ALARM-Kielce - prosimy o pomoc w ogłoszeniach, info i foto str.1

[erka]

MarynaP wstawiła ją na FB, ale ja nie jestem zarejestrowana tam, jezeli ktos jest , to bardzo prosze , zorientujcie sie, jak to wygląda, nie wiem zupełnie, jak trzeba to tam rozreklamowac.

[andzia69]

zaginął 1,5 roczny nowofunland gdyby ktoś widział:( i znaleziono młodego onka w kolczatce...

ja mam już dość ludzi gubiących swoje psy...

[ewelinka_m]

ja dostałam natomiast meila z informacją, ze na stoku błąka się od ok 2 tygodni samiec husky. Pies był zadbany, nie bał się ludzi, teraz juz wychudzony :-(
może zwiał w sylwestra? :shake:

[andzia69]

jest zgłoszenie w schronie, ze ludzie szukają husky - ale brązowego z jasnym nosem...o innych nie mamy info:(

[Zuzka2]

Zamówienie na kotkę BIAŁĄ-jeśli ktoś taką ma na DT:
[I]Od: [email][email protected][/email]
Poszukuję kotki białej lub prawie białej. Przede wszystkim zależy mi żeby kotka miała spokojny charakter, żeby w nocy za bardzo nie goniła po domu bo mam małe dziecko.
w razie czego prosze o telefon 692553081[/I]

Zamówienie na kotkę całą CZARNĄ:
[I]Od: [email][email protected][/email]
Witam! poszukuję młodej przymilnej czarnej koteczki. Byłoby wspaniale gdyby była "rozmruczana" i akceptowała towarzystwo innych kotów (mamy już kotkę). [/I]

[savahna]

Z tego co wiem to w schronisku jest czarny maluch, tylko nie wiem jakiej płci...:roll:
Ja jestem zarejestrowana na[B] FB,[/B] ale nie umiem sie jeszcze poruszac,no ale chyba Ewelinka tam weszła, a jak ona jest to juz bedzie czuwać....:roll:

[ewab]

Na czarnego kota i biało-czarną kotkę czeka dom w Krakowie. Szukamy transportu.
Nadal czeka na dom Brutus - spokojny, 3-letni, wykastrowany pręgus.

[jkp]

Wiem,ze jeśteście zamartwieni o Mikę ale muszę się podzielić z kimś taką smutną historią:
Koleżanka przygarnęła 2 tygodnie temu mloda suczkę, przywiązną do drzewa w lesie, mimo ,ze ma małe dziecko i 2 swoje psy. Prosiła mnie o pomoc tylko organizacyjna z adpocją a suczkę na DT zostawiła. Wczoraj suczka zaatakowała małego rezydenta , seniora 15 letniego, piesek nie przeżył :(!!!!!. Koleżanka straciła piesa ktorego miała " od zawsze", ktos wie co mozna w takiej sytuacji powiedzieć :( ????

[erka]

Ale tragedia:-(. Może ta sunia była zagłodzona i to sie stało przy misce?
Pewnie teraz juz nie będzie chciała jej przetrzymac:shake:.

[jkp]

Suka zaatakowała na spacerze , teraz jest w hoteliku ale kto ją tam utrzyma ?? Jak by nie było z taką jej historią trudno prosic o fundusze. Nie wiem czy to nie najtrudniejsza sytuacja z jaką się spotkałam , kompletnie nie wiem co z tym zrobić

[jkp]

Przepraszam juz nie zasmiecam watku tylko mnie zupełnie zdołowało :(

[erka]

Z pewnością sunię powinien zobaczyć jakis specjalista, ocenić, jak to jest z jej agresją, czy ma wogóle szanse na adopcję. Trudna sytuacja.

[Zuzka2]

Też miałam podobną sytuację-zostałam poproszona o przechowanie dorosłej suczki amstaff z Dymin na 1dzień.Sunia na pozór sympatyczna.Niestety na spacerze chciała zagryźć mojego psa;mnie niemal wybiła oko,zupełnie nie wiadomo czemu nagle kłapnęła swoją "malutką" szczęką-chyba chciała wyjąć "to coś",czyli oko,które ją zaintrygowało z bliska.
Trzeba brać pod uwagę,przygarniając psiaka z lasu,ulicy czy ze schroniska,że nikt nie wie dlaczego stało się bezdomne,a często właśnie zwierzaki z defektami psychicznymi są "eksmitowane",bo opieka nad nimi przerasta niektórych ludzi.
Współczuję kobiecie.

[Jaaga]

Miałam psa z podobnym problemem, co kolezanka Joasi. Wszyscy lekarze czy szkoleniowcy, do których się zgłosiłam powiedzieli, że jesli pies nauczył się zabijac, to będzie to robił. Mieli rację, robił, jesli tylko miał ku temu okazję. Do ludzi mój był super. Swoja siostrę kochał, mnie uwielbiał, no ale konkurencję eliminował. Najlepszy dom bez zwierząt. Mysmy nauczyli się oddzielać go, szybko reagować, ale to trwało kilkanaście lat i mało kto jest w stanie to znieść. Nawet wyjscie do ubikacji może byc niebezpieczne.
Przypadek u Zuzki2 to jeszcze inna sprawa. To kwestia reakcji terrierów. Chyba żadne psy nie są w stanie się pobudzić w tak krótkim czasie. Ludzie często nie zdaja sobie z tego sprawy.

Mam dobre wieści odnośnie kota Łatka. Po szczepieniu i lekach nie pojawiły się następne zmiany grzybicze. Jedynie spadła odporność i trochę pociąga nosem. Z tym, że do tej pory przebywał przeważnie w pokoju z kominkiem, a teraz jest odizolowany w łazience, gdzie jest chłodniej, więc pewnie to też ma znaczenie. Myslę, ze za dwa tygodnie po drugim przeciwgrzybiczym szczepieniu bedzie mógł iść do nowego domu.
Jeśli ktoś byłby w stanie złapac jakas kotke ze Słonecznej i zaszczepić przeciwko grzybicy, to może do mnie przyjechać. Ciągle mysle o tych kotach, ale bałam sie rozniesienia grzybicy. Wolę tymczasować koty, bo chociaz nie wychodzą.

[Zuzka2]

Ale napiszę też optymistycznie o "trudnych" psach:niedawno znalazłyśmy dom psiakowi,który zagryzał kury i koty.Wylądował w bloku i jest tam psem idealnym.W rodzinie też mam takiego terrorystę (ten zagryza także psy),ale do ludzi ideał-straszna przylepa.Kwestia dobrania odpowiednich warunków.Jedne wymagają pustego podwórka-żadnych psów,kotów,kur;inne nie tolerują dzieci.Jakoś można pokombinować,bo "każdy towar ma swojego kupca",a niektóre zwierzaki rozkwitają dopiero jako jedynaki.

[saga_86]

[IMG]http://img194.imageshack.us/img194/8436/dsc09449s.jpg[/IMG]

[IMG]http://img403.imageshack.us/img403/27/dsc09439.jpg[/IMG]

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/9889/dsc09448k.jpg[/IMG]

[IMG]http://img191.imageshack.us/img191/5194/dsc09439b.jpg[/IMG]

[IMG]http://img844.imageshack.us/img844/117/dsc09445h.jpg[/IMG]
To zdjęcia Liska, który jest na tymczasie tam gdzie wcześniej był Dymek. Lisek jest psiakiem z kieleckich Dymin. Więcej zdjęć wieczorkiem.
Psiak jest niezwykle sympatyczny, urokliwy, spokojny, łagodny, towarzyski, no cudo po prostu;) Na smyczy chodzi ładnie, nic w domu nie broi, uwielbia przytulanki.

[saga_86]

[IMG]http://img831.imageshack.us/img831/6475/dsc09437c.jpg[/IMG]

[IMG]http://img844.imageshack.us/img844/8982/dsc09444b.jpg[/IMG]

[IMG]http://img819.imageshack.us/img819/9976/dsc09433r.jpg[/IMG]

[IMG]http://img521.imageshack.us/img521/4450/dsc09442g.jpg[/IMG]

[IMG]http://img84.imageshack.us/img84/8914/dsc09433i.jpg[/IMG]

[saga_86]

[IMG]http://img153.imageshack.us/img153/6438/dsc09441ss.jpg[/IMG]

[IMG]http://img96.imageshack.us/img96/2185/dsc09432v.jpg[/IMG]

[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/9581/dsc09422v.jpg[/IMG]

[mshume]

Ale słodziak ten Lisek :)

[Rudzia-Bianca]

Strasznie współczuję koleżance jkp, straszna sytuacja...i biedny mały Rezydent :(

A co do optymizmu w adopcjach potworów - dziewczyny z Krakowa wyadoptowały mordercę Gucia - bardzo agresywnego do wszystkiego co się rusza i zupełnie nie wychowanego rotwailera Gutka do Straży Granicznej - Gutek założył mundur ;) a jego właściciel jest trenerem i dają sobie świetnie radę - ale to brzmi jak cud i bajka w tym psim koszmarze ...

A przy okazji radzę się grzecznie na polskich granicach zachowywać bo nawet nie wiem gdzie Gutek jest, a nie chciałabym mieć z nim do czynienia bez krat kojca ;)

[wilczka]

mysle ze cos musialo sie wydarzyc,pies ot tak sam z siebie nie atakuje,zawsze jest powod-choc nie zawsze jest usprawiedliwienie. trzeba uwazac szczegolnie jesli chodzi o obce psy i jeszcze z nadszarpnieta psychika. szczescie w nieszczesciu ze zagryzla psiaka a nie dziecko kolezanki.mysle ze mozna z sunia popracowac i wyeliminowac to zachowanie jednak czlowiek ktory zdecyduje sie na jej adopcje bedzie musial byc juz czujny do konca.a w jakim hoteliku jest sunia?

[Zuzka2]

Jutro jest opcja ew.transportu z Kielc do Katowic ok.8rano lub z Katowic do Kielc ok.15 jakiegoś małego zwierzaka:kota lub szczeniaka dobrze zabezpieczonego na podróż:transporter.Reszta info u Jaagi i na pw.
Nie wrzucam na forum transportowe,bo to transport grzecznościowy.

[saga_86]

[url]http://allegro.pl/by-opisac-jak-jestem-cudowny-brak-przymiotnikow-i1416594079.html[/url]
Allegro Liska na andzię, bo nie miałam pomysłu na kogo robić

[erka]

Są chętni na dwa szczeniaki po ON-ce z wysypiska śmieci pod Opocznem, jeden dom w Krakowie, drugi w Dębicy za Tarnowem. Ale nie ma transportu dla nich.
Sytuacja jest taka, że znajomy jedzie tam dzisiaj i mógłby przywieźć szczeniaki do Kielc, gdyby było jej gdzie przetrzymać do czasu transportu.
Potem nie będzie go tam juz przez tydzień, bo idzie na operację.
Szczeniaki zostaną bez jedzenia tydzień, nie wiadomo tez co sie może z nimi przez ten tydzień stać.

[B]Czy nie wiecie o jakimś dt dla nich do czasu znalezienia transportu? Mają szansę na dom, później może byc za późno,zeby je uratować.[/B]

[Linssi]

Erka, a kiedy maluchy mialyby jechac do domu? Jest dla nich transport?
Kwestia jest brak transportu z Kielc do ds czy z Opoczna do Kielc? Bardziej potrzebny tymczas czy transport?