MyrkurDagur Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 Cieszę się, że wszystko lepiej się układa i oby tak dalej! Trzymajcie się dzielnie wszystkie trzy, dziewczyny! ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdola Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 czy ktos sie zna? moze pomc?? "Antek ma chore serce-lewa komora, chorą wątrobę - prerosnieta, swiecąca w obrazie usg. ale nie nowotworowa, doszly nerki, i trzustka. wyniki kiepskie: ALT 122, AST 60 KREATYNINA 2,83 MOCZNIK 81 AMYLAZA 2629 , Antek schudł ok. 5kg. JE różnie, ale ostatnio kiepsko, gł. problem polega na tym,ze np. zje ostatni raz ok. 20.00 ..i o 2.00-3.00 w nocy do 8.00- 9.00 rano płacze, boli go , nie śpimy całe noce- nie moze znależć miejsca, kręci się , zmieniając położenie 24 razy na minutę, opowiada , jak go boli - az nie zwymiotuje..takim nie do końca strawionym pokarmem i tak do następnego zjedzenia. Je tylko karmę wet. wątrobową i nerkową - Royala.Bierze wetmedin, lotensin na serce, essenciale forte ,ornitil- na watrobę , Rubenal na nerki,- to na stałe, obecnie dostaje zastrzyki z furosemidu, antybiotyk - trzustka? , jakis lekki steryd. Nie ma poprawy, z jego wymiotami - to trwa juz bardzo długo , ale było raz lepiej , gorzej ale nie ,aż tak jak obecnie,.. boję sie o Niego bardzo.[SIZE=4][COLOR=red]C[/COLOR][/SIZE][B][COLOR=red][SIZE=4]zy ktoś, moze zna takie objawy,[/SIZE][COLOR=black] czuję ,ze wet, działa tak po omacku objawowo- na oslep - nie wiem, co robic , nie chcę przerywac leczenia i szukać innego - ten zna Antka . Antoś ma tylko 8-9 lat jest średnim, zakolankowym piesem, z azylową dość długą przeszłością.[/COLOR][SIZE=4][COLOR=red] PROSZĘ O SUGESTIE[/COLOR][/SIZE] , BARDZO." [COLOR=Black]tu[/COLOR][/COLOR][/B][COLOR=red][COLOR=Black] watek: [/COLOR][/COLOR][B][COLOR=red][COLOR=SeaGreen]http://www.dogomania.pl/threads/35577-Fajny-Atos-A-mieszne-Ucho-Ma-cudowny-DOM/page33[/COLOR] [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Hmm Dora przy wymiotach dostawała osłonowo coś na żołądek. I na wszelki wypadek dostaje nadal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 [quote name='magdola']czy ktos sie zna? moze pomc?? "Antek ma chore serce-lewa komora, chorą wątrobę - prerosnieta, swiecąca w obrazie usg. ale nie nowotworowa, doszly nerki, i trzustka. wyniki kiepskie: ALT 122, AST 60 KREATYNINA 2,83 MOCZNIK 81 AMYLAZA 2629 , Antek schudł ok. 5kg. JE różnie, ale ostatnio kiepsko, gł. problem polega na tym,ze np. zje ostatni raz ok. 20.00 ..i o 2.00-3.00 w nocy do 8.00- 9.00 rano płacze, boli go , nie śpimy całe noce- nie moze znależć miejsca, kręci się , zmieniając położenie 24 razy na minutę, opowiada , jak go boli - az nie zwymiotuje..takim nie do końca strawionym pokarmem i tak do następnego zjedzenia. Je tylko karmę wet. wątrobową i nerkową - Royala.Bierze wetmedin, lotensin na serce, essenciale forte ,ornitil- na watrobę , Rubenal na nerki,- to na stałe, obecnie dostaje zastrzyki z furosemidu, antybiotyk - trzustka? , jakis lekki steryd. Nie ma poprawy, z jego wymiotami - to trwa juz bardzo długo , ale było raz lepiej , gorzej ale nie ,aż tak jak obecnie,.. boję sie o Niego bardzo.[SIZE=4][COLOR=red]C[/COLOR][/SIZE][B][COLOR=red][SIZE=4]zy ktoś, moze zna takie objawy,[/SIZE][COLOR=black] czuję ,ze wet, działa tak po omacku objawowo- na oslep - nie wiem, co robic , nie chcę przerywac leczenia i szukać innego - ten zna Antka . Antoś ma tylko 8-9 lat jest średnim, zakolankowym piesem, z azylową dość długą przeszłością.[/COLOR][SIZE=4][COLOR=red] PROSZĘ O SUGESTIE[/COLOR][/SIZE] , BARDZO." [COLOR=Black]tu[/COLOR][/COLOR][/B][COLOR=red][COLOR=Black] watek: [/COLOR][/COLOR][B][COLOR=red][COLOR=SeaGreen]http://www.dogomania.pl/threads/35577-Fajny-Atos-A-mieszne-Ucho-Ma-cudowny-DOM/page33[/COLOR] [/COLOR][/B][/QUOTE] Zmieńcie weta..tak mysle...to jeszcze nigdy na zle nie wyszlo..popytaj o najlepszego w swojej okolicy i zmień...nie znaczy, ze ten jest zly- ale w takim cięzkim przypadku i braku poprawy- warto jest miec diagnoze od kilku wetow, zeby potwierdzic lub zweryfikowac.... Antos jest jescze w miare mlody- szkoda, ze sie tak meczy- wet powinien wiedząc o tym jakoś do wspomóc...tak myslę,,,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Chyba się z głupim na rozum zamieniłam albo mam omamy. :roll: Dwie godziny temu spacerowałam z Dorą. Świeciło słonko, lekki wiaterek, umiarkowanie ciepło. No względnie było. Teraz świeci słońce, śnieg sypie jak szalony i wieje jak grom. :stupid: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 to zupełnie jak w Łodzi :D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Kurde, zasypie nas. Normalnie zamieć! Dzwoniłam do kliniki. Dzwoniłam, bo morfologia była dziś zrobiona. Przecież nie wytrzymam do wieczora :) No i troszeczkę nam się pogorszyło. Krwinek czerwonych mamy jeszcze mniej. Dziś wieczorem pierwsza dawka leku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 będzie dobrze krwinki ruszą po leku ... a u nas znów słońce ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 [quote name='Marzenuś']Kurde, zasypie nas. Normalnie zamieć! Dzwoniłam do kliniki. Dzwoniłam, bo morfologia była dziś zrobiona. Przecież nie wytrzymam do wieczora :) No i troszeczkę nam się pogorszyło. Krwinek czerwonych mamy jeszcze mniej. Dziś wieczorem pierwsza dawka leku.[/QUOTE]kURCZE,...:( Nie chce pogarszajacych wyników..:( Mam andzieję, ze po leku będzie lepiej...to jest cos wlasnie czerada mowila chyba na odbudowe szpiku, czy jakoś tak- moze jak tu wejdzie, to nam napisze wiecej... Mam nadzieję, ze keratynina nie podskoczyla...:/ Ale po niuni widać, ze jakos slabsza jest..??MAM NADZIEJĘ, ze nie.... To ile ma dawek leków brać..??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 Po erytropoetynie wyniki się poprawią, bo takie ma zadanie ten lek i wierz mi jest skuteczny. Jest to lek podawany ludziom którzy są dializowani właśnie w celu poprawy morfologii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Kreatynina i mocznik spada. I to dobrze. Tylko ta morfologia też spada a to nie dobrze. No ale dziś dostanie nasz cudowny lek i wszystko wróci do normy. Bo musi. A po niej? Lenistwo i psoty w jednym. Merdanie ogonkiem aż tyłeczek lata na boki, chętnie na spacerki wychodzi i znów obszczekuje inne psy. Ja powiem tak: Jak dla mnie to ona się zachowuje jak zawsze. Tylko musimy nadrobić 5 kg wagi, bo Lalka spadła do 29 więc nie wiem jaka będzie dawka leku. Pewnie mniejsza. Uciekam, bo zaraz jedziemy do kliniki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 powodzenia dziewczynki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Wróciłyśmy :) Dorcia się ze wszystkimi wita, do każdego się łasi. Nawet dobermana, z którym się od kilku dni wieczorem spotykamy zaczęła ignorować. Najważniejsze to: wąchać, wąchać, wąchać. :) Kroplówki podane, lek podany. Następna dawka w sobotę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 Powolutku...do przodu:):)Moze być tylko lepiej...musi być lepiej:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Nic innego nie przyjmuję do wiadomości. Za daleko zaszłyśmy. Ale ziarenko strachu jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 [quote name='Marzenuś']Nic innego nie przyjmuję do wiadomości. Za daleko zaszłyśmy. Ale ziarenko strachu jest.[/QUOTE] NO ten spadek wagi...kurcze.....jak byla taka chora i prawie nie jadla- nie spadla na wadze- pamietasz Marzenuś..??Teraz je i to chyba duzo wiecej, a spadla 5 kg...chyba w ciagu tygodnia...:( Co mowią o tym lekarze..??? JA to juz bym chciala zeby calkiem zdrowa byla...i pewnie nie tylko ja- jest nas więcej:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 wyrzuć to ziarenko ... a jak mama? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 ja myślę że za dużo rozpatrujemy co i jak dlaczego spadła na wadze, dlaczego morfologia...itd to żywe stworzenie , wszystko się zmienia , to nie maszyna , normalne życie tymi dywagacjami przeszkadzamy sami sobie cieszyc się z tego że one tak bardzo sie kochają -a to jest ponad wszystko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 Czekam z niecierpliwością, aż pewnego dnia będę tu mogła przeczytać, że wszystko już wróciło do normy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 [quote name='gonia66']NO ten spadek wagi...kurcze.....jak byla taka chora i prawie nie jadla- nie spadla na wadze- pamietasz Marzenuś..??Teraz je i to chyba duzo wiecej, a spadla 5 kg...chyba w ciagu tygodnia...:( Co mowią o tym lekarze..??? JA to juz bym chciala zeby calkiem zdrowa byla...i pewnie nie tylko ja- jest nas więcej:):)[/QUOTE] Wet mówił, żeby się tym nie martwić, bo waga może skakać. I to normalne w jej stanie. Sytuacja wygląda tak. Dora je, dopóki nie poczuje renala. Bo jak posmakuje, to koniec. Potem karmimy. Chociaż przy renalu z puszki zjada więcej sama. I dopóki ona je, a nie się chowa i patrzy przerażony wzrokiem to jemy. Bo inaczej wystarczy o jedną łyżkę za dużo i wymioty. Żołądek nam się skurczył... Misia je połowę tego co zwykle. Może troszkę mniej niż połowę. [quote name='Wunia']wyrzuć to ziarenko ... a jak mama?[/QUOTE] Próbuję, ale to niełatwe. Ostatnio morfologia się poprawiła a teraz znów spadła. Minimalnie, ale zawsze. A mama? Boli ją cała ręka, nawet dłoń ma spuchniętą. Najbardziej ją trafia szlag, jak musi mnie prosić o pomoc, bo sama czegoś nie jest w stanie zrobić. I to ją boli. Tak jak dziś, kiedy od rana byłam czymś zajęta. Ona nie umie siedzieć bezczynnie i miała łzy w oczach, że nie może mi pomóc. Albo gdy musi mnie prosić o zrobienie kanapki. Tzn ona nie poprosi. Czeka aż ja zaproponuje, bo jest jej wstyd. Ja wiem, że to nie łatwe być zależnym od kogoś, ale ja jestem jej córką a nie obcą osobą... [quote name='czerda']ja myślę że za dużo rozpatrujemy co i jak dlaczego spadła na wadze, dlaczego morfologia...itd to żywe stworzenie , wszystko się zmienia , to nie maszyna , normalne życie tymi dywagacjami przeszkadzamy sami sobie cieszyc się z tego że one tak bardzo sie kochają -a to jest ponad wszystko[/QUOTE] Dużo masz racji. W sumie to wszystko to święta prawda. Ale człowiek tak już jest skonstruowany. Martwi się, doszukuje dziury w całym i oczekuje cudów. [quote name='Dzika_Figa']Czekam z niecierpliwością, aż pewnego dnia będę tu mogła przeczytać, że wszystko już wróciło do normy.[/QUOTE] Och, jak ja bym chciała to móc jak najszybciej napisać... Choć i tak już jest cudownie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 [quote name='Marzenuś']Choć i tak już jest cudownie.[/QUOTE] i tak trzymamy :) Musisz mamie wybaczyć, bardzo trudno przyznać się, że potrzebuje się pomocy przy najprostszych sprawach ... wiem coś o tym ... też długo się tego uczyłam ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 Ależ ja się nie gniewam na nią ani nie złoszczę. Chciałabym, żeby się przełamała. Kiedyś to ona się mną zajmowała, teraz ja nią, kiedy tego potrzebuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wunia Posted March 3, 2010 Share Posted March 3, 2010 pewnie, że się nie gniewasz :) ale musisz czuwać i się "domyślać" potrzeb :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenuś Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 I tak robię, powoli się wprawiam. A najgorsze jest to, że mama musiała odwołać dzisiejsze wizyty: u kardiologa i gastrologa. Przepisała się na pierwszy wolny termin: październik...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.