Prince

Podbijam wątek. Krakowskie psiaczki w potrzebie zgłaszajcie się :) Mam karmę do oddania: patrz parę postów wyżej :)

Witam :) Mam do sprzedania karmę Nutro Choice Adult Lamb & Rice. Karmę kupiłam w sklepie internetowym Krak - vet. Niestety nie bardzo służy, zwłaszcza mojemu jednemu psu. Worek został otwarty ale karma jest przechowywana w szczelnie zamkniętym pojemniku. Z 7 kg zostało nam 6. Karmę sprzedam za 40 zł. Możliwy odbiór osobisty w Krakowie. AKTUALNA OFERTA Jeśli ktoś ma bezdomnego psiaczka pod opieką i jest w potrzebie, oddam karmę [B][COLOR=#0000ff]ZA DARMO[/COLOR][/B]. Najlepiej jakby to był piesek z Krakowa i miał swój wątek na Dogo. Proszę o kontakt przez priva.

[quote name='dog193']Bonsai, czyli Preventica i Advantixa można łączyć, tak? Bo zamówiłam Peventica, jak dojdzie i z psem nie będzie problemu (czytałam, że niektóre źle się czuły po Preventicu) to mały będzie ją nosił, ale w sierpniu wyjeżdżamy na wakacje do lasu praktycznie, a wtedy to już będzie końcówka działania obroży i chciałabym właśnie Advantixem dodatkowo zabezpieczyć.[/QUOTE] U nas z Preventicem było tak...2 dni wietrzyła się obroża na balkonie bo pies nie był w stanie zaakceptować jej zapachu ;) Po tych dwóch dniach pies nosi ją bez problemu. Nie wiem czy to wietrzenie miało jakiś wpływ na działanie obroży. Ale u nas jak na razie działa świetnie - zero kleszczy w najbardziej zakleszczonym terenie.

Akurat Kiltix ma w instrukcji, żeby przecierać pod włos. Foresto ani Preventic już nie ale ja i tak prewencyjnie to robię. Mój psiak na Preventicu zero kleszczy. Nareszcie bingo :)

Zrobiliśmy badanie krwi. Tylko próby wątrobowe (przed podaniem metronidazolu) i lipazę. I okazało się, że u obu psiaków lipaza jest zaniżona. Znowu wracamy do Gastro Intestinal. I będziemy robić dalsze badania. Bo chyba z trzustką jest coś nie tak. I to u obu psów naraz. Szukamy nadal przyczyny. Jeśli ktoś zetknął się z podobnym przypadkiem bardzo proszę o informację.

No i znowu to samo...problem z kupkami u obu psiaków. Znowu zaczął się równocześnie. Raz kupki są dobre ale błyszczące, a raz ze śluzem. Dodam, że na bieżącą badamy kał, ostatnim razem chyba dwa tygodnie temu i nic. Zero robali. Zatem co to może być? Chyba czeka nas metronidazol a to dla mnie najgorsza opcja. Metro.., żeby wybić ewentualne bakterie, które są w jelicie. Lamblii nie podejrzewamy bo była już parokrotnie sprawdzana. Czy macie jakieś doświadczenie z tym lekiem? Jak długo Wasze psy brały ten lek i czy im nie zaszkodził?

Juliusz(ka) niestety nie udało się ustalić co im było :( Po prostu w pewnym momencie samo im przeszło. Niestety od czasu do czasu problem nadal powraca, już nie w takim stopniu ale równocześnie u obu psiaków. Gdyby Tobie udało się czegoś dowiedzieć to też proszę o info. Pozdrawiam!

[quote name='Bonsai']Prince, a Kiltix Wam działał? Jeśli tak, to nie widzę powodu, dla którego miałabyś cokolwiek zmieniać. :)[/QUOTE] Chodzi przede wszystkim o wodoodporność. Bo mój psiak prawie codziennie się kąpie. A jak jest mokry to Kiltix już nie działa. Kąpie w sensie, że włazi do każdej napotkanej wody: kałuża, strumyk, cokolwiek mokrego ;)

Ponieważ pies nosił wcześniej Kiltixa i zawsze przecierałam nią psa, zanim założyłam Foresto również przetarłam nią psa pod włos. Niestety Foresto w ogóle nie odstrasza kleszczy, kleszcze się wbijają, nie mówiąc ile spaceruje po psie. Mamy już obrożę Preventica ale...kolejny klops ;) Pies nie chce w niej chodzić. Jak mu ją ubrałam, najpierw próbował się jej pozbyć a potem uciekł na swoje posłanie jakbym mu największą krzywdę zrobiła. Zdjęłam więc obrożę bo prawdę mówiąc, samej mi ciężko było wytrzymać przy tym intensywnym zapachu. Zapach Kiltixa to pikuś ;) Poradźcie co robić. Pies się przyzwyczai?

Ta obroża Foresto jest po prostu kiepska. Znajomy mówił mi dzisiaj, że też zakupił swojemu psiakowi bo weterynarz mu ją polecił. Efekt: po 5 wbitych kleszczy przynoszonych ze spaceru. Chyba, że na innym terenie działa. U nas się na pewno nie sprawdza.

[quote name='gryf80']prince na szczęście objawy póżne zdarzaja sie bardzo rzadko[/QUOTE] I tego się trzymajmy :) Ale przez te nocne pogaduchy to jutro mój psiak idzie na smyczy automatycznej na spacer. To będzie niezły hardkor ;) Ale póki nie mamy pełnego zabezpieczenia, póty będzie łaził utartymi szlakami. Mam nadzieję, że kleszcze mi się dzisiaj nie przyśnią...

[quote name='Vicky62']No to faktycznie mistrzostwo, nawet do głowy nie przyszło by mi tam szukać, bo o odbycie już słyszałam,ze i tam potrafią. I nic jemu nie było?Bo Wy tu piszecie o kilkunastu kleszczach w pitych,a ja tu panikuję przy pięciu[/QUOTE] No do tej pory nic mu nie było ale z pierwotniakiem Babesia canis nigdy nic nie wiadomo - czytałam, że nawet parę tygodni po zarażeniu może dojść do pełnych objawów choroby. No i sama zaczynam już panikować.

Tylko ja nie wiem na ile mój pies jest miarodajny. Ze dwa lata temu, chyba na Fiprexie, po długim spacerze w lesie miał wbitych z 12 kleszczy! On po prostu jakoś je przyciąga. Najgorsze, że po każdym spacerze dokładnie go oglądam i wydaje mi się, że pies jest czysty a potem nagle okazuje się, że jednak coś jest. A mistrzostwo świata w wykonaniu kleszcza to wbicie się w dziąsło mojego psa...

Ja mam lekką załamkę. Preventic w drodze, psiak na razie śmiga w Foresto i znowu dwa kleszcze - oba na kufie(!), jeden opity. Jak Preventic nie pomoże to ja już nie mam pomysłu. Może powrót do Kiltixa plus kropelki? Zazdroszczę Wam, że u Was Foresto działa bez zarzutu. A może to kwestia miejsca gdzie występują kleszcze? Mój psiak biega po podmiejskich krakowskich łąkach.

Biegunka występuje przy kokcydiozie i lambliozie. Warto przebadać kał w kierunku tych pierwotniaków w dobrym laboratorium.

[quote name='Bonsai']Foresto spróbuj sprzedać, a jak się nie uda, to może jakimś schroniskowym pieskom? Niestety, tak to jest z obrożami czy kropelkami przeciw kleszczom - to, co u jednego psa będzie strzałem w dziesiątkę, to u drugiego ten sam produkt okaże się klapą. Trzeba dojść do tego, co pasuje naszemu psu. :) Spróbuj preventica, wiele osób go poleca. Z kropelek możesz jeszcze spróbować np. Prac-tic, Ex-spot, Fypryst.[/QUOTE] Dobry pomysł z tym schroniskiem :) Dla nas Kiltix byłby idealny, gdyby nie to, że jak pies jest mokry to niestety łapie kleszcze. A jest to psiak, który włazi do każdej wody, czy to strumyk czy kałuża, żeby się ochłodzić. Myślę, że dlatego kropelki tak słabo działały w jego przypadku - zbyt szybko się zmywały. Robimy drugie podejście w tym sezonie i zamawiamy Preventica.

[quote name='Muszelka']Nie należy (nie ma sensu) Kiltix to obroża o zupełnie innym mechanizmie działania niż Foresto. Foresto to trochę takie "kropelki" w formie obroży : substancje czynne dyfundują z obroży do warstwy tłuszczowej naskórka i w niej się rozchodzą, dlatego jeśli ta obroża nie działa to trzeba sprawdzić przede wszystkim: - czy jest prawidłowo założona (w przeciwieństwie do Kiltixa Foresto musi! kontaktować się ze skórą zwierzaka, jeśli jest założona za luźno i styka się z futrem a nie ze skórą nie ma prawa działać), - czy pies nie jest zbyt często kąpany w szamponach (uszkodzona warstwa tłuszczowa może uniemożliwić prawidłowe rozejście się substancji czynnych), - czy pies nie jest atopikiem (jak wyżej). Jeśli pies noszący Foresto ma być często kąpany należy używać szamponów chroniących warstwę lipidową skóry - inaczej obroża przestanie działać.[/QUOTE] No raczej obroża została założona prawidłowo (jest kontakt ze skórą), przetarliśmy nią też psa pod włos - na wszelki wypadek. Psa nie kąpaliśmy ale jak były słoneczne dni to sam wchodził do wody (wielkie kałuże na łąkach). Dlatego zależało mi przede wszystkim na wodoodporności obroży. Chyba spróbujemy teraz Preventica. Tylko co z Foresto zrobić? 85 zł. wyrzucone w błoto. Muszę jeszcze dodać, że na moim psiaku również nie sprawdziły się krople: testowaliśmy Advantix i Fiprex. Widocznie są psy, które są wyjątkowo podatne na kleszcze.

U nas niestety Foresto zupełnie się nie sprawdziła :( Pies od tygodnia ją testuje i miał już wbitych kilka kleszczy :( Jeden był nawet całkiem opity. Dużo lepiej sprawdził się u nas Kiltix i chyba do niego wrócimy. Chociaż żałuję bardzo bo zależało mi na wodoodpornej obroży. Ale tak to już z psiakami. Każdemu co innego pasuje.

[quote name='evel']Ciekawe, co będzie jak średnio-duża suka pokryta 100kg psem jednak nie przeżyje ciąży... Tak czy siak, zgłosiłam naruszenie.[/QUOTE] Super. Nawet nie wiedziałam, że jest taka opcja. Wiem, że dziewczyny z forum miau prowadziły kiedyś akcję na gumtree, pisząc do każdego rozmnażacza maile z informacjami o sterylizacji i kastracji. Ale nie wiem czy w tym wypadku coś by to dało. PS. O, widzę, że gumtree usunęło ogłoszenie. Chwała im za to.

Poszukując groomera na gumtree trafiłam na taki oto kwiatek - ogłoszenie: [URL]http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-inne-uslugi-Sympatyczny-kudlaty-Aral-poszukuje-swojej-wymarzonej-suczki-W0QQAdIdZ358830237[/URL]

Witam, od jakiegoś czasu moje psiaki barfują :), na razie bazując na mieszankach Primexu. Ale chciałam poznać Wasze zdanie, jeśli chodzi o jadłospis Barfa ale pochodzący z Niemiec: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/122910-Barf-jadlospisy[/URL] Dokładnie ten, który zamieściła Charly. Czy jeśli będę go stosować, psiak nie będzie miał jakichś niedoborów? Ps. Chodzi mi o jadłospis dla dorosłego psa.

Jeden z piesków to mix spanielka a ten drugi (który się bardziej drapie) to mieszaniec. A co mogą znaczyć te "tłuste" kupy u psiaków? Wiem, że przy problemach z trzustką takie mogą być objawy. Czy w takim razie zrobić im jeszcze test na strawność?

Zmieniliśmy karmę i czekamy na rezultaty...Jeden z piesków coraz intensywniej się drapie.

Dziękuję raz jeszcze wszystkim za odpowiedzi. U nas doszedł kolejny objaw tej dziwnej przypadłości. Kupki zrobiły się "błyszczące" a psiaki się drapią dosyć intensywnie. Dodam, że są teraz na karmie Taste of the wild. Praktycznie odkąd przestawiliśmy się na tę karmę, śluz pojawia się bardzo sporadycznie, natomiast teraz kał "błyszczy" i jest świąd. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że oba psy idą z objawami "łeb w łeb". Badanie kału robiliśmy parę razy, odrobaczaliśmy też na wszelki wypadek parę razy, dwukrotnie badaliśmy kał pod kątem lamblii (test immunoenzymatyczny) i też nic. Posiew kału i cytologia kału też nic nie wykazała.