Jump to content
Dogomania

Walka o życie - runda 2


Recommended Posts

A no mamy się dobrze. Lalka apetyt ma wprost wspaniały. Nie wiem, czy już pisałam, ale przybrała na wadze. Z 28 kg na 32. I powiem Wam, że jest jeszcze bardziej szalona niż kiedyś. Taki duży szczeniak.
No ale na kroplówkach się wierci i wypina...

Ja znowu przeziębiona na maksa, a mama ma jutro wizytę u lekarza.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 630
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Marzenuś']A no mamy się dobrze. Lalka apetyt ma wprost wspaniały. Nie wiem, czy już pisałam, ale przybrała na wadze. Z 28 kg na 32. I powiem Wam, że jest jeszcze bardziej szalona niż kiedyś. Taki duży szczeniak.
No ale na kroplówkach się wierci i wypina...

Ja znowu przeziębiona na maksa, a mama ma jutro wizytę u lekarza.[/QUOTE]:):):):):)

Link to comment
Share on other sites

Najnowsze wieści z linii frontu:

W czwartek robimy badania krwi. I ... jeśli będzie ok, czyli tak super jak ostatnio to koniec z kroplówkami.
Będziemy mieli lek, który mamy dodawać do jedzenia. Po nim Niunia będzie miała większe pragnienie, więc będzie się płukać nadal. No a potem.. kontrola za miesiąc. I jeśli wyniki nadal będą się utrzymywać na ekstra poziomie to wtedy będziemy mogli na 100% powiedzieć, że się udało.
Chwilowo najbardziej zżera nas finansowo fortecor, który ma przyjmować jeszcze jakiś czas. Ale powinniśmy jakoś sobie dać radę.

Po raz kolejny bardzo, bardzo mocno Wam dziękuję. Wszystkim i każdemu z osobna, za wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzenuś']Najnowsze wieści z linii frontu:

W czwartek robimy badania krwi. I ... jeśli będzie ok, czyli tak super jak ostatnio to koniec z kroplówkami.
Będziemy mieli lek, który mamy dodawać do jedzenia. Po nim Niunia będzie miała większe pragnienie, więc będzie się płukać nadal. No a potem.. kontrola za miesiąc. I jeśli wyniki nadal będą się utrzymywać na ekstra poziomie to wtedy będziemy mogli na 100% powiedzieć, że się udało.
Chwilowo najbardziej zżera nas finansowo fortecor, który ma przyjmować jeszcze jakiś czas. Ale powinniśmy jakoś sobie dać radę.

Po raz kolejny bardzo, bardzo mocno Wam dziękuję. Wszystkim i każdemu z osobna, za wszystko.[/QUOTE]
MArzenuś..ale czerda pisala cos o lekach, ze jesli potrzebne..., moze CI wyslać...moze napisz do niej...myslę, że to bylaby ogromna pomoc, tym bardziej, ze karma chyba tez Dorcia ma specjalistyczną..a więc i droższa...
Bardzo się cieszę ze z Dorcią dobrze...i chce myslec, i wierze, ze juz tylko tak bedzie:):)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']MArzenuś..ale czerda pisala cos o lekach, ze jesli potrzebne..., moze CI wyslać...moze napisz do niej...myslę, że to bylaby ogromna pomoc, tym bardziej, ze karma chyba tez Dorcia ma specjalistyczną..a więc i droższa...
Bardzo się cieszę ze z Dorcią dobrze...i chce myslec, i wierze, ze juz tylko tak bedzie:):)[/QUOTE]

Karma i fortecor to już prawie 400 zł... :(
Napiszę do niej, czy była by możliwość dostania tego leku.

Link to comment
Share on other sites

W czwartek mieliśmy badanie krwi.
Kontrola za miesiąc. W tej chwili Niunia zamiast kroplówek dostaje lespewet, który wzmaga pragnienie, żeby ją płukać.
Ponad miesiąc temu umierałam ze strachu a teraz patrzę na pełnego energii psa :)

Jedynie co jest nie tak, to nadal wysoki fosfor.

Link to comment
Share on other sites

Głównie niepokojący jest fosfor.
Istnieje także prawdopodobieństwo, że fortecor go kumuluje, więc póki co jest odstawiony.
A mocz? Chcą sprawdzić poziom kreatyniny i mocznika w moczu, chyba że coś pomieszałam.
Ostatnio żyje w innym świecie, szukam dorywczej pracy żeby wyjść z długów, bo nie wiem już z czego mam płacić za karmę dla Niuni ani na leki :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzenuś']Głównie niepokojący jest fosfor.
Istnieje także prawdopodobieństwo, że fortecor go kumuluje, więc póki co jest odstawiony.
A mocz? Chcą sprawdzić poziom kreatyniny i mocznika w moczu, chyba że coś pomieszałam.
Ostatnio żyje w innym świecie, szukam dorywczej pracy żeby wyjść z długów, bo nie wiem już z czego mam płacić za karmę dla Niuni ani na leki :([/QUOTE]Nawet nie widzialam tego posta..nie wiem jak to sie stalo:(
Jak wyniki moczu u Doruni, Marzenuś..???

Link to comment
Share on other sites

Każde wsparcie finansowe się liczy...
W lecznicy długi spłacone, ale kosztem zapożyczeń u znajomych.
Teraz bierzemy lek o nazwie Ipakitine, koszt 60 zł na 2 tyg...
Z badań moczu nadal nic, próbuję jakoś podejść Lalkę ale nie wychodzi mi. Kolejna próba jutro. O 5 rano, bo inaczej nie da rady.
Mocz trzeba zawieźć rano, a my możemy najpóźniej tam być o 6.30 więc mamy pojemniczek na oknie zostawić.
No a to oznacza pobudka o świcie i próba łapania siku. Póki co - bez powodzeń...

Ogólnie u Dorci super.
Ach, udało mi się załatwić Renala po cenie hurtowej dla wetów (Dziękuję Gosiu) za 220 zł. To już zawsze taniej.
Żeby było mało, muszę do podatku dopłacić prawie 200 zł. No żyć nie umierać.

Link to comment
Share on other sites

Zawzięłam się, jutro MUSI mi się udać złapać siku, choćbym miała małpę związać...

Dziś byłyśmy na dłuugim spacerku. Tak patrzyłam jak Niunia hasa szczęśliwa i pełna życia... I łza mi się kręciła w oku. Tyle przeszłyśmy.
A udało się dzięki Wam. Wasze wsparcie, otucha, mobilizacja. Dla nas nowe życie. To niesamowite patrzeć na psa, który zachowuje się jak szczeniak,
a dopiero co pukał do bram Tęczowego Mostu.

Link to comment
Share on other sites

Marzenuś z tym łapaniem siuśków czasem faktycznie jest problem ale proponuję wziąć pokrywkę taką np od lodów (dużą prostokątną) i podłożyć jak już zacznie siurkać
ja dawałam radę łapać siuśki mojej Fionusi [*] bezpośrednio do pojemniczka ale nie kazdemu sie to udaje
wiem że psiowe siuśki dziewczyny łapią do chochelki ;) ... tak też można spróbować

powodzenia "w łapance" ;)
cieszę się że dziewczynka ma się tak dobrze ... to takie budujące kiedy udaje się przezwyciężyć chorobę
... nam niestety się nie udało :(

Link to comment
Share on other sites

Fioneczko, ja właśnie biegam za nią z chochlą... Myślałam, że to będzie prostsze ale jej się nie podoba to wcale. I od razu się podnosi i odsuwa po czym sika "w biegu".
Wystarczy, że się nachylę. Więc przyczepiłam łychę do kija i spróbuję złapać bez nachylania się.

Bardzo mi przykro, że Wam się nie udało :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...