Jump to content
Dogomania

gdzieś jest TAKI DOM...gdzie jest ich moc, gdzie dostają Miłość i odzyskują Wiare


yumanji

Recommended Posts

[B]Z „pożytecznych idiotek”, składa się w sumie całe dogo, a właściwie - dział PwP.[/B]

Dzięki nim to funkcjonuje. Wątpię c[B]zy wszystkie osoby w tej czy innej formie opiekujące się się psami, są kontrolowane przez darczyńców zapraszanych przez inne dogomaniaczki na wątki biednych piesków[/B](w dobrej wierze – w co nie wątpię). Wychodzi na to, że nie potrafimy być innym społeczeństwem, niż policyjnym, gdzie wszyscy wszystkich kontrolują i nikt nikomu nie wierzy. Nawet w sprawach psów. No, bo nawet jeśli dzisiaj jest dobrze, to od jutra – może być źle!!

Ludzie jeszcze sobie ufają(=naiwni głupcy). Biegną na wątki podbijają je do góry, organizują bazarki, wpłacają mniejsze, lub większe kwoty. Dlaczego? Bo kochają psy, widzą jak źle są traktowane przez „ludzi”(społeczeństwo) i ….[B]wierzą, że na forum zrzeszającym chętnych do pomocy psom – są najważniejsze psy. [/B]



Wątek Asi, jest od dawna na dogo. Przez Jej wątki przewinęło się wiele zwierząt i …..wielu doświadczonych dogomaniaków. Czytających, pomagajacych = wierzących.

[B]Czy kiedyś było dobrze? [/B]Z tego co, czytałam, [B]wyglądało na to – że tak[/B](lista wyadoptowanych psów na początku wątku). Może więc t[B]e złe zmiany, rozpoczęły się wówczas, kiedy yumanji odcięto prąd i wodę?[/B] Nie wnikam w to co, kto i dlaczego. Ale [B]ten, który odcinał wodę – chyba wiedział, że tam są psy. I co? Nie martwił się co z nimi się dzieje? [/B]
A osoby „krytyczne” (dogomaniaczki!!!), pojawiające się na wątku/wątkach yumanji, mieszkajace w pobliżu, świadome sytuacji – na co czekały?Przecież to sie działo "na ich oczach", od wielu miesiecy.

[B]Może Asia jest i patologiczną zbieraczką(nie wiem, nie znam, nie widziałam), ale i Jej otoczenie(sąsiedztwo) nie jest bez winy.......[U]Dopiero teraz piętnują zło? A przedtem – nie? Nie było im żal psów? Mieszkają obok, znają, widzą i....nic?[/U][/B]


[U] [SIZE=3]Dla mnie to wszystko jest strasznie zagmatwane, widzę walczących ze sobą ludzi, [/SIZE][SIZE=4]którzy sprawę psów, mają pod ogonem.[/SIZE][/U]
[U] [B][SIZE=4]Jeżeli takie jest całe dogo – nie warto na nim być :(, a z pewnością ”nie warto pomagać”.

[/SIZE][/B][/U]

[SIZE=3]Nie wyobrażam sobie wpłacenia przysłowiowej złotówki na psa i....gnania na drugi koniec Polski, żeby się przekonać naocznie, w jakich warunkach przebywa pies - „bo nikomu nie można wierzyć”. [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

AST kiedys byl wychudzony, ale ladnie zbudowany co wskazywalo na to, ze nie brakowalo mu ruchu. Teraz...

grudzien 2013
[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1.0-9/1527130_585563204845417_754374273_n.jpg[/IMG]

kwiecien 2014
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-eG4ofYcrTMs/U06jqtSE_9I/AAAAAAAAME0/Y9VrC2fTiNQ/w913-h685-no/CAM01058.jpg[/IMG]

Cala sytuacja mnie przeraza. Coraz mniej mnie na dogo, a jak wchodze to trafiam na takie kwiatki.... Co sie stalo z tym forum...

Link to comment
Share on other sites

konfirm13 wpłacaj tym których znasz i masz zaufanie. Na te psy które będziesz mogła kontrolować/ ich dalsze losy/. W ten sposób będzie można realnie pomagać zwierzętom i wyeliminować oszustów. A jeszcze lepiej osobiście pojechać do schroniska.:) Wtedy już będziesz wiedziała co zrobiłaś danego dnia i dla kogo.

Ganianie po wątkach i podnoszenie wątków jest nieco dziecinne.:) i prowadzi do takich sytuacji że sama nie wiesz komu wierzyć a psy gniją w odchodach.
A że nie jest to sytuacja odosobniona dlatego sugeruję OGRANICZONE ZAUFANIE i do osób i fundacji.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie jeszcze sobie ufają(=naiwni głupcy). Biegną na wątki podbijają je do góry, organizują bazarki, wpłacają mniejsze, lub większe kwoty. Dlaczego? Bo kochają psy, widzą jak źle są traktowane przez „ludzi”(społeczeństwo) i ….[B]wierzą, że na forum zrzeszającym chętnych do pomocy psom – są najważniejsze psy. [/B]



[B]Czy kiedyś było dobrze? [/B]Z tego co, czytałam, [B]wyglądało na to – że tak[/B](lista wyadoptowanych psów na początku wątku). Może więc t[B]e złe zmiany, rozpoczęły się wówczas, kiedy yumanji odcięto prąd i wodę?[/B] Nie wnikam w to co, kto i dlaczego. Ale [B]ten, który odcinał wodę – chyba wiedział, że tam są psy. I co? Nie martwił się co z nimi się dzieje? [/B]
A osoby „krytyczne” (dogomaniaczki!!!), pojawiające się na wątku/wątkach yumanji, mieszkajace w pobliżu, świadome sytuacji – na co czekały?Przecież to sie działo "na ich oczach", od wielu miesiecy.

[B]Może Asia jest i patologiczną zbieraczką(nie wiem, nie znam, nie widziałam), ale i Jej otoczenie(sąsiedztwo) nie jest bez winy.......[U]Dopiero teraz piętnują zło? A przedtem – nie? Nie było im żal psów? Mieszkają obok, znają, widzą i....nic?[/U][/B]


[U] [SIZE=3]Dla mnie to wszystko jest strasznie zagmatwane, widzę walczących ze sobą ludzi, [/SIZE][SIZE=4]którzy sprawę psów, mają pod ogonem.[/SIZE][/U]
[U] [B][SIZE=4]Jeżeli takie jest całe dogo – nie warto na nim być :(, a z pewnością ”nie warto pomagać”.

[/SIZE][/B][/U]

[SIZE=3]Nie wyobrażam sobie wpłacenia przysłowiowej złotówki na psa i....gnania na drugi koniec Polski, żeby się przekonać naocznie, w jakich warunkach przebywa pies - „bo nikomu nie można wierzyć”. [/SIZE][/QUOTE]

Aaaa,..jeżeli jest to forum [B]WIELKIEJ WIARY, [/B]to najmocniej przepraszam,myślałam,że chodzi o pomoc zwierzętom.

Oczywiście, nie można niczego, ani nikogo kontrolować wystarczy wiara,która jak mówią czyni cuda.A nawet namacalne dowody jej nie zburzą,bo zawsze winna może być sąsiadka,brak wody,albo nie wiadomo co.
I dlatego w lipcu 2013 wybuchła Viola&Miłosz,a wcześniej kilka podobnych spraw.
A będzie ich jeszcze,jak widać wiele.

Można i trzeba zachować ostrożność,i nie potrzeba do tego państwa policyjnego tylko trochę rozsądku, a nie ślepej wiary w wirtualny świat dogomanii i współtworzenia fikcji.
Cóż tego,że w dobrej wierze jak efekt tych działań jest odwrotny do zamierzonego.

Pomoc?(o ironio) czy pomogłyście naprawdę tym psom umieszczając je tam,w tym chlewie,i płacąc za to pieniędzmi jak same piszecie tak ciężko zdobytymi,bazarkami etc?
Widzicie na tych zdjęciach zaopiekowane,bezpieczne psy?

To już bezdomniak ma lepiej, może pobiegać,pogrzebać w śmieciach i napić się wody z kałuży,byle tylko nie spotkał Asi.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']konfirm13 wpłacaj tym których znasz i masz zaufanie. Na te psy które będziesz mogła kontrolować/ ich dalsze losy/. W ten sposób będzie można realnie pomagać zwierzętom i wyeliminować oszustów. A jeszcze lepiej osobiście pojechać do schroniska.:) Wtedy już będziesz wiedziała co zrobiłaś danego dnia i dla kogo.

Ganianie po wątkach i podnoszenie wątków jest nieco dziecinne.:) i prowadzi do takich sytuacji że sama nie wiesz komu wierzyć a psy gniją w odchodach.
A że nie jest to sytuacja odosobniona dlatego sugeruję OGRANICZONE ZAUFANIE i do osób i fundacji.[/QUOTE]
i ja sie pod tym podpisuje, pomimo ze reprezentuje Fundacje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']To była pierwsza interwencja tej fundacji. Każdy od czegos zaczyna. One przynajmniej sie fizycznie ruszyły i zaczęły działac. Odbiły sie od urzędniczo-policyjnej przedświatecznej indolencji.
Żadna z nich nie była gotowa na włamywanie sie do tego mieszkania i przejmowanie psów siłą, bo nie każdy lubi mieć sprawy karne w sądzie.Z kolei panowie policjanci zapisy prawne dot. stanu wyższej konieczności etc. znali ale czekali na polecenia przełożonych , a te były inne, Dla mnie czytelne: "Poczekajcie, zajmiemy się tym po świętach"[/QUOTE]
Gagata jaka pierwsza interwencja tej fundacji ? jaka mloda fundacja ? Zwierzaki w Potrzebie funkcjonuja od dawna ,interwencje miały -chyba ze kiedys dzialały nielegalnie bo i to mozliwe ....poniewaz jak wiadomo mozliwe jest wszystko ale ja ta fundacje znam od dawna.To fakt ze to jest duza interwencja i tu sie zgodze ze na taką nie były przygotowane ,zreszta podstaw prawie zadnych nie mialy bo nawet ich pies nie jest ich psem w swietle prawa .
Myśle ze ta akurat fundacja sobie z ta sprawą nie poradzi i trzeba inne fundacje zaangazowac by cokolwiek tu uzyskac i trzeba tez miec wtedy miejsce gdzie mozna odebrac chociaz częsc psow gdyby jednak cud sie zdarzył i daloby sie je zabrac.
I taka moja refleksja na koniec ...skoro durne przepisy i ustawa dopuszcza trzymanie nieograniczonej ilosci zwierzat na prywatnym terenie przez osobe prywatna ,a nawet chyba dopuszcza trzymanie ich w warunkach nieodpowiednich i uragajacych wszelkim normom i wystarczy ze niby wlascielka powie to moje psy i wara mi stąd bo poszczuje psami-wtedy kazdy zmyka bo przeciez wlasnosci wielkiej pani nie bedzie odbierał silą to moze sie zastanówcie dogo-ciotki jak przekazujecie zwierzaki ile ich tam jest i czy w razie czego da sie je zabrac i jak zabrac jak sie zapomniało papiera podpisac ,a do pieska za daleko i odwiedziny raz na rok albo i to nie....
Ta interwencja to jakas porażka ,nie jest tak ze jakiekolwiek prawo pozwala przetrzymywac psy w takich warunkach ,gdzie slizgaja sie na wlasnych odchodzach ,pani od bajzlu nie ma psy nie karmione ,nie pojone ,zamkniete w domu albo w obsranych kojcach -czytaj w chlewie

Link to comment
Share on other sites

Spytam wszystkich, którzy ciągle winią sąsiadkę: czy stalkerem można nazwać np. STOEN odcinający prąd komuś, kto za niego nie płaci? Albo wodociągi ?
Jeżeli człowiek ciężko pracuje, spłaca kredyty za coś co miało obciążać finansowo obie strony, płaci wielkie rachunki za media a przy każdej okazji ma sprawy w sądzie, to jest według wielu tu się wypowiadających osobą agresywną, chorą z nienawiści do yumanii.
A on po prostu walczy o przetrwanie i godziwe życie dla siebie i swoich zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Gagata uwazasz ze ZwP od 2010 r bo chyba od tego roku działaja nie miały żadnehj interwencji ? to co to by byla za fundacja bez interwencji
tu chyba tylko prokurator pomoze ,jakis inny sklad słuzb ,Policja z Warszawy a nie jakies osiedlowki ,w razie czego skarga na policjantów za niedopelnienie obowiazkow ,weci tez jacys z prawdziwego zdarzenia a nie tacy co zagrozenia zycia psów uznają jak to beda zwłoki ...

Link to comment
Share on other sites

zdjęcie z postu z 2010 roku
piesek przyproadzony na smyczy do zdjęcia koło łóżka

[IMG]http://images41.fotosik.pl/1795/67dbad922b5165b4.jpg[/IMG]


czerwiec 2010

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/scontent-b.xx/hphotos-frc3/1555406_585562558178815_1995005940_n.jpg[/IMG]


sory ale nie oddałabym psa do takiego chlewu


[IMG]http://images62.fotosik.pl/269/a10e5ad2b73ca786med.jpg[/IMG]

i podpis
i tu już u nas
beton na betonie warunki rewelacyjne



ktoś mi poda na pw w jakim miejscu jest ten rewelacyjny hotelik?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa i flatki']Spytam wszystkich, którzy ciągle winią sąsiadkę: czy stalkerem można nazwać np. STOEN odcinający prąd komuś, kto za niego nie płaci? Albo wodociągi ?
Jeżeli człowiek ciężko pracuje, spłaca kredyty za coś co miało obciążać finansowo obie strony, płaci wielkie rachunki za media a przy każdej okazji ma sprawy w sądzie, to jest według wielu tu się wypowiadających osobą agresywną, chorą z nienawiści do yumanii.
A on po prostu walczy o przetrwanie i godziwe życie dla siebie i swoich zwierząt.[/QUOTE]

Sąsiadko powinna zgłosić to wcześniej/ Piszecie że to trwa od listopada/. Tym bardziej że podobno sama ma zwierzęta.:(

A nie dopiero w ramach retorsji za sąsiedzkie zatargi finansowe i lokalowe. W moich oczach też jest G..no warta.:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']wydarzenie na fejsie zniknęło. ciekawe dlaczego...[/QUOTE]
Bo za duzo prawdy zostalo napisane ,zadna tajemnica ,działania jak zwykle ,było zalozone przez ta fundacje ,mozna bylo sie tego spodziewac
Sprawa i tak jest bardzo trudna bez nagłosnienia ,bez rad od innych inspektorów chociażby nie ruszy z miejsca
Dla asta jest propozycja od SOS ,ale co z tego...

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Czego się można było spodziewać?Jeśli organizacja ma zamiar podjąć jakieś kroki w moich oczach będzie śmieszna jeśli o swoich zamiarach będzie pisać publicznie.Wszyscy znamy się lata całe i jeśli owa fundacja potrzebuje rady co robić,jak robić to jestem pewna,że znajdzie drogę by dotrzeć do osób prawdziwie oddanych psom..I spokojnie znajdzie drogę tam gdzie powinna.I ludzi kompetentnych w pomaganiu też znajdzie,a skoro wiadomo,że druga strona czyta to należy być bardzo ostrożnym i pokrzykiwanie oraz wymachiwanie szabelką nic nie da...I bardzo dobrze,że wydarzenie zniknęło.
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie wzajemne zaufanie jest podstawą współdziałania społecznego. Nie ma zaufania=nie ma współdziałania. Na placu boju, pozostają tylko szeroko rozumiane "Organizacje Państwowe" i kręcenie się w kółku Przyjaciół i Znajomych Królika.
Bowiem cała reszta społeczeństwa, to potencjalni oszuści i nie należy im ufać - jak zbiorowo tutaj twierdzicie. I niestety, w wielu przypadkach - macie rację i pewnie to wszystko razem powoduje, że jako nacja jesteśmy w ogonie UE pod wzgledem aktywności społecznej.........

**********************

[I][FONT=sans-serif][SIZE=2]Aktywność społeczna Polek i Polaków utrzymuje się od kilku lat na podobnym poziomie: aktywna jest około jedna trzecia społeczeństwa, przy czym w „formalny” wolontariat zaangażowanych było w 2013 roku 18% (nieco więcej niż w latach poprzednich), a w działania na rzecz osób spoza kręgu rodziny i znajomych lub na rzecz okolicy 27% badanych (podobnie jak w latach poprzednich). [/SIZE][/FONT][/I]
[B][I][FONT=sans-serif][SIZE=2]Aktywność społeczna jest pozytywnie skorelowana z działalnością filantropijną,[/SIZE][/FONT][/I]
[/B][B][I][FONT=sans-serif][SIZE=2]podobnie jak z zaufaniem do obcych,wiarą w sens współpracy z [/SIZE][/FONT][/I] [/B]
[I][FONT=sans-serif][SIZE=2][B]innymi[/B] czy skłonnością do liczenia na pomoc innych. [/SIZE][/FONT][/I]

[URL]http://wiadomosci.ngo.pl/files/wiadomosci.ngo.pl/public/civicpedia/publikacje_okladki_LAST/20140407_RAPORT_final.pdf[/URL]


***********************

Jak dla mnie EOT

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']czyta na pewno bo i dzisiaj się logowała.[/QUOTE]
Ale co z tego ze czyta ?..myslicie ze ona jakas glupia ,przepisow nie zna jak ma swoich prawnikow i takie cos prowadzi na dogo jest od dawna to ona nie wie jak sie psy interwencyjnie zabiera i na podst jakich artykułów ?
no smiech pusty mnie ogarnia...jedynie czasu interwencji sie nie podaje ,a inne szczegoly to sa jej dobrze znane ,przeciez wiadomo ze bedzie policja ze weci to naprawde nie jest wiedza tajemna jak sie przeprowadza interwencje tym bardziej dla kogos takiego

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z kasiek w kwestii wczorajszej interwencji... zabrakło wiedzy?, jaj?
Moim zdaniem były i są podstawy do natychmiastowego odebrania zwierząt i można było to zrobić.
Yumanji zapewne śmieje się teraz pod nosem z nieudolności wczorajszej akcji.
Mam nadzieję, że poza dogo i fb ktoś podpowie i będzie w stanie pomóc odebrać im psa , a w tym i inne.

Staruszek owczarek położył się w namiastkę świeżej i suchej słomy ... jak widać dla tej kobiety to wystarczające...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='konfirm13']

[B]Czy kiedyś było dobrze? [/B]Z tego co, czytałam, [B]wyglądało na to – że tak[/B](lista wyadoptowanych psów na początku wątku). Może więc t[B]e złe zmiany, rozpoczęły się wówczas, kiedy yumanji odcięto prąd i wodę?[/B] Nie wnikam w to co, kto i dlaczego. Ale [B]ten, który odcinał wodę – chyba wiedział, że tam są psy. I co? Nie martwił się co z nimi się dzieje? [/B]
A osoby „krytyczne” (dogomaniaczki!!!), pojawiające się na wątku/wątkach yumanji, mieszkajace w pobliżu, świadome sytuacji – na co czekały?Przecież to sie działo "na ich oczach", od wielu miesiecy.

[B]Może Asia jest i patologiczną zbieraczką(nie wiem, nie znam, nie widziałam), ale i Jej otoczenie(sąsiedztwo) nie jest bez winy.......[U]Dopiero teraz piętnują zło? A przedtem – nie? Nie było im żal psów? Mieszkają obok, znają, widzą i....nic?[/U][/B]


[U] [SIZE=3]Dla mnie to wszystko jest strasznie zagmatwane, widzę walczących ze sobą ludzi, [/SIZE][SIZE=4]którzy sprawę psów, mają pod ogonem.[/SIZE][/U]
[U] [B][SIZE=4]Jeżeli takie jest całe dogo – nie warto na nim być :(, a z pewnością ”nie warto pomagać”.

[/SIZE][/B][/U]
[/QUOTE]

I właśnie na to tylko chciałam zwrócić uwagę, ale widzę, że przez niektórych już nawet zostałam okrzyknięta współwinną. :)

Twoje słowa trafiają w sedno: "[B]ten, który odcinał wodę – chyba wiedział, że tam są psy. I co? Nie martwił się co z nimi się dzieje? [/B]"

Na poparcie niepoczytalności tej osoby przytoczyłam również inne fakty, których osobiście miałam nieprzyjemność doznać.

Na poparcie tego, że było dobrze u yumanji, gdy do niej jeździłam, też przytoczyłam argumenty. Przeczytajcie wątek "mojego" psa u yumanji: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/190695-Dasti-nareszcie-szczęśliwy-w-swoim-domku%21[/url] Jakoś nigdy nie miałam problemu z uzyskaniem informacji o nim, jeździłam do niego nawet PKSem, a nawet na moje fanaberie yumanji woziła go do Warszawy na różne festyny. Po jego adopcji też tam bywałam i warunki się nie zmieniały.

Ja, oddając psa do yumanji, miałam pełną świadomość, że będzie przebywał w boksie. Nigdy nie było mowy o mieszkaniu w domu.

Donvitov, oczywiście w pełni się zgadzam, że nie można po prostu oddać psa, nie jeździć do niego, nie sprawdzać warunków, czy nie spisywać umowy. Jednak trzeba być naiwnym albo głupim, jeśli uważa się świat za czarno-biały. A za taki go uważasz, wydając wyrok, że yumanji to czarne, a fundacja to białe. Tu piszą niby dorośli ludzie, a jednak dają sobą wodzić za nos jak dzieci. Za dużo awantur na dogo widziałam, i za dużo ich skutków, żeby wierzyć ślepo którejkolwiek stronie. A tu jak zwykle wianuszek ludzi, którzy pojawiają się na wątkach yumanji po raz pierwszy, ale już wszystko wiedzą.


Ja się nie dziwię yumanji, że nie chce tutaj nic pisać. Każdy tutaj już swój wyrok wydał, a cokolwiek by nie napisała, byłoby obrócone przeciw niej. No powiedzcie, co by Was nagle przekonało, że jednak yumanji nie jest taka zła, jak ją sobie wyobrażacie? Napisze, że to wszystko manipulacja Kasi - uwierzycie? Napisze, że ma badania wszystkich psów i weterynarze nie mieli podstaw by zabrać psy - uwierzycie? Napisze pokornie, że nie dała rady ogarniać wszystkiego przy wiecznej złośliwości Kasi - wybaczycie? Oczywiście to hipotetyczne wytłumaczenia, nie wiem co ma na swoją obronę, ale wiem, że to na dogomanii jest już nieistotne. I tak nikt już nie zrozumie i nie uwierzy. Na dogomanii jest już skreślona, nieważne czy słusznie, czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście że jest skreślona.! I to jest jak najbardziej uzasadnione.!.

Nie czytaj po łebkach. Wszędzie podkreślam że trzeba kontrolować i ludzi i Fundacje. yumai może założyć fundację czy stowarzyszenie za kilka dni tak jak porobili pseudo i pasuje.?:(
Nie doczytałaś że napisałem ze sąsiadka jest niewiele więcej od niej warta bo nie reagowała wcześniej. :)

Ty jesteś dla mnie też niewiarygodna. Twoje posty w obronie tego śmietnika i cierpiących tam bez wody zwierząt dyskwalifikują Cię w moich oczach totalnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai'](...) Ja się nie dziwię yumanji, że nie chce tutaj nic pisać. Każdy tutaj już swój wyrok wydał, a cokolwiek by nie napisała, byłoby obrócone przeciw niej. No powiedzcie, co by Was nagle przekonało, że jednak yumanji nie jest taka zła, jak ją sobie wyobrażacie? (...)[/QUOTE]
Na swój sposób też się nie dziwię, już nie dziwię, bo nie wiem, co musiałoby się stać, co musiałoby zostać napisane, by przykrył to parasol zrozumienia i wiary.

Nie wiem również, co innych, ale mnie mimo wszystko przekonałoby, gdyby uprzednio wcześniej napisała, że wali się jej wszystko/ życie na łeb, że nie ogarnia sprawy i prosi o pomoc. Dogo potrafi być zarówno okrutne, jak i potrafi pokazać pomocną, ludzką twarz, bo dogo to nic innego niż zbieranina ludzi, tak, w temacie zwierząt, choć w temacie o różnych tłach/ intencjach. Forum tematyczne ale tylko i aż forum.

A obecnie - słowo przepraszam, zbłądziłam, oddaję Skinniego fundacji, proszę chętnych pomóc o pomoc dla asta, drugich chętnych o pomoc dla Szamana, a pozostałych chętnych o pomoc dla reszty psów w warunkach, jakie widzimy + opis sytuacji, stanu tych psiaków.

Każdy błądzi, jeśli nie zbłądził to i tak kiedyś się potknie, takie życie. Sztuką jest stawić temu czoła, zachować twarz, poprosić o pomoc, bo w tym miejscu, jakie widzę na fotach nie stoją gnijące meble, czy innego kalibru bardak, na który można machnąć ręką.
Tam są żywe, nie potrafiące pomóc sobie samym stworzenia. I to czyni cholerną różnicę.

Link to comment
Share on other sites

nie jesteśmy białe...dałyśmy d...ale podkreśle jeszcze raz- kilka razy chciałyśmy zabrać psa do nas z wielu powodów zarzucano nam że nie jeździmy do psa (nie mamy na to czasu to 100 km w jedną stronę, na miejscu mamy 16 psow i każdą wolną chwilę poświęcamy im) to był pierwszy powód do zabrania skoro mamy warunki , na ostatnim zdjęciu nie podobał nam się wygląd psa (chudy i niewyczesany) kolejny powód, nieterminowość wpłat- kolejny powod, a zakrzyczano nas , że jak to zrobimy to skrzywdzimy psa....nosz k...

Link to comment
Share on other sites

cytat
[COLOR=#000000][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Zamieszczone przez [B]Bonsai[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=22074447#post22074447"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL][/COLOR]
[COLOR=#000000][I](...) Ja się nie dziwię yumanji, że nie chce tutaj nic pisać. Każdy tutaj już swój wyrok wydał, a cokolwiek by nie napisała, byłoby obrócone przeciw niej. No powiedzcie, co by Was nagle przekonało, że jednak yumanji nie jest taka zła, jak ją sobie wyobrażacie? (...)
koniec cytatu

Broń jej dalej ,dzieki takim osobom moze istniec i prowadzic ten swój bajzel ,piszemy o sytuacji aktualneja nie jak drzewniej bywało ...czlowiek sie zmienia ,zmienia sie jego sytuacja ,moze miec nowe problemy ,moze nawet sie rozchorowac psychicznie ,pogubic w zyciu ,moze stac sie duzo rzeczy
Teraz jest tak a nie inaczej a ja mam info ze kiedys jedna dziewczyna nie wiem jaki ma/lub miała nick na dogo pojechała tam zobaczyla co i jak i odebrała swoje szczeniaki ,napisala na watku o tym i zostala zakrzyczana ze przeciez to miejsce ok a ona pewnie chce na złośc zrobic wielkiej miłosniczce psow,tak samo jak teraz na zlosc zrobila jej baba bo odcieła wode i to orzez nia psy w takich warunkach bo przeciez złosliwe kreatury ma za sasiadow a nie ludzi na poziomie
I w ten sposob ona jest bez winy a winni sa inni ci źli ,ja tez bo na fb o niej pisze i to w negatywnym swietle ,inni foty robia specjalnie czekali az bedzie tak nafajdane jhak jest a moze nie czekali tylko sami goo....a podłozyli...

[/I][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Donvitow']Oczywiście że jest skreślona.! I to jest jak najbardziej uzasadnione.!.

Nie czytaj po łebkach. Wszędzie podkreślam że trzeba kontrolować i ludzi i Fundacje. yumai może założyć fundację czy stowarzyszenie za kilka dni tak jak porobili pseudo i pasuje.?:(
Nie doczytałaś że napisałem ze sąsiadka jest niewiele więcej od niej warta bo nie reagowała wcześniej. :)

Ty jesteś dla mnie też niewiarygodna. Twoje posty w obronie tego śmietnika i cierpiących tam bez wody zwierząt dyskwalifikują Cię w moich oczach totalnie.[/QUOTE]

W takim razie proszę żebyś też nie czytał wybiórczo i moich postów. Fundacja, czy druga strona tego konfliktu, ktokolwiek nią jest, jest w Twoich oczach biała. Sąsiadka, owszem, reagowała wcześniej, co byś wiedział, gdybyś czytał uważnie moje posty. Reagowała na złość nie tylko yumanji, ale i tym zwierzętom. Współwinna to za mało powiedziane. Jeżeli chcesz się bawić w sędziego, i kogokolwiek osądzać, rób to swobodnie, a nie dowolnie, bo to zasadnicza różnica.

Czy przeczytałeś wątek, który przytoczyłam? Czy przytoczone na tym wątku zdjęcia to "śmietnik i cierpiące zwierzęta bez wody, które bronię"? Bez wody, jeśli dobrze rozumiem masz na myśli, że nie miały wody w miskach - skąd to wiesz? Dlatego, że ktoś tu tak napisał? Również jesteś kompletnie niewiarygodny, już z samego faktu, że oceniasz na podstawie tego, co jest napisane/pokazane na wątku. [B]To, co pojawia się w internecie, nigdy nie będzie ani obiektywne, ani nie będzie pokazywało całokształtu sytuacji. Szkoda, że dorosły facet nie zdaje sobie z tego sprawy. [/B] Tyle w tym temacie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...