joanka40 Posted June 27, 2015 Posted June 27, 2015 No wszystkie zesmy robily swoje kwiatowe tajemnice :) Zwane obecnie mandalami :) Quote
Jasza Posted June 30, 2015 Author Posted June 30, 2015 Pod szkiełkiem też robiłam, nie pamiętam tylko jak się to nazywało. Najpiękniejsze, które pamiętam to były z bratkami :) Kurczę, jak znajdę szkło, to sobie zrobię, a co. 1 Quote
jotpeg Posted July 29, 2015 Posted July 29, 2015 ello, co u Was? urlopujecie się czy jak? czytałam trochę o akcji z kotem, ale tutaj - cisza. Quote
edytaanna Posted August 2, 2015 Posted August 2, 2015 Hej, ja też robiłam w dzieciństwie takie "widoczki" o różnej tematyce. Czasem z kwiatkami a czasem z papierkami od cukierków lub z kolorowymi szkiełkami. to były takie kolorowe kompozycje, przykryte szkłem i zasypane ziemią/piaskiem. A kto pamięta "zasadzki"? Robiło się dołek, budowało na jego wierzchołku kratkę z patyczków i delikatnie przykrywało się warstwą ziemi, dla niepoznaki. Ile było śmiechu gdy ktoś wpadł w taką zasadzkę. To w dużej mierze wspomnienia z kolonii. Aha, i jeszcze coś, w moim domu - bloku gdy jeszcze nie był otynkowany tylko były cegły na moim balkonie chowałam między cegłami swoje tajemnice np. kolorowe szkiełka, kamyczki itp "moje skarby". Rozczuliłam się. A co się z Wami dzieje?(miesiąc milczenia?) My kręcimy się między stolicą a Mazurami. I jeszcze raz ślemy pozdrowienia. E. Quote
maciaszek Posted August 3, 2015 Posted August 3, 2015 Jaszko, gdzie się podziewasz? Działka Cię tak pochłonęła?! Quote
maciaszek Posted September 13, 2015 Posted September 13, 2015 Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje... Quote
jotpeg Posted September 13, 2015 Posted September 13, 2015 ja też zaglądam i zaczynam się martwić. Quote
edytaanna Posted September 20, 2015 Posted September 20, 2015 Jaszko odezwij się, nie można tak dłużej bo to jak widzisz budzi niepokoje u wielu... Quote
edytaanna Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Hej, Co Jaszko zrobisz z takim "pomówieniem"? Quote
Jasza Posted January 28, 2016 Author Posted January 28, 2016 Nie wiem co napisać... Dużo się u nas pozmieniało, ale nie o tym chciałam. Mam problem. Nie wiem, czy jeszcze ktoś tutaj zagląda, ale jeżeli tak, to może coś doradzicie. We wrześniu tego roku Reksio zaczął pokasływać. Wizyta u weterynarza, badanie, diagnoza – zapalenie krtani i antybiotyk. Poprawa nastąpiła od razu. Po odstawieniu antybiotyku Keflex o ile dobrze pamiętam ( niewiele ponad tydzień) kaszel wrócił. Znowu wet – tym razem stan zapalny już nie tylko w krtani ale i w oskrzelach – nowy antybiotyk, zapomniałam jaki i zastrzyki przeciwzapalne. Kaszel minął, antybiotyk podawałam około dwóch tygodni, była wizyta kontrolna. Wszystko ok. Po kilku dniach po odstawieniu leków znowu kaszel, tym razem gorszy. Znowu wizyta – antybiotyk Rulid i zastrzyki, ale poprawy już nie było. I się zaczęło. Najpierw RTG Na pierwszym RTG "wyszło" powiększenie serca z lewej strony i stany zapalne w okolicach płuc i oskrzeli. Reks dostał Orungal na wypadek gdyby to było zapalenie płuc spowodowane grzybicą ( po tych antybiotykowych przebojach) oraz Benacor i Furosemid na serce. Po pierwszej dawce Orungalu ( był to trzeci dzień zażywania Benacoru) kaszel praktycznie całkowicie minął. Po trzech tygodniach bez kaszlu – nie wiadomo na co tak zareagował, na leki sercowe, czy na Orungal, drugie badanie RTG – to powiększenie serca z lewej strony praktycznie zniknęło, stany zapalne się znacząco zmniejszyły. Badania krwi ok, tylko wątroba osłabiona po Orungalu – więc dostaje Essentiale. Potem echo serca, żadnych zmian, żadnych guzów, serce niepowiększone, ale lekko pogrubione zastawki miedzy lewą komorą a lewym przedsionkiem. Odstawiliśmymy więc Orungal ( bo już dwa tygodnie, to wątroba tego nie wytrzyma) i zostawiliśmy Benacor i Furosemid. I wszystko ok, kaszlu nie ma praktycznie wcale, jakieś jedno chrząknięcie w ciągu dnia, noce super, całkowicie przespane. Teraz mija tydzień bez Orungalu ( Benacor i Furosemid dostaje) i znowu kaszle wraca, przedwczoraj trochę, wczoraj już więcej, również w nocy... Nie wiem co robić. Oczywiście idziemy do weterynarza, ale już się w tym gubię. Co to może być? Serce czy płuca? Bardzo się martwię..... Quote
AlfaLS Posted January 28, 2016 Posted January 28, 2016 Niestety nie wiem co poradzić Ci Jaszko ale cieszę się że jesteś :-) Quote
Patmol Posted January 29, 2016 Posted January 29, 2016 Ja tez nie wiem, ale może zajrzy ktoś kto będzie umiał coś doradzić. Byłaś u innego veta zapytać? Quote
jotpeg Posted January 29, 2016 Posted January 29, 2016 Witaj Jaszko, ucieszyłam się, że się odezwałaś, ale po przeczytaniu, zrozumiałam, ze macie zmartwienia, a choroba Reksia jest chyba niezdiagnozowana. Tak mi przyszło do głowy, macie Mikołów (http://www.klinikadlazwierzat.pl/) może tam by go przebadali? Znajoma jeździła tam z Krakowa, z trudnym kocim przypadkiem. Reksiu, mój ulubieńcu, co też się dzieje?? Quote
maciaszek Posted January 30, 2016 Posted January 30, 2016 Jaszko, fajnie że jesteś. Niefajnie, że wieści złe :( Może ten kaszel wrócił, bo stany zapalne w okolicach płuc i oskrzeli nie zniknęły zupełnie tylko - jak napisałaś - znacząco się zmniejszyły? Może jakieś choróbsko zostało tylko podleczone, a nie wyleczone? Ewidentnie kaszel mija po lekach przeciwzapalnych, a wraca po ich odstawieniu. Może rzeczywiście jakaś konsultacja u innego weta? Daj znać, jak Reksio się czuje! Quote
Jasza Posted February 1, 2016 Author Posted February 1, 2016 To jednak chyba chore oskrzela i płuca. Tylko takie cholerstwo nie spowodowane bakteriami, a grzybami. Dostaliśmy przykazanie powrotu do Orungalu - pulsacyjnie ( 4 dni tabletka, tydzień przerwy i tak trzy razy) i już po dwóch dniach jest lepiej. Grzyby są paskudne jeżeli chodzi o leczenie, ale mamy fajnego weterynarza ( i fajna weterynarkę :)) więc jestem dobrej myśli. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i ściskam. Quote
maciaszek Posted February 2, 2016 Posted February 2, 2016 To dobrze, że wiadomo co to. Łatwiej leczyć :) To niech Reksio szybko zdrowieje! Powodzenia. We wszystkim! :) Quote
magda222 Posted February 7, 2016 Posted February 7, 2016 Mój kot Tygrysek też kaszlał i lekarz stwierdził u niego astmę. Może zapytaj weta pod tym kątem? Quote
Jasza Posted February 9, 2016 Author Posted February 9, 2016 Po Orungalu wszystko dobrze. Dostaje leki pulsacyjnie - cztery dni, potem tydzień przerwy, znowu cztery dni - i takie trzy serie. Nie kaszle, apetyt ma niezmiennie dobry ( dostaje Essentiale). Chyba mogę odetchnąć z ulgą. A o astmę popytam dodatkowo, bo to może być skutek uboczny tego stanu zapalnego. Chyba... Quote
Jasza Posted July 17, 2017 Author Posted July 17, 2017 Jak w tytule, szukam dobrego domu dla dwóch falistych papużek. Obie kupione pod wpływem chwili, dla dziecka, teraz oczywiście przeszkadzają, śmiecą, nie chce mi się tego nawet komentować :( Tymczasowo przebywają u moich Rodziców, ja sama nie mogę ich przygarnąć, mam "ptakolubnego " psa. Szukam domu, gdzie nie będą siedziały w klatce, gdzie będą miały dobrą opiekę i nie będą traktowane jak element dekoracyjny mieszkania. Lokalizacja: Siemianowice Śląskie. Kontakt: 514 518 167 PS. Oczywiście klatka jest. Quote
maciaszek Posted August 14, 2017 Posted August 14, 2017 Jasza! Jesteś! :) Jak papużki? Znalazły dom? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.