Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Widzę, że krytykujących jest bardzo dużo....tylko może zapoznajcie się ze wszystkimi szczegółami a potem oceniajcie.

Napiszę więc jeszcze raz...to złe stowarzyszenie [czyli ja i ewab] złapałyśmy ciężarną sukę, aby szybko przeprowadzić sterylizację aborcyjną. Sunia szybko znalazła dt u Naamy i transport. My zdążyłyśmy jej tylko zrobić usg i otrzymać wiadomość, że nie ma przeciwwskazań do sterylizacji.

Z NAAMĄ BYŁYŚMY UMÓWIONE, ŻE SUNIA JAK NAJSZYBCIEJ ZOSTANIE U NIEJ WYSTERYLIZOWANA.

Potem Naama umówiła sterylizację na 4 lutego twierdząc, że to jest dobry czas, bo sunia będzie w lepszej kondycji...potem zaczęła się miotać, czy to nie za późno...i tak zwlekając sunia ma za chwilę rodzić.

Na myśl o tym dostaje nerwów, ponieważ ktoś tu nie dotrzymał słowa i to nie przez stowarzyszenie przybędą kolejne szczeniaki...

Co do uśpienia miotu tak jak pisałam ja jestem przeciwna, ponieważ mam taką zasadę, że żyjące zwierzaki staram się ratować, a nie zabijać....

Z doświadczenia wiem, że im wcześniejsza sterylka aborcyjna tym dla suki lepiej....przykro mi, że przyszły weterynarz tego nie wie....

Posted

Przed 4 lutym chciałam bezpośrednio porozmawiać o sterylizacji z lekarzem wrocławskim, ale niestety Naama nie miała do niego namiarów.........................

Posted

Miałam się nie odzywać, ale to co się tutaj wyprawia jest naprawdę żenujące! Poziom jaki prezentują niektóre dogomaniaczki pozostawię bez komentarza...:angryy: Ale czy przypadkiem część z Was nie zapomniała o dobrze Miszki?! Bo to jest przecież najważniejsze! Chyba nie po to ściągnięto Ją z ulicy, żeby teraz ryzykować Jej życie?! To jest jakaś paranoja jak dla mnie...
A za niektóre teksty, które tutaj niezwykle chętnie (bo anonimowo) wypisujecie spokojnie można by ścigać za pomówienia i zniesławienia... Ale nikt z oskarżycieli imieniem i nazwiskiem się nie podpisuje...
I dziwnym trafem nikt z Was nie chciał przyjąć Miszki choćby na płatny tymczas, żeby Jej pomóc i Ją uratować... Teraz do publicznego linczu pojawiła się masa osób... Ale w końcu pseudopomoc wirtualna jest najłatwiejsza. Szkoda tylko, że dla potrzebujących psiaków nie przynosi żadnych efektów...:angryy: Więc może dajcie już sobie spokój?! Naa robi co może, żeby pomóc Miszce i wielu innym psiakom, a część z Was potrafi tylko potępić i krytykować... Smutne to naprawdę...
Mam nadzieję, że w końcu dacie sobie spokój i skupicie się na tym co najważniejsze, czyli zdrowiu, szczęściu i spokoju Miszki.
Zresztą nie od dziś wiadomo, że psy wspaniale potrafią ocenić ludzi... Ja miałam przyjemność zobaczyć jak Miszka patrzy na Naa i jak zachowuje się w stosunku do Niej... Widok niezapomniany i przekochany.

Naa trzymaj się proszę i nie przejmuj! W razie czego na mnie i TŻ'ta możesz liczyć:)
Wyściskaj od nas Miszkę i resztę bandy;)

Posted

Jesli chodzi o przyjęcie Miszki na tymczas, to ja i moja mama cały czas tymczasujemy kieleckie psy. Każda z nas ma mozliwość przyjęcia kolejnego, jak któryś poprzedni znajdzie dom. Tymczasu potrzebowała nie tylko Miszka. Wybrałyśmy dziką terierkę tydzień przed porodem. Erka przeprowadziła zabieg, sunia czeka na transport. Staram sie zabierać psy mniej adopcyjne. Tyle, co do mnie, moich wpisów oraz prawa wypowiedzi.

Sama tez nie dałabym rady wybierać szczeniąt do uśpienia. Dlatego, zawsze proszę Ciotki z Kielc o przeprowadzenie sterylki jeszcze u nich, a jesli nie jest to mozliwe, to po kilku dniach przeprowadzamy tu zabieg. Dla mnie sterylizacja/kastracja to priorytet.

Jusstyna85, która zakładała ostatnio wiekszość kieleckich wątków, angażowała się, zbierała ludzi na wątkach, pomagała i ogłasza psy, tez ma chyba prawo wypowiedzenia swojego zdania. Podobnie np. Emilia.Pomagała finansowo pewnie przy wszystkich bezdomnych kieleckich szczeniakach, które do mnie i nie tylko, trafiały. Do tego Erka, Andzia, oglądające na co dzień to, co do nas dociera częściowo. Inne osoby także.

Posted

Suka jest tuż przed rozwiązaniem, nie kwalifikuje się do dalszego transportu, tarabanienie jej gdziekolwiek indziej byłoby po prostu bestialstwem!! Nie mówiąc o tym, że kompletnie bezmyślnym narażeniem jej życia lub zdrowia!!!!
Czy wy wogóle traktujecie Miszkę jak czującą, żywą istotę czy jak przedmiot????? :angryy:

Jesli chodzi o szczeniaki i kłopoty z nimi, to mam wrażenie, że Naa zdaje sobie dość dokłądnie sprawę z całokształtu. Nie mówiąc o sprawach medycznych, no akurat tu suka i potencjalne szczenięta mogą liczyć na najlepszą opiekę.
Aha- gdzieś wcześniej wspomniane szczeniaki w typie collie są u mnie na DT, na moim utrzymaniu i opiece i na razie specjalnych obaw o ich los i adopcje nie mam. Poprzednie- naprawdę mało atrakcyjne psiaki znalazły domy bardzo szybko, a telefony o nie są do dziś. Szczeniąt miewamy na DT we Wro sporo, głównie bianka, ale ja też i żaden nie został bezdomny. Deklaruję że jeśli małe nie znajdą domu do 10 tygodnia to je zabieram do siebie i podejmuję się ich utrzymania i znalezienia im domów.

Posted

Co bestialskiego jest w dwugodzinnej jeździe samochodem po autostradzie, to nie zrozumiem. Moje suki do rodzenia tez czasem jeżdżą do lekarza (do Zabrza).
Dobrze wiedzieć, że we Wrocławiu jest tylu chetnych na szczeniaczki. Może wiecej kieleckich mogłoby tam trafiać. Warto ogłaszać.
Czyli Miszka zostaje i odchowuje małe? Chcę wiedzieć, żeby dać odpowiedź odnośnie innej suki.

Posted

Chciałam też tylko jedną rzecz uściślić: ja dowiedziałam się, że suka jest w połowie ciąży (ok. 30 dnia). To zupełnie inaczej stawia sprawę niż mniej więcej dzień 46! To ponad 2 tygodnie różnicy! Dla ścisłości, 2 tygodnie to praktycznie 1/4 ciąży. Gdybym zignorowała sprawę, to dopiero wtedy mogłabym sobie pluć w brodę, że zaniedbałam temat. Ja dostarczyłam konkretnych, rzetelnych informacji, przez 40 minut na USG liczyliśmy wysokość ciąży, a potem wybitny specjalista od rozrodu, autor wielu książek, z których niejedna dogomaniaczka czerpie swoją wiedzę, badał ją osobiście i oświadczył, że Miszka absolutnie już nie kwalifikuje się do zabiegu.
Nikt nie pomyślał o szoku i zaskoczeniu z jakim się spotkałam. Termin sterylki był znany już ponad tydzień przed nim, wet pytał się także o wysokość ciąży. Różnice w postępowaniu w trakcie samej aborcji również istnieją, ponieważ w tak wysokiej ciąży stosuje się inne leki o troszkę jednak odmiennym działaniu oraz dołącza inne, które muszą wzmocnić sukę. Co do mojego doświadczenia - odbierałam niejeden poród, wychowywałam odrzucone mioty, głównie kociąt, owszem, ale wiedzę w tym zakresie mam. A przede wszystkim kompetentnych specjalistów, którzy w razie jakichkolwiek komplikacji są gotowi służyć mi pomocą. Asystowałam przy wielu sterylkach aborcyjnych, tym bardziej więc rozumiem istotę procesu oraz szereg zmian ustrojowych, które to za sobą pociąga. I zresztą, nie tylko ja, bo wiem, że wątek ten czyta kilka osób, których wiedza zawstydziłaby niejedną komentującą.
Ulv, cieszę się, że rozumiesz temat i mogę na Tobie polegać!

Posted

No to Ci sie Naa pieknie po glowie dostalo. Normalnie mam wyrzuty sumienia, ze ta ONka ktora miala isc do Ciebie na DT poszla na Śląsk. Mialabys mniej problemow tylko Miszka mialaby ich wiecej.
Trafilo sie psu jak slepej kurze ziarnko, ze jest na DT u Ciebie. I sadze, ze Miszka to wie a to jest najwazniejsze!!!!
Co do szczeniat trudno sa i beda znajdziemy im domy i potem beda ciachniete zeby sie dalej nie rozmnazaly. Czasami tez tak trzeba. Wygrzebie cos na bazarek zeby kasa na nie byla. Jesli potrzeba jakiejs innej pomocy to macie moje namiary :)

Posted

[quote name='NaamahsChild']Tak, podtrzymuje. Od samego początku tak pisałam.[/QUOTE]

Konsultowałam sprawę przypadku Miszki z naszymi weterynarzami. Usłyszałam od nich informację, że możliwa jest aborcja nawet w ostatnim tygodniu ciąży. Są to w stanie zrobić. Oczywiście ze względu na większe ukrwienie macicy, do zabiegu należy się odpowiednio przygotować.
[B]Mając na względzie zaistniałą sytuację, bardzo proszę Naa, wykonaj sterylkę w trybie pilnym[/B].

Posted

[quote name='ewab']Konsultowałam sprawę przypadku Miszki z naszymi weterynarzami. Usłyszałam od nich informację, że możliwa jest aborcja nawet w ostatnim tygodniu ciąży. Są to w stanie zrobić. Oczywiście ze względu na większe ukrwienie macicy, do zabiegu należy się odpowiednio przygotować.
[B]Mając na względzie zaistniałą sytuację, bardzo proszę Naa, wykonaj sterylkę w trybie pilnym[/B].[/QUOTE]
Mój wet również powiedział, że jest w stanie to zrobić. Informował mnie też o zagrożeniu dla suki, o którym ja również Was powiadomiłam. W takim razie jutro rano zadzwonię do weta i umówię zabieg aborcji. Ponieważ idzie weekend, nie wiem czy uda się go wykonać wcześniej niż w poniedziałek. Jutro rano zadzwonię i dam znać jak wygląda sprawa. Trzeba liczyć się z tym, że zabieg wykonany na gwałt i w święto będzie więcej kosztować.
Pytanie zasadnicze: jakimi funduszami dysponujecie, żeby szukać wolnego terminu? Bo jedyne pieniążki jakie mam na koncie to 480 zł od fundacji dr Lucy.

[B]ewab[/B] - proszę Cię o telefon.

Posted

A ja nie wierze ze Namahs suke zawiezie na czas. Znowu "cos" wyskoczy i suka w koncu urodzi. Moze ktos inny z Wroclawia zawiezc jutro suke? Moje 400zl na zabieg jest aktualne.
Co do samej aborcji- spytajcie jogi, weta na dogo- ze sterylka aborcyjna nie jest niczym innym jak cesarka, wiéc moze byc przeprowadzona do samego konca ciázy i z takim samym zagrozeniem jak kazda inna cesarka.

Posted

[B] Obrazy KONI dla Rufusa i Miszki...zapraszam do licytacji!!! [/B]





NIE TAK CAŁKIEM BŁYSKAWICZNIE jak bym chciała, BO Z ZACHWYTU MUSIAŁAM POKONTEMPLOWAĆ! Jednak już jest przecudny bazarek dla Rufuska i Miszki...[SIZE=3][B]dla cudnych psiaków, cudne obrazy cudnych zwierząt- KONI!!![/B][/SIZE]

[B]ZAPRASZAM DO LICYTACJI!!! Zajrzysz...uwidzisz,że warto!!!

[/B][URL]http://www.dogomania.pl/threads/179394-Arab-Gniadosz-PasAE-ce-siAE-konie-3-niezwykA-e-OBRAZY-na-niezwykA-*****-Rufusa-MiszkAE-12-2?p=14046706#post14046706[/URL]
[B]
Zapraszając do licytacji o pomoc w pokazywaniu bazarku proszę...[/B]

Posted

[quote name='wellington'][URL="http://www.dogomania.pl/../130153-JUA-W-NOWYM-DOMU-Wyrzucona-z-samochodu-roczna-Lolcia/page2"]http://www.dogomania.pl/threads/1301...a-Lolcia/page2[/URL][/QUOTE]
Po przeczytaniu tego wątku mam nadzieję, że ktoś [B]odpowiedzialny[/B] zajmie się szukaniem domu dla suni i szczeniaków (bo, że będą to już mam pewność 100%).

Posted

[quote name='zerduszko']Po przeczytaniu tego wątku mam nadzieję, że ktoś [B]odpowiedzialny[/B] zajmie się szukaniem domu dla suni i szczeniaków (bo, że będą to już mam pewność 100%).[/QUOTE]

No tak.....
Odpowiedzialny czyli kto ? Dt czy fundacja ? Z tego co czytam fundacja od samego poczatku chciala sterylki.
Podaje poprawny link, ten w.w. nie dzialal.
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/130153-JUA-W-NOWYM-DOMU-Wyrzucona-z-samochodu-roczna-Lolcia/page4[/URL]

(A tu watek szczeniaczka slepego ktory ekspresowo znalazl domek - pytanie gdzie ? Odpowiedzi nie ma.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/138100-Niewidomy-Stevie-syn-Lolci-z-dogomanii-ZNALAZA-DOM[/url])

Posted

Muszę przyznać, że jednak jestem w szoku ................. :shake:

"przyjaciele" zwierząt, jak o sobie z pewnością myślą, bardziej sobie cenią, aby ich zdanie "było na wierzchu", niż ... przejmują sie dobrem wrażliwej, czującej istoty, jaką jest pies.

To nawet nie jest oburzające ... to jest po prostu smutne.

Posted

[quote name='ewab']Konsultowałam sprawę przypadku Miszki z naszymi weterynarzami. Usłyszałam od nich informację, że możliwa jest aborcja nawet w ostatnim tygodniu ciąży. [B]Są to w stanie zrobić[/B].
.[/QUOTE]
Lekarze są w stanie zrobić wszystko . Pamiętacie jak parę lat temu wetka z Warszawy wysterylizowała łysą dobermankę z koszmaru w Ligocie ? Dało się ?..............dało .I nawet pies przeżył:roll:
Niektórzy dla kasy są w stanie zrobić wszystko :angryy:
Jaki sens jest kroić psa na dzień czy 2 przed porodem ? Bo można wziąc za to więcej niż za uśpienie ślepego miotu ? Mam wrażenie , że póżne sterylki aborcyjne sprowadzają się właśnie do tego . Do kasy .
Bo suka nie urodzi , nie będzie miała instynktu , nie będzie siedziała na tymczasie 2 miesiące odchowując jedno szczenie , czyli szybciej przeleci przez portfele i DT darczyńców . Można będzie sobie odhaczyć jeszcze jeden sukces więcej .A że naraża się jej zdrowie i życie i naraża na ból , toż to tylko przecież pies . Zniesie wszystko , cokolwiek mu zafundujemy .

Co do poruszanej kwesti bezdomności szczeniąt we Wrocławiu , to faktycznie u nas ich nie ma . Jakoś tak sie składa , że maluchy niemal zawsze sa zabierane na tymczas , a jeśli są jakieś w schronisku , to też sa zabierane jeśli sa małe . Te starsze są szczepione i czekaja na domy w szczeniakarni . Wiele razy bierzemy na tymczas szczenięta z innych regionów , gdzie sobie nie radza z tym problemem mimo wykonywania póżnych sterylek . Ja byłam nie raz pytać o sterylkę i nigdy weci nie zgadzali się na póżne jej wykonanie . Jak również nigdy nie zgodzili się na wykonanie sterylki u suki chorej lub z problemami skórnymi . Mamy naprawdę świetnych specjalistów , do których przyjeżdzają tłumy z innych miast na konsultację . Jeśli dr A powiedział , że nie można , to znaczy że nie mozna .
Wszystkim nie pomożemy , więc jeśli już komuś pomagamy , to róbmy to pożądnie .

Posted

Stowarzyszenie nie chce zabijać istot będących na świecie, więc nie zgadza się na uśpienie ślepego miotu - jeśli dobrze rozumiem.

A niech mi ktoś wytłumaczy jedno - co jest bardziej humanitarnego i lepszego w uśpieniu szczeniąt, które mają się urodzić za kilka dni, sa już w pełni wykształcone, właściwie mogłyby juz pewnie być na świecie? naprawdę nikt nie widzi tego, że to jest dokładnie to samo?
Tzn. to samo dla szczeniąt - bo dla Ich matki może być tu znacząca różnica - skoro lekarz, który Ją badał uznał, że nie powinna mieć zabiegu, to jak można polegac bardziej na opinii innego, który mówi czysto hipotetycznie?

Pomijam fakt, że szczeniaki miałby gdzie się podziać, są osoby, które chcą się nimi zaopiekować.

Ale żeby narażać zdrowie i życie Miszki i robienie zabiegu na kilka dni przed porodem, dlatego, że ktoś z zasady nie usypia ślepych miotów - to uważacie za słuszne?

Posted

Przeczytalam tylko ta strone. I widze, ze dziewczyny napisaly to co ja sama mysle. Wczoraj zastanawialam sie czy tylko ja tak czuje. Ze dla mnie nie ma roznicy przed zabijaniem szczeniakow 4 dni przed porodem sterylka a uspieniem ich po porodzie. Ze dla mnie wazna byla w tym wszystkim Miszka i jej zdrowie.
No ale balam sie pisac to jako pierwsza bo znam osobiscie Naa i balam sie o posadzenie, ze tylko dlatego to pisze.
Mam nadzieje, ze sie STOWARZYSZENIE opamieta!!!

Posted

Fiziu , żadna różnica w sensie moralnym . Ja nie roztrząsam w swoim poście kwestii szczeniąt , tylko suki .Czy sterylizować ją na chwilę przed porodem , czy nie , mając na względzie wyłącznie jej dobro .Co dziewczyny zrobią ze szczeniętami , to jest to zupełnie inny temat .Co ja bym zrobiła , to chyba wiesz .

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...