Jump to content
Dogomania

Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące


Maddii

Recommended Posts

Kraksa niestety ma wielka dziurę, pusciła większość szwów.
Dobra wiadomość jest taka, że nie ma martwicy i ze się jakoś bardzo nie babrze. Ponieważ została usunięta przyczyna niegojenia- martwa część kości, więc mimo wszystko jest szansa, że całość uda sie zagoić.....
Na razie Kra ma zakładane opatrunki i podawany antybiotyk, jak sie tkanka "uspokoi", to bedzie druga próba szycia.

Link to comment
Share on other sites

Wyślę rano, będę już wiedziała....



Zobaczcie co znalazłam:

objawy dogomaniaka

1. Masz w domu więcej smyczy niż pasków do spodni.
2. Nie masz pojęcia dlaczego ludzie dziwnie patrzą na ciebie w pracy kiedy właśnie rozmawiasz z kimś o swojej suce.
3. We wszystkich swoich kieszeniach znajdujesz plastikowe woreczki.
4. Twój pies ma więcej – i lepsze! – zabawki niż ty lub twoje dzieci.
5. To przecież nic nadzwyczajnego rozmawiać przy stole o psich odchodach.
6. Kiedy wybierasz nowy samochód kalkulujesz ile zmieści się w nim psów i klatek do nich.
7. Twój materac jest stary jak świat, ale twój piesek dostaje nowe posłanie na każde święta Bożego Narodzenia.
8. W portfelu nie masz zdjęć ani małżonka/ki ani dzieci – tylko swoich psów.
9. Szampon twojego psa – 69zł, odżywka – 89zł. Twój szampon i twoja odżywka – cokolwiek jest akurat na wyprzedaży.
10. Nie zawracasz sobie głowy myciem rąk po zabawie z psem, nawet jeśli akurat siadasz do stołu.
11. Zrywasz się w nocy na równe nogi kiedy pies popiskuje, ale wołami nie można cię wyciągnąć kiedy dzwoni telefon lub włączy się alarm.
12. Biegniesz z psem do weterynarza jak tylko kichnie lub zakasła, a sam prawie wcale nie chodzisz do lekarza.
13. Z uśmiechem na twarzy wyjdziesz z psem na dwór nawet w nocy, ale denerwuje cię każdy telefon
, który wyrwie cię ze snu.
14. Znasz na pamięć psie imiona lepiej niż ich właścicieli, więc wasze rozmowy często wyglądają tak: „wiesz, ta od owczarka niemieckiego poradziła tej od corgi, żeby…”
15. Na spacerze w lot rozpoznasz rasę psa, ale nie zauważysz nawet czy szła z nim kobieta czy mężczyzna.
16. Kiedy ktoś zrobi coś, co ci się podoba, masz odruch sięgania ręką do kieszeni po nagrodę.
17. Masz ochotę założyć łańcuszek uciskowy tym ludziom, którzy się źle zachowują.
18. Znajomych pytasz najpierw o ich psy, a dopiero później o samopoczucie członków rodziny.
19. Na święta wysyłasz kartki z wizerunkiem swoich psów.
20. Kiedy nie ma cię w domu, dzwonisz, aby dowiedzieć się jak się czują wasze psy.
21. Drzwi otwierasz ostrożnie, aby żaden pies nie uciekł, nawet kiedy są to drzwi sąsiada.
22. Twój rozkład tygodnia podporządkowany jest pod zajęcia dla psów.
23. Masz więcej zdjęć swoich psów niż swojej rodziny, albo na każdym zdjęciu rodzinnym są również wasze psy.
24. Wracając do domu witasz się najpierw z psami, potem z rodziną.
25. Miesięczny koszt wyżywienia psa znacznie przewyższa koszt wyżywienia twojej rodziny.
26. Wyprawiasz psu urodziny z prezentem, tortem i gośćmi.
27. Twój pies też ma świąteczną skarpetę nad kominkiem.
28. Najlepszy sklep to zoologiczny, bo wpuszczą cię tam z psem bez problemu.
29. Nienawidzisz tych, którzy żebrzą, bo mają to samo błagalne spojrzenie co pies, któremu nie można się oprzeć.
30. Twoje rachunki telefoniczne pełne są numerów do psich fryzjerów, weterynarzy, handlerów, treserów, psich hoteli, i innych psiarzy.
31. Każda twoja rozmowa prędzej czy później schodzi na temat psów.
32. W pracy więcej czasu spędzasz na czytaniu maila dotyczących psów, niż faktycznie na pracy.


:)

Link to comment
Share on other sites

Magda, przepraszam bardzo, ze cie ciagle niepokoje,
ale denerwuje sie mocno,
nasza Demi pojedzie do Niemiec 15 pazdziernika,
ale TYLKO jak bedzie miala wozeczek
Chociaz do pozyczenia, na czas do dostania swojego
To bardzo wazne; wozeczek trzeba przeslac do Ilony z Gdyni
Ädres: [COLOR=#2A2A2A][FONT=Tahoma]Ilona Jakubczyk
ul. Janusza Korczaka 18/2
81-473 Gdynia
Fundacja zwroci za wysylke i doda na zarelko dla stadka
Jesli z jakiegokolwiek powodu nie mozesz pozyczyc Kraksowego
zapasowego prosze pilnie o namiary do pana Piotra,
musimy zdazyc!
Skrzynke Dogo mam zapchana prosze o maila na
[email][email protected][/email] lub SMS 0178/7227733
MalgosMalgos
[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

he he. Niektórzy pewnie by chcieli leczyć, np. przez lobotomię mózgu najlepiej:)

ja dzisiaj z sąsiadką na spacerze z psami sie zwierzyłam, że jestem ostro walnięta, bo gdy kąpie moją sukę (myje łapy w wannie), to żeby uspokoić i odwrócić uwagę, to śpiewam, a co gorsza śpiewam (improwizuję) piosenki o niej, np. nucę "Klaaaaarcia ma łapeczki chudziutkie i zaraz będą czyściutkie lalala, grzeczna niunia lalalaa". Pani niewzruszona odrzekła, że świetny pomysł, bo jej Agent też nie lubi mycia.

a mój TZ stoi w drzwiach łazienki z ręcznikiem i zawsze kiwa głową ze wzrokiem litościwym i pełnym obawy o moje zdrowie psychiczne...

Link to comment
Share on other sites

Pownnam być, tak spokojnie do 16.40.

Malgos nie denerwuj się, wózeczek dotrze ;) (no w kazdym razie powinien)- zaraz Ci wysle maila.


A co do choroby, to niestety obawiam się że jest nieuleczalna i tyle :) moi sąsiedzi patrzą ostatnio z lekką zgrozą, że noszę Kraksę na rękach, no bo jak to tak? A spacery z czterema kurdupelkami na raz wogóle wywołują popłoch i- mniej lub bardzej dyskretnie- rysowane na czole kółka.
Dla wyjasnienia- w tej chwili mam cztery psidła- Piku, Lalkę, pekinkę Sisi i małego smisznego psiaka Pepinka, którego awaryjnie przejęłam od Xmartix, która nie mogła sie nim dłużej zajmować....

Kraksa ogólnie czuje się dobrze, niestety rana wygląda absolutnie makabrycznie, jest ogromna i krwawa. Jednoczesnie pozytywne jest to, ze nie ma już tego "dołka", który tworzył sie uparcie nad zmartwiała koscia, co wróży szansę wyleczenia.
Kra jest wybitnie nabzdyczona, bo cały czas spędza w ogromnym kołnierzu, a jak wychodzę, to na dokładkę w kagańcu fizjologicznym, bo próba zostawienia jej przynajmniej do spania bez zabezpieczeń natychmiast skończyła sie zeżarciem opatrunku. Oczywiście póki na nią patrzę to udaje aniołka i ideał.
W ramach zemsty wygryzła mi dziurę w kieszeni ulubionych bojówek, wyżerając zapomniane po spacerze smaki.

Link to comment
Share on other sites

U mnie na wsi było szczepienie p . wściekliżnie . Upiełam wszystkie 5 psów , wziełam wszystkie 5 smyczy w jedną ręke , i ruszyłam dziarsko do punktu szczepień , czyli pod wiejską świetlice . Gawiedż licznie wyległa przed chałupy , tudzież w szyby , by zobaczyć jak " ta z Wrocławia " paraduje z idącymi normalnie i spokojnie psami na czele z dobkiem . Nawet pani ze sklepu wyległa . Pan weterynaż mało nie padł , zwłaszcza jak miał dać zastrzyk Rokiemu , choć on akurat był w kagańcu . Jak kilka tygodni póżniej mój maż pojechał do miasteczka do weta po paszę dla piskląt , to jak sie dowiedział że jest z Lubiela to powiedział , jakiej traumy doznał , bo przyszła do szczepienia kobieta ze stadem strasznych psów i ze starym , ogromnym , krwiożerczym dobermanem . Maż powiedział , a tak , to moja żona :evil_lol: Pan wet chcąc zatuszować sprawę powiedział , " jak przejezdzam przez Lubiel , to ktos tam hoduje jakieś dzikie ptactwo , bo widziałem z daleka jak latało " . Na to mój maz niewzruszenie , " tak , to moja żona " :evil_lol::evil_lol: Faktycznie lata u mnie wszystko łącznie z indorami . Właśnie jeden dzisiaj chciał wylądować na daszku markizy i przebił sie na wylot lądując na lezaku :evil_lol:


[URL=http://img839.imageshack.us/i/20101006864.jpg/][IMG]http://img839.imageshack.us/img839/1811/20101006864.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Chahaha Bianka biedny ten wasz vet :cool3::cool3: taką traumę przeżył i w dodatku nie miał komu się poskarżyć :roll: :evil_lol: :diabloti:
a dziura po lądowaniu jest bardzo widowiskowa, więc wyobrażam sobie jaki musiał być ten lot w takim razie :roflt:

Mam nadzieję, że Krakulcowi jednak ta rana przyschnie i z czasem polepszy swój wygląd, czego jej życzę :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kra pokazał dzisiaj co potrafi...
Najpierw mimo kołnierza, po cichutku postanowiła sobie zdjąć resztę szwów, co niestety odkryłam rano, a co skończyło się dokładnym upapraniem krwia wszystkiego- siebie, posłania, koców, podłogi, szafy.... i zamiast jechać z Lalą do weta opatrywałam Krę i czyściłam pokój.

A teraz po powrocie do domu zobaczyłam, że Kra co prawda nie dała rady zdjąć ciasno zapietego kołnierz, ale mimo niego- dobrała sie do puszek z żarciem. Dwie puszki wygladaja jak po starciu z czołgiem, a to takie wielkie solidne puchy, nie jakieś tam puszeczki kocie. Kolejny koc wylądował w praniu. Wrrrrrr.......

Link to comment
Share on other sites

Do wanny to sika Conan.


Kra twardo udaje niewiniątko, nieważne, że ukradła mój serek, nieważne, ze obsikała cały przedpokój i swoje posłanko i musiałm je w nocy prać. Niewazne, ze zanim uprałam posłanko i dałam jej coś do leżenia, ściągnęła sobie z łóżka moją kołdrę, żeby się na niej uwalić- ciapiąc ją krwią.
A jak na nią ryknę, to robi nabzdyczoną minę "na chorego krzyczysz?" :stop:

Niestety rana wygląda fatalnie, razem z wetem zastanawialiśmy się wczoraj, co zrobić, żeby ograniczyć aktywność Kry- tak, żeby nie pogarszała sprawy ani ganiając z dzurą jak głupia, ani- co gorsza- próbując ją lizać.
Niestety poprzednim razem po operacji wszelkie środki uspokajające okazały sie nieskuteczne, a fizyczna pacyfikacja Kry niemożliwa.... :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...