Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

[quote name='andegawenka']z 60 ma? [url]http://i43.tinypic.com/21btd1h.jpg[/url][/QUOTE]
nie, ale ona do zgrabnych nie należy :) ma ok 27-28 kg, może nawet mniej. Ni do konca jej się wciągnęły sutki po szczylach. Jak ja wycinalam to miala 29 kg. Tyle tylko, ze ma solidnie wysklepione żebra - jak obręcze na beczce - labki tak miec powinny, aby miec dużo miejsca na płuca bo one sa wodnymi aporterami przecież. przez ten uklad żeber sa odbierane jako grubasy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='panbazyl']troche odkurzę forum i wkleje dośc nowe zdjęcia - z zimy jak przez chwile śnieg padał. te z Pirania sa ze szczegolna dedykacja dla jednej osoby zamieszkałej daleko od Krapkowic.[/QUOTE]

Czuję się wyróżniona :calus::loveu:

[quote name='panbazyl'] [URL]http://i43.tinypic.com/21btd1h.jpg[/URL]
[/QUOTE]

Moja słodka :loveu:

[quote name='panbazyl'] [URL]http://i43.tinypic.com/iqbmah.jpg[/URL]

[URL]http://i42.tinypic.com/ztdif6.jpg[/URL] [/QUOTE]

Chłopaki też się świetnie prezentują :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Witamy się :)

No bo to bylo tak wczoraj - kolo 13 poszlam z psami w pola na poszukiwanie stada saren i jak wyszlismy z domu było tak

[IMG]http://i42.tinypic.com/2uorvh1.jpg[/IMG]

Potem było tak
[IMG]http://i39.tinypic.com/xftpz.jpg[/IMG]

i sobie szliśmy jeszcze dalej w pola i bylo tak
[IMG]http://i40.tinypic.com/2hx4r2q.jpg[/IMG]

a za chwile już tak
[IMG]http://i39.tinypic.com/9scbw3.jpg[/IMG]

i tak przed godzina 14
[IMG]http://i44.tinypic.com/2md1ell.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a co wtedy robily psy
ano to
Pirania startuje
[IMG]http://i40.tinypic.com/2ccs5qd.jpg[/IMG]

potem cos kopały
[IMG]http://i41.tinypic.com/m9t9qb.jpg[/IMG]

potem troche odpoczęły
[IMG]http://i44.tinypic.com/309le7m.jpg[/IMG]

wystawily to co chciałam
[IMG]http://i43.tinypic.com/f59lox.jpg[/IMG]

i sie zaczęło
[IMG]http://i42.tinypic.com/so47yf.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nie płoszcie sarenek, bo dostaną zapalenia płuc :)[/QUOTE]
no tak, też prawda. ten spacer byl ogolnie dziwny. Bo najpierw daleko w polach natknelam sie na 2 facetów robiących ognisko w wąwozie (sprzątali galęzie), potem zaraz stado saren (ok 15 szt) a za chwilę ta śniezyca..... A to w ciągu godziny.

Link to comment
Share on other sites

Śliczne sarenki, ja nie daję Miśkowi chodzić luzem tam, gdzie możemy spotkać sarny, niestety, nieraz podchodzą blisko domu i on zauważy je przede mną, na szczęście na swoich krótkich nóżkach nie ma z nimi szans :evil_lol:
Co do saren miałam ambitny plan znalezienia jakiegoś poroża ;) zrzucają chyba pod koniec listopada, ale jak trafić na miejsce, gdzie to akurat spadło? :roll:

Lubie takie chmury, jak na pierwszym zdjęciu :loveu:

Link to comment
Share on other sites

te zielone chwasty w polach to rzepak ozimy (z tego co się na tym znam).
Moje tylko sarnę wystawią, to w koncu ich natura - płochacze, aportery, ale żeby dogonić - nie dla nich to - z reszta ja bym nie pozwolila na coś takiego. Tylko ze sarny muszą być też od strony gdzie wieje wiatr, inaczej psy nie wyczują.
Co do poroża - raz jeden znalazlam całą martwa sarnę w wąwozach. Nie ruszalam jej. Ale potem sie dowiedziałąm, ze na wsi znalała się osoba chetna na głowe sarny. Poszli odrąbali jej głowę (martwa byla powtarzam, aby zmniejszyc i tak wielki szok tym wcześniejszym zdaniem), cos tam robili z tym w domu, ale zakonczenie bylo takie, ze robaki sie w tym zapległy. Choć to wredne, ale sie ucieszyłam z tej informacji. Po co ruszali zwierzaka?

Link to comment
Share on other sites

wnyki ja mam tu na porządku dziennym. Chyba to taka lokalna praktyka atawistyczna.... Nawet kiedyś moj Panbazyl sie zlapal we wnyki na sarny, tyle tylko, ze on nauczony na dławiku chodzic to siedzial i szczekał i czekal aż przyjdę. Ale co się nerwów i starchu najadląm to moje.

Link to comment
Share on other sites

Świetne zdjęcia, ja się myśliwych boję jakby mi psy odstrzelili jak przy lesie spacerujemy.
Moja krótkonożna płaskoryjka za tropem raz pobiegła sarny, bo widziałam wcześniej sarnę i wołałam aż przyszła za chwilę, znaczy przybiegła.
Po kastracji tak sobie pozwala zażywać biegania.
Miała adresówkę ale i tak się zmartwiłam chociaż to chwilę tylko trwało a ona daleko pobiec nie może. Najpierw poszedł kundelek tropem a zaraz ona za nim.
On wrócił ona się toczyła baryłka ale widziałam ją za chwilę bo to droga leśna była.

Link to comment
Share on other sites

Z sarnami to mieliśmy jedną przygodę z dreszczykiem. Chodzimy o górach, po Beskidzie śląskim - Szczyrk, Wisła, Ustroń - te okolice. Schodziliśmy - mąż, pies i ja - z Klimczoka do Szczyrku. Było już późno, ciemno, więc wybraliśmy taki "cywilizowany" szlak, który dość szybko wchodzi w tereny zabudowane, choć to wciąż góry są. Kiedy weszliśmy w pierwsze posesje trafiliśmy na taką pięknie zadbaną - piękny dom, dwa garaże, wszystko oświetlone latarnią, ozdobne krzewy, skalniaki, duży trawnik, gęsty, bardzo starannie przystrzyżony, a na tym trawniku "jelonek" i dwie sarenki. W pierwszym odruchu złapałam psa za obrożę, ale tak patrzę - stoją nieruchomo, na takim cudnym trawniku jak dywan, lśnią w świetle latarni jak lakierowane, poza klasyczna, wszystkie w nas wpatrzone, różki perfekcyjne, każda tak samo ustawiona, no klasyka gatunku, całkowicie nieruchome mimo że obok ktoś garaż otwiera i takie tam wieczorne hałasy. Więc mówię do męża śmiejąc się - eee, to gipsowe figurki - i puściłam obrożę. A jak puściłam, to gipsowe figurki ruszyły w las! A pies za nimi. To trwało kilka sekund, bo mąż ma super zrobione przywołanie i pies od razu wrócił, ale ja myślałam, że dostanę zawału przez te kilka sekund. A ludzie z tego domu to chyba też mieli stan przedzawałowy, bo to przywołanie mojego męża to jest taki gwizd, że mogli pomyśleć, że już jakaś szajka się zgromadziła pod ich domem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daguerrotype']Śliczne sarenki, ja nie daję Miśkowi chodzić luzem tam, gdzie możemy spotkać sarny, niestety, nieraz podchodzą blisko domu i on zauważy je przede mną, na szczęście na swoich krótkich nóżkach nie ma z nimi szans :evil_lol:
[B]Co do saren miałam ambitny plan znalezienia jakiegoś poroża ;) zrzucają chyba pod koniec listopada, ale jak trafić na miejsce, gdzie to akurat spadło? :roll:[/B]

Lubie takie chmury, jak na pierwszym zdjęciu :loveu:[/QUOTE]


Mój pies kiedyś przyleciał z porożem w pysku:razz:(dosyć sporym),ale to gdzies bardzo głęboko w lesie było. Ostatecznie sąsiad dostał je w prezencie ;)

[URL]http://i39.tinypic.com/xftpz.jpg[/URL] Super widok:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...