Jump to content
Dogomania

FRANUŚ odszedł od nas za TM...Badź i tam szczęśliwy!!!


magdyska25

Recommended Posts

  • Replies 3.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety, nie mam dobrych wieści...

Jak pisałam wcześniej - poprosiłam lekarza weterynarii dr Soszyńską, by spędziła z nami weekend i poobserwowała Frania w warunkach domowych. W szczególności chodziło o oddychanie: przed i po posiłku, w czasie wysiłku, wieczorem itp.

Pani doktor obserwowała Frania przez 2 dni, zbadała Go, obejrzała ostatnie zdjęcia rtg (barku i płuc). Niestety, jest zdania, że problem z barkiem Frania to raczej nowotwór kości niż stan zapalny. Wskazuje na to zmiana wytwórcza kości, którą już można wymacać. Pokazała mi też zmiany w kościach Frania, widoczne na rtg. Część z nich wynika z naturalnych procesów związanych z wiekiem, a część może świadczyć o tym że nowotworzenie obejmuje też kości mostka. Do tego to chudnięcie, które obejmuje nie tylko tkankę tłuszczową ale i mięśniową (zaniki mięśniowe na łapce, ale też na głowie).
Dr Soszyńska powiedziała, że bardzo by się chciała mylić. I narazie nie jest to pewna diagnoza. Może to potwierdzić tylko powtórne rtg barku - które albo pokaże zatrzymanie procesu zapalnego... albo dalsze pustoszenie kości...

W kwestii oddechu. Zarówno dr Soszyńska, jak i Jej współpracownik z lecznicy (do którego wysłała dziś zdjęcia), potwierdzili że nie ma zdjeciach przerzutów do płuc. Są stare zmiany pozapalne, zwłóknienia, które niestety upośledzają wydolność oddechową płuc. Dr Puławski dopatrzył się też zwapnień w aorcie, które wynikają z wieku Frania po prostu, ale też mogą wpływać na problemy oddechowe.
Na dzień dzisiejszy nie ma innej propozycji wspomagania wydolności oddechowej Frania niż podawanie teofiliny (theovent) w połączeniu ze sterydem. Z tym że mamy się liczyć z koniecznością zwiększania dawki jeśli duszności nasilą się, bo najważniejsze jest by Franio się nie dusił.
Szczególnie że nawet jeśli na zdjęciu rtg sprzed tygodnia nie ma widocznych przerzutów, to nie znaczy że ich nie ma w chwili obecnej. Jesli to jednak nowotwór, takie zmiany pojawiają się błyskawicznie...

Narazie nie możemy nic więcej zrobić. Kontynuować leczenie i wspomaganie, powtórzyć zdjęcie barku. I od wyników rtg uzależnić dalsze postępowanie, a dokładniej od dynamiki zmian w barku.
Myślę że narazie trzeba się na tym skupić. Jesli to jednak stan zapalny lub nowotwór okaże się łagodny, to z pewnością trzeba będzie przeprowadzić planowaną diagnostykę kardiologiczną.

To wszystko jest przerażające. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia dr Soszyńskiej, nie ma praktycznie szans by Franio wyzdrowiał.
Cały czas mam nadzieję że to jednak paskudny stan zapalny. Nie chcę Was straszyć ani zasmucać, ale uważam że wszyscy powinniśmy się liczyć z tym, że Franusiowa starość może być krótsza niż byśmy tego chcieli...



A sam Franuś zdaje się wogóle nie przejmować się całą sytuacją. Ma niezły humor, jest ciekawski i towarzyski. Bardzo chętnie daje się rozpuszczać. Od jakiegoś czasu śpi w naszej sypialni (najchętniej pod kaloryferem), a dzień spędza głównie w salonie. Otwiera sobie sam szafki, dobiera do jedzenia na niskim stoliku (dziś ukradł herbatnika i próbował podpić herbatę). Apetyt jak zwykle świetny - najchętniej by jadł i często i dużo. Często ok, ale zbyt dużo jedzenie naraz powoduje nacisk na przeponę i wraca ciężki oddech niestety. Tylko patrzę na Niego i nie wiem czy chudniecie przyśpieszyło, czy Franio jest nadal umęczony ostatnim tygodniem... Natomiast mam wrażenie że głowa nie jest już tak przekrzywiona na bok, dosłownie jakby się rehabilitował.
Oddech jest w miarę stabilny. Dziś przyplątało się jeszcze zapalenie oczka, ale pani doktor od razu przepisała leki i już zakrapiamy.

Cała konsultacja była dla Frania bezpłatna.

Link to comment
Share on other sites

To bardzo złe wiadomości :placz:

Oby dr Soszyńska się myliła, ale ... takie chudnięcie bez przyczyny, przy normalnym jedzeniu, bez zwiększonego wysiłku fizycznego kierunkuje lekarza w kierunku nowotworu. Mówiłyśmy o tym parę miesięcy temu.

Rak kości to niestety nowotwór złośliwy, nie daje choremu szans.
U ludzi powoduje bardzo, ale to bardzo silny ból, chorym podaje się bardzo silne środki uśmierzające włącznie z narkotykami i wszczepianiem substancji radioaktywnych.

Ajlii proszę Cię oszczędźmy Franiowi już dalszych badań, dalszych wyjazdów, on tak tego nie lubi , tak źle na to reaguje.
Sprawdź tylko diagnozę Pani doktor (RTG barku za jakiś czas jak te zmiany będą się zachowywać, czy to na pewno rak)
Porozmawiaj z dr Soszyńską na temat środków uśmierzających ból, żeby Franio nie cierpiał.
[QUOTE]To wszystko jest przerażające. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia dr Soszyńskiej, nie ma praktycznie szans by Franio wyzdrowiał.
Cały czas mam nadzieję że to jednak paskudny stan zapalny.[/QUOTE]Tak napisałaś a ja podpisuję się pod tym.

Niech Franio bez bólu spokojnie sobie dożyje swoje życie. Żeby nie cierpiał.

Matko jedyna .........

Link to comment
Share on other sites

Dlatego proszę ajlii aby porozmawiała z lekarzem czy dysponuje silniejszymi środkami uśmierzającymi, takimi na miarę raka kości.

No i powtórzenie RTG bo może jednak, może to stan zapalny.

Malibo nie woźmy go już po tych lekarzach, nie dokładajmy mu stresu. Jeśli RTG wskaże stan zapalny wtedy możemy powrócić do sprawy diagnozy czy raczej diagnoz.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam już z dr Soszyńską o lekach, które trzeba będzie stosować jeśli diagnoza się potwierdzi i stan Frania będzie się pogarszał. Jesteśmy na to przygotowani, będziemy mieć wsparcie i pomoc lekarzy w tym zakresie.

Przykro mi, musiałam Wam napisać o tym wszystkim. Choć mam naprawdę nadzieję że to jednak stan zapalny, że zdjęcie rtg pokaże cofanie się zmian.
Ale jeśli to jednak nowotwór, to trzeba mieć świadomość, że niektóre komplikacje mogą się pojawić zanim potwierdzi się to na rtg, np. duszności z powodu przerzutu do płuc czy złamanie kości barku.

Narazie nie jest nic przesądzone. Zrobimy rtg barku i od tego będzie uzależnione dalsze postępowanie.
Jeśli to faktycznie nowotwór, to skupimy się wyłącznie na opiece paliatywnej. Nie będziemy już próbować przestawiać Frania na sterydy wziewne, stresować Go wyjazdami. Będziemy dbać by żył bez bólu tak długo jak będzie mógł...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrystynaS']No i powtórzenie RTG bo może jednak, może to stan zapalny.

Malibo nie woźmy go już po tych lekarzach, nie dokładajmy mu stresu. Jeśli RTG wskaże stan zapalny wtedy możemy powrócić do sprawy diagnozy czy raczej diagnoz.[/QUOTE]

Krystyno, na rtg trzeba psa zawieźć. Innych "wycieczek" nie proponowałam.

Link to comment
Share on other sites

Franuś pewnie będzie potrzebował pieniędzy, także [B]zrobiłam kolejną część bazarku[/B]- pierwsza część jest na Frania, II natomiast na tymczasy Lilii8522.
Bardzo proszę o pomoc w podnoszeniu:
[B][url]http://www.dogomania.pl/threads/219222-PI%C4%98KNE-CIUSZKI-I-TOREBKI-DLA-FRANKA-I-DT-LILII-ZAPRASZAM!-Do-20.12.-godz.-20-00[/url].!!![/B]

Muszę zrobić porządki do marca bo czeka nas kolejna przeprowadzka.

Link to comment
Share on other sites

A Franuś czuje się dobrze... Wczoraj, dziś ma niezły humor :) Ogólnie jest zadowolony, drepczący po domu i chętnie sam udaje się na wycieczki do ogrodu. Do tego stanowczo domaga się jedzenia...
Z oczek już nie cieknie. Zakrapiamy, ale chyba stan zapalny już opanowany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdyska25']Witam Energy na Franiowym wątku!!!
[/QUOTE]

Hej:lol:to mój powrót, bo byłam przez chwilkę, ale 2 lata temu. Potem zgubiłam gdzieś w subskrypcjach:oops:, założyłam wątek pudle w potrzebie i tam wsiąkłam. A teraz zobaczyłam na kogo bazarek i jestem:lol:
I trzymam kciuki żeby to nie był nowotwór!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrystynaS']I nie chcę czytać, że znowu u ciebie gorzej. Masz trzymać Franiu pion :happy1:, chodzić do ogrodu i dopominać się jedzenia.[/QUOTE]

Przekazałam Franiowi - wziął sobie chyba to do serca :) Bo samopoczucie ma faktycznie nie najgorsze. A apetyt jeszcze lepszy!
I znów zasuwa jakby miał motorek pod ogonem, choć niestety kuleje i odbarcza łapkę.
Poprzedni tydzień był bardzo ciężki, ale chyba kryzys oddechowy mamy zażegnany. Co dalej - nie wiem... Napewno niedługo powtórka rtg barku.
Ale sam Franek jest ogólnie zadowolony, a to bardzo cieszy :)

Próbowałam Mu dziś zrobić sesje pod choinką, ale gdzie tam... Albo chciał sobie pójść, albo... zdejmował ozdoby ;) Żadno zdjęcie nie wyszło, Franek jest za szybki na zdjęcia z lampą błyskową.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...