Alicja Posted July 3, 2011 Posted July 3, 2011 [quote name='bajk21.']Dzisiaj napisała mi ta Pani sms-a, że ja jej podesłałam stronę "pasterze.com.pl" i miał to być Berneńczyk, więc sądzę, że oprócz dzwonienia do mnie w sprawie psa i o Doga, jeszcze próbowała wziąć Berneńczyka i jeszcze jakiego nie wiem, rozsyłajcie gdzie się da. Kobieta ta podaje się za członka TOZ-u i nie wiem jeszcze za kogo, próbowałam dodzwonić się do osób zajmujących się adopcją na pasterze, ale nikt nie odbierał, trzeba ich ostrzec. Dzwoniłam już do TOZ-u aby sprawdzili czy jest u nich taka osoba, jeśli jest, to już nie będzie, a jeśli niema to będzie odpowiadała za podszywanie się za kogoś, kim nie jest.[/QUOTE] Pasterze to Camara ( kiedyś była na dogo) , najlepiej napisać maila , a jutro dobijać się na telefon . Choć jak znam życie to dziewczyny bardzo dokładnie też domy sprawdzają Quote
Glutofia Posted July 3, 2011 Posted July 3, 2011 [quote name='bajk21.']Dzisiaj napisała mi ta Pani sms-a, że ja jej podesłałam stronę "pasterze.com.pl" i miał to być Berneńczyk, więc sądzę, że oprócz dzwonienia do mnie w sprawie psa i o Doga, jeszcze próbowała wziąć Berneńczyka i jeszcze jakiego nie wiem, rozsyłajcie gdzie się da. Kobieta ta podaje się za członka TOZ-u i nie wiem jeszcze za kogo, próbowałam dodzwonić się do osób zajmujących się adopcją na pasterze, ale nikt nie odbierał, trzeba ich ostrzec. Dzwoniłam już do TOZ-u aby sprawdzili czy jest u nich taka osoba, jeśli jest, to już nie będzie, a jeśli niema to będzie odpowiadała za podszywanie się za kogoś, kim nie jest.[/QUOTE] Podszywanie się pod wolontariuszy to stały numer tyle że ja np zawsze to sprawdzam. Niestety boję się że moze kogoś zbajerować zawsze jest szansa ze przy rozmowie z kimś innym nie puszczą jej nerwy i jakiś pies tam pojedzie..Odniosłam wrażenie że to osoba mocno niezrównoważona. Quote
kasiek. Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 wklejam na prośbę [B]UWAGA UWAGA !! MOŻE CHCIEĆ ADOPTOWAĆ KOLEJNE ZWIERZE !! MONIKA PIEL*** LAT OK. 26-27 ZAMIESZKAŁA LEGIONOWO UL. SUWALNA (DOKŁADNY ADRES DO WGLĄDU) OSOBA NIEODPOWIEDZIALNA, FRUSTRATKA TRAKTUJĄCĄ ZWIERZE JAK ZABAWKĘ NA DOBRY NASTÓJ, NIE DOTRZYMUJĄCA WARUNKÓW UMOWY ADOPCYJNEJ !! PIES ODEBRANY OD NIEJ PRZEZE MNE PO 7DNIACH BYŁ BRUDNY(MIAŁ PLAMY FARBY SA WŁOSACH), GŁODNY, BAŁ SIĘ UNIESIONEJ REKI, WYMIOTOWAŁ FOLIOWYMI FLAKAMI PO WĘDLINIE I KOŚCMI, CHUDY. DZIEWCZYNA MOŻE CHCIEĆ ADOPTOWAĆ KOLEJNEGO PSA. SZUKAŁA MAŁEGO PSA DO MIESZKANIA W BLOKU MOZE SZUKAC DALEJ !! PROSZĘ WSZYSTKICH O OSTROŻNOŚĆ !! [/B] Quote
vega17 Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 ooo fajnie dzis akurat jakas dziewczyna dzownila do mnie z legionowa, mlody glos. eh co za ludzie Quote
Marycha35 Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 Wiecie co powinna być w naszym kraju oficjalna upubliczniona Czarna Lista. Z pełnymi danymi i zdjęciami czopów, co męczą zwierzęta, bawią się nimi, traktują gorzej niż przedmioty! Niestety pomarzyć.... Quote
bajk21. Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Glutofia']Podszywanie się pod wolontariuszy to stały numer tyle że ja np zawsze to sprawdzam. Niestety boję się że moze kogoś zbajerować zawsze jest szansa ze przy rozmowie z kimś innym nie puszczą jej nerwy i jakiś pies tam pojedzie..Odniosłam wrażenie że to osoba mocno niezrównoważona.[/QUOTE] Dom był sprawdzony i wrażenie było nawet bardzo pozytywne, gdyby nie to, że zapomniała zrezygnować z psa przywiezionego z daleka na jej prośbę, to wydawało by się, że jest to dobry domek. Quote
xxxx52 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Moze tak utworzyc tj ktoras dogomaniaczka pisala,wiecej przejrzysta liste osob ,ktore sa na czarnych kwiatkach alfabetycznie z poczatkowymi gloskami nazwiska ,miasto,telefon i o ile jest pies adoptowany zle ,odebrany lub oddany numer czipu psa.Do kazdego opisu sytuacji mozna podac link do wgladu.Wlasciwie wazny jest podzial na wojewodztwa i miasta,pozniej nazwisko(poczatkowe gloski)imie ,telefon Quote
ala56 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Lista osob z podzalem na województwa byłaby ok bo tak trudno szukac po wszystkich stronach Quote
Paula95 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Ja myślę, że warto byłoby zrobić osobny wątek. Tutaj można byłoby zgłaszać "ludzi", a na drugim wątku byłaby po prostu lista, gdzie pisać nie byłby można. Quote
ala56 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Pomysl dobry a nawet konieczny jeżeli chcemy ustrzec sie od takich osob Quote
Paula95 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='ala56']Pomysl dobry a nawet konieczny jeżeli chcemy ustrzec sie od takich osob[/QUOTE] Ale dużo jest też takich osób, że nie wiemy z jakiego są województwa, ale ich można byłoby wstawić na całą Polskę. Quote
Glutofia Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 przecież podział na województwa jest w pierwszych postach. Nie offujcie to będzie łatwo coś znaleźć Quote
Paula95 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Glutofia']przecież podział na województwa jest w pierwszych postach. Nie offujcie to będzie łatwo coś znaleźć[/QUOTE] Ale większość zaktualizowana w styczniu, lutym, niektóre nawet w grudniu. Quote
xxxx52 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Mogla by byc tylko strona danych bez opisu za co ,co i jak.latwiej odszukac .to takie uproszczenie ,wygodne np.wojewodztwo poznanskie : POZNAN pani Mak.....zamieszkala ulica Zacofana 5/4 tele :61 73........ ,e-mail ,pies imieniem Biedaczek czip123 Link do opisu Kto by chcial sprawdzic moze zobaczyc alfabetyczny poczatek nazwisk i poczytac i osadzic adoptowac tej osobie psa ,albo nie Quote
OlaLola Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Wiem, że już na CZK ta Pani była, teraz szuka kota, obojętnie jakiego ( do tej pory co wyczytałam szukała tylko psa) Część z Was ma też koty. Kobieta jest z Chorzowa. email: [email protected] ( tam gdzie jest $ ma być cyfra będąca z nią na klawiaturze). Quote
megii1 Posted July 7, 2011 Posted July 7, 2011 Nie sądziłam, ze wpisze kogoś na czarną listę ale cóż... Starsze małżeństwo z Marek koło Warszawy. Prze telefon rozmawia Pani Helena W , tel. 606-471-...., 2277140-.... Zadzwonili do osób spoza Dogo, które miały u mnie psa do adopcji. Psiak młody, trochę żywiołowy, nieokrzesany - jak to wyrośnięty szczeniak. Państwo wydawali się rozsądni - rozumieli że pies młody, ze trzeba będzie z nim pracować, dac mu czas na aklimatyzację itd Tesco miał mieszkac na dworzu w kojcu z wybiegiem, wychodzić na spacery i mieć w końcu swoich ludzi. Został adoptowany w zeszłą sobotę, a w niedzielę Pani dzwoniła już z pytaniami czy Tesco szczekał u nas bo u nich w ogóle i że kopie doły i broi. Trochę mnie to zaniepokoiło ale spokojnie porozmawiałam z Panią i wytłumaczyłam, ze młody i że jak się zadomowi to pewnie nie raz zaszczeka. Dziś telefon od Pani był mniej miły (cztery dni po ostatniej rozmowie)... powiedziała, ze psa musi oddać bo szczeka, wyje po nocach, kopie, niszczy, a sąsiad chce mu zrobić krzywdę bo hałasuje w nocy. Po chwili rozmowy wyszło, ze Pani chce wyjechać w niedzielę na tydzień, pies rozpacza za nimi kiedy ich nie widzi a miał być przecież przez tydzień karmiony, zamknięty w kojcu przez sąsiada.... Powiedziała, że moje argumenty jej nie interesują, ze już psa nie chce, a jak go nie przyjmę przywiąże mi go do bramy. Tesco wraca do nas, a Pani powiedziała, ze będzie szukać szczeniaczka bo taki maluch przyzwyczai się do kojca i nie będzie sprawiał problemów.... Quote
obraczus87 Posted July 8, 2011 Posted July 8, 2011 [quote name='megii1']Nie sądziłam, ze wpisze kogoś na czarną listę ale cóż... Starsze małżeństwo z Marek koło Warszawy. Prze telefon rozmawia Pani Helena W , tel. 606-471-...., 2277140-.... Zadzwonili do osób spoza Dogo, które miały u mnie psa do adopcji. Psiak młody, trochę żywiołowy, nieokrzesany - jak to wyrośnięty szczeniak. Państwo wydawali się rozsądni - rozumieli że pies młody, ze trzeba będzie z nim pracować, dac mu czas na aklimatyzację itd Tesco miał mieszkac na dworzu w kojcu z wybiegiem, wychodzić na spacery i mieć w końcu swoich ludzi. Został adoptowany w zeszłą sobotę, a w niedzielę Pani dzwoniła już z pytaniami czy Tesco szczekał u nas bo u nich w ogóle i że kopie doły i broi. Trochę mnie to zaniepokoiło ale spokojnie porozmawiałam z Panią i wytłumaczyłam, ze młody i że jak się zadomowi to pewnie nie raz zaszczeka. Dziś telefon od Pani był mniej miły (cztery dni po ostatniej rozmowie)... powiedziała, ze psa musi oddać bo szczeka, wyje po nocach, kopie, niszczy, a sąsiad chce mu zrobić krzywdę bo hałasuje w nocy. Po chwili rozmowy wyszło, ze Pani chce wyjechać w niedzielę na tydzień, pies rozpacza za nimi kiedy ich nie widzi a miał być przecież przez tydzień karmiony, zamknięty w kojcu przez sąsiada.... Powiedziała, że moje argumenty jej nie interesują, ze już psa nie chce, a jak go nie przyjmę przywiąże mi go do bramy. Tesco wraca do nas, a Pani powiedziała, ze będzie szukać szczeniaczka bo taki maluch przyzwyczai się do kojca i nie będzie sprawiał problemów....[/QUOTE] Ci sami ludzie probowali adoptowac szczeniaka Ritę: [quote name='paula82']Boże, aż mnie ciary przeszły. To ci sami ludzie!!! Jak ostatnio dzwoniła była taka zmartwiona, że Abra nie wzięła Rity jak jechała do nich na wizytę PA, było to w zeszłą sobotę, chyba tą co Tesco do nich przyjechał!!! Rozmawiałam z nią, a ona tak pięknie opowiadała o swoim poprzednim psie, że taki mądry był, że tak bardzo go kochali i bardzo im go brakuje, aż się popłakała na wspomnienie o nim. Mówiła jak to pies u nich dobrze miał i mieć będzie. Kiedy mówiłam, że Rita jest wycofana, że się boi mówiła, że oczywiście rozumie, że da jej czas na poznanie się, że ją wszystkie psy lubią i będzie Ritę brać na ręce, rozpieszczać, wychodzić na spacery itd. itp. co za ludzie :angryy: nawet nie chcę myśleć w jakim stanie Rita by od nich wróciła :shake: dobrze, że są takie wątki jak "czarne kwiatki"... ku przestrodze.[/QUOTE] Quote
gosia2313 Posted July 8, 2011 Posted July 8, 2011 UWAŻAJCIE ! [SIZE=5][SIZE=3][B]województwo :[/B] śląskie [B]miejscowość :[/B] Katowice [B]nr telefonu :[/B] 511-xxx-808 [B]inne dane : [/B]Klaudia M., mieszka w centrum Katowic w okolicach dworca. [B]opis sytuacji : [/B]Jakiś czas temu wzięła ze schroniska w S-cu jamnika, później sukę dobermana. Wczoraj byłyśmy na wizycie po i co? Po znalezieniu odpowiedniej bramy ( w środku nie za ciekawie, na schodach jacyś ludzie siedzieli- taka nic nie robiąca młodzież), okazało się, że klatka od Klaudii M. to ta, na której siedzieli ludzie, więc wchodzimy. Schody, na których można się zabić, brudno i ogólnie okropnie. Więc pytamy tych sąsiadów czy Klaudia M. tu mieszka. Jak już dowiedzieli się, że jesteśmy wolontariuszami ze schroniska i że Klaudia adoptowała dwa psy( jamnika i dobermana) to powiedzieli, że jej nie ma teraz, ostatnio chyba jej nie widzieli, ale jak jakiś czas temu szła to była z OWCZARKIEM !!! :angryy::angryy: A oni żadnego dobermana ani jamnika nie widzieli. A chyba trudno pomylić jamnika z owczarkiem, czy dobermanem?! Tak więc psy zniknęły, Klaudia M. zniknęła. Na jej telefon nie można się dodzwonić - włącza się poczta za każdym razem (właśnie próbowałam). Zawiadomiłam Katowickie schronisko, dzisiaj powiem kierownikowi w Sosnowcu. I zastanowimy się co z tym zrobić, jeśli jeszcze w ogóle da się coś zrobić, oprócz nie wydawaniu tej osobie psów. [/SIZE] [/SIZE] Quote
scorpio133 Posted July 10, 2011 Posted July 10, 2011 bardzo dobrze ze jest ta tz czarna lista, ale w niektorych przpadkach jest tak ze domek sprawdzony; wszystko ok a pozniej i tak wychodza cuda. Tak do konca to człowiek nigdy nie wie na 100 % Quote
What May NN Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 ludzie z pobiedzisk k.poznania mogą szukac małego pieska/szczeniaka mają warsztat samochodowy przy domu i z racji tego non stop otwartą bramę, a obok trasę poznań - bydgoszcz!! pani stwierdziła, że pies musi być mądry i się pilnować, oni nic z bramą robić nie zamierzają, a ich poprzedni pies uciekł tylko 2 razy ;-) pobiedziska tel. 889 8** 0** Quote
dusje Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Zglaszam [B]Milot [/B]na kandydatke do CK Zaadoptowala starenka sunie Dumke na 1 dzien.Sunia wrocila do schroniska! Gydby nie ta adopcja- sunia moglaby jechac na DT, poniewaz zebrala deklaracje i bylo dla niej miejsce.Deklaracje przekazano na inna staruszke w potrzebie, sadzac ze Dumka znalazla swoj dom.Teraz sunie podzielily sie pieniazkami Dumki... bo jak zabrac tej drugiej obdarowanej ...dano jej nadzieje. Milot nie poczuwa sie do obowiazku oddania suni chociaz tej kwoty, ktora zagwarantowalaby jej miesiac na DT a ktora utracila w wyniku 1 dniowej adopcji i przekazania spuscizny..Wrecz przeciwnie: tupet pani Milot zatyka! Kolobrzeg i okolice blisko morza, pani posiadajaca swoj pensjonat na 100 gosci.Tam sie nie wczasujemy i nie oddajemy psow! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/203567-Od-szczeniaka-za-kratami.-jest-dt.-potrzebne-deklaracje-pomóż!/page23[/URL] Quote
erka Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Dusje, rozumiem rozgoryczenie, ale myślę, że niezaslużenie Milot tu wstawiasz. Pobieżnie zerknełam na wątek, ale z tego, co przeczytałam, Milot od razu jasno stawiała sprawę, wiadomo było, jakie warunki oferuje suni, wiadomo było też ,że nie może jej teraz poświęcic czasu. Wg mnie powodowała nią wyłącznie troska o sunię , dlatego zwrot był też szybki. Miałysmy takie doświadczenie, kiedy zabrałysmy sunię z łańcucha, z fatalnych warunków, była bita , poniewierana, głodzona, pojechała do dt. Uciekła pierwszej nocy, mimo naprawdę dobrego zabezpieczenia, mimo tego,ze w dzień zachowywała sie bardzo spokojnie, przyjaźnie . Uciekła do swojego "domu". Myslałam,że zwariuje, tak bardzo chciałam pomóc tej suni, długo nie było dla niej miejsca, w koncu , kiedy wszystko wydawało sie ,że jest na dobrej drodze , ... miałam nadzieję,że ją odnajdziemy i odnależliśmy.. na trasie do Kielc, leżała w rowie potrącona przez samochód:(. Nie mogę sobie tego wydarowac, mogła zyc na tym łańcuchu jeszce, a tak...:(. Nie wiadomo, czy tak tez nie zakonczyłaby się historia Dumki. Quote
agnieszka32 Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Dusje - chyba jednak troszkę przesadziłaś ;) (prześledziłam cały wątek i rozumiem obie strony "konfliktu"). Quote
soboz4 Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Waldemar Kuch...rz Sosnowiec, albo Czeladź, nie podał, 7x3-824-xx5 - ma działkę, na której hoduje gołębie, kiedyś obejścia pilnował pies, który zmarł. Obecnie często ma tam kradzieże, psa chce wyłącznie do pilnowania, obojętne jaki, byle straszył. Podobno pracuje 22 godziny na dobę, wtedy psa dokarmiają sąsiedzi, podobno warunki ma dobre, ocieplana buda, ale pies praktycznie cały czas sam siedzi, oprócz krótkich chwil przynoszenia jedzenia, i to nieregularnie, bo często zastępują go sąsiedzi Quote
dusje Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 [quote name='agnieszka32']Dusje - chyba jednak troszkę przesadziłaś ;) (prześledziłam cały wątek i rozumiem obie strony "konfliktu").[/QUOTE] Na wyczyszczonym watku pytalas, czy mam ogrod? Tak, mam i specjalnie tylko dla jednej z moich sun ogrodzilam wyjatkowo dobrze bo mala lubi wycieczki, a pozostale 3 psy zdecydowanie wybraly relaks pod kontrola i nie bylo nigdy potrzeby ogrodzenia tylko dla nich.Pilnuja sie domu i nas. erka, pozostaje sie tylko cieszyc ze sunia wrocila.Jej dalszy los w razie pozostania w rekach tej pani, a raczej jej wladzy nad psem z tytulu bycia wlascicielka, bylby szokiem dla prawdziwych dogomaniakow. Nie bede sie rozwodzic tutaj, dlaczego zglosilam na CK.... widocznie mam uzasadnione powody ad meritum. Podtrzymuje swoja propozycje co do kandydatury na CK i nie polecam nikomu skorzystania z oferty DS/DT u tej pani.Na tym wolalabym zakonczyc.Dziekuje za uwage. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.