LadyS Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='koosiek']Eutanazja, gdy pies jest cierpiący i nie ma szans na poprawę, sterylki aborcyjne i usypianie ślepych miotów - tak. Ale nic poza tym...[/QUOTE] No to teraz wejdź na dogo i poczytaj. Eutanazja - zaraz krzyk, że nie daje się psu szans na życie - to nic, że życie w cierpieniu. A ostatnio coraz więcej wątków - przygarnięta sunia w ciąży, nikt nie ma "serca" zrobić sterylki aborcyjnej i uśpić miotów, potem zachwyty, że takie słodkie szczeniaczki... Albo - nie uśpimy, bo rasowe, a to kundel w typie rasy. I gdzie jest R=R? Gdzie jest zapobieganie bezdomności? Quote
malawaszka Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='ladySwallow']No to teraz wejdź na dogo i poczytaj. Eutanazja - zaraz krzyk, że nie daje się psu szans na życie - to nic, że życie w cierpieniu. A ostatnio coraz więcej wątków - przygarnięta sunia w ciąży, nikt nie ma "serca" zrobić sterylki aborcyjnej i uśpić miotów, potem zachwyty, że takie słodkie szczeniaczki... Albo - nie uśpimy, bo rasowe, a to kundel w typie rasy. I gdzie jest R=R? Gdzie jest zapobieganie bezdomności?[/QUOTE] a to te z rodowodem mają większe prawo do życia? bo za nie bierze się ciężką kasę? nie mówię o ślepych miotach bo jestem za usypianiem, a R=R to coraz bardziej zaczyna mi się kojarzyć z pilnowaniem BIZNESU przez hodowców psów papierowych - duża część z nich to zwykli rozmnażacze tylko mają psy z papierami bo wyjeździli hodowlanki... a psy sa tak samo eksploatowane i są w podobnie złych warunkach trzymane... Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 I naprawdę ten kto głosi teorię o uśpieniu wszystkich psów uważa,że jest to sposób na rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt w Polsce?To jest serio powiedziane??? E/W Quote
koosiek Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Ja nie uważam R=R za rozwiązanie... Większość psów użytkowych to psy w typie, bo rodowody pies by się nie nadawał... Ale to temat na inny wątek. [quote]No to teraz wejdź na dogo i poczytaj. Eutanazja - zaraz krzyk, że nie daje się psu szans na życie - to nic, że życie w cierpieniu. A ostatnio coraz więcej wątków - przygarnięta sunia w ciąży, nikt nie ma "serca" zrobić sterylki aborcyjnej i uśpić miotów, potem zachwyty, że takie słodkie szczeniaczki... Albo - nie uśpimy, bo rasowe, a to kundel w typie rasy. [/quote]Tak, niestety to bardo przykre, że nawet członkowie fundacji pro zwierzęcych, z racji wykonywanego zajęcia znający problem bezdomności, w tak głupi sposób przyczyniają się do jej namnażania... Quote
LadyS Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Ja nie mówię o tym, że pies rodowodowy ma większe szanse/możliwości/prawa - tylko o tym, że jedna część forum poucza ludzi, którzy chcą kupić spaniela za 200 zł na bazarze, że R=R, a druga pisze, że bokserka powinna urodzić, bo jest rasowa (czyt. wygląda mniej więcej na rasową). Gdyby hodowca nie chciał z powrotem przyjąć swojej rodowodowej suki do siebie,a ta byłaby w ciąży, podobnie jak w innych przypadkach - jedynym wyjściem jest sterylka aborcyjna lub uśpienie miotu. Wiec czytaj malawaszko ze zrozumieniem, a nie tak, jak dyktują Ci emocje. Boli mnie, że z jednej strony ratuje się psy ze schronisk i ubolewa nad ilością bezdomniaków, a z drugiej nieraz te same osoby chwalą cud narodzin na innym wątku - wątku bezdomnej, wycieńczonej suki, która urodziła szczeniaki i je wychowa, bo nikt nie miał serca zabrać jej na aborcyjną albo uśpić ślepych miotów. Quote
agnieszka32 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='malawaszka']dziecko co ty pier***sz???? podlizujesz się Olkowi czy masz taki pogląd naprawdę?? Prawo do zycia mają tylko Twoje piękne i RASOWE kundle? zajmij się lepiej rozetkami... żałosne! Olek w szoku jestem, bonsai??? :shake: ... i cholernie mi przykro, że młodzi ludzie wypowiadają takie poglądy - macie do nich prawo - ale proszę - kto z Was pierwszy chwyci za strzykawkę z morbitalem? czy może wolicie złapać za łopatę - bo morbital też kosztuje i trzeba będzie ŻEBRAĆ żeby na niego uzbierać???!!! koszmar... aż się we mnie zagotowało - kto pierwszy ubrudzi sobie ręce krwią?? Darianna - zapraszam do Krakowa - zaprowadź naszego podopiecznego Haśka na Złoty Strzał - czy tylko łatwi się tak pieprzy zza komputera mając u boku piękne, zdrowe i RASOWE??!! szok szok szok....:shake:[/QUOTE] Podpisuję się przy tym rękami, nogami i czym tam jeszcze mogę. W głowie mi się to nie mieści, co Wy tutaj wypisujecie???? - takie ostateczne rozwiązanie "problemu żydów" w czasie II WŚ, tylko w zwierzęcym wydaniu. :angryy: Jak można???? Gdzie Wasze serca, gdzie sumienia???? :-( Quote
malawaszka Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 ladyS bo nie da się zrobić tak, żeby wszyscy użytkownicy forum mówili jednym głosem - i jedni mają takie poglądy, inni inne - i do tych poglądów wszyscy mają prawo - ci co piszą o usypianiu wszystkich też, ale niech to zrobią swoimi rękami... Quote
LadyS Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='malawaszka']ladyS bo nie da się zrobić tak, żeby wszyscy użytkownicy forum mówili jednym głosem - i jedni mają takie poglądy, inni inne - i do tych poglądów wszyscy mają prawo - ci co piszą o usypianiu wszystkich też, ale niech to zrobią swoimi rękami...[/QUOTE] Nie da się- ale uważam, że jeśli coś ma się mnożyć, to niech będą to psy zgodne ze wzorcem, a nie psy jakiegoś pana Henia, który miały papierowego psa w trzecim pokoleniu. Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Chciałabym zrozumieć-a co z psami,które nie są zgodne z wzorcem? E/W Quote
LadyS Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='waldi481']Chciałabym zrozumieć-a co z psami,które nie są zgodne z wzorcem? E/W[/QUOTE] Ale nie bardzo rozumiem? Ja mówię o ROZMNAŻANIU, a nie o usypianiu. Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 OK-nie zrozumiałam wczesniej-teraz już wiem E/W Quote
malawaszka Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='ladySwallow']Nie da się- ale uważam, że jeśli coś ma się mnożyć, to niech będą to psy zgodne ze wzorcem, a nie psy jakiegoś pana Henia, który miały papierowego psa w trzecim pokoleniu.[/QUOTE] ale wierzysz w to, że zgodne ze wzorcem tylko są mnożone te papierowe? bo ja już dawno nie... ale to już zupełnie inny temat ;) jeszcze tylko jedno - dopóki ZK nie zrobi porządku w swoich szeregach, dopóki nie wywalą ze związku tych rozmnażaczy męczących dla kasy zwierzęta, dopóty nie będę promowała ich akcji r=r i już znikam stąd bo wielki off się zrobił Quote
zaba14 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 zgodzę się z tym że powinno usypiać się psy które są bardzo schorowane a domu dla nich nie widać, sami wiemy ile pieniędzy pochłania hotelowanie, leki .. itd. jeśli szanse sa zerowe to czy nie lepiej uratować inne zdrowsze psy które mają znacznie większą szansę na dom? Jednak jeśli ktoś chętny do adopcji psiaka chorego i staruszka to super!! :) ale sami wiemy że takie sytuacje rzadko się zdarzają :( acz kolwiek nie umiałabym wskazać palcem któremu psu należy się zastrzyk :/ może i wiele psów siedzi w schronisku kilka lat, cieszymy się kiedy psiak po 5 latach znajduje dom, ale w większości przypadków te psiaki także dobrze czują się w schronisku (nie miałam do czynienia z złymi i podłymi warunkami w schronisku więc widziałam jak niektóre psy świetnie czują się właśnie w przytulisku .. ) Olek a swoją drogą nikt nie zmuszał Cie do adopcji psa.. :) mogłeś kupić dobka z papierami ;) sam chciałeś adoptować, więc wydaje mi się że jesteś szczęśliwy i bez dobermana ;) ja miałam psa znajdę, któremu nic nie brakowało, każdy go kochał i nikt nigdy nie powiedziałby że darmozjad, że gdyby nie on to ... nikt nam nie kazał brać psa... teraz kupiłam rasowego, mój wybór .. moja decyzja, nikt mnie nie zmuszał, ani nikt nie namawiał do wzięcia kundelka .. Quote
Darianna Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 No ok, może i to trochę przesada usypiać wszystkie, ale teraz tak: usypiamy chore i cierpiące. Kto będzie określał stopień cierpienia po którym można dokonać eutanazji? Kto zbada psychikę tych zdrowych fizycznie, żeby orzec, czy nie będą agresywne - i da na to jakąś gwarancję? Ile razy na dogo czyta sie o usypianiu ślepych miotów? Nie widziałam jeszcze takiego wątku... Czy naprawdę uważacie, że wydawanie na leczenie starszego schorowanego psa kwoty większej niż na kupno rodowodowego (co mi tu wypominacie) w celu przedłużenia jego cierpień o miesiąc-dwa to dobre wyjście? I czy naprawdę uważacie, że psy w schroniskach mają się na tyle tam super, że chcą tam siedzieć? W przepełnionych klatkach, z kiepską karmą, o spacerach i socjalizacji nie wspominam... Każdy ma prawo do swojej opinii, ja też. I tak jak będąc chora, sparaliżowana itp. chciałabym eutanazję, tak i tutaj podtrzymuję swoją opinię. Spójrzcie na zachód na schroniska, tam jakoś to funkcjonuje, psy nieadopcyjne sa usypiane. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoją opinią. Quote
koosiek Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='Darianna']Czy naprawdę uważacie, że wydawanie na leczenie starszego schorowanego psa kwoty większej niż na kupno rodowodowego (co mi tu wypominacie) w celu przedłużenia jego cierpień o miesiąc-dwa to dobre wyjście?[/QUOTE] Ale to jest właśnie taki przypadek, gdy eutanazja jest dla psa dobrodziejstwem... Jeżeli leczenie nie przyniesie zwierzęciu ulgi, należy pozwolić mu odejść. Natomiast jeśli ma szansę w przyszłości żyć normalnie, eutanazja jest morderstwem. [quote]Spójrzcie na zachód na schroniska, tam jakoś to funkcjonuje, psy nieadopcyjne sa usypiane. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoją opinią.[/quote]Na zachodzie usypia się też psy w zupełnie zdrowe i adopcyjne, jeśli siedzą w schronisku dłużej niż dwa tygodnie... Nie każda metoda stosowana na zachodzie powinna być przenoszona do nas... Pomijam już fakt, że te tzw. nieadopcyjne często okazują się najwspanialszymi przyjaciółmi, chociaż wymagającymi więcej pracy i doświadczenia. Quote
zerduszko Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Taka jest teoria, ale prawda jest taka, że nigdy nie wiemy jaki skutek odniesie leczenie psa, nawet starego. Może się to skończyć na jednej operacji, zażywaniem niedrogich tabletek do końca życia, a psu podarujemy kilak szczęśliwych lat. Co z tego, że dużym nakładem finansowym. Tym młodym i pięknym finanse nie są potrzebne, tylko dom. Każdy ma wolną wolę, ma prawo wydawać swoje pieniądze na co chce. Rozumiem, ze na swojego starszego rodowodowca nie wydałabyś grubej kasy, jesli wet dawałby mu szansę na wyleczenie. Kto Ci da wówczas gwarancję, ze on nie cierpi, albo jego cierpienia ma sens->zostanie wyleczony (bo zakładanie, że w życiu ani my ani zwierzęta nie będą cierpieć jest na poziomie rozumowania dzieci z przedszkola). Ktoś Ci da gwarancje, że żaden rodowodowy pies nigdy nikogo nie ugryzie? Tak trochę bezsensowana gadka jakby rodowód chronił przed cierpieniem czy zaburzeniami zachowań. Jak jest w schroniskach wie każdy kto tam był, ale dziwnym trafem większość psów nie siedzi wystraszona/zrezygnowana w kącie. Zachowują się też zupełnie normalnie, szczególnie jak na takie warunki. Jak wybrać, te które nie maja szans na normalny dom? Wiek, kolor, waga? Może i ślepych miotów usypia się mało, bo każdy stara się zrobić aborcyjną zanim dojdzie do rozwiązania (ostatni baner w moim podpisie). Ty będąc sparaliżowana chciałabyś tak, a są ludzie, którzy póki widzą sens życia chcą żyć. Quote
Darianna Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Każdy ma prawo do swojej opini, ja do własnej nikogo nie próbuję przekonać, po prostu mówię, jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Sam rodowód nic nie gwarantuje, nigdy tak nie twierdziłam. Ale zauważyłam nowy biznes, który kręci się dzięki tym psom, które wyciągacie ze schronu i szukacie nowych domów. Płatne DT. I być może rozpętam nową burzę, co mi tam, ale patrząc na ceny jakie widzę w wątkach to nikt mi nie wmówi, że to wszystko jedynie z dobroci serca wszyscy organizują. Owszem, są takie, gdzie wychodzi opieka na zero, ale nie uwierzę, że jak się bierze na własne podwórko kilka zdrowych psów i za każdego bierze około 300zł miesięcznie to nie ma żadnego zysku. Ja nakręcam interes hodowlom, niech i tak będzie. Wy nakręcacie interes hotelikom. Quote
Martens Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='malawaszka']a to te z rodowodem mają większe prawo do życia? bo za nie bierze się ciężką kasę? nie mówię o ślepych miotach bo jestem za usypianiem, a R=R to coraz bardziej zaczyna mi się kojarzyć z pilnowaniem BIZNESU przez hodowców psów papierowych - duża część z nich to zwykli rozmnażacze tylko mają psy z papierami bo wyjeździli hodowlanki... a psy sa tak samo eksploatowane i są w podobnie złych warunkach trzymane...[/QUOTE] To bardzo ciekawe spostrzeżenia, bo na dogo i nie tylko zauważyłam, że zdecydowana większość osób głoszących R=R to właściciele kundelków czy w ogóle osoby nie mające hodowli ani nic wspólnego z zarabianiem na rozmnażaniu rasowych psów. Aczkolwiek samo R=R a realia to inna sprawa, zasada R=R to wierzchołek góry lodowej przy zakupie psa. Co do biznesu hotelikowego i płatnych DT, też zauważyłam to ciekawe zjawisko - aczkolwiek dla mnie nie całkiem negatywne, bo niestety w przypadku wielu nawet "wielkich dogo działaczy" łatwiej dać kasę niż naprawdę wziąć sobie psa na głowę. I nie widzę nic złego, że osoba nie mająca pracy, a kochająca zwierzęta, zarabia na życie płatnym tymczasowaniem bezdomniaków. Do krytykowania tego jest wielu chętnych - do realnej darmowej opieki nad takim psami jakoś już nie :roll: Quote
Darianna Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Nie mówię, że negatywne. Po prostu pokazuję, że nie tylko ja daję zarobić. Tylko każdy z nas innym ludziom i tyle. Quote
zaba14 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Wiesz jestem ciekawa co zrobisz jak jeden z Twoich psów w starszym wieku zachoruje i bedzie bardziej opłacać się kupic szczeniaczka bo przecież po co wydawać na starego psa kase ... to nie że chce ci dopiec bo nie o to chodzi.. ale pies nierasowy ma taką samą wartość co chempion na wystawie bo liczy się chyba futro, a nie za ile je kupiłaś ... fakt zgadzam się że jeśli DT bierze kase za trzymanie psa to jest kpina.. hotel to hotel, ale jesli ktoś bierze kasę za blok..albo za swój ogródek to fakt trzeba powiedzieć jasno, że on na tym chce zarobić .. i nie ma co owijać w bawełne i zasłaniać się chorobą psa ... że taki biedny .. Uwielbiam stwierdzenia, bo na zachodzie.. hahaha :) a wiesz co się tam dzieje? wiesz, że np. gdyby Twój pies był pilnowany przez znajomych którym by uciekł a Ci nie wiedzieliby co robic (bo tacy ludzie się zdarzają) i nie pomyśleliby że psa szukać mozna w schronie a do ciebie baliby się zadzwonić to Twoj ukochany piesek zostałby uśpiony bo nawet w niektórych rejonach psy usypia się po niecałym tygodniu, nie ważne czy chory, zdrowy, łagodny czy agresywny.. co do klatek i ich przepełnień, są psy które sobie świetnie radzą, ale widać nie miałaś okazji chyba być i przebywać z tymi psami ... chyba nie masz pojęcia że niektóre psy nawet nie są adopcyjne bo po adopcji uciekają do schroniska bo to jest ich miejsce .. niestety ale z takimi realiami my ludzie też musimy się zmierzyć, nie każdy pies chce mieć swojego pana i wyrko .. nie zawsze dla psa najważniejszy jest człowiek... i chyba w każdym schronie znajdziesz co namniej dwa psy które już tam mieszkają i nie odejdą.. :) Quote
olekg89 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 I bardzo dobrze ,ze usypiają.Jak jednemu i drugiemu uśpią pieska bo go nie dopilnował to się nauczy go pilnować. I jak moje psy będą stare i zachowują nie mam zamiaru ich męczyć leczeniem ,które da im pare miesięcy życia więcej. Tyle w temacie. Quote
Darianna Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Jeśli pies byłby chory i cierpiał a leczenie nie dawałoby szans na wyleczenie a jedynie przedłużało cierpienie - uśpiłabym go. Nie dlatego, żeby wziąć sobie nowego pięknego szczeniaczka - a z szacunku dla cierpiącego. I tak, jakby mój mąż cierpiał i miał cierpieć do końca życia i błagał mnie, żebym mu pomogła - zrobiłabym to. Z szacunku dla niego - nikt nie zasługuje na śmierć w męczarniach. Na co ja przeznaczam swoją kasę, to moja sprawa, tak samo jak innym nie zaglądam w portfele. Chcecie wydać pieniądze na ratowanie słoni w Afryce, psów ze schroniska czy też kotów pod blokiem - róbcie to. Jeśli to Was uszczęśliwia i widzicie że warto. Ale powinny być jakieś granice rozsądku, do jakiego ta pomoc ma sens. I nie wmawiajcie, że wszyscy to robią bo są tacy dobrzy, a nie dlatego że przy okazji też zarabiają. Skoro można pomóc i zarobić, czemu nie, ale to już nie do końca ten altruizm o którym trąbicie. O ile pamiętam, ktoś mi tu zarzucił, żebym zabawiła się w boga i poszła powybierać psy które dostaną usypiający zastrzyk. A co z Wami, którzy wybieracie który z gromady psów dostanie szansę i pójdzie na ten wspaniały płatny DT? I będzie tym samym miał szansę na życie. Czym się wtedy kierujecie? Wyglądem? Tego najbardziej przestraszonego? Tego przeciętnego? Tego z dredami? A co z resztą? Dlaczego nie tamten piesek? Nie bądźmy hipokrytami... Wszystko ma swoje dwie strony.... Quote
zerduszko Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 Darianna widać, że nie masz pojęcia o temacie, na jakiej podstawie wybiera się psy na DT itd. Nie chodzi o to, że w boga bawić się nie wolno, bo się nie da. Tylko zamiast klepać jak rozwiązać problem bezdomnych psów, to zrób to. My robimy, tak jak uważamy za słuszne. Jak Ci się ni podoba zawsze możesz ruszyć tyłek i sama to zrobić lepiej. Jak idę do weta z bezdomnym psem, to płacę jak za każdego innego. Tak samo jak ktoś utrzymuje się z opieki nad psami i jeszcze daje mi upust na psa bezdomnego (a mógłby przecież ograniczyć się do pachnących rasowych pieseczków), to nie rozumiem czemu mam z takiej oferty nie skorzystać. Leczyć bezdomne tez powinnam sama, bo wet zdziera? Quote
malawaszka Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [quote name='zerduszko']Leczyć bezdomne tez powinnam sama, bo wet zdziera?[/QUOTE] nie powinnaś leczyć wcale tylko uśpić :grins: Darianna - nie miałaś bawić się z boga i wybrać które uśpić bo przecież chciałaś zabić wszystkie Quote
bonsai_88 Posted July 6, 2010 Posted July 6, 2010 [B]Waszka[/B] jeżeli o mnie chodzi to nie jestem za usypianiem wszystkich psów, ale tych ciężko chorych czy niebezpiecznych z powodu agresji... Tak samo jak uśpiłabym jednego konia, którego znam - od 7 lat z powodu choroby wyszedłtylko parę razy z boku. Jest to jeden z najpiękniejszych, najbardziej kochanych koni jakie znam, ale nikt mi nie wmówi że stojąc od lat bez ruchu jest szczęśliwy. Jeżeli zrozumiałaś mnie inaczej to zwalam to na karb nie wyspania - dopadła mnie parodniowa bezsenność. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.