Jump to content
Dogomania

Jagoodkaxd

Members
  • Posts

    251
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Jagoodkaxd

  1. Na początku spotkania z innym psem trochę powarczy , potem go ma gdzieś, a jak tamten pies do mnie podchodzi ,to warczy na niego i go odgania ode mnie . Tak samo było , jak miałam sunie na DT , ona była na podwórku. Mogły sobie biegać i bawić się na podwórku ,ale jak ja się pojawiłam ,to Chester nie pozwalał jej podejść do mnie , odganiał ją warcząc. Ta jego zazdrość objawia się tylko przymnie , po praktycznie to ze mną ma największy kontakt, razem śpimy w łóżku , to ja z nim głównie chodzę na spacery , baię się z nim itd.
  2. Jagoodkaxd

    Zazdrość

    Mój pies jest agresywny do innych ,ale po jakiś czasie po prostu oleje tego innego psa. A więc moga, sobie tak biegać i Chester nie zwraca na tego innego psa uwagi. Ale kiedy ten pies do mnie chce podejść , to Chester zaczyna na niego warczeć .. Czy mieliście może taki problem? Jak go zwalczyć? P.S Najpierw dodałam do subforum agresja ,ale tu się chyba lepiej nadaje.
  3. Jagoodkaxd

    Zazdrość

    Mój pies jest agresywny do innych ,ale po jakiś czasie po prostu oleje tego innego psa. A więc moga, sobie tak biegać i Chester nie zwraca na tego innego psa uwagi. Ale kiedy ten pies do mnie chce podejść , to Chester zaczyna na niego warczeć .. Czy mieliście może taki problem? Jak go zwalczyć?
  4. Odświeżam temat ... Mam na 100 % na MP Jamnika ,ale nie wiem , co zrobić . Szukać czegoś większego?
  5. No więc .. Chce zacząć swoją przygodę z MP ;d Jestem ze Śremu i bardzo bym prosiła o jaką kolwiek pomoc przy wystawianiu. Kontakt: e-mail : [email][email protected][/email] Gg: 9925298
  6. A ,czy orientuje się może ile kosztuje mniej więcej wstęp(jako widz , nie wystawca) ?
  7. Mój tata rozmawiał z tą panią , co znalazła DT dla Tiny i po prostu , jak ona dzwoniła do właścicieli ,zeby zabrać Tine za darmo , to od razu zaczęli mówić o przywiązaniu do psa i miłości ,a jak usłyszeli ,ze pieniądze ,to już pies nie ważny .. ;/;/
  8. W Prochach , tamta Pani co załatwiła DT ma do nich kontakt.
  9. A więc jest DT dla Tiny , w Puszczykowie. Najpierw miał być we Wrocławiu ,ale ona by sobie tam nie poradziła. Pewna Pani dzwoniła do właścicieli i z nimi uzgodni wszystkie szczegóły . Tylko ,ze jest problem , bo ja mówię coś innego i właściciele coś innego (chociażby o jej leczeniu i o chorobie , gdzie się zaczęła , mam świadomość ,ze raczej jej słowa będą brana pod uwage , ze względu na mój wiek , co jest błędne ... Tina dostawała jakieś zastrzyki i byla smarowana jakaś maścią , nic więcej nie wiem ) . Myślę ,ze najlepiej gdyby ta pani co dzwoniła do właścicieli opisała przebieg rozmowy.
  10. No kurczę ... Ja w ogóle nie chcę widzieć tej kasy. Zrozumcie , że mi jest trudno. Nie mogę jej wykupić (nie mam kasy i nie mam warunków). Naprawdę chcę ,żeby trafiła w dobre ręce ... Moi rodzice są owszem tym przejęci, ale szczerze mówiąc , to nie powiedzą wam za dużo.... Z jej właścicielami nie jest tak łatwo rozmawiać. Zwłaszcza ,że to znajomi , ja wam mogę podać kontakt do nich ... I chciałabym ,żeby ktoś kto "byłby nią zainteresowany" ( piszę w " " ,żebyście źle nie zrozumieli) trafił prosto do jej właścicieli i z nimi rozmawiał . Ja na prawdę mam już z nimi problemy, zwłaszcza ,ze chcą kupić kolejnego psa . Jestem tym momencie bezradna choćby ze względu na mój wiek ..
  11. Wiem , trochę namieszałam .... Ale jak ostatnio byłam u Tiny to wyglądała jak skóra i kości . Wynegocjowałam 300zł za nią . Naprawdę nie chcę ,żeby ona tam została. Jeśli znajdziecie kogoś to napiszcie mi na gg 9925298 , bo rzadko wchodzę na dogo. Podam wam wtedy namiary , gdzie ona się dokładnie znajduje. Doszłam do wniosku ,ze nie biorę jej już do siebie (nie mam czasu) i zostały wypowiedzniane pewne nie miłe słowa związene z jej chorobą , mięzy inymi ,że to ja ją doprowasziłam do tego stanu ... ;/ Miała na coś alergię , obecnie ma łyse uszy...
  12. A może tamten pies na coś chorował zakaźnego? Nie przyszło Ci to do głowy? Na przyszłość uważaj z puszczaniem swojego psa do innych studencie weterynarii....
  13. [quote name='paulina2904']Ja podobnie jak jagoodkaxd miałam wiele razy przypadki podbiegaczy atakujących Ponga i sama nadstawiałam ręce do gryzienia byle by obronic psa i może pongo nie odnióśł nigdy ran tylko ja ,ale to inna sprawa, chcę tylko powiedzieć że należy znaleźć złoty środek i poprostu wiedzieć kiedy użyć smyczy;) to wystarczy na początek[/QUOTE] Ja też zawszę osłaniam swojego psa. Najgorzej jest jak ktoś nie jest w stanie odwołać psa i twierdzi ,ze jego pies musi się wybiegać. Przyznaję się ,że mam problemy ze swoim psem ,ale panuję nad nim , nabył wiele złych nawyków , które powoli staramy się przywracać do normy , ale nie jest uciążliwe w stosunku do innych psiarzy. Kiedy np. widzę ,ze pan rzuca swojemu psu piłkę, na "naszym miejscu" poprostu odchodzę dalej , żeby nie doszło do starcia między psami. Gdyby ludzie trochę pomyśleli nie byłoby tutaj tego wątku i tylu postów.
  14. [quote name='Kiłi'] Nie tylko wśród samców, u mnie co rusz jakieś powarkiwanie, o zabawke, o żarcie... normalka:evil_lol: Raz dog z małym psem tak się podziabały o wyimaginowaną zabawke, że krew się lała, ale się doszlifowały i teraz całe stado jest zgodne... dopóki nie pojawi się żarcie:diabloti:[/QUOTE] Jak najprędzej udaj się do behawiorysty i pamiętaj ,że nie możesz spuszczać psów , najlepiej , żeby siedziały cały czas w domu i musisz zamknąć każdego oddzielnie , bo to może się źle skończyć :shake:
  15. Skontaktowałam się z behawiorystą , który mi powiedział co i jak mam robić . Ale jeśli już mamy wszystko świetnie wyćwiczone ,pies nie reaguje na inne , a tu nagle przybiegnie jakiś piesek , którego właściciel nie jest w stanie odwołać , a mój pies strasznie nienawidzi podbiegaczy. Ma trwały uraz z dzieciństwa , gdyż często podbiegały do nas psy agresywne , które się rzucały na mojego i on po prostu teraz się broni w ten ,a nie inny sposób. Nie mamy problemu z psem , który idzie na smyczy , lub przy nodze właściciela. Ja również nienawidzę podbiegaczy , a zwłaszcza gdy psy zaczną się gryźć . Przypomina mi sie spacer ,moze miałam wtedy z 7 lat, szłam wieczorem ze Sarą i zaatakował ją owczarek niemiecki sąsiadów , który wyskoczył przez płot. Jest to dla mnie okropne przeżycie . Teraz kiedy mój pies zaczyna się gryźć z innym od razu mam nogi jak z waty , łzy zalewają moje oczy, cała się trzęsę i długo nie mogę dojść do siebie. Moze ten Pan sobie nie życzy , aby obce psy podbiegały do niego , gdyby chciał to mógłby się spytać , czy psy mogą się pobawić , czy coś w tym stylu. Naprawdę nie życzę Ci tego , ale przekonasz się dopiero jak jakiś pies pogryzie twojego i oczywiście to twój podbiegnie . No ale cóż jestem o wiele niżej niż 2kl liceum , bo jestem w 3 gim. i chyba nie mogę wyrażać swojego zdania na ów temat , ponieważ jestem zbyt głupia, jak ktoś tu stwierdził . Muszę dojrzeć i to bardzo szybko , bo pewnie mnie nie przyjmą do technikum weterynaryjnego :(
  16. [quote name='Bogarka']Wojtito: A co ten pies zrobił jak Brendek mu wział ta piłke? Sa psy, które w takim wypadku reaguja agresja w obronie swojej zabawki.[/QUOTE] Wiesz , trzeba nauczyć psa ,ze jesli inny zabierze mu zabawkę , to nie moze być agresywny. A w innym wypadku najlepiej nie należy wychodzić z psem na ulicę, bo kjeszcze pójdzie taki Wojtito ze swoim psem i zadzwoni tu i tam i będą kłopoty.
  17. Nie dziwię się temu Panu. Ja bym postąpiła tak samo! A raczej to mój pies zrobiłby z twojego kłębek sierści. Kiedy na spacerze pracują z psem , nie obchodzi go , co sie dzieje do około. Popełniłam przy nim bardzo wiele błędów, jak to zazwyczaj bywa przy pierwszym własnym psem. Chester jest agresywny w stosunku do innych psów. Zawsze , kiedy już mamy agresję opaowaną niemal do perfekcji , to zjawia się ktoś z podbiegającym psem. I wszystko zaczyna się od początku. ;/ Mimo tych wielu błędów , które popełniłam staram się nie być uciążliwa dla innych psiarzy. Zawsze puszczam psa z 3 metrową linkę ,żeby w razie czego szybko go chwycić , ponieważ kiedy ma kamień w pysku , nie jestem w stanie go złapać. Czyli ,ze jak mam agresywnego psa , to gdzie mogę go trzymać? W domu można? Czy mam iść go uśpić? Na podwórku mam go prowadzić na smyczy? W kagańcu też? ;/
  18. [url]http://www.dogomania.pl/forum/f732/jakie-frisbee-dla-bublowatego-27571/index2.html[/url] jest podobny wątek ;]
  19. [quote name='Paulina87']A właścicielom nie przeszkadza, że suka może zarazić inne psy u nich? Ja tutaj widzę wiele niejasności.[/QUOTE] To juz jest ich sprawa , jeśli chodzi o inne psy. NIe wiem ,czy to jest zaraźliwe ,ale się boję , dla pewności mój pies został dzisiaj dobrze wykąpany. Jakich niejasności? Na wszystkie pytania odpowiem ;]
  20. Myślałam ,ze wyjde z siebie . Spotkałam babke z czymś w typie labka ... Ja o 16.45 szybko z psem na rower ,żeby go wybiegać i powoli ciemno się robi, a tu idzie ona , oczywiście miała problemy za złapaniem swojego psa. Chester już się denerwuje i zaczyna warczeć ,a ona lata w koło nas ,zeby złapać swojego psa :mad::mad: . Oczywiście jak już skończyła to zrobiło się ciemno i niemogłam psu rzucać kamieni , bo nie widział , gdzie lecą . Jeszcze coś mi gadała ,że mam trase zmienić ...
  21. [quote name='Ania&Psy']Polecam Magdę Urban: [URL]http://urban.poznan.pl/[/URL][/QUOTE] Jak odbywają się zajęcia? W grupach , czy indywidualnie? Bo mi chodzi o coś w grupach.
  22. Poszukują jakąś dobrą psią szkołą , gdzie wyeliminują agresję u mojego psa. Czy ktoś zna jakąś dobrą szkołę ? chodzi mi o okolicę Śremu , może być Poznań ,Leszno , Gostyń itd. Proszę o opis wrażeń i cenę . ;]
  23. Może ktoś się orientuje od ilu w tym roku pkt. przyjmowali na TW we Wrześni? albo w poprzednich latach.
  24. [quote name='freja4'][B]Andzia69[/B] gośc widziałam wczesniej jeszcze miał labradory...., niezłe ziółko.. a Tina mieszka w miejscowości Prochy, het het za Czaczem.. Jagoodka napisała gdzie pies mieszka.spory kawałek od Śremu... to co organizujemy porwanie?:eviltong::eviltong: a tak poważnie mówiąc(pisząc) sama już nie wiem jak tą tinę uratować.do tego teraz ta choroba.W ogóle to wszystko takie dziwne, nagle zachorowała i wraca..odstresowała się czy jak? Jagoodka a Twoi rodzice tak na to patrzą? i nic? nie wazne że rodzina, nich weta zaproponują, przeciez nie wszyscy nie maja sumienia!:shake:[/QUOTE] Jest trochę poprawa w jej zachowaniu , przez ostatnie dni zaczeła szczekać na ludzi za płotem :p Jak już ona do mnie przyjechała to coś tam miała na jednym uchu i zaczeły jej się robić takie ropne strupki . Obecnie dostaje zaszczyki. MUsiała wrócić , gdyż bałam się ,ze to jest zaraźliwe ,a w domu jest i Chester i mój siostrzeniec jest u nas codziennie.
  25. A wiec tak ;] Bałam się troche tu wejść , bo myślałam ,ze na mnie ruszycie . A więc oni byli z nią u weta i dostaje jakies zaszczyki. Mają weterynarza w rodzinie ,więc nie płacą za wizyte tylko za leki. Tina ma do mnie wrócić na wiosnę , jeśli dobrze pójdzie :cool3: Ta babka co ma pseudohodowle goldenów będzie miała małe pod koniec listopada , a na stycznia do odbioru. Warto by było się do niej przejechać niby w sprawie małych i tak z nią usiąść i pogadać , ona pewnie zaczenie opowiadac o innych pseudohodowlach . Nie wiem w jakich warunkach żyją te jej psy , bo jest ich 7 i wszystkie w kojcach .
×
×
  • Create New...