Jump to content
Dogomania

Sznaucer mini - przerażony Dropsik srajek i lejek szuka ... albo i nie szuka...


Recommended Posts

  • Replies 851
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

najgorsza krew poszła chyba na dworze z tego co widzę i ścian nie zdązył pochlapać :lol: bo on wylizał to i póki co sie nie leje... ale pazur odstaje nienaturalnie kurrdeeee a ja nie mam czym jechać do weta boskooo zaraz będę go obłaskawiać i chyba mu to zabandażuję - gorąca linia z miisieek była i kazali nie panikować :shock:

Posted

[quote name='malawaszka']najgorsza krew poszła chyba na dworze z tego co widzę i ścian nie zdązył pochlapać :lol: bo on wylizał to i póki co sie nie leje... ale pazur odstaje nienaturalnie kurrdeeee a ja nie mam czym jechać do weta boskooo zaraz będę go obłaskawiać i chyba mu to zabandażuję - gorąca linia z miisieek była i kazali nie panikować :shock:[/QUOTE]
A nie trza tego usunąć? Dobrze byłoby to obejrzeć.

Posted

no pewnie trzeba będzie to usunąć bo pazur jest uszkodzony - musiał mieć to już narudzone i teraz na spacerze chyba na tym twardym śniego-lodzie sobie doprawił jak kogucił z jamniorem napalonym na Pepową cnotę wrrrr wykastruję tego jamniora własnymi rękami niedługo :roll:

a Drops sobie nic nie robi z tego pazura i wziął się za ogryzanie gryzaka

jak się usuwa takie cósie? pod narkozą?

Posted

no raczej pod narkozą, wiesz, głupio by było, jak by się wirzgnał i co innego jeszcze wet odciął ... A odjajczony on już? Bo jak nie to pewnie bedzie można hurtem ...

Posted

[quote name='gameta']no raczej pod narkozą, wiesz, głupio by było, jak by się wirzgnał i co innego jeszcze wet odciął ... A odjajczony on już? Bo jak nie to pewnie bedzie można hurtem ...[/QUOTE]

no właśnie odjajczenie planowałam na przyszły tydzień, to gagatek zaczał kaszleć i rzygać, jest na antybiotyku więc zabieg najwczesniej nie w tym tyg co będzie tylko w następnym :/

Posted

Mam duże doświadczenie z 5 pazurem :evil_lol:, złamanym, wyrwanym lub uszkodzonym. Trzeba do weta, bo psiaka boli jak diabli, ale wet to robi pod znieczuleniem miejscowym, raz ciach, wielki wrzask, potem opatrunek i po krzyku. Goi się jak na psie ;). Moje sznupy regularnie i namiętnie wtykają łapy gdzie nie trzeba a potem ratuj! Nie usunięta kontuzja bardzo boli i to długo, lepiej ciachnąć u weta.

Posted

no własnie zupełnie jakby nie zauwazył - był zajęty niedopuszczaniem napalonego sąsiedzkiego jamniora do mojej Pepy, krew się lała, a on nic - w domu sobie krew wylizał i już nie leciała i teraz słodko śpi, ale coś go tam bolało chyba bo wcześniej jak stał to na chwilkę łapkę podniósł

Posted

Jak chłopak obudzi się, to spróbuj obejrzeć z bliska i dotknąć; jak wrzaśnie i wyrwie łapkę to wizyta u weta (może jutro?) nieunikniona. Jedyna pociecha, że to robi się przy miejscowym znieczuleniu. Wymiziaj od nas delikatnie Dropsika-kogucika

Posted

no niewykluczone, ale do weta póki co nie jedziemy - to go nie boli, możliwe, że miał uszkodzony ten pazur od dawna, a teraz się naderwał - nie wiem, Drops nie przejmuje się tym, więc i ja nie będę, a nie chcę go do weta znowu targać, bo sobie samochód już tylko z tym skojarzy całkiem

Drops to amant jakich mało - zawojował moje obie dziewczyny - z Pepą to takie zaloty że szok i to obustronne! :mdleje: aż się zaczęłam martwić oczywiście bo nie byłabym sobą, ale przecież niemożliwe, żeby coś zmajstrowali jak ona skonczyła cieczkę w grudniu nie? :oops: ale Pepy takiej rozbawionej z psem nie widziałam jeszcze :lol:

Posted

Wasia rozmawiałam z bratową dzisiaj - myśli o adopcji pieska bo wiesz, że Czarunia odeszła jesienią i została sam Blanca (zresztą też ju starawa). Ona jest tearaz na wcześniejszej emeryturce i Dropsik by się nadał i nie trzeba by odjajczać. Tylko kurcze czemu tak daleko mieszkacie :(

Posted

[quote name='AnkaG']Wasia rozmawiałam z bratową dzisiaj - myśli o adopcji pieska bo wiesz, że Czarunia odeszła jesienią i została sam Blanca (zresztą też ju starawa). Ona jest tearaz na wcześniejszej emeryturce i Dropsik by się nadał i nie trzeba by odjajczać. Tylko kurcze czemu tak daleko mieszkacie :([/QUOTE]

Odjajczać trzeba ZAWSZE. Transport to akurat ten z mniejszych problemów jak sądzę...

Posted

Dropsik musi być odjajczony nie tylko ze wzgl na rozmnażanie - on ma jajka nieprawidłowe więc nie ma co czekać na raka... zresztą mam nadzieję, że bez jajec nie będzie znaczył w nowym domu...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...