AgaiTheta Posted May 20, 2006 Posted May 20, 2006 Nie mam żadnych wieści od [B]konisi[/B] od trzech dni, też już się martwię :shake: Quote
_beatka_ Posted May 20, 2006 Posted May 20, 2006 Aga to dzwon do niej i jak najszybciej przeprowadz telekonferencje bo ja tu z nerwów padne niedlugo:shake: Quote
oktawia6 Posted May 20, 2006 Posted May 20, 2006 Oby mu się nie pogorszyło-tyle przeszedł:nerwy: :sad: Quote
konisia Posted May 21, 2006 Author Posted May 21, 2006 Kochani, przepraszam za zwłokę z odpowiedzią, ale czasu u mnie jak na lekarstwo. Nawet już nie bardzo mam kiedy zaglądać na dogo. Jeśli chodzi o pogorszenie to była to kwestia przewodu pokarmowego. Jeśli chodzi o objawy neurologiczne, jest bez zmian - tzn przyjmuje leki i jest ok. Wczoraj byłam u weta, Oscarek dostał kolejne leki wspomagające trawienie i jakieś na ustabilizowanie rozszalałych jelit. Narazie sytuacja się poprawiła, ale nie chce cieszyć się za wcześnie, bo jak do tej pory 5 dni bez biegunki to rekord w wykonaniu Oscarka. Więc powiem że jest ok, jeśli poprawa utrzyma się przez dłuższy czas. Jeśli poradzimy sobie z biegunką czeka go jeszcze ponowne odrobaczenie, bo wszytskie robale mogły się nie wytruć.Oprócz tego jak tylko będę miała czas podjadę z nim do lecznicy, żeby oddać kupkę do badania - może to wyjaśni cokolwiek w kwestii nawracających biegunek. Jeśli chodzi o tomograf to jest tak jak napiała Aga - zdaniem lekarzy obojętnie co nie wykazało by badanie - nie mamy za wielu możliwości. Tzn. operacji na mózgu psów w Polsce nie wykonuje się, więc ta opcja odpada, a z kolei jeśli w trakcie badania wyszły by jakieś zmiany do leczenie to i tak jedynym wyjście jest podawanie Encortonu, który już dostaje. Stąd też wątpliwości - robić czy nie? Dlatego też zwracam się do Was z prośbą i pytaniem w tej kwestii, bo już sama nie wiem co robić. Czy robić to badanie? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie. Uściski dla wszystkich, którzy wspierają Oscarka i martwią się o niego. Proszę nie bądźcie na mnie źli za okresy milczenia, ale moja sytuacja w domu "troszkę" się skomplikowała, dlatego też muszę więcej pracować, a co za tym idzie mam mniej czasu:( Quote
oktawia6 Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 [quote name='konisia']Kochani, przepraszam za zwłokę z odpowiedzią, ale czasu u mnie jak na lekarstwo. Nawet już nie bardzo mam kiedy zaglądać na dogo. Jeśli chodzi o pogorszenie to była to kwestia przewodu pokarmowego. Jeśli chodzi o objawy neurologiczne, jest bez zmian - tzn przyjmuje leki i jest ok. Wczoraj byłam u weta, Oscarek dostał kolejne leki wspomagające trawienie i jakieś na ustabilizowanie rozszalałych jelit. Narazie sytuacja się poprawiła, ale nie chce cieszyć się za wcześnie, bo jak do tej pory 5 dni bez biegunki to rekord w wykonaniu Oscarka. Więc powiem że jest ok, jeśli poprawa utrzyma się przez dłuższy czas. Jeśli poradzimy sobie z biegunką czeka go jeszcze ponowne odrobaczenie, bo wszytskie robale mogły się nie wytruć.Oprócz tego jak tylko będę miała czas podjadę z nim do lecznicy, żeby oddać kupkę do badania - może to wyjaśni cokolwiek w kwestii nawracających biegunek. Jeśli chodzi o tomograf to jest tak jak napiała Aga - zdaniem lekarzy obojętnie co nie wykazało by badanie - nie mamy za wielu możliwości. Tzn. operacji na mózgu psów w Polsce nie wykonuje się, więc ta opcja odpada, a z kolei jeśli w trakcie badania wyszły by jakieś zmiany do leczenie to i tak jedynym wyjście jest podawanie Encortonu, który już dostaje. Stąd też wątpliwości - robić czy nie? Dlatego też zwracam się do Was z prośbą i pytaniem w tej kwestii, bo już sama nie wiem co robić. Czy robić to badanie? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie. Uściski dla wszystkich, którzy wspierają Oscarka i martwią się o niego. Proszę nie bądźcie na mnie źli za okresy milczenia, ale moja sytuacja w domu "troszkę" się skomplikowała, dlatego też muszę więcej pracować, a co za tym idzie mam mniej czasu:([/quote] Konisia czy masz komórkę i namiary do dr bogdanowicz-Kamirskiej ona się specjalizuje w kupkach-badaniach koproskopowych-ja u niej robiłam na wszelkie pasożyty-też przechodziłam gehennę z kilkoma rodzajami pasożytów-wiem, że to kosztowne leczenie i długotrwałe i współczuję Ci od serca-jeśli reflektujesz to mogę Ci wysłać jej namiary na privat=szkoda, że masz mniej czasu i jesteś zapracowana-życzę by to się też zmieniło na lepsze;) Quote
Faro Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 Konisiu - wystarczy jak napiszesz - "u nas bez zmian" i będziemy spokojni, ze nic sie nie pogorszyło na tyle by stwarzać ponowne zagrożenie życia. A co do tomografu - to napisałam wczesniej - oczywiści, ze nie ma u nas mozliwości zoperowania ewentualnego guza mózgu, Oskar dostaje leki, które wnioskuje przynoszą oczekiwany skutek i ew. badanie nic by w leczeniu nie zmieniło - dlatego mysle, że jesli lekarz uważa je za zbedne , to nie ma co sie upierać : narkoza (nawet wziewna) może przynieśc więcej szkody dla Oskarka niż będzie korzyści z wykonania tego badania. Trzeba "skalkulowc koszty dla organizmu psiaka i korzyści" z tego badania [SIZE=1](może nie mam racji - piszę jak ja bym postąpiła . ostatni też miałam taki dylemat w gabinecie lekarskim z moim Piratkiem - miał miec robione testy alergiczne, do których by trzeba było podac lekka narkozę, by móc go kłuć i......... zrezygnowałam, bo uznałam, że to iz ja bede wiedzieć, że np. jest uczulony na tę a nie inną trawę nic mi nie da - i tak będzie musiał wychodzic na spacery . Dostaje leki przeciwalergiczne i ma dietę dla alergików - takie samo byłoby postepowanie po testach, tylko wiedziałabym jaki jest alergen - w przypadku Oskarka jest chyba analogicznie. Byłaby tylko wiedza /pewność , ale leczenie takie samo. Więc trzeba rozważyc słusznośc badania, biorąc pod uwagę zasadę "przede wszystkim nie szkodzic[/SIZE][SIZE=2]").[/SIZE] My mozemy wyrażać tu swoje opinie, ale musimy pamietać, że decyzja w tej sprawie NALEŻY do KONISI, bo to ona jest na codzień z Oskarkiem i praktycznie uratowała mu życie. Quote
_beatka_ Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 jeśli lekarz mowi że nie pzrzyniesie to efektu to może warto zrezygnwać aczkolwiek ja bym zrobila na Twoim miejscu, wiem jak bylo z doksem, dzięki temu badaniu mozna wszystko bardzo dokladnie określic i moze leczenie byloby jeszcze bardziej trafne i lepiej ukierunkowane, ale decyzja nalezy do Ciebie.. Quote
Bodziulka Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 W takim wypadku tomograf daje tylko informacje, co na prawdę się dzieje - a jeżeli by się okazało, ze to guz, to by się pojawiły kolejne problemy: co robić - czy nie ulżyć mu od razu, co będzie dalej... Ja bym nie robiła tego badania tylko po to, żeby wiedzieć, skoro nie ma możliwości operacji w razie czego... Trudna sytuacja. Quote
konisia Posted May 22, 2006 Author Posted May 22, 2006 Ja też raczej skłaniam się ku temu, żeby jednak (w takiej sytuacji) tomografu nie robić. Lepiej przeznaczyć te pieniądze na pieska, któremu one rzeczywiście pomogą. Sama wiedza (bądź niewiedza, bo wykonanie tomografu podobno w wielu przypadkach nic nie wykrywa) nic Oscakowi nie pomoże. Leki na objawy neurologiczne działają więc to jest najważniejsze. Dajcie mi jeszcze kilka dni. W ciągu tego tygodnia podejmę ostateczną decyzję i jeśli zostanę przy dotychczasowej pod koniec tygodnie wszyscy wpłacający dostaną zwrot pieniędzy na konto. Co do dzisiejszego dnia to wyszły kolejne "kwiatki" ze zdrowiem Oscarka:( Na brzuszku i łapce pojawiły się dwie czerwone plamki. Niuniuś często je liże, a oprócz tego często też wylizuje wierzch łapek. Do tej pory myślałam że wylizywanie łapek jest na tle nerwowym,ale jak dziś zobaczyłam te zmiany skórne to już znam przyczynę. Poszukałam w internecie i wszytsko wskazuje chyba na atopowe zapalenie skóry (o które Oscarek podejrzewany był w schronisku, ale u mnie do tej pory nie miał objawów). Oprócz zmian skórnych jako objawy podawane są też właśnie to uporczywe lizanie, szczególnie w nocy - Oscarek robi tak przed zaśnięciem- no i częste mlaskanie co też mu się zdarza. Zrobiłam zdjęcie jednej z tych plamek, słabo widoczne, ale inaczej się nie dało [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/6140/pict01028lw.jpg[/IMG][/URL] Do weta mogę jechać dopiero w czwartek, więc mam nadzieję, że do tego czasu nie pogłębi się to jakoś znacznie. Trzymajcie kciuki, żeby nie było to uczulenie na roztocza (bo mam wszędzie wykładziny w domu i pewnie tego pełno). Quote
Bodziulka Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 [quote name='konisia'] W ciągu tego tygodnia podejmę ostateczną decyzję i jeśli zostanę przy dotychczasowej pod koniec tygodnie wszyscy wpłacający dostaną zwrot pieniędzy na konto. [/quote] Ze swojej strony mogę powiedzieć, że te pieniążki powinny być przeznaczone na leczenie Oscarka (nawet jeżeli nie będzie to tomograf) - ciagle latasz z nim do weta, a teraz jeszcze ta choroba skóry... Quote
Faro Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 Być może będzie potrzebował specjalistycznej karmy weterynaryjnej - jeśli okaże sie alergikiem , ew. innych działań związanych z problemem skórnym - np. kapieli w specjalnym szamponie - to tez kosztuje Quote
_beatka_ Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 zgadzam sie kasa byla przeznaczona na leczenie oskarka, więc z tomografem czy bez niego niech pojdzie na leczenie wlasnie jego;) Quote
brazowa1 Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 Konisia,wlasnie rozmawialam z Abi,to co powiedziala :"normalne,ze boksery mlaszcza,jest to obrzydliwe,ale normalne" Quote
AgaiTheta Posted May 24, 2006 Posted May 24, 2006 Wszystko dobrze :) Biegunka opanowana! Oscarek świruje jak [B]konisia[/B] wchodzi do domu, wskakuje na kanapę i woła na mizianie, nie jest to standardowe zachowanie boksia ale jest jak na jego możliwości dobrze :loveu: :loveu: :loveu: Kocham tego pieska :lol: a jego pańcię uwielbiam :cool3: Będzie dobrze kochani, musi... Quote
Aganiok Posted May 25, 2006 Posted May 25, 2006 To trzymamy dalej kciuki, żeby tak własnie było! :multi: Quote
_beatka_ Posted May 25, 2006 Posted May 25, 2006 super wieści, oskarku oby tak dalej!!!:multi: :multi: :multi: Quote
Medorowa Posted May 25, 2006 Posted May 25, 2006 Czy Oskarek ma tymczasowy czy może stały domek???? Quote
konisia Posted May 28, 2006 Author Posted May 28, 2006 Oscarka znow mecza biegunki. Wszytko wskazuje chyba na alergie pokarmowa. Ostatnio zakupilam Royal Canine Intestinal, bo to podobno karma, ktora pomaga w takich przypadkach. No i po podaniu Intestinala okazalo sie, ze biegunka znow wrocila. Dzisiejsza noc przespalam prawie bez wychodzenia, wiec miejmy nadzieje, ze juz odpuszcza. Oscarek caly czas bierze leki przeciwbiegunkowe, bo bez nich jest kiepsko:( No i teraz najwazniejsza kwestia jesli chodzi o domek. Jest u mnie tymczasowo. Zastanawialam sie nawet i probowalam namowic moja mame,zebysmy adoptowaly go na stale. Ale niestety teraz juz wiem,ze to nie wchodzi w gre:( Oprocz tego moj chlopak jest takze przeciwny zatrzymaniu kolejnego psa:-( Juz nie wiem co robic...Probowalam tylu sposobow aby przekonac ich,zeby Oskar u nas zostal...Ale wyglada na to, ze ten pomysl nie przejdzie. Sama juz nie daje sobie rady psychicznie z ciagla walka z dwiema osobami, ktore w tej kwestii sa przeciwko mnie + z choroba Oskara. Dlatego tez domek jest jak najbardziej poszukiwany. Zdaje sobie sprawe,ze to problemowy pies i w zwiazku z tym nie bedzie latwo znalezc kogos kto go adoptuje, ale mam wielka nadzieje,ze tak sie stanie. Jest bardzo kochana istotka, dajaca na codzien (mimo swojego "zamkniecia") wiele dowodow milosci...Nie wiem jak sie z nim rozstane. To bedzie bardzo trudne...Widzialam cale jego cierpienie, walczylam z nim codziennie, po to, zeby Oskarek wreszcie mogl zaczac zyc jak normlany pies...Prawie mi sie to udalo, a teraz musze go oddac:shake: :-( Mam nadzieje,ze znajde osobe, ktora bedzie kontynuowac leczenie i da Oskarkowi cale swoje serce. Bardzo, bardzo mi na tym zalezy...:placz: Wiem jak tego serca, ciepla i przede wszytskim wyrozumialosci potrzebuje. To wszystko warte jest tego, zeby pojakims czasie zobaczyc jego niesmiale merdniecia ogonkiem. Widac, ze duzo wycierpial, a mimo wszytsko stac go jeszcze na zaufanie ludziom... Quote
mosii Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 Konisiu a jak Oskarek reaguje teraz na obce psy, np na spacerze? Quote
konisia Posted May 28, 2006 Author Posted May 28, 2006 Oskarek nigdy nie byl agresywny w stosunku do innych psow. Na poczatku malo go interesowaly, a teraz jest zawsze bardzo zaciekawiony nowym koleg/kolezanka i ciagnie, zeby obwachac lub od razu pedzi w podskokach,zeby sie bawic. Zwykle bawi sie dosyc krotki czas,a poniewaz ma dosyc specyficzny sposob zabawy (lapie swoimi bezzebnymi szczekami za lapki towarzyszy) to rzadko udaje mu sie znalezc kompana, ktory "znal" by sie na jego sposobie zabawy;) Ogolnie jest bardzo pozytywnie nastawiony do wszytskich psow. Nie wiem jak z kotami (znam tylko reakcje na jednego z lecznicy, z ktorym chcial sie wlasnie pobawic, ale jak tylko kot nie wyrazil zainteresowania zaczal niecierpliwie szczekac, jakby chcial powiedziec: "no jak to? to nie bedziemy sie bawic?") Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.