wojtuś Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Dzięki Magdalenko za wiadomość:) Dobrze będzie i odpocznij a jutro nam napiszesz:) Quote
LILUtosi Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Uff, czekałam na takie wieści. Trzymajcie się. Quote
Prince Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Znalazłam taki wątek na forum krak-vetu..moze do czegoś się przyda: [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=554[/URL] Quote
mmd Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 [quote name='2411magdalenka']nie wiem czy ktoś czekał na tą wiadomość.. ale Freycia jest jeszcze z nami :) przynajmniej do środy.. ale coś czuję po cichu że dłużej.. więcej napiszę jutro bo "padam na pysk" pozdrawiamy..[/QUOTE] Może to był tylko kryzys. Oby! [quote name='Prince']Znalazłam taki wątek na forum krak-vetu..moze do czegoś się przyda: [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=554[/URL][/QUOTE] Mała jest leczona właśnie przez tego weta:) Quote
Aneta220978 Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Zaglądnęłam przez przypadek i łzy cisną się do oczu na widok ogromu cierpienia jaki przeżywa Freya:- ( Ale jednocześnie w serce wstępuje nadzieja, bo skoro sa tacy ludzie jak ty Magdaleno, którzy potrafią walczyć do końca o życie swojego przyjaciela, to nie jest z nami tak zle...Ogromne podziękowania za to, że walczysz, że sie nie poddajesz chociaż czasami jest bardzo zle... Tak trzymaj dziewczyno!!!!!! Quote
2411magdalenka Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 bobas nie dał mi nadrobić zaległości w spaniu, ale i tak miałam dzisiaj dużo więcej ochoty do wstawania niż przez ostatnie dni... dziękuje, że byliście z nami.. nie spodziewałam się, że ktokolwiek zaglądnie... no więc tak, doktor na wstępie powiedział, że "ona ma już wszystko"... chciałam uściślić, no więc powiedział, że nużycę powikłaną bakteriami, grzybami... także hmm no to wiemy. Na chodzenie nic nie powiedział.. ani że to epizod, ani że wracają tamte sprawy.. chyba sam nie jest przekonany, więc chce ją "zostawić" na obserwacji. dostała wczoraj.... STERYD w zastrzyku jednorazowo.. chyba żeby zatrzymać ten stan zapalny "armatą". I koktail z witamin... był to zastrzyk domięśniowy.. dodam, że Freycia ma już kark tak "wybyczony" od zastrzyków......... :( do tego zmiana antybiotyku, powiedział, że Tirsan jest za silny, że nie trzeba "aż tak" działać, dostaliśmy Rp na biseptol w tabletkach... dokładamy wit. B complex i wit. C w dawce dla dorosłych i koniecznie oleje roślinne podawać (no, ale ma wiesiołka, więc powiedział ok). Wizytę mam umówioną w środę o 17.15... sama jestem "ciekawa" co to będzie. Doktor nie lubi mówić dużo, ja sama wczoraj nie bardzo byłam w stanie drążyć, bo jechałam do niego z duszą na ramieniu i miałam problemy z relacjonowaniem ostatnich 3 tyg... ale zadałam pytanie "czy coś z niej będzie", powiedział "zobaczymy" ale mam wrażenie, że był pozytywnie nastawiony. ...w nocy musiałam jeszcze zafundować Freyci te wszystkie tabletki (było w sumie 4) - jak się franca cieszyła, bo dostała chyba 1/4 puszki pasztetu na raz ;) Quote
nina_q Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 To świetne wieści z rana :) Jakby sie nie dało Freyci uratować to by Ci to powiedział. Ja z kotem tak mialam. Jak zadałam mu takie pytanie o rokowania to odp "to kwestia czasu, na razie mozemy spróbować przedłużać mu zycie", wiec bedzie dobrze :D Wycierpicie sie dziewczyny ale "co nas nie zabije to nas wzmocni" ;) Quote
agnieszka24 Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Jak miło czytać takie nowinki z rana :) Ciesze się i mam nadzieję, że to było chwilowe załamanie. Wit. B Oskar tez dostawał na regenerację wątroby i to w końskiej dawce (początkowo 4 tabl./dobę, potem jedną), koktajle witaminowe też go wzmacniały. Wierzę, że będzie dobrze :) Czy Freya dostaje Hepatil albo Essentiale osłonowo na wątrobę oraz coś na florę bakteryną (np.lakcid)? A może dodawać Freyci troszkę jogurtu naturalnego z bakteriami mlekowymi? Mam nadzieję, że codziennie będziesz miała dla nas lepsze wieści. Trzymajcie się cieplutko i nie poddawajcie! Musi być dobrze :) Quote
2411magdalenka Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 dzięki... widzę że są pytania.. oto ILOŚCI leków jakie obecnie Freycia dostaje rano: biseptol wit. B complex wit. C wiesiołek Essentiale forte południe Immunodol Dicoflor (lepsza osłona) tran wieczór (powtórka z rana) w sumie... 13 tabletek.......................... witki opadają ;) dlatego mąż dostaje ochrzan jak tylko zbliży się do pasztetu ;) nie wiem, co dr Orłowi w głowie siedzi... ale człowiek jest to nieprzeciętny... gdy wczoraj pojechałam na "dyżur nocny" (czyli nagłe przypadki) to był u niego stary schorowany bernardyn... potem my.. ale w międzyczasie usuwał jeszcze ropomacicze (o 22...), po moim wyjściu z Freyką przyjechała Pani z 2 amstafami.. on pracuje w nocy jak w dzień... a gdy jest dzień bez jego przyjęć, to i tak umawia się z ludźmi wieczorami na operacje...... złoty człowiek. Oczywiście "marży" za dyżur nocny nie doliczył (+ 30 zł), skończyło się na 20 zł... uciekam do pracy, Freyka w dobrym humorze, już na rano opuchlizna skóry duuużo mniejsza! pozdrawiamy Quote
2411magdalenka Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 uciekam do pracy, wieczorem zaglądnę jak się odrobię, bo pewnie Freycie trzeba będzie przemyć jeszcze... Quote
agnieszka24 Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Dla każdego z nas to wielka radość czytać takie nowiny :) Oby doktorowi udało się wyprowadzić Freykę na prostą. Już wystarczająco dużo się nacierpiała. Quote
2411magdalenka Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 ja się jeszcze nie napalam... boję się że ten steryd tylko "uciszył" na chwilę to całe dziadostwo.. ukrył.. i czai się, żeby znów zaatakować... nawet jeśli "wyleczę" skórę na jakiś czas, to po miesiącu może być to samo... :( i to mnie martwi, bo od poniedziałku za tydzień jestem SAMA. Raz w tygodniu z Freyką do weta objadę, ale 3-4x nie dam rady :( ...zobaczymy, co powie moje Guru. Dzisiaj Freyka super - opuchlizna zmalała, jestem w szoku.. po jednym zakichanym zastrzyku - cud normalnie.. i rana na tyłku ładnie przyschła, dzisiaj nawet nie musiałam przemywać!!! ..pani twierdzi, że wysłała mydełko w środę w nocy, fajny mi priorytet, chyba napiszę skargę na poczcie polskiej bo bez przesady.. 1 dzień powinno iść, a nie 5.... a jak przyjdzie mydełko wreszcie młodą obmyję, myslę że wtedy odżyje... doktor "kąpie Pani w tym szamponie?" - hę...? ...nie bo pęka skóra............. narazie nie wyobrażam sobie tych kąpieli, wszystkie strupki się rozeschną, a dużo ich jeszcze... jutro zamierzam ja delikatnie obmyć gąbką moczoną w miedniczce... Quote
agaga21 Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 magdalenko, jest fajny preparat, całkowicie naturalny, który wzmacnia odporność, zabija bakterie, grzyby, gronkowce i wiele innych paskudztw. może chciałabyś podawać go freyce? przeczytaj: [url]http://www.expleo.pl/shop,show,23?gclid=CLOkktjpzaMCFRU03wodVjjovA[/url] ja własnie kupiłam dla moich psów, bo co chwile którys ma gronkowca + zakażenia bakteryjne, będę im podawać na podniesienie odporności. jesli chcesz, to zamówię taki dla freyki. ma jeden minus: jest cholernie gorzki więc trzeba te kropelki w czymś przemycać ;) stosuje się go też zewnętrznie-praktycznie na wszystko! na rany, zmiany skórne itp. Quote
2411magdalenka Posted August 22, 2010 Author Posted August 22, 2010 dzięki, wiesz co, poczekamy do środy... zobaczymy co będzie... a jakby coś, to w aptekach można kupić Citrosept, chyba działa na tej samej zasadzie (tzn "odpowiednik").. i nigdy nie zapomnę jak mamuśka dała mi go na przeziębienie na łyżeczce, nie czytając na opakowaniu ROZCIEŃCZYĆ z wodą ;) także trochę jestem do niego zrażona ;) i wiem jaki ma wspaniały smak ;) ale wiem, że to dobry preparat! pomyślimy :) dziękuje... Quote
wojtuś Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Hej! Dzien dobry:) Jak kobitki się trzymacie;) Quote
Pinesk@ Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Dziękuję za podesłanie mi linka. Nie wiedziałam ze z Freycią tak źle. :-( Czekam na nowe wiadomości, jak się niunia czuje. Trzymaj się Magdalenko, jestem z Wami :glaszcze: Quote
2411magdalenka Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 odnalazłam mydełko oliwkowe wysłane priorytetem... GENIALNY LISTONOSZ włożył awizo do skrzynki moich rodziców którzy wyjechali we czwartek!!!!!!! dom obok... czasem bierzemy swoją pocztę gdy kogoś nie ma, ale ja jestem w domu non stop........ AAAAAAAAA!!! szlag mnie trafia.. czekam żeby ją umyć z tych łupieżów, starego naskórka i żółtych wstrętnych łusek i niewiadomoczego..... dzisiaj po pracy i innych załatwieniach mąż skoczy na pocztę, a to będzie wieczór, więc kąpanie jutro. Normalnie chce mi się gryźć ściany. Freyka chodzi. Staje tyłkiem do ścian domu i franca zdziera strupki z tyłka... a garaż cały wysrebrzony/zakrwawiony - ściany, szafki, różne rzeczy do ogrodu bo też drapie się o wszystko co się da... męczy się sunia, mąż się wkurza, a ja gdzieś pomiędzy... może jak się te strupy pogoją (zostały 3 na pysku i 5 na tułowiu, ale powierzchnia mniejsza - jak wykąpie Freykę i wyschnie to porobię nowe fotki)... Kocisko dalej z nami, spał mi na brzuchu przez pół nocy:) a teraz wygrzewa się na parapecie... Quote
2411magdalenka Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 Freyka przed chwilą: 1. cała psina [IMG]http://i36.tinypic.com/33vnlgk.jpg[/IMG] 2. rana na głowie [IMG]http://i35.tinypic.com/51an8m.jpg[/IMG] 3. tył z łapą [IMG]http://i38.tinypic.com/2uhp9u8.jpg[/IMG] 4. bok pyska [IMG]http://i35.tinypic.com/2u43r5s.jpg[/IMG] 5. druga strona [IMG]http://i38.tinypic.com/34odbog.jpg[/IMG] 6. siedzi [IMG]http://i35.tinypic.com/nmdqiw.jpg[/IMG] 7. tył [IMG]http://i36.tinypic.com/242iln6.jpg[/IMG] 8. jedną łapą na TM, a pozostałymi pazurkami wbił się w ziemię... czyli Yoda 2 [IMG]http://i38.tinypic.com/16kceqb.jpg[/IMG] ... i co myślicie? Quote
2411magdalenka Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 na razie za krótko żeby stwierdzić.. siedzi obrażona na ganku, generalnie do wanny muszę ją zaciągać siłą i dzieje jej się "straszna krzywda"... nie drapię się tą chwilę, ale dopiero do wieczora/jutra coś więcej zdołam zauważyć... Te rany które widać, wyglądają wg mnie o niebo lepiej - pysk już jest prawie zagojony, a miał "naście" ran... bok tułowia - prawie zagojony, najgorsze są te rany "na tyłku", a w kąpieli zauważyłam, że na ogonie się robi.. także chyba "nużyca ucieka" ku tyłowi... może faktycznie dajemy jej radę? ale łapki czerwone, tylko niedziela bezpośrednio po zastrzyku były blade... ale nie są zbyt opuchnięte... sama nie wiem co myśleć. na pewno duża poprawa jeśli chodzi o pęcherze i to podskórne dziadostwo.. skóra nie jest już napęczniała - wydaje mi się że to steryd... ropy chyba też już nie ma... także Tirsan zrobił swoje (w sumie tydzień..), a teraz biseptol powinien dobić niedobitki... 26.08 miałam założyć obróżkę z amitrazą, zobaczymy jaka będzie decyzja dr Orła... jak się to wszystko bardziej podgoi to warto by było zrobić zeskrobinę.. ale to pewnie najwcześniej za miesiąc... a może bzdury gadam ;) wg mnie jest lepiej, młoda chodzi..... więc chyba dzień ostateczny zrobił się początkiem nowej ery :) Quote
docha Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Magdo, czy rozmawiałaś z Orłem nad propozycją wetów z Anglii, którą Ci podesłałam w zeszłym tygodniu mailem, oni tam proponują codzienne kąpiele w jakimś preparacie,aż do 3 -krotnego badania zeskrobin. Quote
nina_q Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Madzia moze Yodzie ten bioenergoterapeuta pomogł przez tel :) Na zdjeciach wyglada na calkiem zdrowego :) Freycia biedactwo, jej zdjecia łzy z oczu wyciskaja. Do Orła na razie nie jade, bo nie jest z Oskarkiem tak fatalnie, wiec oszczedzam kase ;) Zbieram na te wygryzione roze. Po dzisiejszej wizycie, Oskar z zemsty wygryzl wieeeeelka dziure w agrowłókninie. Zemsta musi byc.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.