Jump to content
Dogomania

Bejdula i Tobołki. Dziesięć stóp dookoła Hugobergu.


Jasza

Recommended Posts

Na Górze ziemia jest grząska i poszatkowana wzdłuż i wszerz norkami i korytarzami.

Czasami mam wrażenie, że wędrujemy po dachu wielkiej mysiej metropolii.

Tam, wewnątrz, pod naszymi stopami toczy się życie.

 

7d515b563ffdea85gen.jpg

 

156710bd26f190c0gen.jpg

 

ec45895f96a4aa37gen.jpg

 

d09c9f09f6cc7feagen.jpg

 

Łąki to nie tylko mysie rewiry zresztą...

 

6f07fcc252b4c046gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Maszerujemy, lekko grzęznąc w zeszłorocznej trawie i dudnimy po kretowych sufitach, a

Tobołki obwąchują dokładnie każdy większy, ziemny zamek.

 

12871825ba4a1ab0gen.jpg

 

 

 

A wrotycz, jak to wrotycz w przedostatnim dniu lutego ;)

 

51aeda53f6152e50gen.jpg

 

Aaa! Wrócił nasz Myszołów i okrzyczał nas okrutnie na Wielkiej Łące.

 

Pozdrawiamy :):)

Link to comment
Share on other sites

15fba5f747dc7e3cgen.jpg

 

Wiecie o co chodzi...

Patrzą na mnie w ten sposob i wszystko co złe staje się trochę mniej ważne.

Albo Kula biegnie do mnie przez całą Wielką Łąkę tylko po to,

żeby dać mi pachnącego ziemią i trawą całusa w ucho...

I lepiej.

I dobrze.

 

* * * 

 

Joni Mitchel śpiewa mi w uchu "Gdybym miała rzekę..."

A ja sobie myślę, że rzekę to nie, ale mam swoją Górę...

 

https://www.youtube.com/watch?v=xCov0TYXBp8

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Moje spojrzenie jest zawsze podobne ;)

 

Przed chwilą skończyłam przyrządzać fasolowy smalec.

Z przysmażoną cebulką i jabłkiem i czosnkiem i zieloną pietruszką

Z prażoną, oprószoną wędzoną papryką kaszą gryczaną.

Tobołki zmęczone długim i wietrznym wędrowaniem zrezygnowały z asystowania.

A smalec genialny.

 

306e29fcc72da15fgen.jpg

 

2d499d87df68369bgen.jpg

 

f5ce7b9297813135gen.jpg

 

79d63dc4bcf50dd4gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia najpierw trzeba wgrać na jakiś portal który umożliwia przechowywanie i udostępnianie zdjęć w internecie np. Fotosik:

 

http://www.fotosik.pl/

 

Kiedy zdjęcie jest już w fotosiku klikasz: kopiuj/wklej :)

 

A przepis na smalec jest prościutki:

 

Namoczoną i ugotowaną do miękkości białą fasolę miksujemy w blenderze na gładką masę.

Można dodać odrobinę wody.

Tymczasem podsmażamy na oleju albo oliwie cebulę, czosnek i posiekane, kwaśne, twarde jabłko.

Doprawiamy sosem sojowym, solą i pieprzem.

Dodajemy tą smażeninę do pasty, delikatnie mieszamy.

Wsypujemy pęczek posiekanej zielonej pietruszki i majeranek.

 

Gotowe :)

 

Opcjonalnie - skwarki z kaszy:

 

Ugotowaną kaszę gryczaną rozkładamy na papierze do pieczenia,

posypujemy wędzoną, suszoną papryką i solą.

Skrapiamy olejem albo oliwą i prażymy w piekarniku

sprawdzając łyżką czy już "szeleszczą".

 - jakieś 15 minut :)

 

Polecam.

A przepis z mojej ulubionej Jadłonomii:

 

http://www.jadlonomia.com/2015/02/smalec-fasolowy-z-kasza-gryczana.html

 

Tylko ja nie dałam ziela angielskiego i jałowca.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie o co chodzi...

Patrzą na mnie w ten sposob i wszystko co złe staje się trochę mniej ważne.

Albo Kula biegnie do mnie przez całą Wielką Łąkę tylko po to,

żeby dać mi pachnącego ziemią i trawą całusa w ucho...

I lepiej.

I dobrze.

 

 

I to jest właśnie to. I o to chodzi :)

Ja mogłam być nie wiem jak zmęczona, nie wiem jak wkurzona, nie wiem jak zrezygnowana, ale gdy te wielkie brązowe oczy na mnie spojrzały, ten wielki biały ogon pomachał - wszystko mijało.

To taka psia czarodziejska różdżka ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję!

 

***

 

Jasza rozdaje minusy.

 

Piątek. 06 lutego 2015r.

Czas: 04.00 – 05.05.

 

04.00

Pyskówka na klatce schodowej

 z sąsiadką z trzeciego piętra, panną Suzi – Misia – minus jeden punkt.

 

04.10

Kłótnia z kotem śpiącym przy warsztacie samochodowym – Misia – minus jeden punkt.

 

04.15

Obszczekanie ciemnych i podejrzanych krzaków przy przychodni

i obudzenie Czarnego Psa pilnującego hurtowni słodyczy – Misia – minus jeden punkt.

 

04.25

Wykorzystanie mojej nieuwagi, podczas ćwiczenia  na siłowni pod chmurką na nożnej wymachnicy i skonsumowanie kawałka ludzkiej kupy – Misia – minus jeden punk,

 Reksio – minus jeden punkt.

 

04.30.

Kompletna niesubordynacja. Wyjadanie kości z kurczaka spod śmietnika – Misia – minus jeden punkt, Reksio – minus jeden punkt – dodatkowy minusowy bonus dla Reksia za próbę

przechwycenia jednej z kości przydeptywanych przeze mnie butem. Drugi dodatkowy minusowy bonus dla Reksia za ukrycie małego kawałka za dziąsłem i uporczywe zaciskanie zębów oraz kategoryczną odmowę oddania znaleziska.

 

04.40

Obsikanie drzwi do klatki schodowej, w której mieszka Zioło.

Reksio – minus jeden punkt.

Znając go – wypisał jakiś obraźliwy tekst w rodzaju:

„Pszyć pod Lidla, jakżeś jes taki mądry”.

 

04.55

Trzykrotna kradzież moich rękawiczek na parkingu pod Lidlem

( no dobra, trochę pozwoliłam ;) i  uprowadzenie ich w siną dal

 oraz ukrycie na oszronionym trawniku i obsikanie

(na szczęście „ nie pocelował”, ale liczy się zamiar )

Reksio – minus jeden punkt.

 

Wynik:

Misia – 5 minusów.

Reksio – 5 minusów.

 

Kochane Tobołki, jak zawsze – łeb w łeb!  ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Za piękne machanie ogonkiem?

Chmm, to chyba nie Misia ;);) ;)

Za    m u ś n i ę c i e   noskiem?

Powiedziałabym raczej: za dźganie nosami po łydkach ile wlezie ;)

 

Ale tak, plusy czasami przyznaję.

Za najszybsze bieganie za patyczkami i  najgłębsze dziury myszowe,

Za całusy i układanie pościeli.

Za spojrzenia, które kruszą lody.

Za powitania codzienne.

Za to, że pozwalają porywać się na ręce i tańczyć.

Za to, że się nie obrażamy na siebie nigdy.

Za to, że są największymi entuzjastami mojej kuchni,

łącznie z przypalonymi ciasteczkami.

Że lubią jak śpiewam.

Że mi ufają. Zawsze.

Że mi zawsze wybaczają złe humory.

Że słuchają jak opowiadam.

Że są.

 

Jak plaster na przeciętym palcu.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Pierwsza sobota marcowa...

Reksio kontempluje przestrzeń, temperaturę i siłę wiatru ;)

 

 

eaecfb394e64fe96gen.jpg

 

70116bc96f356a62gen.jpg

 

Misia do upadłego węszy za myszami.

Nos już ma koloru wysuszonego błota.

 

8683f6bbf4e75718gen.jpg

 

 

dc74dcfe0e0e8062gen.jpg

 

Polana Mrówkowa.

Wkrótce każdy z tych słabo na razie zaznaczonych kopczyków urośnie...

 

04d8400da74055ccgen.jpg

 

3fd3ace002856b43gen.jpg

 

I będziemy to miejsce pokonywać szybkim krokiem,

żeby nie nazbierać mrówek do butów.

Teraz kopce jeszcze nie ożyły.

 

be4ff4d6231b864cgen.jpg

 

                                                              *  *  *

 

Sarny? Zające? 

W każdym razie amatorzy kory.

 

420556411bf8ff10gen.jpg

 

8b5cfc83456e2687gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...