Ewa Marta Posted February 5, 2011 Author Posted February 5, 2011 Wspaniała wiadomość!!!! Tak się cieszę, że Piotr widzi w Kaluchu potencjał:-) Zakupiłam już pasztety i przy najbliższej okazji podrzuce dla kalucha i Soni:-) Marta, Bartek... Wy wiecie jak bardzo jestem Wam wdzięczna, ale muszę to jeszcze raz tu napisać: DZIĘKUJĘ:loveu: Kaluch mial ogromne szczęście, że trafił do Was i że dajecie mu czas na to, żeby dojrzał do kolejnych zmian w życiu:loveu: A jak trudno jest czasami pracować z psami, wiem teraz doskonale. Od listopada pracuję z moimi psami i treserką. Z Barsa mam rewelacyjne efekty, ale Semik, który jest kochany, dobry i codowny, ale nie słucha mnie, tylko podejmuje własne decyzje, spędza mi sen z powiek. Bo jak zaczęłam wymagać, to mi się psisko zbuntowało... Trudna z nim ta praca, ale nie poddaję się:-) Quote
AniaGucio Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Chyba wezmę o Ciebie namiary na tą treserkę... mojemu psu też by się przydało... czasami mi już ręce opadają... Quote
ronja Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 muszę to napisac:) po 3 sesjach Kaluchny siada na wyciągniętą rękę nad głową oraz robi już pół-waruj (łokcie są już na podłodze) Kaluchny jest bardzo chętny do pracy i BARDZO MĄDRY. Quote
AniaGucio Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 [quote name='ronja']muszę to napisac:) po 3 sesjach Kaluchny siada na wyciągniętą rękę nad głową oraz robi już pół-waruj (łokcie są już na podłodze) Kaluchny jest bardzo chętny do pracy i BARDZO MĄDRY.[/QUOTE] Zuch chłopak :) Nietoperek taki ;) Quote
Nutusia Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Ech, bo wszyscy myśleli, że z niego głupolek i energia go rozpiera, a to rozpierał go... rozumek! :) BRAWO!:multi: Quote
Ewa Marta Posted February 5, 2011 Author Posted February 5, 2011 Ale numer:-) Uwielbiam takie niespodzianki:-) Quote
mmd Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 [quote name='ronja']muszę to napisac:) po 3 sesjach Kaluchny siada na wyciągniętą rękę nad głową oraz robi już pół-waruj (łokcie są już na podłodze) Kaluchny jest bardzo chętny do pracy i BARDZO MĄDRY.[/QUOTE] Nie tylko piękny, ale mądry:) No proszę! U Was te psy jakieś tajemnicze przemiany przechodza;) Quote
ronja Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Neigh, dasz radę załatwić klatkę łapkę, pilnie jej potrzebujemy. W inny sposób nie jesteśmy w stanie złapać Ryśka, a robi się już średnio ciekawie. Quote
mysza 1 Posted February 5, 2011 Posted February 5, 2011 Wpadłam odwiedzić tą biegającą inteligencję ;) Quote
ronja Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 generalnie nic się nie dzieje, ale ja już tak dłużej nie mogę zyć w wiecznym napięciu czy jest Rysiek czy go nie ma i gdzie jest. czy zjadł, czy zostawił gdzieś slady. ostatnio nie zostawił sladów. wczoraj rozmawiałam z panią, którą ma doświadczenie w dzikich zwierzętach. powiedziała mi, że Rysiek sam nie wyjdzie, bo ma dobrze, ma jedzenie, spokój, a my jesteśmy tylko intruzami. musimy go odłowić i oswajać "na siłę". oswoję go, nie poddam się łatwo;) Quote
ronja Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 [quote name='ronja']generalnie nic się nie dzieje, ale ja już tak dłużej nie mogę zyć w wiecznym napięciu czy jest Rysiek czy go nie ma i gdzie jest. czy zjadł, czy zostawił gdzieś slady. ostatnio nie zostawił sladów. wczoraj rozmawiałam z panią, którą ma doświadczenie w dzikich zwierzętach. powiedziała mi, że Rysiek sam nie wyjdzie, bo ma dobrze, ma jedzenie, spokój, a my jesteśmy tylko intruzami. musimy go odłowić i oswajać "na siłę". oswoję go, nie poddam się łatwo;)[/QUOTE] przeskoczył post Quote
Neigh Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 O kurcze dopiero przeczytałam - ok. Dziś zadzwonię i się dowiem, gdzie jest. Quote
Ewa Marta Posted February 6, 2011 Author Posted February 6, 2011 [quote name='ronja']generalnie nic się nie dzieje, ale ja już tak dłużej nie mogę zyć w wiecznym napięciu czy jest Rysiek czy go nie ma i gdzie jest. czy zjadł, czy zostawił gdzieś slady. ostatnio nie zostawił sladów. wczoraj rozmawiałam z panią, którą ma doświadczenie w dzikich zwierzętach. powiedziała mi, że Rysiek sam nie wyjdzie, bo ma dobrze, ma jedzenie, spokój, a my jesteśmy tylko intruzami. musimy go odłowić i oswajać "na siłę". oswoję go, nie poddam się łatwo;)[/QUOTE] Doskonale Was rozumiem. Niepewność, patrzenie pod nogi przy każdym otwieraniu drzwi, a w końcu co chwilę wypuszczecie jakiegoś psiaka na spacer, więc kiedyś Rysiek załapie, że tamtędy łatwo można wyskoczyć... A najgorsze chyba jest zastanawianie się, czy zjadł, ile zjadł, czy napił się wody itp... Marta, całym sercem jestem z Wami! Oby Rysiek dał się złapać i oswajać. Podziwiam samozaparcie i trzymam mocno kciuki, żeby chłopak dał się wziąć na ręce i przekonał się, że nie warto żyć samemu na strychu. No i trzymam kciuki za to, żeby z tej wełny mineralnej na strychu coś jeszcze zostało, bo jak tam się załatwiał, to kiepsko to widzę:-( Quote
Nutusia Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 To ja też jestem za oswajaniem na siłę... Inaczej sobie tego nie wyobrażam. I tak długo wytrzymaliście to ciągłe napięcie! Quote
Neigh Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 [quote name='ronja']generalnie nic się nie dzieje, ale ja już tak dłużej nie mogę zyć w wiecznym napięciu czy jest Rysiek czy go nie ma i gdzie jest. czy zjadł, czy zostawił gdzieś slady. ostatnio nie zostawił sladów. wczoraj rozmawiałam z panią, którą ma doświadczenie w dzikich zwierzętach. powiedziała mi, że Rysiek sam nie wyjdzie, bo ma dobrze, ma jedzenie, spokój, a my jesteśmy tylko intruzami. musimy go odłowić i oswajać "na siłę". oswoję go, nie poddam się łatwo;)[/QUOTE] Na to szczerze mówiąc liczyłam - aczkolwiek uparcie powtarzam - nie trzeba będzie go specjalnie oswając.....On się musi przekonać, ze go zeżreć nie chcą..... To jest MIZIASTY KOT. Kurna słowo najświętsze honoru! Klatkę załatwiłam. Mam na strychu jeszcze ze 2 bele wełny co mi z budowy domu zostały - są Wasze!. A tak w ogóle to by sie dziewczyny zrzuta na feliwaya przydała.......albo jakiś bazar. Ja finansowo leżę - Bager kicha, Heksa za mało je ........ale się nie skarżę......tylko na razie na weta brak. Quote
ronja Posted February 6, 2011 Posted February 6, 2011 na razie go zlapmy, a potem będziemy się martwić dalej. żadnych zrzut nie chcę:) chcę tylko Ryśka w naszym pokoju, zadowolonego i burczącego... mam nadzieję, że na wełnę nie lał - pod podłogą luz, nie on pierwszy. kiedyś gdy nie bylo jeszcze wszystkich desek w przedpokoju, tylko kilka na środku, by przejśc, Pysia i Didi lenie załatwiały się pod podłogą, gdy padało, albo gdy im się nie chciało wyjść. Kociczka też tam bywała w wiadomym celu. Dziś zabieramy jedzenie z góry. Będzie tylko w łazience - Rysiek musi się przyzwyczajać, że centrum domu to dół. Quote
Ellig Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 Ojej! To Rysiek narozrabial, trzymam kciuki za to ,zeby dal sie zlapac..... Quote
gusia0106 Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 Odnalazłam wątek :):) i......zaczynam wątpić w profesjonalizm Piotra :evil_lol: Quote
ronja Posted February 7, 2011 Posted February 7, 2011 [quote name='gusia0106']Odnalazłam wątek :):) i......zaczynam wątpić w profesjonalizm Piotra :evil_lol:[/QUOTE] miałam właśnie Ci się pochwalić;) nagram film z sesji Quote
Ewa Marta Posted February 7, 2011 Author Posted February 7, 2011 [quote name='gusia0106']Odnalazłam wątek :):) i......zaczynam wątpić w profesjonalizm Piotra :evil_lol:[/QUOTE] Ach Ty! Kajusia nie doceniasz:mad: Przecież Piotr nie powiedzial, że śliczny, tylko, że mądry, rezolutny i jeszcze nas zaskoczy;-) To w końcu sama prawda:evil_lol: Quote
gusia0106 Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 [quote name='Ewa Marta']Ach Ty! Kajusia nie doceniasz:mad: Przecież Piotr nie powiedzial, że śliczny, tylko, że mądry, rezolutny i jeszcze nas zaskoczy;-) To w końcu sama prawda:evil_lol:[/QUOTE] Zwłaszcza to, że nie powiedział, że śliczny ;) Quote
ronja Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 klatka łapka nastawiona wg instrukcji Neigh - jest mięso i mleko. trzymajcie kciuki. nasza gruba kociczka już się raz złapała:) nawet się nie wystraszyła i wyjść specjalnie nie chciała z klatki (jeszcze nie było w niej jedzenia). Quote
ronja Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 mam Ryśka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chudy jak wiór. zadowolony nie jest, ale na przerażonego nie wygląda. na razie mieszka w kontenerze. psy średnio zainteresowane, obwąchały i poszły do swoich spraw. kociczka też. [IMG]http://img832.imageshack.us/img832/345/rysiek.jpg[/IMG] Quote
Neigh Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 Cała łapanka zajeła jakieś 20 min.......Powiem jeszcze raz NOBLA temu, kto klatkę - łapkę wymyślił.... Jedna dobra informacja - gonią drugą złą. Właśnie wróciłam od weta z Bagerem i Heksą........i moje podłamanie osiągnęło zenit... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.