Jump to content
Dogomania

hankag

Members
  • Posts

    1116
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by hankag

  1. dziewczyny czy ewentualnie dalybyscie ja do kojca i na ogród znajomy szuka suni mlodej do szczekania mialaby na pewno wstęp do domu bo to ludzie u których psy maja dobrze , ale spala by w budzie ocieplanej na dworzu w ogrodzie , a jak by wychodzili do pracy chyba w kojcu. Mogę ją pokazac tylko nie wiem czy nie wolicie oddać jako przytulache
  2. no ciekawe kiedy dostaniemy telefon od wójta .... jak ma takie tempo jak ten Barski ...to zalamka najgorsze to to ze przez ten dlugi okres łapania stracila DT ....tym sie denerwuje Iwona dopiero po niedzieli wraca z urlopu i dopiero bedzie szukac następnego
  3. rozumiem ze wszyscy pracują ...ale ja nie dysponuję samochodem ....a jak jestem wieziona na dzialke grzecznościowo to mam swoją schroniskowa suke , która nie toleruje konkurencji i nawet nie mam jak do niej pojechać .
  4. Mtf zalesie podpowiedziala mi skontaktowanie sie z gmina , zadzwonilam rozmawialam z kierownikiem działu zajmującącego sie bezpańskimi psami ( kierownik dzialu komunalnego ). On ją widzial na stacji . Ale sie nagadalam :lol: Od poniedzialku ma zając sie tą sprawą z kopyta . Złapia i uprosilam zeby przetrzymali zeby mozna było zorganizowac transport szybciutko bo my wszystkie pracujemy ...itd . Nie ma sprawy przetrzyma . Takze tylko transport..... Abrakadabra bedziemy mialy chyba do Ciebie Kochana prośbe - dzwonic bedzie Mtf zalesie do Ciebie . Kierownik ma telefon do mnie , bedzie dzwonil jak zlapie ...ja szybciutko dalej . W Warszawie przejmie sprawę Iwona ..sterylkę i domek . Uff oby sie wszystko udalo
  5. rozmawialam z wetem z Plońska 250 zł jutro nie moze między 12-15 bo ma zabieg , moze ją złapać ale do warszawy nie przyjedzie bo nie ma czasu ma zabiegi ...ktos musialby od niego odebrać i to w miare szybko bo w lecznicy nie wie czy da rade ja przetrzymac jak sie bedzie zachowywac ....kurcze co jam robić nie mam sumienia jej tak zostawić ...pomózcie
  6. pracownikow sie niestety nie zmotywuje ....gdzieś krązy - powiedział ...ale w tej chwili rozmawialam na gorąco prosilam powiedzial ze wczoraj i dzisiaj jej nie widzial , teraz nie ma go juz w pracy wiec nie wie jak w tej chwili ...ale jesli jutro ja zobacza to zadzwoni do mnie odrazu i postaraja ja sie przytrzymać ...no i co ja mam zrobić wtedy dzwonic do weta z Płońska biegiem ...ale co z zaplata to na pewno nie bedzie mniej niz 250 zł ( tak brał pare lat temu na Poskarbińskiej )Mtf zalesie a co z Mru jest jakaś mozliwość spytania Ich czy mogli by ewentualnie jak dostane haslo pojechac po nią ?
  7. rozmawialam z kierownikiem i Iwona i dopiero teraz mam zagwostkę ...Iwona załatwila sterylke , postara sie znalezc domek nawet tymczas na juz , prosila tylko zeby spytac czy byłoby mozliwe zlapanie jej w tym tygodniu ( ja jade 17.07 na urlop , chyba ze bede telefonicznie na biezaco w akcji po 17.07 ) i przywiezienie do Warszawy do weta . Jest tylko problem bo sunia przestala urzedowac na stacji przychodzi tylko i potem znika . Teraz akurat jest ale od soboty jej nie było . Nie ma mozliwosci jej tam przetrzymac i złapać ...bo juz nawet prosilam ze moze oni by ją zwabili zlapali i zadzwonili do mnie . Nie daje im sie zlapac ...ale chyba sie troche jej boja ..bo mowil ze lapali ja ostatnio jak ktos przejezdzający ją chcial zabrac ...ale sie bal ze jak go ugryzie ze stresu wystraszona .
  8. dziękuje bardzo wiem ze na Ciebie moge liczyć ....moze poprosze Ciebie o poproszenie Mru z TZ o odlowienie , ale musze mieć domek do przewiezienia ...no bo co do schroniska ?
  9. bedę dzisiaj dzwonila do kierownika co z sunią czy siedzi tam czy krązy ...czekam na informacje od Iwony czy bedzie miala domek dla niej , czekam tez na info od Mychy 101 czy była u niej w piatek sobotę i jak to widzi . Od 17.07 jestem na urlopie 3 tygodnie i tez mi zalezy zeby to zalatwic do soboty ...ale musze miec ją gdzie zabrac....moze Ktoś mi pomoze
  10. Agatko a czy byłaby mozliwośc dowiezienia kotka do Warszawy moze Ktos by sie wybieral ? Jesli tak moze pogadam z Iwona zeby go wzięła i szukala domku stałego
  11. Rozmawiałam z kierownikiem stacji amstaf i ten kudlaty sie juz nie pokazują , wczoraj trzy przejezdzajace dziewczyny chcial ją zabrac , ale niestery nie dala sie złapac , kusily jedzeniem , otaczaly nic z tego ona jest bardzo nieufna , powiedzialam mu zeby jak ktos bedzie zainteresowany zeby moze zostawil telefon to jak by sie ją zlapało dalo mu znac ...ale to moga byc osoby przejezdzające i nie z okolicy . Kurcze az strach mysleć ...jest w ciązy , idzie zima ....jak jej pomoc ...moze złapać i szukać domku przez Iwone ...tylko gdzie ją przetrzymac choć pare dni
  12. no niestety na dzialkę nie jedziemy -pogoda nie do koszenia ...bede dzwonila dzisiaj do kierownika stacji spytam o psiaki
  13. rozmawialam z Iwona ( tą z Pl. Szembeka co ma w swoim sklepiku kacik adopcyjny ) ma rozejrzec sie za domkami mam dac jej pare dni ...ewentualnie tylko byłby problem z przywiezieniem i zlapaniem . Amstaf chyba bardziej do złapania , gorzej z sunią bo lękliwa . Rozmawialam z wetem z Plońska on by złapał ,tylko zeby mu powiedziec gdzie ma zawieżć ...ale on bral dwa lata temu od nas za psa 250 zl przy akcji na Podskarbińskiej takze kupę kasy Jak mu powiedzialam ze nawet lepsze schronisko niz ta stacja - bo suka pewnie juz w ciązy to powiedzial ze moze Józefow koło Legionowa ...bo wozil do Celestynowa ale juz nie dziala , a cos o Popowie mowił ze tez juz nie aktualne kolo Ciechanowa W poniedzialek mąz bedzie jechal prawdopodobnie na dzialke na dwa dni ( kosić ) jak bede mogła pójść na urlop te dwa dni ( ide na 3 tygodnie od 16.07 :multi: ) to pojade z nim i rozejrze sie dokladniej w obecnej sytuacji , zobacze czy podejda do mnie . jak nie to Jurek bedzie z Nelą wiec nic specjalnie nie zdziala - to wariatka schroniskowa nie lubiaca konkurencji :mad: , ale przynajmniej powie co i jak i da jeść
  14. byłysmy teraz te 4 dni ...ale luz ...juz nie mozemy doczekać sie urlopu....teraz jada chlopaki na urlop z wnusiem Maksiem i swoimi połowami , Koko oczywiscie z nimi , po nich my ...ale bedzie zapachow Kokowych ...Nela bedzie miala zawrót glowy ..
  15. wiekszy problem jest na stacji chyba tez Orlenu w STRZEGOWO ok 30 km od Płońska jadąc w kierunku Warszawy po prawej stronie . Tam sunia taki bez kudlowy podhalańczyk kości i skóra dolatuje jak sie daje zarcie ale nieufna ...wczoraj jadąc z dzialki chcialam dac jej jeśc i zobaczylam TRAGEDIĘ ...przeczytajcie wątek moj Ratunku Pilne Strzegowo... moze Ktos mogły pomoc chyba nawet lepsze schronisko Mysza 1 nawet dzwonię do weta z Plońska , do ktorego dalaś mi kontakt jak strzelaliśmy do suni ze szczeniakami z Podskarbńskiej . Myślalam ze Ty jeszcze urzędujesz w Ciechanowie i mialam Cie prosić o pomoc ....ale Ty juz w Warszawie ...kurcze pomózcie dzwonie do weta zeby mi poradzil powiedzial kto na tym terenie moze mi pomoc moze wie ..ale ma dzisiaj wyłączony telefon a ja mam caly czas przed oczyma ten obrazek
  16. dzięki Neris za szybką pomoc ...wczoraj jak zwykle wracając z dzialki poprosilam znajomych ( bo z nimi jechalysmy z Nelą moją tym razem ) o skręcenie na stacje bo maialam przygotowane jedzenie dla suni ....skręcając zauwazylam juz brązowego pieknego stafordka lub pitbula lub amstafa...kurcze nie odrózniam , ale chyba amstaf ...siedzącego na jezdni przy dystrybutorze tak chudego ze kości i skóra ..ale pieknego ...sunia lezala na trawie przy stacji , a obok niej lezał kudlaty czarnawy kundel chyba w typie kaukaza ...moze tez był chudy ale wlochaty nie bylo widać . Kurcze zdrętwialam , zlapalam całą karme Neli dzialkową ( zostalo z 1,5 kg ) doszlam blizej i zobaczylam ...ze psy są pogryzione Amstaf całe łapy, pysk nad brwiami rany z sączącą sie krwią , kudlaty cale łapy ..kurcze horror . wysypalam jedzenie na trzy kupki oddalone od siebie zeby sie nie pogryzły o zarcie . Amstaf bał sie podejść jakby obawial sie kudlatego , ale glod zrobił swoje i doszedl . Jadly połykając z glodu ...kurcze sunia moze ma cieczke i one sie gryza , a moze z głodu . Znajomi niestety nie zwariowani psiarze jak my ..więc mnie pospieszali Nela oczywiście wściekle szczekala bo nie cierpi konkurenci .Amstaf jakby dobrze ulozony chyba ...bo gdyby chcial to by kudlacza chyba zzarł...kurcze kto mieszka blisko i moglby pomóc...moze nawet schronisko lepsze ...moze Ktoś z Ciechanowa , Płońska . Dzwonie dzisiaj do weta z Płońska , ktory łapal sukę z Podskarbińskiej ...zeby coś mi doradzil , pomogł , moze wie kto opiekuje sie tym terenem ...ale ma wyłączony telefon dzisiaj ...pomózcie proszę ...
  17. Pozdrowienia od Nelusi , juz pare razy bylismy na dzialce , na świeta pojechalismy , a jakze na cale 10 dni do 3 maja - nie pozwolimy sie w Warszawie zastraszać strzałami . Wprawdzie była mala Koko z nami ( Łukasz ma 5 miesieczna yorke poplątana z pinczerem ) co Nelke wkurzalo ...ale poza dwoma chapnięciami ( nawet do krwi :placz:) i z powyzszym zebraniem opeer-u jakos przetrwały Koko palala milością do Neli - Nela nie palala milością do Koko . Takze urlopowo jedziemy z Nelą same - nie bedzie zakazów typu Nela nie mozna , Nela zostaw . MIska moja . taras mój , wersalka moja ...i z zadnym malym gów...nie bede sie dzielić ..i jeszcze od nich wysłuchiwac ze mam jej nie ciapać
  18. Witam , sporadycznie teraz niestety jestem na dogo ...ale dzisiaj wpadlam na Wasz wątek Ania W wysylam Ci wiadomość moze cos uda sie pomóc przedstawcie Iwonie sytuacje , wspomnijcie o smierci pana psiakow Mośka jesteś obecna na tym wątku ? Pozdrawiam
  19. Na stacji benzynowej w miejscowości Strzegowo na trasie Warszawa - Gdańsk w kierunku Warszawy ok 30 km do Płońska przebywa sunia jakby owczarek podhalański tylko z krociutkim włosem . Bidna widac ze głodna zeberka na wierzchy ogon przy gardle nawet musialam sie dobrze przyjrzec czy to sunia czy pies ..bo ogon lezy wzdluz brzuszka . Obserwuje samochody i jak sie ją zawola biegnie sprawdzić czy cos dostanie . Jest nieufna ale drugi raz jak dostawala ode mnie jeść brała z ręki . Niestety ja tą trasa jade ( nie często ) na dzialke na Mazury i zawsze ze swoją Nelą , ktora ja chce zjeść jak tylko widzi jak ją karmie - takze nie mam mozliwości ją zabrać . Moze ktoś by mogl jej pomoc . To chyba stacja Orlenu ale nie jestem pewna . Nawet jakis pracownik powiedzial ze jakiś facet chcial ją zabrac ale nie chciala do niego podejść . Ktoś z Naszych na pewno mialby do niej podejście - moze bedziemy jej w stanie pomoc , poprosze Iwony o szukanie dla niej domku
  20. Agatko Bej Ci jest wdzięczny za te chwile , ktore spędziliscie razem . To była milość od pierwszego wejrzenia - on wiedzial to i potrafil Ciebie do tego przekonać . Dałaś mu duzo szczęscia i prawdziwy dom , którego tak pragnął . Teraz on czuwa nad Tobą
  21. Pies wyzeł około 8 lat tułal sie od schroniska do schroniska ....pewien pan zabrał go do siebie . Żona pana jest na wózku inwalidzkim . Pies kocha pana - pan kocha psa . Ale jak to w zyciu bywa :placz: pan zachorował poszedł do szpitala ( w tym czasie wychodził chwilowo sąsiad z psem ) . Pan wrócił ale jeszcze czuje sie żle .... nie chce za zadne skarby pozbyc sie psa , nie zrobi mu tego po jego schroniskowym dramacie - prosi o pomoc w wyjsciu z nim . Mieszka na Stegnach przy ul. Barcelońskiej 9 . Moze Ktoś z Was mieszka w poblizu i pomógłby . Pan błaga o pomoc . Telefon kontaktowy 0-507-35-38-48 ( to tel. Iwony tej z Szembeka , ktora prowadzi sklep z artykułami dla zwierząt i ma kącik adopcyjny ) Prosze Was jesli Ktos jest w poblizu pomozcie - facet jest załamany .
  22. Konisiu pozdrowienia dla Całej Rodzinki ....często myśle o Was ...nie ma to jak dawna Stara Wiara
  23. Agatko ...często myślę o Was ....Bej i tak jest szczęściarzem ...pamiętasz jakie mial zycie , ile nagadalyśmy sie ..ile mialas rozterek nie moglaś go zabrać ...a tak go kochałaś ...Wygrał zycie w milości u ukochanej swojej Pani ....i nawet jak przyjdzie ta pora na niego ...bedzie sie do Ciebie uśmiechał ...bo wie ile Ci zawdzięcza .....nie smuć sie Agatko dałas mu wiele .. miłość , dom , ciepło , miche ....nie spodziewal sie az tak wiele Pozdrawiam Was gorąco
×
×
  • Create New...