Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Spokojnie, rozmawiałam z konisią prawie codziennie i ten brak odzewu i kontaktu próbuję zrozumieć w ten sposób: Z oskarkiem jest lepiej i konisia wyszła się zrelaksować, poczekamy na nią - spokojnie :)

Posted

Przepraszam wszytskich bardzo, dopiero zaalarmowana przez AgaiThea zobaczyłam co zrobiłam swoją nieobecnością:oops: Ponieważ przez opiekę nad Oscarkiem porobiły mi się zaległości zarówno w szkole jak i w życiu prywatnym postanowiłam poświęcić weekend, żeby je nadrobić. A tu taka wpadka! Miło jest czuć, że dogo to taka wirtulana rodzinka;)

Oscarek dziś miał bardzo aktywny dzień. Na początku z samegog rana, podpatrzył jak Konisia aportuje gumową kostkę (w domu) i kiedy ona się znudziła i odłożyła zabawkę, Oscarek podszedł, wziął kostkę i zaczął ją podgryzać i podrzucać, tak bardzo niezdarnie. Co prawda nie trwało to długo, ale początki są:loveu: Potem wybraliśmy się na sobotni spacerek w słoneczku. Oscarek nie bał się, dzielnie zwiedzał okolicę, obwąchiwał ślady i roglądał się.

Apetyt dopisuje. Oscarek zachowuje się tak, jakby nie dostawał nic do jedzenia. Każda porcja jest pochłania w ekspresowym tempie, a potem jeszcze obowiązkowo szczekanie o dokładkę.
Mam pytanie do osób, które miały do czynienia z tak wychudzonymi pieskami jak Oscarek. Po jakim czasie mniej więcej efekty karmienia zaczną być widoczne? Bo on nadal taka chudzinka jest:(

Posted

ufffff konisiu:)

Moj Lakuś kiedy do mnie przyjechał był chodzacym(a własciwie juz nie chodzącym) kosciotrupem, jest u mnie juz prawie trzy miesiace i jeszcze nie ma odpowiedniej wagi, mimo że apetyt ma doskonały. Natomiast Oxa po zapaleniu mózgu juz pozostała taka chuda i "żylasta"

Posted

Oscarek chyba lubi głaski. Piszę chyba, bo nie okazuje uczuć jak normalny pies - tzn. nie merda ogonkiem, nie nadstawia się do głaskania, ale np. jak widzi że siedzę bezczynnie na kanapie pakuje się na kolana (chociaż nie zawsze). Mam wrażenie, że on bardzo potzrebuje bliskości, ale nie umie tego okazać. Na inne osoby reaguje tak samo jak na mnie. Pozwala się głaskać, ale nie wodać po nim co sobie myśli.

Posted

[FONT=Arial][SIZE=3]W ramach małego podsumowania, pieniążki wpłynęły od:[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=3][B]Joaaa[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]p. Kapczyńska – Fajbjańska[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]brązowa1[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]Ewa99[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]Faro[/B][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]Aganiok[/B] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][B]Anija[/B] [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]W sumie: [B]630 zł[/B][/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Na leczenie (szpital + wizyty + leki) wydałam: [B]620.74 zł [/B][/SIZE][/FONT]


[FONT=Arial][SIZE=3]Tak jak już chyba pisałam, obecnie leki wykupione mam do środy. W środę prawdopodobnie spotkamy się z dr Jagielskim i wtedy będą potrzebne dodatkowe pieniądze na ewentualne dalsze leczenie. A więc Oscarek prosi o wpłaty, a za już dokonane bardzo, bardzo dziękujemy :multi: :modla: :buzi: :Rose: [/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=3]Jeśli pominęłam kogoś kto wpłacał to z góry bardzo przepraszam i proszę o przypomnienie.[/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='konisia']Oscarek chyba lubi głaski. Piszę chyba, bo nie okazuje uczuć jak normalny pies - tzn. nie merda ogonkiem, nie nadstawia się do głaskania, ale np. jak widzi że siedzę bezczynnie na kanapie pakuje się na kolana (chociaż nie zawsze). Mam wrażenie, że on bardzo potzrebuje bliskości, ale nie umie tego okazać. Na inne osoby reaguje tak samo jak na mnie. Pozwala się głaskać, ale nie wodać po nim co sobie myśli.[/quote]

to zadziwiajace jak identyczczne objawy maja i Oskar i moja Oxa, dlatege o to zapytałam. Moja Oxa nigdy nie macha ogonkiem, chyba ze poznaje jakiegos psa. Niestety w naszym przypadku choroba sie zatrzymała ale objawy uboczne pozostały:roll:

Posted

Fajnie, że jest lepiej. Ciekawe co na to powie dr. Jagielski? Ważne, że Oskarek je i interesuje sie otoczeniem. Zawsze to jakaś oznaka normalności, w pozytywnym znaczeniu tego słowa :lol:
Az strach pomyslec co by było gdyby nie trafił do Konisi. Trzymam kciuki za dalszą poprawę :kciuki:

Posted

No właśnie zastanawiałam się czy on kiedyś zacznie machać ogonkiem. Czyli może już mu tak zostać do końca? A czy Oxa w jakiś inny sposób okazuje uczucia?

Posted

Bardzo się cieszę, że już lepiej! :multi:

Ja niestety z kaską teraz nie najlepiej, a jeszcze skrobię na Feniksa.
Może po niedzieli bedę miała jakiś dopływ, to coś wpłacę Oskarkowi.
Na razie moge tylko trzymać nadal kciuki.

Posted

[quote name='konisia']No właśnie zastanawiałam się czy on kiedyś zacznie machać ogonkiem. Czyli może już mu tak zostać do końca? A czy Oxa w jakiś inny sposób okazuje uczucia?[/quote]
w zasadzie nie okazuje:roll: ja ja znam i wiem jaka jest dlatego do tej pory nigdy sie nad tym nie zastanawiałam. Ale choroba Oskarka uswiadomiła mi, że Oxa nie jest tak zupełnie normalna. Włazi na kolana, mogłaby tak cały dzien przesiedziec ale nie lubi głaskania, nie lubi tez kiedy zblizam do niej twarz, no i śnieg stopniał i znów obciera sobie łapki:(
Ale są tez momenty komiczne:) stoi sobie i nagle wszystkie łapy na boki- i lezy, ona sie juz tego nauczyła, że tak mozna i nie wysila sie:lol: :lol:

Posted

Konisiu, ja juz wiedziałam przed tym wszystkim, że jesteś wspaniałą osoba a teraz to sie tylko utwierdziłam. Oskar ma szczęście a ja wierze że będzie już tylko lepiej. Jutro podeśle trochę pieniążków dla psiulka i mimo, że będzie miał to w nosku - pomiziaj go od ciotki Gogi. Tez miałam pudla z padaczka, żył z nią i z czasem objawy się zmniejszały. Ale wiem co czułas widząc ataki - jak nie wiadomo w jaki sposób pomóc psu, jak sie męczy. Jesteś dzielną, rewelacyjną dziewczyna - tylko to moge napisać. Podziwiam Cię.

Posted

Myślę, że ten maluch nauczy się jeszcze czerpac przyjemnośći z kontaktów z człowiekiem i okazywac to - to jeszcze psie dziecko , a juz tak bardzo doświadczone przez zycie. Potrzebuje czasu ,bowiem w jego przypadku to nie przypomnienie sobie czegoś, co juz doswiadczał, umiał , wiedział..... ale nauczenie sie tego w zupełności od początku.
Stawiam na to , ze jeszcze pomacha nie tylko kikutkiem, ale całą pupką - jak typowy boksiu (bo przeciez nim jest :loveu: )
Co do jedzenia, to barrrrrrrrrrrrdzo długo bedziesz mu musiała je wydzielać by go nie przekarmić (4 x dzienie a mniejsze porcje, mój Piratek do tej pory je 3x i dopiero od kilku dni "nie rzuca się" :crazyeye: na miske jesli jest w niej karma ale gotowane nadal "pochłania" w sekundzie - a jest juz u mnie 2 lata).
Co do "nabrania ciałka" - musisz pamietać, że to młodzieniaszek, który cały czas sie jeszcze rozwija i rośnie (a w dodatku po takich przejściach) - psy "bez przejść " wygladaja w tym okresie często jak "wyrośnieci chudzielcy" więc spokojnie - nie martw sie tym w tej chwili.
(Jutro i ja zrobie przelew dla Oskarka)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...