Unbelievable Posted December 23, 2013 Posted December 23, 2013 [quote name='Okamia']No mnie to też jakoś bardzo nie przeszkadza bo biała idzie na smyczy tylko kiedy musi ale drażni ;)[/QUOTE] drażni, ja po prostu poprawiam :diabloti: szyja długa, obroża szeroka też raczej nie zadziała :/ Bruma do tego odkryła, że jak się otrzepie to jej zjeżdża, więc za każdym razem jak jej założę albo poprawię to się otrzepuje :diabloti: gorzej, jak trzymam mocno smycz, wtedy sama się karci kolcami :evil_lol:
Okamia Posted December 23, 2013 Posted December 23, 2013 [quote name='Unbelievable']drażni, ja po prostu poprawiam :diabloti: szyja długa, obroża szeroka też raczej nie zadziała :/ Bruma do tego odkryła, że jak się otrzepie to jej zjeżdża, więc za każdym razem jak jej założę albo poprawię to się otrzepuje :diabloti: gorzej, jak trzymam mocno smycz, wtedy sama się karci kolcami :evil_lol:[/QUOTE] No u mnie dokładnie ta sama sytuacja :diabloti: Identyko, kropka w kropkę czy co tam jeszcze xD
evel Posted December 27, 2013 Author Posted December 27, 2013 Spróbujemy z krowią obrożą w takim razie pod spodem ;) Speszjali for fans - Zmora w wersji "a podejdź bliżej kundlu, to jak ci wpier... to zobaczysz": [url]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1531984_558623780887263_501809452_n.jpg[/url] Turbo dekiel, bo piłka: [url]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1544448_558627817553526_1930567411_n.jpg[/url] Nie pytajcie :evil_lol: [url]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1499499_558624864220488_606282665_n.jpg[/url] I dzisiaj śpimy w kagańcu, bo pies se urwał pół pazura i ma nerw na wierzchu :loveu: Coś czuję, że się mega wyśpimy...
Amber Posted December 27, 2013 Posted December 27, 2013 Jari też sobie jakiś czas temu wyrwał pazur (a to nowość) i też był kaganiec. Całe szczęście szybko się to zagoiło, aż w szoku byłam ;)
evel Posted December 27, 2013 Author Posted December 27, 2013 Psikałaś to czymś? Bo się zastanawiam czy psikać, niby się nie interesuje no ale zobaczymy...
Amber Posted December 27, 2013 Posted December 27, 2013 Odkażałam po każdym spacerze Octeniseptem tylko, a tak to żadnych opatrunków nic nie kładłam, żeby się szybciej goiło.
Czekunia Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 [quote name='evel'] I dzisiaj śpimy w kagańcu, bo pies se urwał pół pazura i ma nerw na wierzchu :loveu: Coś czuję, że się mega wyśpimy...[/QUOTE] Ooo:loveu: Jestem w temacie aktualnie - Sajan wyrwał sobie cały pazur nawet z tym rdzeniem, bo została tylko dziura, pryskam Octeniseptem, a na początku były opatrunki, teraz tylko but jeśli jest mokro na dworze. Zara z kolei dopiero co miała szytą łapę, a znów rozwaliła poduszkę w przedniej łapie i chodzi z pacynką:eviltong:. Nasz wet, jak przyszliśmy w piątek z obydwoma futrami (miał być tylko Sajan na kontrolę), zwątpił, bo już sam nie wiedział, który pies ma wyrwanego pazura:diabloti:.
evel Posted December 28, 2013 Author Posted December 28, 2013 Jest niby OK, pies się nie interesuje łapką, psiukam odkażaczem, ale z tego pazura wystaje coś takiego... że nie wiem, czy to część łuski pazura czy to nerw czy co i czym mam to obciąć czy zostawić... Może samo przyschnie? :niewiem: Poszłabym do weta, ale szanse, że pies sobie da to obejrzeć w obecnym stanie przedsylwestrowym, gdzie co chwilę słychać pier...nięcie petardowe są bliskie zeru :roll:
a_niusia Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 nie chce nic mowic, ale jak moj piesek sobie zrobil takie cos to mu pan doktor to wyrownal. a jak sobie po pewnym czasie znow tak zrobil to sami wyrownalismy. pies ojej starszej tez sobie tak zrobil na wakacjach to mu sasiad wyrownal, a moja matka trzymala, bo odwrotnie sasiad nie chcial sie zgodzic:)))
evel Posted December 28, 2013 Author Posted December 28, 2013 Zobaczymy, najwyżej się utnie. A sąsiada że niby by bulka zjadła? Ja to nie wiem jak można mieć obawy przed bullami, bulle zawsze wydawały mi się takimi mega pociesznymi świniami ze śmiesznymi oczkami.
a_niusia Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 noo nie wiem, czy chcialabys trzymac wyrywajaca sie bialo-rozowa swinie z pancerna morda:))) bo ja kurde wolalabym nie:)))) pocieszne to i rozowe, ale zeby mozna stracic:))))
zmierzchnica Posted December 29, 2013 Posted December 29, 2013 [quote name='evel']Jest niby OK, pies się nie interesuje łapką, psiukam odkażaczem, ale z tego pazura wystaje coś takiego... że nie wiem, czy to część łuski pazura czy to nerw czy co i czym mam to obciąć czy zostawić... Może samo przyschnie? :niewiem: Poszłabym do weta, ale szanse, że pies sobie da to obejrzeć w obecnym stanie przedsylwestrowym, gdzie co chwilę słychać pier...nięcie petardowe są bliskie zeru :roll:[/QUOTE] Wiwat sylwester... A może fotę zrób i pokaż zaufanemu wetowi bez psa? Jak powie, że to coś poważnego, to nie będzie wyboru :roll:
evel Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Dobra tam. Niech stracę. Oficjalny nowy domownik, czyli Raven aka Sraka aka Gnojuuuuuu :diabloti: [url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1660835_573949152688059_1900845566_n.jpg[/url] Tak, zupełnie NIE TAK miało się to wszystko potoczyć... Ale czasem jak widać los chce inaczej i na nic plany i takie tam...
dog193 Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 Gratuluję :) Nie podzielam decyzji, ale gratuluję, niech wam się dobrze żyje ;)
evel Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że tak miało być, walczyłam... ale poległam :evil_lol:
gops Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 I git :) Piękna sucza z niej , ciekawe jak wielka wyrośnie :lol:
rashelek Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 Twoje? :D Rozumiem, że kolejny adopcyjny kundelek? Napisałabyś jasno, bo ja nie rozumiem :( :lol: Cudna jest, pasuje do Zu :loveu:
Amber Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 [quote name='dog193']Gratuluję :) Nie podzielam decyzji, ale gratuluję, niech wam się dobrze żyje ;)[/QUOTE] Również nie podzielam, ale również gratuluje :eviltong:
motyleqq Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 [quote name='rashelek']Twoje? :D Rozumiem, że kolejny adopcyjny kundelek? Napisałabyś jasno, bo ja nie rozumiem :( :lol: Cudna jest, pasuje do Zu :loveu:[/QUOTE] przypałętała się i podbiła serce :loveu:
evel Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Cała historia wygląda tak, że byłam na jakimś kolejnym etapie rozmów z hodowczynią (!), aż tu nagle w największą śnieżycę próbowało nam wleźć do ogródka to coś. Coś zostało prawie zjedzone przez Huntera, bo jak to do cholery mi się tu wciska jakieś obce coś?! Więc zamknęliśmy psy i zaczęła się szybka akcja - dzwonimy po schron czy co? Postanowiliśmy mimo wszystko zabrać Coś do domu, bo było zamarznięte w czarną lodową bryłkę i wściekle głodne, i dopiero pomyśleć co dalej. Podczas rodzinnej narady uległam naciskom, żeby potrzymać trochę Coś i lepiej ją poznać, choćby po to, żeby przy wydawaniu jej do DS wiedzieć cokolwiek na jej temat. Okazało się, że Coś ma w sobie niezmierzone pokłady socjalności i otwartości do ludzi, lubi się uczyć a okazjonalnie pojawiające się bariery szybko przełamuje. Może nie jest aż tak bystra, jakbym chciała, żeby była :evil_lol: ale całkiem nieźle poszło jej z przekonaniem się do obroży i smyczy (które początkowo powodowały paraliż szczeniaka), kennela, towarzystwa Zu i kotów (które pierwszego dnia chciała pozabijać). Jest naprawdę bardzo nastawiona na człowieka, świat ją ciekawi, ale człowiek jest w centrum wszystkiego. Dzieci ją bardzo ciekawią i bardzo, bardzo się do nich cieszy, stając się 200% glizdą :lol: Na spacerach jak sprawdzam gdzie jest to jest zwykle w moim tyłku :evil_lol: no chyba, że się gdzieś zagalopuje z psami. Zaskakuje mnie tym socjalem każdego dnia praktycznie, bo nawet jeśli akurat ma jakiś problem to wystarczy wsparcie człowieka, żeby ją ruszyć do przodu. Z minusów są oczywiście wszystkie "szczeniaczkowe" rzeczy, sikaaaaaanie jak się ucieszy czy podekscytuje, ząbkowanie (STRASZNE), upierdliwość ogólna, próbowanie się z Zu, wpadanie z rozbiegu pod łóżko za kotem, niechęć do odpoczywania i takie tam. I jeszcze sikanie. I jeszcze ząbkowanie. I jeszcze trochę sikania... Wiem, że to może brzmi idiotycznie, że niejako "zamiast" rasowego szczeniaka zostawiłam sobie przybłędę z ulicy, ale wydaje mi się, że może tak właśnie miało być? W każdym razie logicznie rzecz ujmując to kretynizm, ale ponoć żałuje się rzeczy, których się nie zrobiło - a ja postanowiłam zaryzykować. I myślę, że gdybym ją komuś wydała do adopcji, to właśnie wtedy bym tego żałowała. Jeśli okaże się, że ona miałaby się męczyć z naszym trybem życia i moimi wymaganiami to poszukam jej najlepszego domu na świecie. Na razie wszystkie testy, na które wpadam, zdaje ze śpiewem na ustach. Mało co ją ogólnie rusza, nawet jak się ją złapie za szmaty i na nią warczy, gdy postanawia odgryźć Zu ogon :diabloti: A sam fakt, że małe być może zostanie z nami na stałe, nie przekreśla zakupu psa rasowego - jedynie nieco odwleka to wszystko w czasie... ;)
dog193 Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 [quote name='evel'] A sam fakt, że małe być może zostanie z nami na stałe, nie przekreśla zakupu psa rasowego - jedynie nieco odwleka to wszystko w czasie... ;)[/QUOTE] Zawsze coś odwleka w czasie, jeśli się na to pozwoli ;) Może wywołam burzę, ale zwyczajnie uważam, że jeśli się ma swoją wymarzoną rasę, do której się wzdycha pół, czy nawet całe życie, to, mówiąc brzydko "półśrodki" nigdy nie będą w pełni satysfakcjonujące, zawsze będzie "no fajna jesteś, ale (...)". Ja nie wątpię, że bardzo ją pokochasz i będzie super psem, tylko... dalej będziesz wzdychać do tej swojej wymarzonej rasy, może zacznie cię to po jakimś czasie frustrować. Ja już mając psa ukochanej rasy, który jest spełnieniem moich marzeń powiem, że nie potrafiłabym z niej zrezygnować na rzecz kundla czy psa innej rasy, bo byśmy się oboje wypalali. W pakiecie foks+coś mooooże by działało. Myślę, że jeśli się ma okazje, to warto spełniać swoje marzenia, bo to wspaniałe uczucie. Sama sobie powiedz, czy ten pies jest spełnieniem twoich marzeń. A potem jeszcze, czy przestaniesz śledzić ogłoszenia i strony hodowli łowczarków ;) Powodzenia w każdym razie :) Na osłodę powiem, że mała jest śliczna :)
evel Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Trudno to wytłumaczyć - ale ona nie ma być półśrodkiem ;) Po prostu jest niespodziewanym bonusem, a owczar też będzie, prędzej czy później ;)
dog193 Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 Taa, o ile kolejny bonus ci nie wyskoczy :diabloti: Ciągle można mówić później, później, później - a gdzie miejsce na spełnianie marzeń? Żeby w końcu nie zabrakło tych "później". Dobra, kończę tyradę :D Ile ona ma mniej więcej?
evel Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Hahaha, nie wyskoczy, bo chwilowo już nie mam miejsca w pokoju na więcej klatek :evil_lol: W sklepie zoologicznym, podczas luźnej pogawędki mi się wyrwało, że psy śpią w klatkach, na co usłyszałam od sprzedawczyni ALE JAK TO [B]W KLATCE?! [/B]:diabloti: Ale ogólnie spoko i luz, wiem, że odbiór tej decyzji będzie bardzo różny w oczach innych ludzi, bo z jednej strony "serce a nie rozum, będziesz żałować jak oddasz", z drugiej "zamykasz sobie drogę do marzeń", ale my jesteśmy jak na razie zadowoleni. My, tzn. ja, TŻ i ludzie, kotom raczej to zwisa, Hunterowi się robi na jej widok musk w dupie, a Zu ciągle ma nadzieję, że to gówno kiedyś zniknie :evil_lol: A małe ma ze cztery miesiące, sądząc po gwoździach w paszczy i ich metamorfozach.
Recommended Posts