jestem w trochę lepszym humorze, bo psiory naprawdę dają czadu i wiem, że dadzą nowym właścicielom dużo radości..
a z drugiej strony padam na pysk, bo bobas zafundował mi swoje pobudki, psiurki swoje........... ale co tam, ktoś (chyba nina?) pisał, że jestem twarda...

dzięki za odzew.... zawsze to raźniej jak się zobaczy jakiś post prócz swojego;)

nina, TWOJA:eviltong: sunia rewelacja, na pewno urodą kogoś zaczaruje......
trzymam kciuki za te domki o których piszesz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']nina_q -jak jeden piesek ma robaki to wszystkie lacznie z mama maja robaki i pchly.nalezaloby cala psia rodzinke odrobaczyc.
Bez przesady z tym izolowaniem jak pies ma robaki .tak szybko sie czlowiek nie zarazi.Przeciez robakami mozna sie zarazic bedac w sklepie dotykajac klamek czy w autobusie.ja mialam ciagle psiaki z robakami ,dawalam srodki na odrobaczenia i przez 10 lat 1x sie przebadalam i tak jak myslalam jestem zdrowa .Moje dzieci sa z psami wychowane,syn spal zawsze z psem i nigdy sie nie zarazil od moich pupilkow.Raz tylko moj pies zarazil sie od mojego syna chorego na angine.Pies zachorowal na angine.Weterynarz zalecil izolowac psa od mojego syna.[/QUOTE]

Izoluje "Pchełkę" bo mam psiaka i kota, które chodza krok w krok i zaraziłyby sie a tyle co je odrobaczałam. Zakazenie wtorne jest najgorsze :( Wiec jak powydala wiekszosc robali to wezme ja na pole - nie jestem sadystka, tylko nie chce dodawac sobie pracy i gimnastyki z moimi zwierzetami. Tym bardziej ze Oskarek i tak juz jest porzadnie schorowany

tak naprawde to Pchełka jest odrobaczona,szczeniaki u Madzi tez, suczce dal Ananas i zostaly dwa psiaczki. Jednego jakies malzenstwo wzielo wiec licze ze sie nim zaopiekuja, a drugi jest u dziadka.

Madzia pociesze Cie dzis nie zmruzyłam oka. mała piszczała pół nocy, Oskar szczekał non stop, a Rysie jakies kocisko dorwało i z wrzaskiem leciała do domu zeby jej drzwi otwierac. Padłam o 4 rano a wstałam o 7. Dzis na szczescie mam wolne, ale przychodza panowie naprawiac hydraulike :( A zapomniałam dodac ze moje kochane psisko załatwiło swoje dwie potrzeby na środku salonu i o 3 w nocy myłam podłogę po tak śmierdziało :D

zrobie sobie tylko mocna kawe zeby dojsc do siebie i wezme małą na polko. Trzymajcie kciuki zeby Oskar ja zaczał tolerować ;)

Link to comment
Share on other sites

A co do octu Madziu na parkietach, nawet zalecane jest ich przemywanie roztworem z woda bo wtedy ładnie błyszcza, tylko dobra paste musisz do nich miec z woskiem ;) Jeszcze szczeniaczkom podziekujesz bo domek bedzie Ci lśnił [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/eviltongue.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Magdalenka-jak mialam szczeniaczki w pokoju , to w jednym miejscu wylozylam gazety i nauczyly sie na nie zalatwiac.Czasami sie zdazalo ,ze czesciowo te gazetki sluzyly jako material do niszczenia i rozdzieraly je na szczepki.Nie wiem czy Twoje nie sa za duze i juz powinny zalatwiac sie na dworze.wiem ,ze przy tej ilosci trudno je nauczyc.Co innego jak sie ma jedna pocieche.

Link to comment
Share on other sites

nina witaj w klubie.. ;) oj są ludzie co się lubią sami "biczować" ;) ale naprawdę oszczędzisz młodej niesympatycznych fukań... ja się modlę, żeby Freyka nie złapała, ale pewnie to już przesądzone, jak jest na sterydach to odporność ma żadną... i bez kontaktu z grzybicą lubi się ona przy takim leczeniu pojawić....... ehhhh...
żeby tylko dzieciom nic nie było..

xxxx wiesz podkład spisywał się całkiem nieźle.. gdyby każdy szczenior był "pojedynczo" w domu myślę, że w ogóle w innym miejscu by nie nabrudziły.. tylko one się bawią bez przerwy i jak któryś się ustawiał do robienia kupy to inny wskakiwał mu na plecy.. więc automatycznie szukały "ustronnych" miejsc... a całego domu nie będę przecież wykładać podkładami ;)
Myślę, że szczeniory wszystkiego się szybko nauczą... tylko trzeba je porozdzielać. Najlepiej w ds....... ale dt też potrafią zdziałać cuda...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...