Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

Zuz znowu kropelkuje... :mdleje: Albo się podziębiła pod namiotem albo... :shake: Dzisiaj zatem na noc Zu siedzi w pierdlu, znaczy się w kennelu, a mnie czeka jutro łapanie siuśków na bis. Super sprawa, niedługo będę ekspertem normalnie :roll:

Za to sucz uznała, że w sumie lubi mamę TŻta, bo w sumie jak tu nie lubić dodatkowych rąk do głaskania, a jak te ręce jeszcze dają ciasteczka :cool3:

Nasze cudem wygrane na allegro frisbee zaginęły w drodze - zastanawiam się tylko, czy tym razem to znowu Poczta Polska, czy allegrowicz idiota :mad:

Jak zawsze u nas wesoło jak widać. Zastanawiam się intensywnie czy nie przejść na barfa. Jestem na etapie robienia wojaży tu i tam w poszukiwaniu źródeł mięcha, bo niestety odpada kurczak czyli najbardziej dostępna padlina. Zostaje nam indyk (jako podstawa diety pewnie), do tego jakaś kaczka, może królik (jak się przełamię :evil_lol:), od czasu do czasu coś większego ale raczej zmielonego, może primeksowe wołowe? :niewiem:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='evel']Zuz znowu kropelkuje... :mdleje: Albo się podziębiła pod namiotem albo... :shake: Dzisiaj zatem na noc Zu siedzi w pierdlu, znaczy się w kennelu, a mnie czeka jutro łapanie siuśków na bis. Super sprawa, niedługo będę ekspertem normalnie :roll:

Za to sucz uznała, że w sumie lubi mamę TŻta, bo w sumie jak tu nie lubić dodatkowych rąk do głaskania, a jak te ręce jeszcze dają ciasteczka :cool3:

Nasze cudem wygrane na allegro frisbee zaginęły w drodze - zastanawiam się tylko, czy tym razem to znowu Poczta Polska, czy allegrowicz idiota :mad:

Jak zawsze u nas wesoło jak widać. Zastanawiam się intensywnie czy nie przejść na barfa. Jestem na etapie robienia wojaży tu i tam w poszukiwaniu źródeł mięcha, bo niestety odpada kurczak czyli najbardziej dostępna padlina. Zostaje nam indyk (jako podstawa diety pewnie), do tego jakaś kaczka, może królik (jak się przełamię :evil_lol:), od czasu do czasu coś większego ale raczej zmielonego, może primeksowe wołowe? :niewiem:[/QUOTE]

A może gęsina? Ja znalazłam we Wrocku sklep, gdzie pani ma same ptactwo - przepiórki, kaczki, gęsi, indyki, kury oczywiście. Kupiłam ostatnio szyje gęsie, psu posmakowały, więc daje gęsie i indycze + jedno skrzydełko, zamiast raz indyczej i 2 skrzydełek bądź odwrotnie.

Posted

A mój Małż kupił ostatnio specjalnie dla psów w Ryjku kurze kupry. Jak mi o tym przez telefon powiedział, to sobie pomyślałąm - kurza morda, jakis syf kupił psom. Ale jak przywiózł, to go pochwaliłam, bo to są tylne części kuraków z owym kuprem, ale tak ze 7 cm jeszcze gnata kurzego i w dodatku jeszcze na pól po długości przecięte. Czyli kurzy półdupek z kawałkiem gnata i skromnym mięsiwem za dość rozsądną cenę.

Posted

[quote name='ladySwallow']A może gęsina? Ja znalazłam we Wrocku sklep, gdzie pani ma same ptactwo - przepiórki, kaczki, gęsi, indyki, kury oczywiście. Kupiłam ostatnio szyje gęsie, psu posmakowały, więc daje gęsie i indycze + jedno skrzydełko, zamiast raz indyczej i 2 skrzydełek bądź odwrotnie.[/QUOTE]

można wiedzieć, gdzie jest ten sklep? ;);)

Zu zdrowia życzymy, obszczymurowi małemu :P

Posted

[quote name='wiq']można wiedzieć, gdzie jest ten sklep? ;);)

Zu zdrowia życzymy, obszczymurowi małemu :P[/QUOTE]

Czyżbyś była z Wrocławia? :lol: Sklep w Hali Targowej, tutaj przy Placu Targowym - jak wejdziesz do hali, to na samym końcu, w lewym rogu.

Posted

Zu ze swoim zdrowiem ostatnio niezbyt się dogadują - mamy "coś" w uszach, właściwie przeważnie w lewym. Niestety szanowny pies sobie nie daje zajrzeć jakoś głębiej, chwilowo próbujemy wypłukać dziada, ale jak operacja się nie powiedzie to czeka nas głupi jaś, żeby zobaczyć cóż to się szanownemu psu zalęgło.

Oprócz tego chwalę się i pękam z dumy, że szanowny pies jest tak zajebisty, że uznał, że będzie od tej pory łapał frisbee w powietrzu i nie czekał aż spadnie :diabloti: Mieliśmy już nawet pierwszego podziwiacza, jakaś dziewoja sobie stanęła na chodniku i oglądała nasze wygłupy na boisku :evil_lol:

Posted

Evel gratuluję, Birmie jak do tej pory [3 lata] to w łebku nie zaświtało.... Chociaż z tego co pamiętam to 2 lata nam minęły na odkryciu, że rollery są fajne i można je gonić.

Posted

[QUOTE]Mieliśmy już nawet pierwszego podziwiacza, jakaś dziewoja sobie stanęła na chodniku i oglądała nasze wygłupy na boisku :evil_lol:[/QUOTE]Może myślała, że to ten mega mądry pies z Mam Talent czy cuś :lol:

Posted

A mówią, że kundelki to najzdrowsze i w ogóle ! A jak mnie wkurzają takie teksty to sobie nie wyobrażasz!
Jejku życzę zdrowia dla Zuz, bo już się tyle tych leków nabrała, że dałaby sobie spokój!
Współczuję Ci tak częstych wizyt u weta...ja miałam to samo, gdy Fifka była w okresie podrostka, co chwila wizyty u weta...

Posted

teksty o zdrowiu kundelków to między bajki włożyć... wiem, bo miałam przed labkami same mieszańce. I powiem to głośno - wydałam na wetow więcej na moje mieszańce niz na labki (choć o porady w sprawie chorób, jakieś zabiegi, leki...) a znów na labki poszła masa kasy na badania do rodowodów (prześwietlenia w kierunku dysplazji, badania na nosicielstwa itp), ale to nie w celach "chorobowych" a "urzędowych: było robione.
Zu - zdrowiej nam i kicaj z tymi frisbi :)

Posted

[quote name='bonsai_88']Evel gratuluję, Birmie jak do tej pory [3 lata] to w łebku nie zaświtało.... Chociaż z tego co pamiętam to 2 lata nam minęły na odkryciu, że rollery są fajne i można je gonić.[/QUOTE]

Dziękuję. Może Birma też się kiedyś przekona? ;)

[quote name='Amber']Może myślała, że to ten mega mądry pies z Mam Talent czy cuś :lol:[/QUOTE]

No, trochę jej do Taja jeszcze brakuje :evil_lol:

[quote name='Kashdog']A mówią, że kundelki to najzdrowsze i w ogóle ! A jak mnie wkurzają takie teksty to sobie nie wyobrażasz!
Jejku życzę zdrowia dla Zuz, bo już się tyle tych leków nabrała, że dałaby sobie spokój!
Współczuję Ci tak częstych wizyt u weta...ja miałam to samo, gdy Fifka była w okresie podrostka, co chwila wizyty u weta...[/QUOTE]

Zu dostał flaszkę płynu do płukania ucha (po samym procesie została mi pamiątka w postaci krwiaka i zadrapania - ot, pieskowa panika) i chwilowo chyba jest OK.

[quote name='gops']życzymy zdrowia dla Zuzanny .
szelki macie bardzo fajne :lol:[/QUOTE]

Dziękujemy :)

[quote name='panbazyl']teksty o zdrowiu kundelków to między bajki włożyć... wiem, bo miałam przed labkami same mieszańce. I powiem to głośno - wydałam na wetow więcej na moje mieszańce niz na labki (choć o porady w sprawie chorób, jakieś zabiegi, leki...) a znów na labki poszła masa kasy na badania do rodowodów (prześwietlenia w kierunku dysplazji, badania na nosicielstwa itp), ale to nie w celach "chorobowych" a "urzędowych: było robione.
Zu - zdrowiej nam i kicaj z tymi frisbi :)[/QUOTE]

No tak to już jest, że na coś trzeba wydawać ;)

Spędzamy sobie weekend wyjazdowo. Wczoraj była straszna burza, ale dzisiaj jest cudowna pogoda :loveu: A pies wolne chwile spędza mniej więcej tak:

[IMG]http://img851.imageshack.us/img851/1101/dscn6872.jpg[/IMG]

Trochę też sobie barfujemy, a co :cool3:
[IMG]http://img688.imageshack.us/img688/9598/dscn6883t.jpg[/IMG]

[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/7148/dscn6890v.jpg[/IMG]


[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2745/dscn6888e.jpg[/IMG]

Poza tym dowiedziałam się od pana przechodnia z czerwonym nosem (:evil_lol:), że katuję! Pieseczka katuję! Jak to tak?! :diabloti: Bo sucz dreptał sobie w kagańcu do domu. Zło, szatan, stal i śmierć. Jak można pieseczkowi kaganiec założyć, no jak?! :evil_lol:

Posted

jak możesz takiego małego ,biednego pieska w kagańcu zamykać na dodatek karmisz ją surowym to na pewno od tego nie lubi innych piesków! jak możesz , przestań to może jeszcze da się psa uratować






:diabloti:
co ona je? nie mogę tego zidentyfikować :lol:

Posted

Obskubaną z mięsa i ciut zmemłaną golonkę indyczą ;) Jutro na obiad zostało indycze skrzydło, a większość mięcha z golonki ususzę w piekarniku na smakołyki ;)

Posted

Bo te surowe mięso, to podbiegające psy wkurzające Zuzę :D.

Komentarzami się nie przejmuj... Ja ostatnio byłam na spacerze z kudłatą i znajomym. Sąsiad z bloku na nasz widok stwierdził, że "w końcu znalazłam sobie fajnego faceta". Nie wiem tylko czemu kumpel strzelił focha po mojej pełnej oburzenia odpowiedzi "a paszoł won, wypraszam sobie takiego chłopa!" :P.

Posted

Ależ Zu groźnie wygląda szamając to mięso, jak mały wilczek ;) Pewno Cię w nocy zagryzie, jak świeżą krew poczuje, zobaczysz!

Mi się marzy wyjazd z kudłaczami gdzieś, choćby z Fro i Herą, bo suczki pewnie zachwycone by nie były, ale kto mi do auta psy weźmie? Dlatego postanowiłam prawko robić jak tylko będę miała luz na studiach, wtedy pakuję kundle i sama jadę gdzie chcę, o!

Pan od dziamającego, agresywnego jamniora powiedział mi ostatnio, że moje (akurat ignorujące psa) kundle są zdziczałe ;) Więc mnie już żaden komentarz nie zdziwi.

[URL="http://img851.imageshack.us/img851/1101/dscn6872.jpg"]http://img851.imageshack.us/img851/1101/dscn6872.jpg[/URL]
Sama słodycz :)

  • 1 month later...
Posted

Się ambitnie podeszło do studiów to cisza :evil_lol: Za jakiś tydzień mam nadzieję wszystko wróci do normy ;)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...